Reviews Restauracja Varoska

Zomato
Iselor
+5
Absolutnie najlepsza restauracja w Łodzi. Wyśmienite, węgierskie jedzenie, pyszne wino domowej roboty, przesympatyczna obsługa. Jedyne co nieco psuje efekt całości to ceny, ale za jakość się płaci.
Jan 27, 2017
Zomato
Wojciech
+4.5
Nie zawiedli nas przy okazji jednodniowego wypadu do Łodzi. Kuchnia iście węgierska bez żadnych kompromisów - w końcu po długich poszukiwaniach znaleźliśmy placek po węgierski a nie coś "a'la". Bardzo fajna forma podania gulaszu na podgrzewaczu. Chętnie wrócimy jeśli zdarzy się znowu bytności w Łodzi.
Nov 04, 2016
Zomato
Piotyrek
+4.5
Odwiedziliśmy Varoska dwukrotnie podczas trzydniowego wyjazdu co chyba mówi samo za siebie :-) :-)

Przasnysz wystrój kompensuje przemiłą profesjonalna obsługa i bardzo dobra kuchnia.
Próbowalismy od zup rybnej i grzybowej przez sałatki aż po placek z gulaszem, rybe i tokan z Ozorków!

Dania dobre bądź bardzo dobre. Tokan z Ozorków jak dla mnie bajka!!!

Niezłe wino domowe i rozsądne ceny!

Zdecydowanie warto odwiedzić!
Oct 08, 2016
Zomato
Darek B.
+4.5
Odwiedzam Varoskę regularnie, acz ostatnio jakby trochę rzadziej (w tym roku ledwo ze cztery, może pieć razy). Poziom kuchni różny: od potraw bardzo dobrze przygotowanych po przeciętne. Nie jestem mistrzem, nie potrafię ocenić komplikacji potrawy, ale doskonale wyczuwam kiepskie składniki - z tego powodu unikam wielu modnych restauracji. Varoska rozczarowuje na plus, dania są robione ze świeżych składników, na poczekaniu zapewne z małą ilością restauracyjnej chemii. Na minus brak potraw stricte bezmięsnych (czasami trafi się gość weganin). Na plus niezły wybór dań - bardzo dobre zupy (grzybowa czy rybna - rewelacja i w niskiej cenie), sporo dań głównych - ryba, dziczyzna, wołowina itd. Kameralny nastrój, spokój, miła obsługa. Doskonała restauracja do posiedzenia i pogadania. Korzystna cenowo. Jak dla mnie stały punkt programu.
Dec 01, 2015
Zomato
Wiola Wu
+4
Wszystko w smaczne, tylko ceny trochę wygórowane. Ogólnie lokal wart polecenia. Wszystkie wybrane potrawy były smaczne, kelnerki polewają wino w spektakularny sposób ze szklanej rurki.
Nov 07, 2015
Zomato
Dariusz Lisowski
+4
Co prawda że względu na niewielką ilość czasu skusiłem się jedynie na gulasz, ale trzeba przyznać że karmią bardzo smacznie. Niestety wystrój restauracji nie zachęca by pozostać w pierwszym kontakcie (nie jest to lokal nowoczesny). Szkoda bo jedzenie zdecydowanie warto polecić!
Apr 22, 2015
Zomato
Anna
+4
jedzenie smaczne ale długo się czeka.  Warto tam zajrzeć choćby ,żeby zoabczyć jak kelnerka fajnie nalew wino;)byliśmy z przyjaciółmi, osobiście jadłam golonkę i polecam. mięso idealnie zrobione i doprawione.
Mar 19, 2015
Zomato
Żaneta
+4.5
Varoskę odwiedziliśmy kilkukrotnie . Za każdym razem wychodziliśmy najedzeni , zadowoleni i oczarowani gościnnością tego miejsca. O wystroju było już wiele we wcześniejszych postach . Podobnie o jedzeniu, które jest pyszne. Gulasze - specjalność tej kuchni, to poezja. Mój ulubiony to tradycyjny bogracz ze wspaniałymi kluseczkami węgierskimi i zasmażanymi buraczkami....Ale równie pyszny jest z jelenia w oprawie leśnej czy budapesztański na winie. Do tego placuszki ziemniaczane...zresztą o czym bym nie pisała, było wyśmienite. Niewątpliwie urokiem tego miejsca są Panie Kelnerki , wspaniałe, pomocne, uprzejme , tworzące ten specyficzny domowy klimat. Ale dzisiaj chciałam napisać o przyjęciu urodzinowym które zorganizowaliśmy w Varosce. Był to najlepszy z możliwych wyborów. Goście byli oczarowani tym miejscem . Panie kelnerki poświęciły mi dużo czasu i cierpliwości w ustaleniu szczegółów przyjęcia . Wszystko było przygotowane perfekcyjnie, zarówno przybranie stołu jak i sposób serwowania potraw. Panie "opiekowały" się nami przez cały wieczór służąc radą i pomocą .  Po przystawce w postaci gołąbków w liściach winogron , zjedliśmy rosołek z węgierskimi kluseczkami i do wyboru różne gulasze z dodatkami . Żołądki gości podbiły również zakąski : pięknie podany tatar, jajka ze wspaniałym farszem pieczarkowym , genialny śledzik na ostro i wiele innych. Oczywiście furorę robił popisowy sposób nalewania wina przez Panie. Atrakcją wieczoru , specjalnie zorganizowaną przez restaurację na tę okoliczność była muzyka na żywo ( skrzypce i gitara) . Wieczór był pyszny , upojny i niezapomniany. Czuliśmy się jak w domu , ale dopieszczeni jak w pałacu . Polecam wszystkim bo warte to było każdych pieniędzy .
Feb 24, 2015
Zomato
Adam
+5
Do Varoski chodzę co jakiś czas wraz z narzeczoną. Bardzo lubimy ten lokal. Jedzenie - najlepsze w Łodzi. Kto lubi gulasze i ogólnie pojętą kuchnię węgierską będzie zachwycony. Do tego przemiła obsługa i fajny sposób nalewania wina;) W tle leci często węgierska muzyka, sam lokal też jest ładnie urządzony. Idealny lokal zarówno żeby coś szybko zjeść gdy nie mamy czasu na robienie czegoś samemu (gulasze - smaczne, syte, tanie), jak i gdy szukamy lokalu na randkę albo np. na uroczystość typu chrzciny czy ślub. Tanio nie jst, fakt, ale za jakość się płaci. Najlepsza restauracja w Łodzi.
Feb 09, 2015
Zomato
Rafal Kolaczyk
+4
Kilka wizyt w sumie w sympatycznej restauracji.Taki zawsze spokój tam panuje. Fajne naczynia. Trochę poobijane, ale ma to swój klimat.Zawsze smacznie.Wszyscy z którymi byliśmy chwalili jedzenie, Jak do węgierskiej to na gulasze. Fajne kluseczki do tego. Do stałego menu u nas w domu weszła "sałatka" z kiszonego ogórka, papryki konserwowej i cebuli.

