W poszukiwaniu miejsca na kolację w Zakopanem zajrzałam na Zomato i ze zdumieniem odkryłam, ze na ocenę powyżej 4 nie mam co liczyć... Intuicja, świetna lokalizacja w centrum Krupówek i ostatnie opinie skierowały nasze kroki ku Stek Chałupie... I całe szczęście :) Miło zaskoczyła nas bardzo szybka i pomocna obsługa mimo pełnego lokalu gości! Na napoje czekaliśmy góra 5 min, na przystawki i zupę kolejne tyle, dania główne dostaliśmy może nawet ciut za szybko bo tuż po skończeniu przystawek :) ale wstyd byłoby narzekać. Barszczyk z pierożkami jagnięcymi na 5+, a ilość pierożków w zupie swobodnie z dania mogłaby uczynić danie główne, czosnkowa poprawna, dla mnie niestety zbyt mało wyrazista. Wybór dań głównych w naszym wypadku padł na jagnięcinę - szaszłyk z grillowanym pomidorem i kawał mięsa z grilla z moskolem i sosem grzybowym. Świeże mięciutkie mięso! Do tego uwzględniono nasza prośbę o dwa skrajnie różne stopnie wysmażenia mięsa, w obu przypadkach byliśmy bardzo zadowoleni :) W naszej ocenie Lokal absolutnie zasługuje na mocne 4,5!
Jedzenie pyszne, super atmosfera, duże i zróżnicowane menu, miła i sprawna obsługa, miejsce przyjazne rodzinom z małymi dziećmi (menu dziecięce oraz krzesełko)
Moim zdaniem, to najlepsza restauracja na Krupówkach. Czuć świeżość podawanych posiłków. Obsługa bardzo pomocna i miła. Na danie nie musiałem długo czekać, choć lokal był wypełniony po brzegi. Polecam pierogi z jagnięciną, były bardzo pyszne. Ceny przystępne, niezbyt wygórowane jak na takie miejsce. Wewnątrz panuje fajny, lokalny klimat.
Jedzenie dobre i bardzo szybko przyszło, nawet za szybko bo dla 5 osób ledwo się zmieściło po 3 dania. Dobra kwaśnica, żeberka. Minusem to ze pani kelnerka naliczyła nam 7 kwaśnic zamiast 3, co zauważyliśmy dopiero po powrocie do domu. Miejsce bardzo ładne i klimatyczne
No tutaj góralskie porcje mega, dużo tego wszystkiego a co najważniejsze wszystko smaczne. Próbowałam pierogów i polędwiczek z kluchami, szybko dotarły na mój stół i szybko zniknęły. ;)
Polędwiczki w sosie kurkowym na ostro z kluseczkami góralskim to raczej gulasz. Mięso wieprzowe pokrojone drobno, polane sosem o konsystencji zupy. Pikantności potrawy dodała papryka ostra z torebki. To danie mnie nie zachwyciło. Natomiast indyk faszerowany z brokułami w sosie borowikowym delikatny, smaczny. Jedynie te same kluski góralskie bez wyrazu. Do tych dań zamówiliśmy zestaw surówek, który był smaczny i świeży. Surówki nakłada się samemu w barze sałatkowy po złożeniu zamówienia i otrzymaniu od kelnera talerza. Obsługa miła, uśmiechnięta, uprzejma. Rachunek za dwa ✌️ drugie dania, 1⃣ jeden zestaw surówek i dwa napoje: sok pomarańczowy i jabłkowy, wyniósł 91 zł. Cóż! Krupówki.
Odwiedziliśmy knajpę dwa razy, na śniadaniu i obiedzie.
Najbardziej chce opisać obiad.
Zamówiłem stek z polędwicy wołowej z oscypkiem, boczkiem i sosem z bryndzy i pieprzu a do tego grule pieczone z serem czosnkowym.
Mięso bardzo dobrze wysmażone na średnio, nie było do czego się przyczepić, każdy kęs ze smakiem zjedzony. Grule to nic innego jak ziemniaki w całości upieczone na grillu w sreberku, porcja słuszna i najadłem się, zrezygnowałem z zupy na dokładkę bo byłem pełny, cena steka i gruli 50zł.
Warto wziąć do posiłku tackę degustacyjną Grimbergen, trzy kieliszki 150ml Blonde, Blanche i Double za 14zł.
Moja kobieta zamówiła burgera wołowego z frytkami.
Sos w burgerze specyficzny ale bardzo dobry, mięso soczyste plus dużo warzyw. Ogólnie zjadła ze smakiem.
Oczekiwanie na danie trwało około 30min ale jest usprawiedliwione, knajpa ma dwa piętra i każdy stolik był zajęty dwiema, sześcioma osobami i kolejka przed lokalem także była spora.
