Reviews Kawiarnia Akcent

Zomato
Kiko
+4.5
Jedno z kilku miejsc (na palcach jednej ręki) gdzie wypijesz dobrą kawę w Białymstoku - zarówno metody alternatywne, jak i z ekspresu, obsługa rzeczowa, miły ogródek, wewnątrz trochę ponuro i ciemno. Polecam smakoszom kawy!
Aug 27, 2016
Zomato
ArturA
+4
Bardzo przyjemne miejsce!. Bardzo polecam to miejsce! Mają naprawdę świetne tarty - moje ulubione to ze szpinakiem i fetą oraz śliwka z boczkiem. Bardzo miła obsługa. Ogromną zaletą są też duże stoły, na których można wygodnie rozłożyć laptopa i popracować. Polecam również kawę. Bardzo fajne miejsce do pracy i aby coś przekąsić w ciągu dnia. Polecam!
Apr 08, 2011
Zomato
Zielony_leniwiec
+4.5
Nie tylko kawa.... Pierwsze, co mogę z całą pewnością stwierdzić, to, że ciężko przejść rynkiem Kościuszki, nie zahaczywszy o kawiarnię Akcent. Niezależnie czy to wypad na szybką kawę, czy dłuższe spotkanie, miejsce jest dobre na każdą okazję. Wnętrze ciekawie urządzone, przestronne i przytulne zarazem. W ciągu dnia jasne, wieczorem bardziej nastrojone światłem sączącym się z ciekawych lamp. Wygodne krzesła i kanapy zachęcają do przesiadywania tam nie tylko wieczorami, widać to po sporej liczbie zagranicznych studentek, które z wytrwałością godzinami okupują swoje ulubione miejsca w lokalu.

A jest też przy czym posiedzieć. Sztandarowym daniem są tarty. Pojawiają się w przeróżnych kombinacjach. Znajdziemy takie klasyki jak tarta szpinakowa z serem feta, czy z brokułami i bekonem, a także mniej codzienne połączenia [o te warto dopytać, bo nie wszystko jest w menu] jak ser camembert z suszoną żurawiną. Do tego można zamówić kremową zupę w promocyjnej cenie, zestaw w sam raz na lunch. Oprócz tego kawiarnia oferuje śniadania, kanapki i sałatki. Wszystko świeże i robione na miejscu, dlatego smakuje wybornie, choć czasem trzeba poczekać na realizację zamówienia. Wybór deserów równie ciekawy, kilka ciast [najlepszy sernik w mieście], słodkie tarty i takie rarytasy jak jabłkowe crumble, czy lekki deser bezowy.

Do tej pory nie było nic o kawie, a to najmocniejsza strona Akcentu, który jest kawiarnią w pełnym tego słowa znaczeniu. Profesjonalni bariści nie tylko chętnie parzą kawę, ale również opowiadają i tłumaczą, co i jak. Można się dowiedzieć nie tylko jak zaparzyć wyśmienite espresso czy namalować wzór na cappuccino, ale też jak do singla [zawsze mają ich kilka] dobrać sposób parzenia. Jeśli poprosimy, to oprócz standardowego
french-pressu możemy dostać kawę zaparzoną driperem, chemexem czy aeropressem. Do tego większość kaw można kupić w oryginalnych paczkach, a jeśli nie mamy chęci na kawę, to lokal dysponuje naprawdę bogatym asortymentem herbat organicznych mighty leaf. Jedwabne woreczki tychże mówią same za siebie. Dla wielbicieli mocniejszych wrażeń oczywiście są piwa [też niekompanijne, Ciechan, Lwówek, itp], wina, drinki i mocne alkohole. Wszystko czego trzeba do szczęścia.