  Jedynie przeszkadzały zapachy z kuchni wydobywające się na salę. Nie zawsze, ale czasami. Polecam na dobry obiad od wielu lat
Jan 20, 2015
Zomato
Peter_c
+3.5
W porządku. Przyzwoita węgierska kuchnia. Smażona gęsia wątróbka z jabłkiem to nie fois gras, ale i tak była smaczna i miękka. Pyszny gulasz wołowy, aż chciałoby się wylizać garnek, bardzo smaczna faszerowana papryka. Węgierskie wina do wyboru z różnych półek cenowych, jeśli chodzi o czerwone, to dominują różne wariacje na temat egri bikaver, poza tym białe, młode wino stołowe serwowane na poczęstunek. Obsługa sprawna i uprzejma, ogólnie wszystko bez zarzutu. Poza tym, mogę potwierdzić te historie z nalewaniem wina ze szklanej rurki, tajemniczym portretem kobiety i "pilnowaniem" samochodów na ulicy... najwyraźniej nic się nie zmieniło.
Jun 02, 2013
Zomato
Gorzki
+3.5
Obsługa czyta w myślach. Miła restauracja z węgierskim jedzeniem. Choć niezbyt tanio. Gulasz z kociołka, placek węgierski i polędwiczki bardzo smaczne. Nalewanie wina z pipety robi wrażenie. Obsługa wyśmienita. Wystarczyło pomyśleć, bez zamawiania, a piwo stało już przede mną.
Feb 14, 2008
Zomato
Witosz88
+4
Zawsze miło zaskoczony. Do restauracji Varoska zawitałem już trzeci raz i jestem pod nieustającym wrażeniem świetnej kuchni i bardzo dobrej obsługi. Lokal idealny na wyjście we dwoje, a także w większej grupie. Z potraw jak dotąd próbowanych mogę polecić flaki, pieczeń z baraniny i z dzika oraz węgierskie kluseczki, których nazwy wciąż nie mogę zapamiętać. Białe wino z pipety rzeczywiście robi wrażenie. Spróbowałem tam również bardzo dobrego jabłecznika, który wręcz powalił mnie na kolana.
Varoska rzeczywiście nie należy do lokali tanich, ale na pewno zajrzę tam przy najbliższej okazji.
Oct 03, 2008
Zomato
Esteta
+4
Kameralnie i smacznie. Bardzo miła obsługa, bardzo dobre jedzenie, choć mogłoby być nieco tańsze (sola bardzo droga). Niedługi czas oczekiwania na potrawę, który od niedawna, jak mi powiedziała jedna z kelnerek, w weekendy uprzyjemnia muzyka na żywo grana przez akordeonistę. Polecam dzika z tymi specjalnymi kluseczkami. Pycha! I potwierdzam - sposób nalewania wina jest oryginalny. Ogólnie - świetne miejsce zarówno na randkę jak i na imprezy rodzinne.
May 15, 2008
Zomato
Bazyllo
+4
Uwielbiam to miejsce. Trafiłem tam dosyć przypadkowo parę lat temu. Od tamtego czasu wracam. Mogę mało powiedzieć, że jest to jedno z moich ulubionych miejsc.
Trochę ciężko tam trafić. O tej restauracji nie mówi się zbyt wiele. Sporo osób w ogóle o niej nie wie. Z zewnątrz wygląda trochę niepozornie. Niby coś tam jest na ścianie namalowane, ale tak do końca nie wiadomo czego się spodziewać. Za to w środku… Miło. Lokal nie jest bardzo duży. Ma tak naprawdę dwie małe salki, po lewej i prawej od wejścia. Na ścianach rzeczy kojarzące się z Węgrami (i Austro-Węgrami). Są puste beczki po winach, wiadomo, po królu win i winie króli – Tokaju. Szczególnie mi się podoba jeden obraz – portret kobiety. W lokalu czuję się dobrze.
Obsługa jest bardzo miła. Potrafi jasno, w paru słowach powiedzieć coś o serwowanych potrawach. Znają się na kuchni węgierskiej na tyle, żeby powiedzieć co z czym pasuje. Nawet moje bardzo dociekliwe pytania nie wprawiają w zakłopotanie, a muszę przyznać, że bywam denerwujący. Co fajne, jeśli zamówimy sobie jakiś dodatek, który średnio pasuje, to obsługa go odradzi i zaproponuje coś lepszego – niekoniecznie droższego.
Kuchnia w Varosce jest na bardzo wysokim poziomie. Znajdziemy tam wiele smakołyków, których nie powstydziliby się szefowie kuchni w kraju naszego bratniego narodu. Dania węgierskie są dosyć specyficzne. Dużo w nich papryki, zarówno ostrej jak i słodkiej. Myślę jednak, że każdy znajdzie coś dla siebie. Menu jest bowiem dosyć rozbudowane.
Zacznijmy od przekąsek. Jakoś tak się składa, że na początek najbardziej lubię zjeść śledzia i tę właśnie rybę polecam zamówić. Tutaj w trzech wersjach. Pod pierzynką, w oleju z majerankiem (ciekawy smak) oraz rzadziej spotykany w Polsce – na ostro, z czerwoną cebulką. Najdroższy kosztuje 12 złotych. Dwa razy droższy jest tradycyjny węgierski przysmak – salami, tutaj podawane na czarnym chlebie.
Zupy. Polecam węgierską zupę rybną – halaszle. Ciekawy smak, dobry na początek. Moja żona najczęściej wybiera grzybową. Podobna do polskiej, ma bardzo miły smak. Nie może tutaj też zabraknąć magyargulasz. Najdroższa jest zupa z dziczyzny – kosztuje 14 złotych.
Dania główne. Tutaj jest największy wybór. Na mniejszy głód polecam faszerowaną paprykę. Jest to także jedno z najtańszych dań, bo już za 20 złotych. Może sama by nie zaspokoiła głodu, ale w połączeniu ze śledziem i zupą – spokojnie. W tej części menu znajdziemy zarówno dziczyznę, jak i dania wegetariańskie. A między nimi drób, wieprzowinę, ryby i inne frykasy. Ryby kosztują mniej więcej 30 złotych. Ciekawą pozycją jest łosoś w sosie śmietanowo–porowym. Niezły także pstrąg w migdałach. Wegetarianie mogą zjeść pieczony ser camembert z żurawiną. Świetna jest jagnięcina w cieście piwnym z sosem grzybowym. Kosztuje prawie 40 złotych, ale warto zamówić. Tak samo jak wołowinę z masełkiem paprykowym. Ciekawy smak, ale zdecydowanie najdroższy – 47 złotych. Dla miłośników drobiu pierś z kurczaka w sosie kurkowym, lub indycza w pomarańczach. Tę drugą polecam szczególnie. Za 34 złote można również zjeść gęsią wątróbkę. W Varosce mamy także parę dań mniej zaawansowanych, jak na przykład placek ziemniaczany po węgiersku (no nie wiem, czy akurat na Węgrzech są popularne placki ziemniaczane), sznycel cielęcy z jajkiem sadzonym, lub kotlet schabowy. Dla dbających o linię dwie sałatki – Varoska i Szegedyńska.