Wystrój oczywiście góralski, ciepełko z kominka i kapela góralskich chłopaków miło i nie za głośno przygrywało do posiłku.
Polecam lokal na Kropówkach 33
Czemu nie ma 5.0? Bo muszę odwiedzić ten lokal jeszcze w przyszłości i przekonać się że będzie równie smacznie jak ostatnio.
Byłoby 4, ale stosunek jakości do ceny minimalnie obniżył. Jedliśmy burgera (z moskalem zamiast bułki) z grillowanymi warzywami, pierogi ruskie i kapustę góralską. Pierogi i kapusta pycha, burger poprawny ale mało przyprawiony, porcja nie za duża. Sos dobry.
Wystrój jak wszystkie inne z tej sieci, widać na zdjęcisch, obsługa miła (nawet bardzo!), troszkę głośno, ale w sumie nie ma co narzekać na muzykę na żywo :)
W porządku, pewne miejsce przy dłuższym pobycie, ale nie jest to pozycja obowiązkowa :)
Mam bardzo duże wymagania względem steków i uważam, że dość trudno je zrobić przynajmniej poprawnie co często widać w restauracjach. Tutaj było świetnie, mięsko idealnie przyprawione, a ceny niezbyt wygórowane. Polecam.
Restaurację Stek Chałupa oceniam bardzo dobrze. Jedzenie pyszne , ciepłe i dobrze doprawione. Praktycznie nie zauważyłem niedociągnięć . Obsługa ok.
Jedzenie rewelacyjne, obługa miła, chętna do pomocy. Karczma bardzo klimatyczna, przestronna. Ceny w okolicach 80zł za obiad dla dwóch osób więc jak na Krupówki to całkiem tanio, porcje duże. POLECAM.
Zwiedzają restauracje dalej trafiłem do Stek Chałupy. Zamówiłem stek jagnięcy z moskolem i sosem grzybowym. Moja towarzyszka za to zamówiła pierogi z kaszą i sosem podgrzybkowym. Oba dania były na prawdę bardzo dobre. Stek był dobrze przyprawiony i zrobiony. Nie czekaliśmy nawet zbyt długo. Obsługa była bardzo konkretna i miła. Atmosfera typowo jak na Krupówkach trzeba lubić ten klimat. Nie rozczarowałem się a szczerzę mówiąc myślę, że wrócę bo chciałbym posmakować tego burgera ze swojskiej baraniny.
Stek Chałupę odwiedziliśmy przy okazji wizyty w Zakopanem kilka dni temu. Zamówiliśmy zupę czosnkową i kwaśnicę. Zupy smaczne, choć kwaśnica za mało kwaśna, o tyle zupka czosnkowa naprawdę dobra. Wystrój ładny, grała góralska kapela. Jedyny minus to brak reakcji obsługi na dwóch pijanych gości, którzy krzyczeli na całą karczmę i zaczepiali nas. Po zgłoszeniu kelnerowi o tym fakcie stwierdził, że on nic na to nie poradzi, rozumiem,że jedynym rozwiązaniem jest czekanie i znoszenie przez 2 godziny zaczepek? A może ja jako kobieta miałam uspokoić pana, bo to w moim interesie jest zjeść w spokoju? Nie tylko nam to przeszkadzało, ponieważ inni klienci również nie kryli oburzenia zachowaniem tych osób, wg nas obsługa znała te osoby, ponieważ zwracali się do nich po imieniu i rozmawiali z nimi nic nie robiąc sobie z ich zachowania. Jedzenie generalnie na plus, atmosfera i klimat bardzo przyjemna, niestety trochę nas zawiodła reakcja obsługi na naszą prośbę. Ogólnie jest to miejsce o które warto zahaczyć spacerując po Krupówkach.
Świetne, świeże jedzenie , do tego regionalna muzyka i miła obsługa. Gorąco polecam ! Jedynie ceny mogą się wydawać dosyć wysokie, chociaż to zależy od dania.
Najfajniejsza w wystroju knajpka, spośród tych, które zdążyliśmy odwiedzić. Zamówiliśmy steki, jeden z grillowanymi warzywami i sosami, drugi z oscypkiem i boczkiem. Szybko dostaliśmy jedzenie iiii trochę rozczarowanie, bo mięso miało być wysmażone, a jednak bliżej mu było do krwistego steka - mimo to smaczny. Pyszne grule z masłem, fajne dodatki. Wszystko smaczne, ale bez zachwytów. Duży plus za muzykę na żywo.
Dzięki opiniom tutaj zdecydowałam się wczoraj odwiedzić Stek Chałupę i się nie zawiodłam, a nawet byłam zachwycona.
