Roxy Burgers

Najlepsze burgery w miescie! Jadlem tam juz kilkanascie razy i nigdy sie nie zawiodlem. Milego bija na glowe i cenowo tez jest omal przystepnie.

Z zewnątrz wciśnięty pomiędzy inne lokale przy rynku, latem też wystawia swój ogródek. Roxy choć niepozorna, może się pochwalić doskonałymi burgerami w rockowym klimacie.

Pomijając ogródek letni i przechodząc do lokalu znajdujemy się w niezbyt przestronnej, ale schludnej knajpce. Od razu w oczy rzuca się wystrój, wiszące na ścianie gitary i płyty winylowe, nadają świetnego rockowego stylu, ale nie przygniatają. Nawet każdy burger nazwany jest po artyście/zespole. ( tortilla to wciąż tortilla... )

Powiem wprost, ciężko jest znaleźć lepsze burgery w mieście ( a pewnie i poza nim). Doskonałe mięso, bułki robione na miejscu, a co najważniejsze, świetnie komponuje się z resztą dodatków. Dodatki różnią się też między burgerami "podstawowymi", w zależności od mięsa. Za małą kasę dostajemy małe dzieło sztuki i to właśnie odróżnia Roxy'ego od innych lokali serwujących burgery.

Żeby jakoś nie umniejszać zasług jedzenia, w środku leci miła, klimatyczna muzyczka. Dla ciekawskich, otwarta kuchnia, z której dochodzą nas przyjemne aromaty. Na obsługę nie narzekałem nigdy. Wiem tyle, że przez ok. 1,5 roku istnienia świetnie wzbogacili knajpową mapę Białegostoku. Nie radzę też zaglądać na ich facebookowy profil w poszukiwaniu sezonowych ofert, od ich zdjęć burgerów od razu robię się głodny...

najlepsze burgery w Białymstoku w samym centrum. wielkościowo burgery ok, dodatki świeże, sosy dobre i gatunkowo mieso dobre. cenowo ok :)

Perła na tle lokali w Białymstoku. Jako, że uwielbiam tego typu jedzenie musiałam zajrzeć do Roxy. Po pierwsze po wejściu można poczuć, że właściciel zadbał o rockowy wystrój. Zaskakujące menu z nazwami zespołów idealnie oddające smak burgerów, winyle, gitara na ścianie, urzekające kolarze przedstawiające muzyków i okładki kultowych płyt! Dla kogoś kto interesuje się taką muzyką to miły smaczek, bo może w oczekiwaniu na jedzenie odszukać swoją ulubioną okładkę :)! Przejdźmy może do jedzenia, po pierwsze ogromny plus za pieczone własnoręcznie bułki! Zupełnie inny smak niż te "sklepowe", które po podgrzaniu mają konsystencję gumy. Tutaj tego nie można doświadczyć, bo bułka jest idealnie wypieczona, krucha i delikatna, a za razem trzyma w ryzach całego burgera, nie rozwalając się w dłoni. Wybór w burgerach jest duży, każdy znajdzie coś dla siebie. Z tego co pamiętam jest nawet coś dla wegetarian, ja osobiście wolę mięso, więc skupię się na moich ulubionych pozycjach w menu. Jak dla mnie numerem jeden jest Red Hot Chilli Pepers! Jak sama nazwa wskazuje można się spodziewać ostrego smaku. Dodam tylko, że sos nie jest "zwykłym" pikantnym sosem, ten jest robiony ręcznie z papryczek chilli, przez co jedząc go czuć wszystkie smaki które się znajdują w burgerze. Mięso idealnie wysmażone i soczyste, smaki dobrane są w spójną całość. Kolejną pozycją, która mnie urzekła jest firmowy Roxy, ciekawym dodatkiem do tego olbrzyma (ma w standardzie 2 kotlety) są nachosy, jedząc go czuć chrupkość nachosów :). Podsumowując, zupełna nowość na tle białostockich burgerowni i jeśli smak będzie taki jak dotychczas, ja już żadnej innej nie odwiedzę! Polecam dla wszystkich burgerożerców!