Jak dla mnie jednak najlepszymi punktami całego menu, potrawami, które wybieram najczęściej, są dania podawane w gorących kociołkach, wciąż na ogniu. Z dodatkiem malutkich węgierskich kluseczek. Sami sobie nakładamy na talerz, decydując o gęstości i stosunku składników. Coś pysznego. Świetny jest gulasz wołowy – bogracz. Jakością nie odbiega od niego wersja wieprzowa – porkolt (budapesztański na czerwonym winie – pycha). Jest też wersja z jelenia oraz z baraniny. Dla jaroszy – z warzyw. Dalej mamy tokanie. Między innymi raczej niespotykany w Polsce z ozora wołowego i serc indyczych. Jeśli poprosimy, to niektóre z nich będą naprawdę ostre. Osoby nieprzyzwyczajone mogą mieć problemy.
Jeśli ktoś jeszcze zajdzie miejsce na deser, to polecam palacinki. Są to małe naleśniczki, z pokruszonymi orzechami i rozpuszczoną czekoladą. W menu znajdziemy także lody.
Wiadomo, że do dobrego jedzenia niezbędne jest dobre wino. Na Węgrzech króluje między innymi Tokaj. Pasuje on świetnie do serwowanych tutaj dań. Jeśli będziemy mieli szczęście, to zostanie od nam nalany do kieliszków z bardzo ciekawego naczynia, z wysokości. Nie wiem jak się nazywa ten sposób, ale bardzo mi się spodobał. Do wyboru również parę nalewek, piwa oraz oczywiście napoje bezalkoholowe – zarówno ciepłe jak i zimne.
W Varosce byłem naprawdę wiele razy. Nigdy się nie zawiodłem. Zawsze wychodziłem porządnie najedzony i zawsze myślałem co zamówię następnym razem. Jest to jedna z moich ulubionych restauracji, taka do której zawsze chętnie przychodzę. Wszystko mi tam odpowiada. Mogę szczerze polecić ją każdemu.
Apr 23, 2013
Zomato
Bazyllo
+5
Za każdym razem jestem zadowolony. Niewątpliwie, jest to jedno z moich ulubionych miejsc na mapie kulinarnej Łodzi. A kto wie, czy nawet nie ulubione. Absolutnie nigdy nie byłem zawiedziony. Obsługa jest rewelacyjna. Wystrój też na plus (zwłaszcza portret kobiety na ścianie). A jedzenie. Niebo w gębie! Rewelacyjne kociołki. Nigdy nie miałem dość. Zupy pyszne, drugie nawet lepsze. Zawsze chętnie tu wracam. Dosyć wysokie ceny, ale naprawdę warto.
Apr 19, 2010
Zomato
Raffiki
+4
Uczta dla podniebienia i ciekawe pomysły. W węgierskiej restauracji "Varoska" postanowiliśmy wraz z siostrą, jej chłopakiem i koleżanką zjeść niedzielny obiad. Wybór nie był przypadkowy, gdyż słyszałem od znajomych dużo dobrego na temat przedmiotowego lokalu, a ponadto wiedziałem, że właściciel "Varoski" to również właściciel mojej ulubionej restauracji "Anatewki" liczyłem zatem, że się nie zawiodę. Wystrój wnętrza może się podobać, ale nie musi. Przypomina on wnętrze myśliwskiej chaty z surowym charakterem i licznymi ozdobami ściennymi w postaci m.in szabli. Ja osobiście kupuję taki design. Ciekawostką jest palarnia wewnątrz restauracji, klimatyzowana z przeszklonymi szybami i skórzanymi fotelami, wkomponowana we wnętrze. Uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązanie, dzięki któremu nie dyskryminuje się osób palących. Po zajęciu stolika kelnerka podała kartę oraz- kolejna ciekawostka- nalała każdemu z nas półwytrawne, jasne, wino węgierskie z długiego, szklanego "kija"- bardzo oryginalny i wymagający umiejętności sposób podania wina. Wino było bardzo delikatne. Pierwszym daniem zamówionym przeze mnie była zupa gulaszowa wegetariańska, która okazała się zjawiskowa. Była ona dość pikantna oraz gęsta o konsystencji niemal kremu- chciałbym kiedyś jeszcze jej skosztować. Jako danie główne zamówiłem gulasz z kaczki a la Król Batory z kluseczkami w kształcie kulek oraz surówką z ogórka i papryki- danie było wyśmienite, mięso rozpływało się w ustach, koleżanka zamówiła gulasz z jelenia w leśnej oprawie (grzyby)- danie było również bardzo dobre, siostra zamówiła budapesztański gulasz na czerwonym winie- potrawa bardzo dobra a kolega placek ziemniaczany po węgierski, który i jemu bardzo smakował. Dania podane były w kociołkach z zapaloną świeczkę (bardzo lubię taki sposób podawania potraw). Potrawy były dość spore. Na deser zamówiliśmy szarlotki na ciepło z lodami- ciasto okazało się wyśmienite a siostra zamówiła gruszkę w cieście z lodami, która również była przepyszna. Obsługa lokalu profesjonalna i bardzo pomocna a ceny dość spore aczkolwiek ani przez chwilę nie żałowałem wydanych pieniędzy. Restauracja "Varoska" wpisuje się na listę moich ulubionych restauracji, do których zawsze będę chętnie wracał. Polecam wszystkim aczkolwiek należy dodać, iż kuchnia węgierska jest kuchnią dość ciężką i pikantną, i należy mieć to na uwadze wybierając w/w lokal.
Mar 10, 2014
Zomato
Araten
+4.5
Rewelacyjnie smaczne, rewelacyjnie podane. Serdecznie polecam ww restauracje. Wyjątkowo smaczne jedzenie - jadłem pierś z kurczaka w sosie grzybowym - super!!!
Obsługa również fantastyczna, Pani obsługująca pojawiała się jakby spod ziemi, dokładnie w momencie kiedy jej potrzebowaliśmy, przy czym nie przeszkadzała w spożywaniu posiłku.
Cena adekwatna do jedzenia, to nie żadna sieciówka, jednak jest dużo smaczniej. Obiad dla dwóch osób oraz deser około 100 zł.