Doznałam prawdziwego góralskiego doświadczenia. Wystrój "prawdziwy", przytulny, lekko chropowaty, fajne stroje obsługi, a hitem była góralska kapela (chyba grają codziennie po 19:00). Obsługa miła, dowcipna i szybka.
Co do jedzenia:
*porcje średnie, ale wystarczające, a lubię dobrze zjeść
*zupa, pierogi, woda, deser, kawa = 51zł
*pierogi z bryndzą smaczne, ale zbyt słone
*kwaśnica prawdziwie góralska, kwaśna i bogata, bardzo smaczna
*kawa mocna i pyszna, jabłecznik domowy, też bardzo smaczny
Jedynym minusem była reakcja obsługi na problemy, które miała para klientów przy innym stoliku - bardzo roszczeniowi i nie udało ich się szybko ułagodzić, przez co wszyscy musieliśmy wysłuchiwać podniesionych głosów i pretensji przez czterdzieści minut (starczy powiedzieć "bardzo przepraszamy, piwo na nasz koszt, a nie wchodzić w debatę kto ma rację).
Na pewno wrócę do tej restauracji nie raz, bardzo mi się podobało.
Jedzenie bardzo dobre, supr obsługa. Nie wiem czy tak maja narzucone z góry, ale Pani która nas obsługiwała mówiła cały czas po góralsku :-) Ale przejdźmy do jedzenia: golonka 1 klasa, mięciutka, soczysta, pstrąg mojej żony również pyszny, przystawka oscypek i zupa grzybowa też bardzo pyszna. W niedzielny wieczór grała góralska kapela na żywo. Bardzo polecamy !
Miejsce na spędzenie wesołego wieczoru przy góralskiej muzyce na żywo. Kapela gra świetnie! Wnętrze w klimacie starej chałupy jak w nazwie. Przytulnie. Super obsługa, kelnerki mówią gwarą góralską, zartuja z gośćmi, co jeszcze dodaje charakteru temu miejscu. Pyszna golonka- w środku mieciutka, zaś skórka chrupiąca, świetne oscypki z żurawiną - chociaż trochę mała porcja. Żurek pycha. Mały minus za desery, smaczne Ale bez szału. Polecam! Ja na pewno wrócę. Byłam tu też w ubiegłym roku i bylo tak samo pysznie!
Bardzo fajne miejsce, styl góralski w środku bardzo ciekawa atmosfera. Wieczorem ciężko o wolne miejsce, ale jak się już zajmie można sobie dłużej posiedzieć przy grzańcu i dobrym jedzonku ;) Ceny jak na krupówki standardowe, jedzonko bardzo dobre. Dla mnie najbardziej podoba się styl góralski i muzyka na żywo, która robi świetny nastrój - polecam
Dobre jedzenie na Krupówkach - to jednak możliwe!. Podczas urlopu w górach postanowiłem odwiedzić Zakopane - przy natłoku ludzi i ataku tandetnej komercji chciałem uciec na obiad do jakiegoś klimatycznego miejsca - Stek Chałupa jest właśnie takim azylem.
Polecam - pomimo ciepłych dni - aby usiąść w środku - na zewnątrz 'krupówkowy zgiełk' potrafi zepsuć nawet najlepsze jedzenie. W dodatku w środku lepiej poczujemy piękny zapach grillowanego mięsa - a jest co wąchać!
To jedno z niewielu miejsc w Zakopane gdzie można zjeść na prawdę dobre jedzenie, przygotowane dobrze bez kompromisów oraz bardzo dobrej jakości.
Polecam szczególnie polędwicę wołową - za 34 zł nigdzie nie udało mi się dostać tak dobrego jedzenia, w takiej ilości i na dodatek z tak dobrymi sosami :).
Warto nadmienić, iż lokal (przynajmniej w sezonie wakacyjnym) ma świetną obsługę - usłużną, grzeczną i bardzo dobrze znająca kartę - potrafiącą świetnie zasugerować smaczny zestaw- przystawka i drugie danie.
Na koniec zwracam uwagę, że porcje są spore (nawet powiedziałbym bardzo duże) - więc jeśli nie jesteście bardzo głodni to lepiej zamówić tylko drugie danie.
Polecam - azyl od hałasu i 'zapachu skwierczących w słońcu serów ala oscypek' :).
Dobre miejsce. Bardzo fajna knajpka urządzona w stylu góralskim, jak co drugie miejsce na Krupówkach, ale bez zbytniego przesytu. Dominuje tu raczej prostota formy. Obsługa miła, kompetentna, potrafi dobrze doradzić. Menu jest dość bogate i każdy może wybrać coś dla siebie: mamy tu zupy, lekkie dania, porządne uczty mięsne, domowe pierogi, a nawet alkohole i słodkości. Na początek warto zacząć od przystawek i zamówić oscypka albo sałatkę z pomidorów i bundza. Niezła jest także kwaśnica warzona na mięsie i podawana z kruchymi, pieczonymi paluszkami. Na drugie danie warto zamówić pierogi: ręcznie robione, z miękkiego ciasta i obfite w farsz, dodatkowo okraszone sowicie dodatkami i po prostu pyszne. A na deser świeżutki gofr albo naleśnik z owocami bądź twarogiem. Ceny w Chałupie są znośne, ani za duże (jak na Krupówki) ani za małe, porcje średniej wielkości, ale człowiek wyjdzie na pewno najedzony.
