Rodzynek na kulinarnej mapie Zakopanego. Miejsce nietypowe na Krupówkach. Przyjemny pubik, nie wypowiadam się o wystroju, bo zostaliśmy w ogródku. Do jedzenia niewiele albo nic, ale nie po to się tu zagląda. Wpada się tu na drinka, a jest w czym wybierać: są trunki solo - do wyboru do koloru, w każdym procencie i barwie i gotowe propozycje drinków. Na bezalkoholowo też się coś znajdzie - popijałam przeprzepyszną lemoniadę z limonek. Ceny w zależności od typu i marki alkoholu. Lemoniada dość droga - bodaj 13 - 14 zł.
Bardzo miła obsługa.
Polecam bardzo ten lokal.
Fajna knajpka. Jest to knajpka o niewielkich rozmiarach w stylu wyspiarskiego pubu. Jako, że nie serwują tam jedzenia wszystko się kręci wokół napitków. A jest z czego wybierać. Zabierający prawie pół pomieszczenia bar jest nieźle zaopatrzony. Barmanka p. Ewa wykazała się całkiem przyzwoitą znajomością tematu i nawet kilka long drinków nam spreparowała. Jak na przyzwoity pub przystało mają TV i nie stronią od transmisji sportowych.
Należy jeszcze dodać, że maksymalna pojemność sali to 10 osób licząc barmankę i gościa w toalecie. ;) Czyli jak się domyślacie klimat jest ok.
Miłe miejsce wśród wszechobecnej tandety. Przemiła obsługa, bardzo ładny wystrój i ten nowoczesny niby kominek na zewnątrz w ogródku, daje super efekt. Świetne alkohole, niestety bardzo drogo, polecam jeśli chce się wpaść na piwo i kielonka, ale żeby dłużej tam posiedzieć i zaszaleć to kilka stówek trzeba zostawić.
An error has occurred! Please try again in a few minutes