Polecam!
Jun 16, 2011
Zomato
Mistyfikacja
+4.5
Wspaniale. Jadłam tam najlepszy gulasz w moim życiu, podany w małym kociołku, jak na kuchnię węgierską przystało :). Obsługa bardzo miła, wino pyszne, wnętrze klimatyczne, prawdziwa uczta dla zmysłów. Szef kuchni - maestro!
Feb 07, 2011
Zomato
Jackplack
+3.5
Coś Extra w Łodzi. Lokal właścicieli słynnej już Anatewki. Kuchnia bardzo dobra (grzybowa, gołąbki, papryka faszerowana), przytulny, ze smakiem urządzony lokal, miła obsługa. Jako dodatkowa atrakcja - zupy serwowane w osobnych kociołkach lub garnuszkach, do tego bardzo przyzwoite węgierskie wino nalewane z pipety. Chętnie tu zaglądam.
Jan 08, 2008
Zomato
Chrymstwo
+3.5
Trzyma fason. Świnka: to druga po Anatewce odwiedzona przeze mnie restauracja autorstwa Zyner&Zyner. Wybrałam ją na miejsce spotkania ze Starszą Świnką ze względu na bardzo dobrą opinię i nie zawiodłam się.
Wnętrze urządzono w stylu rustykalnym, ale elegancko. Białe obrusy, drewniane krzesła z kwiatowym obiciem, świeczniki i do tego cukierniczka z Bolesławca, beczki dekorujące ścianę, elementy końskich uprzęży. Tematycznie i bez przesady.
Na początek zostałyśmy poczęstowane pysznym białym winem. Wybór padł na leczo (z ciekawości, czy różni się od popularnej w Polsce wersji) i polacinki z mielonymi orzechami i czekoladą. Leczo podano w kociołku zawieszonym nad podgrzewaczem. Gęste, z dużymi kawałkami kiełbaski i papryki, dobrze przyprawione. Polacinki okazały się rodzajem naleśników, niestety, nie uchwyciłam różnicy między nimi, a zwykłymi naleśnikami. Pasta z orzechów, gorąca czekolada, kulka waniliowych lodów i duża czapa bitej śmietany - koszmar dietetyka. Według mnie nie więcej, niż poprawny - trochę za słodki, polacinki nieco suche (może to właśnie miało być ich unikalną cechą?). Do tego herbata z cytryną, ładnie podana.
Kelnerka była bardzo uprzejma, zaglądała, żeby spytać, czy czegoś nam nie potrzeba - czyli prawidłowo.
Rachunek wyniósł 57 zł.
Z pewnością wrócę z Prosiakiem, żeby spróbować węgierskich specjałów. Chrym!
Aug 27, 2014
Zomato
Marco_polo
+3.5
Doskonałe miejsce na romantyczną kolację. Restauracja Varoska to doskonałe miejsce dla dwojga.
Na szczególną uwagę zasługuje specjał kuchni węgierskiej czyli gulasz - podany w kociołku, smaczny i delikatny.
Dopełnieniem bez wątpienia był tokaj, pomysłowo nalewany z "pipy". Obsługa bardzo przyjemna kompetentna, a wystrój lokalu czyni to miejsce przytulnym. Zdecydowanie polecam i pojawię się tak jeszcze niebawem.
Oct 07, 2014
Zomato
Michal011
+3.5
Super jedzenie. Bylem tam 3 razy i za każdym razem bardzo mi smakowało. Pyszna zupa rybna i gulasz, który podawany jest w gorącym kociołku. Duże porcje. Bardzo miła obsługa. Fajny sposób nalewania wina. :) Sam wystrój jak dla mnie trochę za ponury i do tego ciemno. Na pewno będę tu wracał.
Oct 04, 2014
Zomato
Henry
+3.5
Sympatyczna, kameralna z dobrą kuchnią.. Miłe ciepłe miejsce nawiązujące zgodnie z nazwą do klimatów węgierskich. Znakomita jagnięcina. PALCE LIZAĆ. Bardzo dobra obsługa. Dobrana muzyka w tle. Tylko polecać.
Oct 11, 2007
Zomato
Wojtel
+4
Bardzo milutka knajpka. Lokal niewielki, ale bardzo przytulny, znakomite miejsce na posiłek. Czas oczekiwania na jedzenie nie jest irytujący. Atmosfera od wejścia bardzo miła, na wstępie kelnerka częstuje dla poprawy nastroju przy wyborze dań młodym winem. Zaczęliśmy od zupy segedyńskiej oraz gęsiej wątróbki z panierowanym jabłkiem. Wątróbki znakomite, panierka delikatna, rozpływająca się w ustach. Zupa odpowiednio pikantna i smaczna z pływającymi kawałkami soli. Na drugie gulasz rybny z tarhonią oraz faszerowana papryka. Oba dania bardzo dobre, ładnie podane. Najmniejszą rewelacja była papryka, ale porcja na tyle obfita, że musieliśmy zrezygnować z deserów. W sumie obiad: przystawka, zupa, dwa drugie, kieliszek wina extra, piwo – 95 pln, co jak na łódzkie warunki wydaje się akceptowalne. Jeśli kogoś tremuje zbyt koturnowa atmosfera niektórych restauracji – to tutaj będzie się czuł domowo. Polecamy.
Apr 21, 2012
Zomato
Sundinn
+3.5
Bez finezji, ale bardzo smacznie.... W Varosce byłem kila razy i ani razu się nie zawiodłem. Za każdym razem było smacznie i przystępnie cenowo. Serwowane tam dania trzymają dobry poziom i są bardzo smaczne. Obsługa miła i potrafiąca doradzić. Samo miejsce raczej kameralne i warto pomyśleć o rezerwacji miejsca, ponieważ w kilka chwil pusty lokal może przemienić się w obleganą twierdzę. Mam jednak z tym miejscem jeden problem, nie znajduje tu dań powalających smakowo, które by zaskakiwały i zapadały na długo w pamięci. Zupa rybna i flaki, gulasze koniecznie z kluseczkami, jagnięcina w cieście są naprawdę smaczne i godne polecenia. Polecam wszystkim, bo warto przynajmniej raz odwiedzić to miejsce.
Aug 08, 2012
Zomato
Mosdef7
+4.5
Wspaniałe miejsce. Byłem kilka dni temu i muszę przyznać, że jest to pierwsza restauracja, dzięki której zdecydowałem się na rejestrację na gatronauci.pl. Wystrój odpowiedni do węgierskiego menu knajpy. Na dzień dobry Pani zaproponowała nam wino. Sposób nalewania wina jest bardzo efektowny, wino samo w sobie smaczne. Zamówiłem najostrzejszy gulasz - Pani mnie uprzedzała, że jest strasznie ostry, ale postanowiłem zaryzykować. Na szczęście tragedii nie było - spodziewałem się ostrości w stylu madras chicken (Ganesh), ale to danie delikatnie piekło gardło i tylko przez chwile. Bardzo smaczne. Do tego zamówiłem takie małe kluseczki - bardzo dobrze się komponowały. Moja druga połówka jadła placek z wsadem gulaszowym - pycha (nie tłusty, a rozpływający się w ustach). Dziecku zamówiliśmy naleśniki z nadzieniem orzechowym - bardzo ciekawy smak. Cenowo może nie jest to najtańsza knajpa, ale człowiek nie czuje, że "stracił" pieniądze. Takie miłe gesty jak: wino i soczek dla dziecka za free sprawiają, że nie czujemy się naciągani. Szczerze polecam knajpę.
Apr 27, 2012
Zomato
Erdill
+4.5
Wspaniale. Byliśmy z żoną na romantycznej kolacji właśnie w Varosce, gdyż pobyt na Węgrzech był jednym z najlepszych naszych wyjazdów. Wyjście do węgierskiej restauracji okazało się równie trafne.
Wystrój jest elegancki i nie uderza żadną tandetą, można się tam poczuć jak w jadalni dystyngowanego węgierskiego szlachcica.
Białe wino podawane na początek nie jest może jakieś wyjątkowe, ale sposób jego nalewania nadrabia wszystko.
Na początek zamówiliśmy zupę rybną i tatar z łososia, obydwa dania był wyborne, a gdy nadeszły drugie danie, czyli bogracz i placek ziemniaczany po węgiersku zaczęła się prawdziwa eksplozja smaków. Nie wiem jakim cudem ale zmieściliśmy jeszcze w siebie deserki, które są przyzwoite jednak nie zachwycają jak reszta dań (zamiast deseru lepiej zamówić pyszną zupę).
Zachęcam do odwiedzenia wszystkich, gdyż ceny również nie są wygórowane, a czasem nawet niższe niż w popularnych restauracjach typu casual dining.
Do tego można się napić węgierskiego wina i posłuchać miłej muzyki. Obsługa oczywiście dopełnia tylko wspaniałości tej restauracji.
Zamieszczam tylko małe ostrzeżenie dla nie jadających ostrych rzeczy, aby nie skusili się na wersje ostrzejsze potraw (każda potrawa występuje w dwóch wersjach), gdyż są naprawdę pikantne.
Nov 18, 2011
Zomato
Marta Ryńska
+3.5
Polak - Węgier dwa bratanki i do szabli i do szklanki ;). Polak - Węgier dwa bratanki i do szabli i do szklanki! To stare powiedzenie, nie odnosi się jedynie do historii, ale także do wspólnego zamiłowania do mięsiwa ;).
W restauracji Varoska, oprócz ciężkich, zawiesistych zup, dostaniemy jeszcze bardziej cięższe i zawiesiste gulasze! Jak przystało na węgierską kuchnię, przyprawione znacznymi ilościami papryki!

