Darmowa przystawka z paluszkow krabowych.bardzo duze porcje.bardzo mila i usmiechnieta pani z obslugi.krucha kaczka i mieciutka wolowina.potrawy w stylu seczuanskim wlasciwie ostro-kwasne.a gorace lody byly wysmienitym deserem
Jedzenie absolutnie doskonałe, to nie jest budka pełna spolszczonej chińszczyzny, ale dania mają prawdziwy orientalny smak. Świadczy o tym również to że prawie zawsze jak tam wpadam spotykam gości z azjatyckich krajów nocujących w hotelu naprzeciw. Dania zawsze podawane są ciepłe i na wiele moich wizyt jeszcze się nie zawiodłem, do tego doskonałe sosy własnej produkcji i jako starter chrupki krabowe. Z moich ulubionych mogę polecić wołowinę w sosie karmelowym z chili, albo wieprzowinę z gorącego półmiska. Obsługa również jest bardzo dobra i miła - szczerze mogę polecić lokal na siedlcach, wystrój muzyka i smaki dają wrażenie że przynajmniej na chwilę jesteśmy w państwie środka.
Bardzo dobra kuchnia azjatycka. Zaczynając od podsumowania, to zdecydowanie najlepszy "chińczyk" w Gdańsku.
Jeśli chodzi o jedzenie, to naprawdę szeroka karta pozwoli każdemu znaleźć coś pysznego. Porcje bardzo duże, podane na osobnych półmiskach - można się dzielić i wymieniać bez problemu. Polecam szczególnie dania z rewelacyjnymi, chrupiący warzywami z woka. Poziomem in minus odstają trochę przystawki, spokojnie można je pominąć, ew. zamówić kraby, które chyba są najciekawsze.
Wystrój dość kontrowersyjny, nie do końca mi się podoba, ale nie przeszkadza w konsumpcji :).
Gorąco polecam.
Dobre jedzenie. Jedzenie bardzo dobre, zgodne ze wszystkimi opisami menu. Zamówiliśmy specjalnie ryż z dodatkami (o ile pamiętam z jajkiem i czymś jeszcze) jadłam lepsze, ale było zjadliwe.
Dania ogromne, wszystko było ciepłe (wołowina w sosie ostrygowym oraz kaczka),
ale czymś co mnie zachwyciło były sosy, które jak przedstawiła kelnerka są naprawdę ostre, a rzadko się zdarza, że takie naprawdę są ;/, a po owych sosach można było wręcz wylewać łzy z poziomu ostrości (tak jak obiecała kelnerka) :).
Co do wyglądu było czysto, dosyć duża powierzchnia lokalu, ale nie ma czym się zachwycać w większości chińskich restauracji, jeśli chodzi o wystrój, ale w końcu chodzi o dobre jedzenie, a to mogę śmiało polecić!
Jedzenie bardzo dobre, dowóz absurdalnie drogi. Zamówiliśmy jedzonko z lokalu przy Kartuskiej na ulicę Myśliwską i nasz rachunek został powiększony o 10 zł, kierowca coś tam twierdził, że za kilometry liczą. Radzę pytać o to przed zamówieniem, bo takiej kwoty za dowóz w życiu nie płaciłem. Co do jedzenia, zamówiliśmy kurczaka z orzechami i wołowinę z gorącego półmiska i było pyszne, szczególnie wołowina. Polecam, aczkolwiek na dowóz już nie zamówię, to jakiś absurd ta cena... Pozdrawiam.
To nie jest kolejna budka z chińszczyzną. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to wystrój. Przed restauracją małe lampiony na drzewkach, w środku daje się odczuć klimat Kraju Środka - czy to patrząc na ściany, na zdobioną zastawę czy słuchając orientalnej muzyki.
Karta dań oferuje rozsądną ilość potraw. Jedyne, czego mi brakowało w menu, to orientalne alkohole. Do wyboru jest wino białe i czerwone oraz piwo. Po restauracji chińskiej oczekiwałem choć jednego alkoholu ryżowego.
Z narzeczoną zamówiliśmy zupę ostro-kwaśną po syczuańsku, kurczaka po tybetańsku z warzywami i ryż z warzywami i z jajkiem, a do popicia dzbanek herbaty jaśminowej.
Najpierw otrzymaliśmy zupę w głębokiej miseczce. Dodatkowo kelnerka podała sosy: sojowy, słodko-kwaśny, ostro-kwaśny i ostry z rozdrobnionymi ziarnami chili. Zupa była bardzo dobra, miała dość esencjonalny smak. Próbowaliśmy ją z każdym z proponowanych sosów i za każdym razem smakowało. Jednak zupa sama w sobie była na tyle dobra, że nie potrzebowała zmiany smaku przy pomocy sosu. Jedyne, co jej mogę zarzucić, to że nie była ani specjalnie kwaśna, ani wybitnie ostra, przez co osoba nastawiająca się na to połączenie smaków mogłaby być zawiedziona.
Gdy kończyliśmy zupę, kelnerka podała półmisek z kurczakiem w sosie z warzywami oraz miseczkę z ryżem z warzywami i z jajkiem. Do dania dostaliśmy też talerze i zestaw sztućców - noże, widelce i pałeczki. Sam kurczak był trochę za chłodny w porównaniu z resztą składników dania, ale całe danie było smaczne. Spodziewaliśmy się, że ryż będzie mniej sypki i z większą ilością warzyw.
Po zjedzeniu obu dań (polecam brać jedną porcję na dwie osoby!) byliśmy syci. Jednak dla wyrobienia sobie pełnej opinii o lokalu zamówiliśmy deser bananowy z lodami. Oczekując na ostatnie danie delektowaliśmy się herbatą jaśminową podaną w pięknie zdobionej zastawie. Dzbanek wystarczył na 4,5 filiżanki.
Lee's Chinese oferuje dania o innych smakach niż te, do których przyzwyczaiły nas budki z chińszczyzną. Ceny są oczywiście wyższe niż w tradycyjnym "chińczyku", ale i porcje są większe. Jakościowo potrawy też wydają się być lepsze, ale to zweryfikują nasze następne wizyty w tej restauracji, do której z narzeczoną planujemy regularnie zaglądać.
An error has occurred! Please try again in a few minutes