Sympatycznie, miła obsługa. Wystrój typowo zakopiański, wypada bardzo naturalnie. Wyjątkowo jak na Zakopane miła obsługa, widać zauważyli już zależność między podejściem do klienta, a zarobkami. I dobrze. Jedzenie w porządku, chociaż pierogi ruskie nie są ich popisowym daniem, dużo lepiej wypadają pierogi z kapustą i grzybami oraz zupy. Piwo troszkę wodniste, a w wersji grzanej to po prostu ciepłe piwo, ale może mi się tylko wydaje, że powinno być przyprawione. Ceny adekwatne do porcji. Atmosferę wieczorami znacznie wzbogaca góralska kapela. Póki co nie znalazłam wyraźnie lepszego lokalu w Zakopanem, chociaż może to kwestia krótkiego pobytu...
Od samego myślenia o recenzji chcę tam pojechać coś zjeść!. Po środku Krupówek, po prawej stronie schodząc w dół. Góralska oberża - bardzo dobre jedzenie, sporo grillowanych rzeczy - które grillują się na dużym grillu w rogu dolnej sali.
Góralskie kelnerki, trochę zabiegane jak jest dużo ludzi (a ruch w interesie cały czas spory!), ale za każdym razem realizowały zamówienia bez pomyłek i na czas.
Tym razem, jako pierwsze danie - standardowo kwaśnica - super! Podawana ze słonymi ciasteczkami, które idealnie do niej pasują. Jako drugie danie żeberka wieprzowe w miodzie, a do tego moskole (podhalańskie placki z gotowanych ziemniaków i mąki), podawane z masłem czosnkowym - jako przystawka, ale idealnie zgrały się z mięsem.
Żeberka - spora porcja, dużo mięsa, w miarę nie tłuste i bardzo dobrze wypieczone, jednak miodu nie wyczuliśmy.
Pomiędzy wieloma wybitnymi miejscami na Krupówkach - miejsce na pewno warte odwiedzenia.
Następnym razem zamawiam: "Cycki z oscypkiym i sosym piecorkowym". :)
Zdecydowanie tak :). Bardzo smaczne jedzenie, miła i sprawna obsługa, a jak się siedzi na antresoli to muzyka na żywo, którą grają na dole nie przeszkadza i można rozmawiać. ;)
Pyszne steki!. Wielki "Hamerykański" stek to jest to! Przepyszny kawał dobrego mięsa, dobrze wysmażony, podany z grillowanymi warzywami jest świetnym zakończeniem dnia po tatrzańskich szlakach. Stek z polędwicy wołowej - równie smaczny! Knajpa jest z klimatem, muzyką na żywo, tętni życiem, mnóstwo gości, ale bez przeszkadzającego chaosu, polecam stoliczki na gorze (spokojniej). Obsługa - bez zastrzeżeń, nadgorliwości, ale bez specjalnego zainteresowania zamówieniem deseru, domówienia alkoholu czy końcowego rachunku. Ale to naprawdę nie problem, kiedy ma się podane takie pyszne jedzenie. Polecam, polecam!
Bardzo smacznie i niedrogo. Stek Chałupa należy do sieci restauracji znajdujących się na zakopiańskich Krupówkach. Lokal w typowym góralskim stylu, bardzo ładnie urządzony, z kominkiem i grillem na środku. Jedzenie oceniam jako bardzo dobre, polecam baraninę w sosie własnym oraz golonkę z grilla. Porcje w zasadzie nie do zjedzenie - ogromne ilości, nawet dla osoby bardzo bardzo bardzo głodnej. Obsługa raczej normalna, niczym się nie wyróżnia. Minus: w sezonie bardzo dużo ludzi, czasami ciężko dostać stolik. Ogólnie polecam!
Summa summarum – polecam!. Restauracja Stek Chałupa zachęciła mnie wolnym stolikiem tuż przy deptaku... można było siedzieć, patrzeć na tłumy turystów... Obsługa może nie najszybsza, ale w normie. Zamówiliśmy piwo z sokiem oraz piwo pszenne – zostały dostarczone relatywnie szybko. Na przekąskę wzięliśmy oscypek wędzony, grillowany z żurawiną i boczkiem – DELICJE!!! Potem były „moskole” z masłem czosnkowym i bryndzą – nie powaliły mnie na kolana, ale były smaczne. Summa summarum – polecam: dobre miejsce, dobre jedzenie, dobra muzyka góralska - live!