Zamówiony Budapesztański Gulasz na czerwonym winie z węgierskimi kluseczkami idealnie pasował do zimowej aury na zewnątrz. Danie przepysznie rozgrzewające. Druga połówka zamówiła Gołąbki po węgiersku w liściach winogron. Zupełnie odmienne od tych naszych rodzimych. Jak to mówią SAME SAME BUT DIFFERENT!

Porcje ogromne (może odrobinę za), gdyż już desery się nie pomieściły... Trzeba będzie spróbować następnym razem....

Obsługa uśmiechnięta i pomocna! A wystrój, hmmm... raczej rustykalny, nie do końca do mnie przemawiał, ale o gustach się nie dyskutuje.
Apr 23, 2014
Zomato
Madziuchna1987
+4
Wegierski raj dla podniebienia. Byliśmy tam z mężem niedawno, skuszeni bardzo pozytywnymi recenzjami. Na początek wino z nalewaka - powiem szczerze - to jedyny słaby punkt tej restauracji - wino jest po prostu niesmaczne, piłam na Węgrzech sporo win w Badacsony - nawet najprostsze stołowe były duuużo lepsze. Ale przejdę do najmilszej części - jedzenia! Zamówiłam oczywiście zupę gulaszową, mąż grzybową. Gulaszowa, tak jak się spodziewałam, rewelacyjna, mieśko rozpływało się w ustach, nie za ostra, po prostu idealna (i w takiej rewelacyjnej cenie - 12 zł!), małżonka grzybowa również bardzo dobra - taka jak u mamy na Wigilii. Jako danie główne zamówiłam placek po węgiersku (kelnerka zapytała o stopień ostrości, poprosiłam o średni, już wiem, że powinnam poprosić o łagodny). Placek ogromy, zgięty jak calzone - szczerze polecam!! Rewelacyjne nadzienie i ciasto. Niestety zmieściłam go tylko połowę :( Mąż zamówił żeberka z opiekanymi ziemniaczkami - spróbowałam od niego - pycha, mięso idealnie doprawione, o superkonsystencji, ziemniaczki również. Deseru nie byliśmy w stanie zmieścić. Cała, przemiła kolacja z napojami kosztowała tylko 88 zł! To dodatkowy atut lokau-ceny są bardzo przystępne! Obsługa miła, tylko jakby pod koniec kelnerka o nas zapomniała, i po zniesieniu talerzy czekaliśmy jakieś 10 min przy pustym stole - nikt nie podszedł zapytać czy chcemy rachunek, mąż musiał iść do baru. Jeżeli chodzi o wystrój, to bez szaleństw, miło bezpretensjonalnie, stolik przy oknie, można popatrzeć na ul; Traugutta. Bardzo polecam Varoskę!!
Feb 25, 2013
Zomato
Pffee
+3.5
Mniam!. Do wizyty w restauracji skłoniły mnie bardzo pozytywne recenzje. Fakt, że akurat byłam z moim lubym w Łodzi i mieliśmy dość kuchni włoskiej i burgerowni zaprowadził nas właśnie do Varoski.

Wizualnie - poprawnie. Chociaż mogę przyczepić się do plamy na obrusie, nieumiejętnie przykrytej przyprawami. Zajrzeliśmy tam w środku tygodnia, więc naszymi towarzyszami na sali byli tylko trzej biznesmeni i panie kelnerki. Co do słynnego nalewania wina - wielkie WOW! Pierwszy raz coś takiego miałam okazję zobaczyć. A i winko całkiem dobre, domowe. Raczej nie zamawiamy przystawek ze względu na pojemność żołądka, a kuchnia węgierska jest baaaardzo sycąca. Mój luby zamówił tokań siedmiu wodzów w kapustą zasmażaną - nic specjalnego. Za to moja jagnięcina w cieście piwnym w sosie grzybowym z dodatkiem żurawiny i buraczków - MNIAM! Do dań zamówiliśmy również ziemniaki - opiekane i z wody. Bez przystawki i bez deseru wyszliśmy syci, a i rachunek nie przyprawił nas o zawrót głowy ;). POLECAM!
Nov 18, 2013
Zomato
Gourmet80
+3.5
Dla mięsożerców - obowiązkowo. Varoskę odwiedziłam, poszukując miejsca na uroczysty obiad. Czekał na mnie ostatni wolny stolik. Wystrój przyjemny. Zauważyłam, że po każdym kliencie zmieniany był obrus. Kelnerki biegały zaoferowane niezmiernie.
Białe wino podawane w gratisie nie uwodzi bukietem, ale i tak było miłym zaskoczeniem. Menu to przede wszystkim ciekawie brzmiące potrawy mięsne.
Sola na warzywach niczym mnie nie zachwyciła, ale sos migdałowy był cudny. Partner rozpływał się nad dzikiem, albo raczej podobno dzik rozpływał się w ustach i świetnie komponował się z żurawiną. Ukradłam mu tylko opiekanego ziemniaka, który niestety smakował jak ugotowany dużo wcześniej ziemniak odgrzewany w tłuszczu... a szkoda.
Na deser: szarlotka na ciepło była naprawdę pyszna.
Nie jest tanio, choć zauważyłam, że sporo osób je tu tylko zupę gulaszową, którą spokojnie można się najeść za niewielkie pieniądze.
Aug 28, 2012
Zomato
Garcon45
+4.5
Restauracja # 1 w Łodzi. Z tego względu, że moja praca nie pozwala mi na częste przygotowanie posiłków w domu, jestem zmuszony do spożywania zarówno wczesnych jak i późnych obiadów poza nim. Odwiedziłem w Łodzi dziesiątki restauracji, knajp i barów i do żadnego miejsca nie wracam tak chętnie jak do Varoski. Przemiłe i profesjonalne kelnerki, ciekawa muzyka, wystrój oraz przede wszystkim jedzenie sprawiają, że chwile spędzone w Varosce nie będą stracone. Miałem już przyjemność kosztować różne dania serwowane przez tę restaurację i trudno mi znaleźć jedną pozycję, którą miałbym polecić. Jestem przekonany, że nie będą Państwo rozczarowani... Na koniec dodam, że jeśli planujemy wizytę wieczorem, szczególnie w weekendy, warto wcześniej zadzwonić i zarezerwować stolik. Gorąco polecam, a właścicielom gratuluję i dziękuję.
Dec 11, 2011
Zomato
Sebajan
+4.5
Fajny lokal na randkę. Odwiedziłem Varoskę z żoną wczoraj wieczorem, również pod wpływem opinii z gastronautów, ale nie tylko. Rezerwacja telefoniczna, Pani przyjmująca bardzo miła, załatwione w minutę bez problemów. Jak sądzę była to ta sama osoba, która nas później obsługiwała. Zjawiliśmy się punktualnie, pani kelnerka uśmiechnięta, stolik przy oknie już na nas czekał, na nim czekały tez już kieliszki do wina, które to zostało nam nalane w fajny sposób z butelki o bardzo długiej szyjce w efektowny sposób. Na Mojej żonie, dla której kolacja była niespodzianką, zrobiło to duże wrażenie. Karta dań jest przejrzysta (zawiera gramaturę).
Na początek zamówiliśmy zupę, ja rybną, żona kapuśniak. Podane w emaliowanych garnuszkach, gorące zupy były bardzo smaczne. Kelnerka, jako że zupę rybną jadłem pierwszy raz, powiedziała, że jakby mi nie smakowało, to mi inną zupę poda. Duży plus. Jako danie główne zamówiliśmy placek po węgiersku oraz gulasz tradycyjny z kluseczkami. W między czasie zamówiliśmy herbatę po węgiersku (ze śliwowicą). Mogę ją szczerze polecić. Na danie nie czekaliśmy zbyt długo, a przynajmniej nie odczuliśmy tego w ogóle. Gulasz podawany jest w kociołku nad podgrzewaczem, przez co nie stygnie. Mięso wołowe bardzo smaczne, mięciutkie. Kluseczki też bardzo smaczne. Placek jest sporych rozmiarów i jak powiedziała moja żona - smakuje jak u babci. Po zjedzeniu dania głównego zamówiliśmy jeszcze soki i wodę mineralną i mocno zastanawialiśmy się nad deserem. Ochota była spora, tylko miejsca już nie było ;]. Z naszych rozterek wybiła nas pani kelnerka, która weszła na salę z deserem i płonącym zimnym ogniem jak z tortu weselnego i podeszła do nas składając najserdeczniejsze życzenia urodzinowe. Cóż, żałuje ale to nie był mój pomysł. Tym razem oboje byliśmy mocno zaskoczeni... pozytywnie oczywiście. Podana została szarlotka na ciepło z kulą lodów i bitą śmietaną, a na talerzu napisane było czekoladą 100 lat - rewelacja ! Objedzeni i pełni wrażeń opuściliśmy Varoskę po ponad dwóch godzinach i jestem pewien, że jeszcze tam wrócimy. Było naprawdę super i o ile miałem duże dylematy, gdzie się wybrać, bo do restauracji rzadko chodzimy, to jestem w 100% zadowolony. Szczerze polecam.
Jul 27, 2011
Zomato
MiMac
+4
Jedna z lepszych restauracji, w jakich byliśmy. Wybraliśmy się do Varaski na podstawie bardzo dobrych opinii na gastronautach i nie zawiedliśmy się.
Po wejściu wita jakby inny świat. Spokojna, wręcz intymna atmosfera tego miejsca nadała wieczorowi czaru. Wnętrze ładnie dopasowane, w tle gra spokojnie muzyczka.
Jedzenie wyśmienite. Zupa z dziczyzny najlepsza, jaką w życiu jedliśmy, placek węgierski, taki jaki powinien być (jedna porcja spokojnie starcza dla 2 osób). Wino podane w ciekawy sposób również wyśmienite.
Z minusów, mimo że było bardzo mało gości, trochę długo czekaliśmy na posiłek. Obsługa jednak bardzo miła i swoim profesjonalizmem nadrobiła ten brak.
Drugim minusem był fakt, że trochę w pewnym momencie czuć było dymem papierosowym.
Mimo tych niewielkich minusów restauracja naprawdę godna polecenia, jeśli ktoś chce dobrze zjeść i spędzić miło wieczór we dwoje.
Ceny może nie niskie, ale zdecydowanie adekwatne do jakości posiłków.
Mar 18, 2011
Zomato
Peacock
+3.5
Polecam. Kameralny, ciepły lokal. Dosłownie 8 stolików.

