Przytulnie. Do Cafe Ferber trafiliśmy w pochmurny i wietrzny poranek. Afmosfera była idealna jak na taki dzień. Ciepło i przytulnie. Chcieliśmy zjeść śniadanie. Karta kawiarni z napojami mogła by konkurować z książką telefoniczną - bardzo obszerna. Wybór dań śniadaniowych też był zadowalający, ceny przystępne. Bardzo miła obsługa. Pyszne pieczywo. Dobre oliwki. Niestety moja bruschetta z pomidorami była totalną klapą. Pomidory - dno dna. Przezroczyste i bez smaku, jak woda. Bułeczka zamiast być chrupiąca, po sekundzie miała konsystencję gąbki. Pływała w oliwie i widocznie ktoś nie usunął pestek z pomidorów. Szkoda. Inne dania były ok np. jajecznica mojego dziecka. A propos miejsce przyjazne dziecku w wieku przedszkolnym (na pewno w ciągu dnia, nie wiem jak wieczorem) dużo miśków, zabawek i miękkich poduszek. Dla starszych dużo gazetek do poczytania. Mimo wpadki z bruschettą miło wspominam to miejsce i myślę, że mogłabym się tam znowu wybrać.
Fantastyczny wystrój. Rewelacyjne wnętrze. Dla samego wystroju warto odwiedzić to miejsce.
Dobra kawa, fajne przekąski i desery. Generalnie bardzo przyjemne miejsce na lunch, bądź poranną/popołudniową kawę. Polecam!
Jak to Ferber. Jak to Ferber ma w zwyczaju świetna lokalizacja i śliczny wystrój.
Jedzenie lepsze niż w Sopocie. Polecam to miejsca na śniadanie, kiedy jeszcze inne knajpy w okolicach Długiej są zamknięte.
Można też odpocząć nad jakąś ciekawą grą w rogu sali.
An error has occurred! Please try again in a few minutes