Smacznie i miło. Wszystko co potrzebne do szczęścia zwłaszcza, jeśli ktoś lubi kawałek dobrze zrobionego mięsa. Obsługa miła, atmosfera polsko-swojsko-góralska...
Można się najeść, oj można. Duże porcje, wyśmienite jedzenie. Byłem tam kilkukrotnie i zawsze wychodziłem zadowolony ale opieszale, bo uwierzcie, można tam siedzieć długo, kiedy za oknem śnieg i mrozi. Karta dań bogata, każdy znajdzie coś dla siebie. Kosztowałem wielu dań i nie zdarzyło się nigdy, żebym nad czymś się skrzywił z niesmakiem. Obsługa uśmiechnięta, przyjazna i szybka. Wystrój chałupy i grające wieczorami kapele tworzą niesamowity klimat. Zawsze dużo ludzi, bywa tak, że trzeba czekać za stolikiem - to o czymś świadczy nie? ;)
Zaglądnijcie najpierw na ich stronę internetową, poczujecie przedsmak tego, co znajdziecie w realu. Rabaty dla stałych klientów! POLECAM.
Życzę wszystkim... smacznego!
Jak ktos lubi golonko, WARTO!. Jak ktoś lubi golonko warto odwiedzić to miejsce! Polecam gorąco, olbrzymie goloneczko, zawsze dobrze wypieczone, na przystawkę oscypek z żurawiną, a po miodunka prezydencka, generalnie można postawić na równi z restauracją Carmen w Wiśle (jeśli mowa o golonku), już się cieszę że w najbliższy weekend znowu zawitam!
Nie dziwią mnie kolejki przed w sezonie zimowym, albowiem jest to chyba najlepsze miejsce w Zakopanym, które serwuje kuchnię góralską.
mile miejsce. Byliśmy dużą grupą w niedzielne popołudnie. Mimo wielu gości obsługa dosyć sprawna. Oryginalne nazwy potraw np. szaszłyk drobiowy-kura na patyku. W karcie dania są bez dodatków. Można wybrać według własnego upodobania. Po dobraniu dodatków dania dość duże. Ceny przeciętne. Nie polecam kiełbasek baranich i rozczarowaniem było to, że lokal mający w nazwie słowo stek oferuje tylko 2 rodzaje steków z wołowiny.
Restauracja na poziomie. Podczas tegorocznego pobytu w Zakopanem bardzo miło zostaliśmy zaskoczeni przez ową restaurację. Sugerując się opiniami z portalu udaliśmy się tam na kolację. Klimat bardzo sympatyczny, oddaje ducha gór. Pomaga mu w tym kapela, która naprawdę bardzo dobrze gra. Jedyna wskazówka, aby nie robili tak często przerw, gdyż bardzo przyjemnie się ich słucha. Dania przez nas zamówione w 100 % spełniły nasze oczekiwania. Moja polędwica z oscypkiem i boczkiem była przepyszna, podobnie jak karkówka z grilla zamówiona przez narzeczonego. Polecam również grule pieczone z czosnkiem i kwaśnicę - według mnie najlepsza w Zakopanem. Ceny mogłyby być niższe, ale udając się do zimowej stolicy Polski trzeba mieć na uwadze wysokie rachunki w restauracjach.
Góralski klimat. Podczas weekendu w Zakopanem, w piątkowy wieczór naszła nas ochota na coś z grilla, wybraliśmy Stek Chałupę, wystrój typowej góralskiej karczmy, ceny również krupówkowo-karczmowe. Zamówiliśmy po szaszłyku z kurczaka oraz opiekane ziemniaki. Szaszłyk duży i przepyszny: kurczak z boczkiem i cebulą, rozczarowały mnie natomiast ziemniaki, bo wyobrażałam sobie je raczej jako małe kawałki ziemniaków opiekane, a nie dwa wielkie ziemniaki przekrojone na pół w sreberku z sosem. Klimat fantastyczny, polecam stoliki na balkonie, przygrywa kapela góralska, kelnerki w góralskich strojach bardzo sprawnie obsługują. Jeszcze jedno spostrzeżenie to to, że Staro Izba inna góralska knajpka na Krupówkach to ten sam właściciel, ponieważ menu ma bardzo podobny wygląd, a ceny takich rzeczy jak np grzaniec i sposób ich opisania i podania są identyczne. Warto odwiedzić, jeśli chce się poczuć klimat Zakopanego, jednak trzeba się liczyć, że nasz portfel schudnie.