Warto odwiedzić Varoskę, chociażby ze względu na sposób podawania Tokaja, który jest serwowany do każdego dania głównego.

Bardzo dobre jedzenie. Sprawdzaliśmy zupy i placek ziemniaczany z mięsem (duża porcja).

Przemiła obsługa.

Brakowało tylko muzyki pasującej do klimatu miejsca.

Naprawdę warto!
Feb 03, 2011
Zomato
41733003
+4.5
Super :)!. Naprawdę polecam. Wspaniała atmosfera - sącząca się muzyczka, świetny wystrój ścian. Obsługa ujmująca - na powitanie tokaj od firmy nalewany pipetą - wyśmienity :). Kelnerka bardzo miła, trafnie doradza odczytując upodobania gości. Jedzenie pyszne - nie było rzeczy, która by nam nie smakowała. Łosoś w sosie porowym - rewelacja - aż chciałoby się podejrzeć mistrza kuchni, jak go robi ;). Dzik też dobry. Rosół z kluseczkami o jakiejś obcej nazwie - pycha. Naleśniki z nadzieniem orzechowo-czekoladowo-rumowym wyśmienite :). Chętnie tam wrócę, bo choć ceny wysokie, to warto :).
Oct 26, 2010
Zomato
Bucetafuriosa
+4
Restauracja, która niczego nie udaje - jest na serio! . Zdecydowanie polecam! Nieduża, kameralna restauracyjka ze znakomitymi daniami kuchni węgierskiej. Hitem są nie tylko dania główne - próbowałem kilku, m.in gulaszu, zupy rybnej - ale dodatki - węgierska tarhonya - no i lampka wina gratis dla każdego gościa nalewana przez obsługę z fikuśnej pipety. Robi niesamowite wrażenie. Dania zostały przygotowane z dużą dbałością o wierność oryginalnym przepisom. Gulasz był gęsty, doskonale przyprawiony, podany w podgrzewanym kociołku. Podobnie zupa, w której pływały spore kawałki ryby rozpływające się w ustach.
Obsługa profesjonalna, przyjazna i otwarta na gości. Wchodząc po raz pierwszy ma się wrażenie, że nie tylko jest się mile widzianym, ale, że w tym lokalu traktuje się gości serio. Kilka chwil spędzonych w Varosce sprawia, że człowiek czuje się jak stały klient.
Dodam, dzięki Varosce moja domowa kuchnia wzbogaciła się o tarhonyę, którą sobie regularnie kupuję przy okazji wizyt na Węgrzech!
Oct 19, 2011
Zomato
Bass Al
+3.5
Było pysznie :). Restaurację wybrałam w ramach kompromisu: nie rodzima kuchnia, ale też niezbyt egzotyczna (w końcu Polak i Węgier dwa bratanki).
Miejsce odwiedziliśmy w poniedziałkowe popołudnie, a pękało w szwach (to tylko na plus). Zamówiliśmy zupę rybną oraz zupę z dziczyzny ponadto gulasz z jelenia z pieczonymi ziemniaczkami i pieczeń z dzika z węgierskimi kluseczkami. Na zamówienie czekaliśmy dość długo, ale warto było. Zupy bardzo treściwe, całkiem spora pojemność (właściwie to ja już byłam pełna po moim talerzu). Dania głowne również były całkiem spore. Pieczeń z dzika bardzo delikatna, mięsko wręcz się rozpadało, kluseczki bardzo smaczne i dobrze komponowały się z sosem z grzybowym posmakiem. Gulasz z jelenia: bardzo duża porcja do tego ziemniaczki (idealnie wypieczone) i po połowie musiałam spasować :( . Smak gulaszu również wysmienity, bardzo grzybowy i treściwy.
obsługa bardzo iła. Kelnerka nas obsługująca bardzo sympatyczna, kompetentna i nie nachalna.
O wyjątkowości tego miejsca świadczy to, że mój mężczyzna stwierdził, że to pierwsza restauracja w w Łodzi (bez polskiej kuchni), w której jedzenie bardzo mu smakowało i wyszedł z bardzo pełnym brzuchem (a ma naprawdę spory "spust" ;]).
Za dwie zupy i dwa dania główne zapłaciliśmy ok. 120 zł.
Dec 06, 2012
Zomato
Chlorhi
+4.5
Niesamowita niespodzianka. Znajomy polecił mi tę restaurację już jakiś czas temu, ale jakoś nigdy nie miałem okazji tam zajrzeć. Aż w końcu przypadkiem mijając lokal postanowiłem wpaść. I muszę przyznać, że jedno z najlepszych miejsc w Łodzi!

Obsługa to najlepsze co mnie spotkało w tym lokalu, żaden inny lokal nie ma tak świetnej obsługi. Mógłbym wypowiadać się w samych superlatywach, bo jest naprawdę świetnie, co potwierdzają poprzednie opinie. Panie są zainteresowane klientami i to wyraźnie widać, że chce im się pracować. Tak swoją drogą, sposób podawania przez nie wina jest rewelacyjny, doznałem sporego szoku.

Wystrój jest bardzo ciepły, jakbym był na imieninach u babci, na stołach świecą świeczki, co dodaje dużego uroku.
Jedzenie jest bardzo smaczne i bardzo fajnie podawane, zamówiony gulasz był ciągle podgrzewany świeczką, aby nie stygł.
Tutaj niewiele trzeba opisywać, sama rekomendacja powinna wystarczyć, zostałem mile zaskoczony tym miejscem i z pewnością będę wracać. Ceny nie są za wysokie, więc spokojnie można zmieścić się w 70 zł za obiad dla dwóch osób.