Obsługa bardzo przyjemna, skłonna doradzić, podpowiedzieć, nie jest nachalna, choć często zajmuje się swoimi sprawami. Widać to poza sezonem letnim, bo w trakcie wakacji trzeba przyznać, że kelnerki starają się nad wyraz, by ogarnąć sytuację na
ogródku. Jako, że często przesiaduję, to zdarzały się różne sytuacje, ale zawsze obsługa stara się o nas zadbać jak najlepiej, więc można wybaczyć potknięcia. Reasumując, jest
to miejsce, które przyciąga naturalnością i świeżością, gdzie bogactwo smaków wolnych od konserwantów miesza się z aromatem świeżej, doskonałej kawy, a wszystko to w bardzo przystępnych cenach.
Nov 20, 2013
Zomato
Hannawitkiewicz
+4.5
Świetne miejsce na dzień i wieczór. Moje największe pozytywne zaskoczenie, gdy przyjechałam po blisko trzech latach do Białegostoku i znajomi zabrali mnie do swojego ulubionego lokalu. Tarty (jadłam szpinakową i z boczkiem i śliwką) świetne! Zupa-krem marchwiowo-miodowa bardzo dobra, tiramisu przepyszne i naprawdę, naprawdę dobra kawa.
Natomiast kawy z alkoholem zasługują na odrębny akapit. Irish coffee - jedna z najlepszych, jakie piłam (a wypiłam ich już naprawdę wiele), a Hot Shot tak pyszny, że żałowałam, że to shot.
W Akcencie spędziliśmy praktycznie cały dzień (!) i to mówi samo za siebie. Jakbym już miała się czepiać, to jedyne czego mi brakuje, to zaaranżowanie "przestrzeni ściennej" lokalu.
Podsumowując: jest to po prostu bardzo przyjazne, nienapuszone miejsce ze świetnym jedzeniem i kawą, doskonale nadające się zarówno na lunch jak i wieczorne spotkanie z przyjaciółmi.
Sep 26, 2012
Zomato
PaulaJ
+4.5
Przyjemne lunchowe wyciszenie. Potrzebowaliśmy miejsca, w którym usiądziemy, podepniemy laptopy do prądu, napijemy się kawy i coś przekąsimy. Bingo!

Ja zamówiłam dwie tarty - ze szpinakiem i fetą oraz z łososiem. Obydwie były przykładem idealnej tarty (wiem, co mówię!): kruchy, ale nie suchy spód i boki, zawartość wilgotna, z wierzchu lekko przyrumieniona z intensywnym smakiem - zgodnym z opisem.

Mój mąż zamówił tartę z łososiem i jabłkowe crumble (którego trochę skubnęłam - mniam! No może odrobinę za słodkie ;) ). Bardzo sobie zachwalał.

Kawa i herbata pyszne. Mają duży wybór herbat, a kawa oprócz smaku ma namalowany listek z pianki (jak w sieciówce Green Coffee w Warszawie).

Jak ktoś lubi w czasie lunchu sięgnąć po nową książkę - też się coś dla niego znajdzie, bo w kawiarni jest też księgarnia.

Super jakość za super cenę!

Obsługa bardzo miła i zorientowana w menu (zwłaszcza herbacianym). Bardzo sympatyczna! Jedyny minusik to to, że czasem głośno ze sobą przy barze rozmawiali. Z drugiej strony siedzieliśmy tu pół dnia, więc z perspektywy klienta, który przychodzi tu na max. godzinę, takie rzeczy mogłyby w ogóle nie zostać zauważone.

Wystrój podstawowy, ale schludny. Podobają mi się lampy, przystające do klimatu tego miejsca. Krzesła są pokryte materiałem a'la kanapa - moim zdaniem skóra pasowałaby bardziej, ale może czepiam się :).

Muzyka jest relaksująca (smooth jazz, etc.), ale taka, przy której chce się pić kawę i jeść tartę, a nie umierać ;).

Z czystym sumieniem polecam!