Smacznie. W poszukiwaniu obiadu trafiliśmy do Stek Chałupy. Wybraliśmy miejsce w ogródku, karty leżały na stole, czyli przeszliśmy do sedna - wyboru dania. Po chwili podeszła bardzo miła Pani i dowiedzieliśmy się, iż można płacić kartą - co było dla nas bardo dobrą wiadomością. Na początek na ciepłe dni wybraliśmy chłodne piwo, jednak nie tak chłodne jak się spodziewaliśmy. Do jedzenia placki ziemniaczane z sosem mięsnym. Jako czekadełko trzymaliśmy wytrawne ciasteczka. Po otrzymaniu jedzenia pozytywne zaskoczenie. Porcie były słuszne, placek chrupiący posypany serem. Sos gęsty, ale nie od mąki tylko od ilości mięsa. Bardzo smacznie. Polecam to miejsce, co prawda innych dań nie próbowaliśmy, ale placek zrobił na nas pozytywne wrażenie.
Stylowo, klimatycznie, tłoczno. Padał deszcz i było chłodno, więc ogródek przed restauracją prawie pusty i niemal wszystkie stoliki zajęte, poczekaliśmy chwilkę - miła Pani posprzatała po poprzednikach i dostaliśmy kartę. Wnętrze klimatyczne, góralskie, przytulne mimo gwaru... Góralska muzyka na żywo... Chwila oczekiwania i otrzymaliśmy zamówionego pstrąga z grilla, pierogi ze szpinakiem, grillowane warzywa oraz schłodzone winko. Potrawy ciepłe, smaczne, a pierogi ze szpinakiem dużo lepsze niż te podawna w Dolomitach. Mieliśmy szczęście nasza kelnerka była miła uprzejma, uśmiechnięta mimo że bardzo zapracowana. Inni mieli szczęścia mniej, słyszeliśmy niezbyt miłą obsługę, niewybredne komentarze kelenerek poganianie gości, którzy zjedli chcieli jeszcze chwilę posiedzieć
Restaurację polecam, jak cudowne typowo góralskie miesjce z dobrym jedzeniem.
Za takie miejsca kocha się Zakopane. Właścicielom polecam przyjrzeć się obsłudze. Za takie zachowanie nienawidzi się górali i Zakopanego, choć są wyjątki, a nasza kelnerka potwierdza regułę.
Warta uwagi. Zamówiliśmy z narzeczoną 2 placki po zbójnicku cena 29 złotych za jednego do tego kawa i herbata. Ceny nie pamiętam, ale była znośna. Napoje przyszły szybko na placka czekaliśmy około pół godzinki. Placek był wyśmienity dużo mięsa dużo grzybów mięso było tak mię ciut kie, że rozpływało się w ustach. Do tego była jedna surówka także bardzo smaczna nie było jej zbyt wiele, ale wystarczyło bo placek sam sobie był bardzo duży i syty. Obsługa w miarę szybka, ale trochę przybita możliwość płacenia kartą. Restauracja w dobrym położeniu klimatyczny wystrój grill na widoku szwedzki stół syto obłożony ogólnie pozytywnie wrócimy tam jeszcze na pewno i polecamy.
Godna polecenia. Jedzenie świeże i naprawdę bardzo smaczne - poczynając od zup, a kończąc na 'hamerykańskim steku'. Żurek wyśmienity, zupa borowikowa rewelacyjna, ziemniaki z góralskim serem świetne. Szaszłyki pyszne, steki równie smaczne, tak samo jagnięcina. Desery proste, ale pyszne. Wino grzane chyba najlepsze w okolicy (przebija smakiem każdego grzańca z pobliskich knajp i budek). Ceny przystępne. Atmosfera świetna i klimatyczna. Polecam i smacznego :).
Obowiązkowy przystanek na Krupówkach!. Byłam wiele razy i za każdym razem pozytywne odczucia!
Ciekawe MENU, góralskie potrawy.
Wystrój super, drewno wszędzie, kapela góralska fajnie przygrywa, nóżka pod stołem sama podtupuje w rytm.
W ciepłe miesiące fajnie się siedzi w ogródku na zewnątrz.
Bardzo dobre grzane wino, choć ciut drogie w stosunku do ilości.
Warkocz z polędwiczek - rewelacja. Gulasz jagnięcy - nie za bardzo mi smakował, no ale najwyraźniej jagnię to nie moje smaki.
Przepyszne ciasteczka z kawałkami oscypków, które są specjalnie wypiekane dla tego lokalu.
Chodzimy tam za każdym razem jak jesteśmy w Zakopanem i dalej chodzić będziemy!
Ceny są znośne, no ale to przecież KRUPÓWKI :).