Bardzo polecam, obsługa, wystrój, jedzenie, wszystko jest na bardzo wysokim poziomie.
Dec 04, 2013
Zomato
Jaion
+3.5
Polecamy!. Wybraliśmy się do Varoski na kolację wieczorową porą w sobotę. Obsługa pomocna i miła. Ponieważ właściciel ten sam co Anatewki, myśleliśmy, że zastaniemy tam równie biesiadną atmosferę. Tymczasem lokal był prawie pusty, wystrój trochę surowy, brakowało nam troszkę klimatu, no i muzyka zupełnie niedopasowana. Jednak o tym wszystkim zapomina się, gdy na stół trafiają potrawy. Jedliśmy gulasze i naleśniki. Wielkość posiłków jest idealna, spokojnie można się najeść. Bardzo dobre w smaku i ładnie podane. Wino podawane z pipety również smaczne.
Mar 08, 2011
Zomato
Pychota99
+4
Najmilsza knajpka w Łodzi. Varoska mnie uwiodła od początku. Kameralnie, przemiła obsługa, spokój i relaks.
Uwielbiam tamtejsze leczo - koniecznie z kluseczkami (tarchonia). Dania można poprosić doprawione na ostro, lub łagodniejsze. Próbowałam wielu rzeczy i bez namysłu mogę polecić również gołąbki, placek po węgiersku, dzika (mniam), ciekawa jest jagnięcina w cieście piwnym, zupa gulaszowa na medal. Podawali kiedyś pyszny kapuśniak, niestety zniknął z karty...
Jednym słowem miejsce, które nie pozostawia niedosytu.
Oct 08, 2012
Zomato
Meg_bear
+3.5
Jak dla mnie OK. Knajpa dla osób lubiących kameralną atmosferę i ciekawe dla podniebienia jedzonko.
Sama ściągnęłam sposób przyrządzania kapusty pekińskiej a sznycel tam podawany jest również przyrządzany u nas w domu.
Fajna knajpa z dobrym jedzeniem.
Jun 30, 2014
Zomato
Kitiket
+4.5
Dzik jest pyszny... :). Do restauracji wybraliśmy się pod wpływem recenzji zamieszczonych na tym portalu, by uczcić urodziny rodziców. Zamawiany był gulasz z baraniny z czerwoną fasolą i kluseczkami, pieczeń z dzika w sosie własnym, placek ziemniaczany po węgiersku i pierś z indyka w pomarańczach. Dodatkowa zamawiana była zasmażana kapusta biała i czerwona.

Wszystko było bardzo dobre, ale kwintesencją smaku była pieczeń z dzika. To po prostu rozpływało się w ustach, pieczeń miała niesamowity grzybowy smak. Tak pysznego mięsa nie jadłam chyba nigdy. Nawet najbardziej wybrednym podniebieniom, to mięso by smakowało.
Baranina doprawiona na ostro, również była bardzo dobra. Porcja tak duża, że kluseczki musiały niestety zostać na talerzu :).
Pyszne były również zasmażane kapusty - takie, jak u babci.

Obsługa była bardzo miła, uśmiechnięta. Naprawdę wiele restauracji mogłoby pozazdrościć takiej obsługi. Nalewanie wina, które jest podawane gościom było bardzo atrakcyjne. Kierowcy mogą spokojnie wypić - tak zapewniała przemiła kelnerka.

Jeśli chodzi o wystrój to mnie osobiście nie powalał i nie przeszkadzał. Lokal jest zadbany, czysty. Dużym plusem jest to, że osoby palące mogą skorzystać z palarni (oszklona kabina) umieszczonej w restauracji.
Jul 26, 2012
Zomato
Janek82
+3.5
Całkiem przyjemna knajpka . Bardzo smaczny gulasz wołowy z kluseczkami. Zasmażane buraczki trochę zawiodły - po prostu bez smaku.
Indyk w pomarańczach - oryginalny, sycący, doskonały.
Polecam.
Jun 20, 2013
Zomato
DonPe
+4.5
:). Jedzenie bardzo smaczne. Faszerowane papryki, gulasz z kluseczkami i zupy -świetne. Obsługa uprzejma i dobrze przygotowana. Ale największym atutem dla mnie jest intymny nastrój w lokalu - nie za głośna muzyka, przyciemnione światło, bez dzikich tłumów czyhających na wolne miejsce. Zdecydowanie polecam na wieczór. ;)
Jul 18, 2014
Zomato
Grzegorz5
+4
Węgierska egzotyka. Idziemy na obiad - trzy osoby. Zaskoczenie - po wejściu serwuje nam Pani białe wino- po lampce dla każdego.
Co samo w sobie nie jest specjalnie egzotyczne, ale za to sposób nalewania- z długiej szklanej pipety i wysokości 0,5 metra - już tak.
Potrawy trochę tradycyjnych- flaki- w odmianie po węgiersku świetnie doprawione, ale o pieczywo trzeba poprosić: sznycel cielęcy po wiedeńsku, dobry choć panierka mogłaby być cieńsza. Za to możliwa rezygnacja z nielubianych surówek czy dodatków i zamiana na dostępne warzywa - kolejne zaskoczenie- pomidory obrane ze skórki. Halaszle w dwóch odmianach łagodne i ostre - dobre, ale obie zupy łagodne. Bogracz mimo zapowiedzi, że ostry zupełnie łagodny niestety jakby brakło słynnych ostrych przypraw. Żeberka pieczone poprawne niestety nic więcej. Wszystkie dodatki smaczne, ziemniaki nawet bardzo smaczne. Na koniec kolejne zaskoczenie -można wypić kolejną lampkę wina (stołowe- ale wyjątkowo umiejętnie dobrane i smaczne -w typie cabernet).
Niestety- herbaty bez wyboru.
Dobrze wydane pieniądze choć mogłoby być trochę taniej.
Wnętrze jakby trochę galicyjskie, czyste ładnie zaaranżowane.
Osobna szczelne pomieszczenie dla palących- z którego nie wydostaje się dym.
Aug 18, 2014
Zomato
Fakto
+4.5
Smacznie, przytulnie i bardzo miło :). Zaglądamy tam kilka razy w roku, ale już od 5 lat i lokal trzyma styl, choć przed powiększeniem sali było bardziej przytulnie. Jedzenie bez uwag, szef kuchni wie jak zaspokoić kulinarne gusta. Najczęściej zamawiamy, tatar z łososia, placek po węgiersku, gulasz czy zupę rybną. Ceny do niskich może nie należą, ale moim zdaniem, to dobry lokal na szczególne okazje. Polecamy serdecznie, niedługo znów tam się wybieramy. :)
Nov 02, 2014
Zomato
Panna-phi
+3.5
Ogółem knajpka godna polecenia. Miejsce dobre zarówno na zwyczajny, jak i uroczysty obiad. Jedzenie dobre, w szczególności dzik, to danie jest zdecydowanie niesamowite i do powtórzenia. Zupy średnie, poza gulaszową, która nie dość, że smaczna, to jeszcze bardzo sycąca.
Obsługa miła i kompetentna, restauracja ma klimat i jest stosunkowo kameralna, co się chwali.
Sep 07, 2012
Zomato
Annaznasie
+3.5
Dobre miejsce, szczególnie w chłodne dni. Tak się złożyło, że Varoskę odwiedzałam głównie zimą. A wiadomo, że jak człowiek zmarznięty to więcej je. Ja i moi towarzysze też dużo jedliśmy. O jedzeniu potem. Lokal jest mały, ale przytulny. Uwaga: nie siadajcie przy stoliku blisko wejścia. Obsługa faktycznie dość miła i profesjonalna, ale bez rewelacji. O lokalu dobrze świadczy również to, że w weekend lepiej wcześniej zarezerwować stolik. O białym winie odmierzanym ze szklanego naczynia nie napiszę... Jedzenie dobre, ale tylko dobre. Szczególnie polecam zupę gulaszową. Nigdy natomiast nie zamówię już zupy rybnej, bo do dzisiaj prześladuje mnie wspomnienie czarnej, gorzkiej pływającej rybiej skóry. Smakowały mi wszystkie dania z dziczyzny. Niezła była jagnięcina w sosie piwnym. Fajne i dość oryginalne są (podobno) tradycyjne węgierskie kluseczki. Desery kojarzą mi się głównie z bitą śmietaną. Sami się przekonacie. A naleśnikowa kula jest wielka - dla wielkich łasuchów. Reasumując: potrawy prawie tak smaczne jak w dobrej węgierskiej restauracji, której nazwy nie podam. Smacznego.
Dec 12, 2011
Zomato
Przemino
+4
Smaczne jedzenie i perfekcyjna obsługa. Kolejne miejsce, do którego się wraca z przyjemnością. Bardzo smaczne jedzenie, mimo iż ceny nieznaczne wyższe. Dlatego wolę dopłacić i zjeść coś innego niż shoarmę w Sphinxie, który niewiele się różni od baru szybkiej obsługi.