PS. Dałam opinię do przeczytania mężowi - potwierdza :)!
Dec 13, 2010
Zomato
Hubertlepicki
+3.5
Takie powinny być kawiarnie na rynku!. Dobra kawa. Spory ogródek. Wieczorem fajnie też tam wypić Ciechana. Bywa tam tłoczno gdy pogoda dopisze albo na Rynku odbywają się jakieś wydarzenia. Wtedy rzeczywiście, obsługa ma problemy z wyrabianiem się jak zauważyli koledzy i koleżanki w komentarzach obok, ale nie jest to norma.

Miejsce jest jednym z moich ulubionych w Białymstoku. Można wziąć laptopa i popracować tam, wewnątrz znajdują się gniazdka przy wygodnych stolikach.

Poza smaczną kawą, podają tam też niezłe kanapki, śniadania, tarty i desery. Nic wyszukanego, ale jedzenie jest prawdziwe i robione na miejscu.

Mam nadzieję że obok nie otworzy się nigdy Starbucks albo inna Costa - to takie kawiarnie, gdzie stale przebywa właściciel, kelnerki się do nas uśmiechają a jedzenie jest świeże nie niezapakowane w plastik - powinniśmy odwiedzać.
Jul 03, 2013
Zomato
Derwisz
+3.5
Sympatycznie, klubowo. To lokal tutejszej bohemy. Tłoczno i muzyka, czyli fajny swingujący jazz ledwo przebija się przez gwar gości. A goście bardzo różni, bo i studenci, i matki z dziećmi, i starsi panowie, i parę laptopówek, i samotnicy czytający książki, i kumoszki, i kumple. Z przyjemnością obserwowałem młodą parę wymieniającą prezenty. Szczupłe kelnerki są szybkie i sprawne.
Wystrój typowej kafejki z ciemnymi, mahoniowymi wygodnymi fotelami i stolikami, a do tego ładne lampy ażurowe. I widok na rozległy Rynek z ratuszem i w oddali Hotelem Gołębiewski.

Słynne tutejsze kawy rzeczywiście dobre, bo moja gorąca cappuccino z syropem piernikowym była znakomita. Do tego świetna tarta z kurczakiem, papryką i cebulą. I mimo gwaru nastrój relaksowy, klubowy, nawet do poczytania jakichś tekstów.
Dec 28, 2013
Zomato
Chemik
+4
Akcent uzależnia ;). Od czego zacząć, skoro prawie wszystko jest super.... hmmm... może od tego, że kawa jest numer jeden na białostockim rynku. Co prawda częściej zdarza mi się wypić cappuccino z syropem, ale nieraz kosztuję nowych rodzajów kawy. Tu trzeba podkreślić, że Bariści znają dokładnie właściwości różnych kaw, potrafią wyjaśnić smak i doradzić rodzaj mieszanki. Nie bójcie się pytać ;).

A ponieważ kawa pobudza mój apetyt, przejdźmy do jedzenia. Menu może niezbyt rozbudowane, lecz ja o każdej porze dnia znajduję coś dla siebie. Z rana pyszny omlet, ja lubię na słodko. Puszysty, pachnący - to lubię. Na obiad świetne tarty i sałatki. Moja ulubiona tarta to z kurczakiem i brokułowa. Ale co kto lubi. Z kolei sałatka z boczkiem to hit. Naprawdę pyszna.

A na deser - hmmm... chyba crumble i sernik. To są popisowe desery. Pierwszy na ciepło z gałką lodów - porcja nawet za duża. Ale pysznie pachnąca cynamonem i szarlotką. No i latem podawano pyszną tartę z truskawkami.

Cieszy fakt, że to miejsce dobre na spotkanie, nawet na zewnątrz wydzielone jest miejsce dla niepalących, więc super. Często siedząc w Akcentowym ogródku jest się w centrum miejskich wydarzeń na rynku.

Kończąc, Akcent to supermiejsce na spotkanie, na szybką kawę, na lunch, na każdą okazję.

A propos obsługi, zauważyłem, że jest dość duża rotacja kelnerek, z pewnością związana z sezonem letnim, na szczęście superbariści są zawsze na miejscu. Pozdrawiam. Polecam.
Sep 14, 2013
Clicca per espandere