Nieźle. Zachęceni opiniami nt knajpki, głodni po całym dniu zwiedzania wybraliśmy się na jedzenie. Ja zamówiłam "kluski z cyckami grillowanymi i sosem z podgrzybków" (19 zł) oraz zachwalaną kwaśnicę (11 zł), a mój towarzysz "warkocz z polędwiczek z pod grzybkowym sosem" (25 zł) i "grule pieczone" (7 zł). Najlepsza była kwaśnica - naprawdę smaczna. Reszta potraw też ok. Duża porcja klusek z kurczakiem. Obsługa bardzo miła, nienachalna. Bardzo szybko otrzymaliśmy swoje zamówienie.
Rewelacja!. Każdemu polecam... Obsługa przemiła, jedzenie podane szybko i sprawnie, nie wspominając o rewelacyjnym smaku i bardzo przystępnych cenach. Każdy głodny i spragniony znajdzie tam coś dla siebie. Wieczorami przygrywa kapela góralska, dodając dodatkowego smaczka zjadanym z apetytem potrawą... Aha i jeszcze ilość jedzenia... Duże, smaczne i pięknie podane porcje... Polecam :).
Bardzo smaczne jedzenie, szybko, dobry wystrój i SUPER muzyka. Mimo dzikiego tłumu atakującego wszystkie knajpki na Krupówkach, znaleźliśmy miejsce tutaj. Co prawda w środku, więc pomimo otwartych okien było dość ciepło, ale świetny wystrój i bardzo dobra muzyka rekompensowały to z nawiązką. Po krótkiej chwili otrzymaliśmy karty i zaraz złożyliśmy zamówienie: oscypek z grilla z żurawiną, moskol z bryndzą i górski pstrąg z rusztu z pieczonym ziemniakiem. Przystawki dostaliśmy praktycznie natychmiast, a że byliśmy głodni to za to wielki +. W momencie jak je kończyliśmy przyszedł pstrąg ;). Jedzenie przepyszne! Pstrąg z rusztu rewelacyjny, nie suchy, a jednocześnie dobrze przypieczony. Do picia grzane piwo z miodem i korzeniami - super, bardzo polecam.
Co prawda po zjedzeniu musieliśmy chwilę czekać na rachunek, ale w tym czasie nasza kelnerka zrobiła tyle kilometrów, że zupełnie nie mieliśmy pretensji (zresztą za czekanie przeprosiła).
Podsumowując: bardzo fajne miejsce z dobrą muzyką i smacznym jedzeniem. Ceny - standardowe dla Krupówek.
Polecam!
Pozytywnie. Krótko i na temat, zupki kwaśnica i czosnkowa smaczne i dobre na mrozy. Chałupa przyjemna i muzyczka na żywo jest miłą atrakcją, ciepło kominka daje poczucie bezpieczeństwa. Ogólnie przytulnie i miło. Niestety, grznane wino smakuje jak rozwodnione. Ogólnie kuchnia przyzwoita i smaczna, miło i sympatycznie, jak najbardziej pozytywnie.
Grill przed wejściem skusił. Nie zatrzymaliśmy się tu na pełnowymiarowy obiad, ale warto polecić tę restaurację. Zamówiliśmy kiełbaski i coś do popicia, więc wydawało się być bez większych emocji. Okazało się, że kiełbaska (całkiem duża) za 7 czy 8 zł została podana na drewnianej tacy, do tego solidny kawałek pieczywa plus tyle keczupu i musztardy, że szok :). Klientom nie żałują. Piwo w dobrej cenie, kawa też, dodatkowo, kawa bardzo smaczna. Przy tak skromnym zamówieniu kelnerka nie zapomniała przyjść i zapytać czy wszystko w porządku. Przed restauracją solidny grill, można sobie narobić smaku :).
Całkiem nieźle!. Calkiem niezle jedzenie. Bylem bardzo zadowolony z smaku pierogów z kapusta i grzybami. Wyrazisty i konkretny smak nadzienia. Makaron z kurczakiem w sosie podgrzybkowym również był bardzo smaczny. Obsługa pozostawia trochę do życzenia, ale jedzenie jest dobre tym bardziej, że jestem niezwykle wybredną osobą. Polecam!
Należy popracować nad menu. Lokal zachwyca wystrojem ale jedzenie jest delikatnie mówiąc średnie. Jadłam polędwiczki wieprzowe i niestety były suche, twarde i niezbyt świeże. Do tego warzywa gotowane całkiem bez smaku. Osoby mi towarzyszące również nie były zachwycone swoimi daniami.
Bardzo przyjemnie. Na Krupówkach mamy już swoją stałą trasę. Do Chałupy wstąpiliśmy przez brak miejsca gdzie indziej.
Wystrój przepiękny, góralski, autentyczne (jak wynikło z naszego dochodzenia) dekoracje odkupione ze starych chałup.
