Jak przeżyć swoje niezapomniane chwile - te duże i te małe - to tylko w Scenie :) Na początku czerwca wraz z żoną mieliśmy okazję organizować w Scenie nasze wesele. Cały kompleks zauroczył nas od pierwszego wejrzenia jeszcze w zeszłym roku. Muszę przyznać, że każda kolejna wizyta, rozmowa w trakcie przygotowań uświadamiała nas w przekonaniu, że Scena jest idealnym miejscem na naszą uroczystość. Trudno tutaj wskazać konkretny element, który stał na najwyższym możliwym poziomie. O tym, że smak dań zabiera nas w kulinarną podróż dookoła świata, obsługa powoduje, że czujemy się komfortowo, a styl i wystrój raduje nasze oczy proponuję się przekonać samemu - nie chcę odbierać pierwszych wrażeń i zachwytów :) Chciałbym jednak podkreślić to co można zauważyć przy współpracy ze Sceną - jakość. Jakość w każdym elemencie widocznym (i nie) dla gości restauracji. Scena nie idzie na kompromisy i to jest chyba jej najlepszą wartością. W każdym momencie mieliśmy poczucie i przeświadczenie, że jesteśmy w odpowiednim miejscu, otoczeni profesjonalistami w swoim fachu. Oczywiście, my wraz z gośćmi byliśmy zachwyceni imprezą. Otwartość na Klienta oraz fachowa porada powoduje, że nie umiem się doczekać, aż będę mieć możliwość odwiedzenie Sceny i organizacji w niej kolejnej uroczystości. Nie pozostaje nic innego jak polecać Scenę i podziękować za zaangażowanie w nasze wesele. Jestem pewien, że będziecie gościć wielu Klientów, którzy będą równie zadowoleni. Dziękujemy Pani Aniu i na pewno "Do zobaczenia! :)" PS Śniadanie przygotowane specjalnie dla nas pozostanie bardzo długo w naszej pamięci :)

Jestem zauroczona wspaniałym jedzeniem, cudowną obsługą i pięknym wystrojem. Wystawiłam pozytywną opinie w listopadzie jako gość Restauracji. Dziś chcę wystawić ją jako żona pracownika. Pomijam fakt organizowania wspólnego świętowania dla pracowników i ich rodzin. Pomijam fakt organizowania imprez dla dzieci pracowników, prezentów i wspólnej zabawy. Pomijam fakt elastycznego grafiku oraz zamknięcia Restauracji na Święta, by pracownicy również mogli mieć Święta, ale gdy nasza młodsza Córka trafiła wczoraj do szpitala to właśnie Właściciele Restauracji zabrali starszą Córkę do siebie i przez dwa dni opiekowali się nią tak, że Hela nie chciała dziś wracać do domu. Moja wdzięczność i wzruszenie nie mają końca. W całej tej ogromnie stresującej sytuacji odpadł nam stres związany z zapewnieniem odpowiedniej opieki dla dziecka. I może nie jest to profesjonalne, może nawet nie jest właściwe, że opisuję tu tę sytuację, ale goście również powinni wiedzieć czy odwiedzają miejsce w którym pracują szczęśliwi ludzie czy jest to zwykły obóz pracy, bo to wszystko później widać na talerzu. �