Dodatkowo chciałbym napisać o przesympatycznej kelnerce, która jak dla mnie jest wirtuozem w swoim zawodzie. Jeszcze nigdzie nie spotkałem się z obsługą na tak wysokim poziomie.
Jun 07, 2008
Zomato
Zdeniek
+3.5
Przytulna, dobra Varoszka. Spacerując po Piotrkowskiej szukaliśmy ciekawej restauracji, w której można zjeść obiad. Niestety królują fast-foody. Przypomniałem sobie, że przy hotelu Savoy widziałem kiedyś węgierską restaurację. Bardzo się ucieszyłem, że wciąż istnieje. Lokal zrywa z powszechnym obecnie minimalistycznym stylem wystroju. Na ścianach obrazy przedstawiające Budapeszt, czy pusztę. W drugiej większej sali w ścianie wielkie beczki po winie. Stoły nakryte obrusami. Na stołach wazoniki z żywymi kwiatami, świeczniki i zastawa. Wchodząc po schodkach do środka wchodzi się bezpośrednio na bar. Miłe panie kelnerki przywitały nas już przy drzwiach. Po lewej stronie jest stolik po prawej mniejsza sala przechodnia dalej duża oraz mała, przeszklona sala, w której stoją fotele. Widziałem tam keyboard i mikrofon. Możliwe, że odbywają się tam jakieś imprezy. Obsługa niezwykle miła i uśmiechnięta. Na początek dostaliśmy po kieliszku wina białego (gratis od firmy), które zostało efektownie nalane ze specjalnego "nalewaka" przyniesionego do stolika przez kelnerkę. Zostało to bardzo sprawnie zrobione żadna kropelka nie spadła na obrus. Do jedzenia zamówiliśmy zupę rybną za 12 zł, a także naleśniki z mięsem za 18 zł. Do picia herbatę 5 zł oraz tyskie z beczki za 9 zł i wodę niegazowaną za 6 zł. Bardzo mi się spodobał sposób serwowania zupy (kelnerka zapytała jakie chcemy, czy ostre, czy łagodne). Otóż na korkowych podstawkach zostały przyniesione dwa czerwone garnuszki z przykrywkami oraz metalowymi łyżkami wazowymi. Wydało mi się to takie swojskie i domowe. Siedzieliśmy i nalewaliśmy sobie z naszych garnuszków zupę do talerzy. Była naprawdę smaczna i gęsta. Jedynie szkoda, że nie było więcej kawałków ryby. Później zabraliśmy się za jedzenie naleśników, które były polane sosem i śmietaną. W środku było mięso przypominające gulasz. Wprawdzie naleśniki są w karcie jako gorąca przystawka, ale po zjedzeniu ich i zupy byliśmy najedzeni. Kelnerki co jakiś czas podchodziły i zabierały talerze, pytały, czy wszystko nam smakuje i czy mogą nam jeszcze coś polecić. Oprócz nas do restauracji przyszli łodzianie na niedzielny obiad. Całe rodziny z dziećmi (obsługa miała dla nich zabawki), pary, małżeństwa. Ktoś obchodził urodziny, ktoś inny przyszedł na obiad we dwoje. Atmosfera jest przyjazna. Przechodząc z małej sali do dużej należy pokonać taki łagodny spadek. Pewna starsza pani o kulach chciała to zrobić i tutaj obsługa natychmiast zareagowała proponując swoją pomoc. Podobało mi się to, że są uprzejme i jak przystało na kelnerki kontrolują sytuację na sali. Przy wyjściu otworzono nam drzwi i z uśmiechem zaproszono ponownie. Z zaproszenia chętnie skorzystam. Lokal bardzo mi się podoba. Przy okazji kolejnej wizyty w tym pięknym mieście restauracja ta będzie moim "pewniakiem". W lokalu nie widziałem miejsc dla palących. W obu salach znajdują się toalety.
Oct 23, 2012
Zomato
Lukasz.galczynski
+4.5
Prawdziwie oryginalna kuchnia regionalna. Problem z restauracjami serwującymi kuchnie narodowe jest jeden zasadniczy - te dania się tylko inaczej nazywają (jeśli dane państwo nie leży co najmniej na innym kontynencie), ale wyglądają i smakują niemal identycznie jak kuchnia swojska. W Varosce jest inaczej - choć Węgry leżą geograficznie tuż obok, kuchnia tutaj proponowana to majstersztyk - nowe, oryginalne i ciekawe dania.
Jedzenie od samego początku zaciekawia - menu jest opisane ciekawie, a nazwy dań są mixem regionalnych nazw, historycznych nawiązań (np. do króla Batorego) oraz polskich informacji, dzięki czemu wszystko jest zrozumiałe. Dania podane są zawsze w sposób elegancki, a niekiedy oryginalny (np. gulasz, który jest podawany w eleganckich kociołkach).
Zamówiłem łososia w sosie śmietanowo-porowym, budapesztański gulasz na czerwonym winie oraz na deser szarlotkę na ciepło i deser lodowy, do wszystkiego białe wino (nalewane w niepowtarzalny sposób). Jedzenie doskonałe. Niewiarygodne jak "inaczej" można przygotować klasyczny gulasz, znany każdemu. Jednak dla mnie osobiście fenomenem były drobne kluseczki, podawane jako dodatek.
Wystrój jest zdecydowanie mniej ciekawy niż sama karta, co nie znaczy zły. Białe obrusy, klasyczne krzesła, eleganckie wazony. Na ścianach nieliczne ozdoby - obrazki i figurki, co do których mam mieszane uczucia (nie trafiają w pełni w klimat - zwłaszcza figurki).
Obsługa miła i kompetentna. Zawsze pomoże dokonać wyboru, rozwieje wątpliwości. Oferują też rodzinną atmosferę (co widać wśród zgromadzonych licznie gości), np. w takich drobiazgach jak dodatkowy wazon na kwiaty.
Restauracja nie należy do najtańszych, jednak cena proporcjonalnie do jakości jest wciąż doskonała. Lokalizacja, obsługa, wnętrze - bardzo dobre, jednak do restauracji chodzimy dla jedzenia, a to jest bezwzględnie wyśmienite.
Feb 12, 2014
Zomato
Dontbullshitme
+4
Sztuka nalewania wina. Bardzo dobre jedzenie (kuchnia węgierska nie różni się bardzo od polskiej), szczególnie placek po węgiersku, cena ok w stosunku do jakości, bardzo przyjemna obsługa i nalewanie wina z karafki do kieliszka - mistrzostwo. Bardzo polecam!
Oct 02, 2011
Clicca per espandere