Jedliśmy pstrąga z rusztu podanego z masłem i chrzanem (24 zł) - był tak niesamowicie pyszny, że ten smak chodził za mną jeszcze kilka dni.
Były też pierogi z mięsem (duża porcja około 18 zł) dobre, raczej ostre, ale na szczęście nie tłuste.
Na kolana nie powalił natomiast zapiekany filet z kurczaka z sosie grzybowym. Niby soczysty, ale trochę mało doprawiony. Poza tym przy rybie wszystko wypadło blado.
Grzane piwko też bardzo smaczne - podawane z kilkoma wytrawnymi kruchymi ciasteczkami.
Polecamy na jedzenia. W sezonie koniecznie róbcie rezerwację.
Obsługująca nas pani, chociaż bardzo zapracowana, to przemiła. Do tego góralska kapela. czego chcieć więcej?
Pyszne pierogi! Można płacić kartą! :). Trafiłyśmy do tego lokalu z polecenia, owych tytułowych pierogów.
Usiadłyśmy w ogródku.
Pani kelnerka była bardzo miła i pomocna w wyborze.
Dostałyśmy napitki zamówione oraz wytrawne ciasteczka na przystawkę (ciasteczka to taki upominek od lokalu).
I wino i piwo podane w odpowiedniej temperaturze i bardzo smaczne.
Zamówiłyśmy pierogi z mięsem na pół (10 sztuk) oraz pstrągi z rusztu z zestawami surówek.
Pierożki palce lizać! Mięciutkie, cieniutkie ciasto, dużo, dobrego farszu, skwareczki na okrasę.
Pstrągi idealnie upieczone, chrupiąca skórka, masełko, cytrynka, świeże pyszne surówki.
POLECAM GORĄCO! PYSZNE JEDZENIE.
I możliwość płacenia kartą! Na Krupówkach możliwość rzadko spotykana.
Rewelacja. Moim zdaniem jest to najlepsza restauracja w całym mieście. Świetne jedzenie, przemiła obsługa. Przez prawie tydzień ja i mój partner codziennie jedliśmy tam obiady i spędzaliśmy długie zimowe wieczory pijąc grzane piwa :). Jedzenie: polecam kwaśnicę i zupę czosnkową podawaną z grzankami. Pyszny jest gulasz jagnięcy, warkocz z polędwiczek, szaszłyki i steki. Ponadto warzywa świeże, porcje duże, wszystko estetycznie podane. W knajpie jest ciepło, przyjemnie. Obsługa przemiła. Gdybym tylko znała imiona kelnerek, to bym je jeszcze bardziej wychwaliła. W Stek Chałupie spędziliśmy sylwestra i był to najlepszy Sylwester w moim życiu. Wspaniały zespół, superorganizacja, ceny trochę wysokie (ale w końcu to Sylwester :)). Jednym słowem: warto!
Jedna z ulubionych w Zakopcu. Zdziwiłam się po przeczytaniu opinii o obsłudze na Gastronautach, bo w tamtym roku stołowaliśmy się tam przez prawie tydzień i nie mieliśmy zastrzeżeń, a wręcz byliśmy bardzo zadowoleni. Ruch jest tam jak w ulu, a kelnerki muszą nieźle się uwijać, żeby wszyscy byli radzi. Może jakaś wrażliwa duszyczka stojąc na środku autostrady prowadzącej z kuchni na salę (bo w takim położeniu znajdują się goście wchodząc) i zastanawiając się gdzie ma spocząć, poczuła się urażona po kolejnym "przepraszam" rzuconym przez pędzącą kelnerkę.
Będąc tydzień temu w Zakopanem gościliśmy w Steku co najmniej 6 razy i na szczęście nic się nie zmieniło - jedzenie pyszne, pierożki ze szpinakiem, kapustka zasmażana i ciasto czekoladowe wręcz rewelacyjne. Steki takie, jak trzeba, oscypek z grilla tak wielki, że mógłby być daniem głównym. Kupony rabatowe uwzględniali nam za każdym razem albo stemplując albo obniżając rachunek. Nasza ulubiona pani kelnerka - trochę starsza od reszty dziewczyn tam, krótko ścięta blondynka - zawsze się z nami przekomarzała na swój cudny sposób (w tamtym roku próbowała swatać kolegę :)). Reszta obsługi też OK, choć już bez tej charyzmy.
No i rzecz w Steku kluczowa: poziom kapeli góralskiej - bardzo wysoki. W porównaniu z disco-góralo z taśmy w Pstrągu i uroczymi, ale odrobinę nieopierzonymi muzycznie chłopakami w Zapiecku, mocno się wybijali. A przy naszym stoliku na 4 osoby było dwóch zawodowych muzyków, którzy bardzo to doceniali.
Generalnie lubię i polecam.
An error has occurred! Please try again in a few minutes