Dobra, aromatyczna kawa. Spory wybór i sezonowe propozycje mixów kaw tez bez zarzutu :) W sam raz na spotkanie ze znajomymi, chwile relaksu czy tez potrzebę szybkiej dawki energii na pobudzenie.
dobrej jakości produkty, jedyny minus mała liczba stolików i troche wysokie ceny, polecam warto ;) można zamówić naprawdę fajny podwieczorek albo wziasc cos na wynos
Sensowny wybór. Kawiarnia ta cieszy się sporym powodzeniem. Ja też lubię tu wpaść. Na pewno nie zjemy tu domowego ciasta, nie wypijemy kompotu domowego i nie zamówimy nic spoza karty. No cóż, w każdym coffeeheaven obsługa będzie prawie tak samo ubrana. Kawę zawsze wypijemy w tych samych, firmowych kubkach. Kawy i napoje kawo-pochodne w każdej kawiarni z tej sieciówki smakują właściwie tak samo. Czyli jak konkretnie? Nieźle. Ok, nie wypijemy tu naparu z blue mountain. Herbata nie będzie zrywana tylko przy pełni księżyca przez nepalskie dziewice. A woda mineralna nie pochodzi z Fidżi. A jednak mimo wszystko lubię tu wpaść. Kręci mnie trochę nieśpieszna atmosfera, lubię latem usiąść przy otwartym wielkim oknie. Zwłaszcza, że fotele są wygodne.
Wybór kaw jest całkiem sensowny. Ja najczęściej wybieram podwójne espresso. Jest dość łagodne, ale dobrze pobudza. Można sobie zażyczyć bitej śmietany. Jest latte. Dla wegan z mlekiem sojowym. Lubię tę wersję. Cappuccino ma fajną piankę. Są kawy z różnymi syropami. Mi akurat za bardzo nie podchodzą, gdyż są przeważnie tak słodkie, że aż zęby swędzą. Są także ciekawe napoje gazowane. Różnią się znacznie od coli czy zwykłych energetyków. Schłodzony napój cytrynowy dobrze zabije pragnienie. Przynajmniej na 5 minut.
A co do jedzenia? Zawsze jest parę ciast, pączków lub kanapek. Oczywiście nie są to domowe wypieki. Są zawsze świeże. Ja polecam sernik. Rano, po ciężkiej nocy taki słodki sernik z wyciskanym sokiem potrafi uratować życie.
Lubię jeszcze jedno w tej kawiarni. To, że może czasem zastąpić biuro. Można tu sobie po cichu pogadać i nikt nie będzie podsłuchiwał. Często można spotkać ludzi z laptopami, czasem nawet pod krawatem. Pewnie, że nie obgadamy tu sekretnego planu podboju wszechświata, ale z trochę mniej ważnymi tematami powinniśmy dać radę.
Podsumowując. Lubię to miejsce. Kawa może nie jest najlepsza na świecie, ale też zawiedziony stąd nigdy nie wyszedłem. Nikt mnie nie wygonił, gdy prowadziłem półtoragodzinne spotkanie. Wpadam tu raz na jakiś czas i z pewnością będę wpadał jeszcze długo, niekoniecznie na kawę.
An error has occurred! Please try again in a few minutes