Przytulnie. Do Cafe Ferber trafiliśmy w pochmurny i wietrzny poranek. Afmosfera była idealna jak na taki dzień. Ciepło i przytulnie. Chcieliśmy zjeść śniadanie. Karta kawiarni z napojami mogła by konkurować z książką telefoniczną - bardzo obszerna. Wybór dań śniadaniowych też był zadowalający, ceny przystępne. Bardzo miła obsługa. Pyszne pieczywo. Dobre oliwki. Niestety moja bruschetta z pomidorami była totalną klapą. Pomidory - dno dna. Przezroczyste i bez smaku, jak woda. Bułeczka zamiast być chrupiąca, po sekundzie miała konsystencję gąbki. Pływała w oliwie i widocznie ktoś nie usunął pestek z pomidorów. Szkoda. Inne dania były ok np. jajecznica mojego dziecka. A propos miejsce przyjazne dziecku w wieku przedszkolnym (na pewno w ciągu dnia, nie wiem jak wieczorem) dużo miśków, zabawek i miękkich poduszek. Dla starszych dużo gazetek do poczytania. Mimo wpadki z bruschettą miło wspominam to miejsce i myślę, że mogłabym się tam znowu wybrać.
Fantastyczny wystrój. Rewelacyjne wnętrze. Dla samego wystroju warto odwiedzić to miejsce.
Dobra kawa, fajne przekąski i desery. Generalnie bardzo przyjemne miejsce na lunch, bądź poranną/popołudniową kawę. Polecam!
Jak to Ferber. Jak to Ferber ma w zwyczaju świetna lokalizacja i śliczny wystrój.
Jedzenie lepsze niż w Sopocie. Polecam to miejsca na śniadanie, kiedy jeszcze inne knajpy w okolicach Długiej są zamknięte.
Można też odpocząć nad jakąś ciekawą grą w rogu sali.
Energetyczna dawka czerwieni!. Dobre miejsce na ranną kawę - dość duży wybór, śniadanie, czy wieczornego drinka. Ostra czerwień w wystroju dodaje energii i pozytywnie nastraja. Duży plus za fantastyczną toaletę. Lubimy miejsca takie, jak to, gdzie od razu widać, że nad aranżacją wnętrza pracowali profesjonaliści.
Miłe zakończenie wieczoru albo ostatnia deska ratunku... :). Zmęczeni podróżą, emocjonującym koncertem oraz długim spacerem po Gdańsku utraciliśmy już niemal wiarę w istnienie na Starym Mieście jednego choćby miejsca - niebędącego barem hotelowym - gdzie można w sobotę po 23:00 wypić kieliszek wina. Dzięki Cafe Ferber wiemy już, że takie miejsce jest. Choć dotarliśmy tu po północy, kuchnia działała w najlepsze. Nasze zamówienie - mimo iż w lokalu był prawie komplet gości - zostało dość szybko przyjęte oraz zrealizowane. Choć rosół nie był może najlepszym, jaki jedliśmy w tym roku, jednak był smaczny. Pozostałe dania także spełniły nasze oczekiwania. Wino było proste, ale skuteczne oraz podane we właściwej temperaturze. Cena za kieliszek do zaakceptowania, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę późną porę... :)
Obsługa była bardzo miła i uśmiechnięta. Przy okazji następnej wizyty w Gdańsku wrócimy tu z pewnością, tym razem może na śniadanie, drinka lub kawę i deser.
Romantyczna kawiarnia. Do wejścia do kawiarni skłonił mnie elegancki wystrój w kolorze czerwieni.
Usiedliśmy z M. w ogródku letnim, by rozkoszować się widokiem starego Gdańska popijając nasze kawy. Menu wydaje się bardzo bogate, jednak w związku z wczesną porą (było około godziny 10:30), zdecydowaliśmy się na Cafe au lait (8 zł) oraz Cappuccino classico (9 zł). Do tego zamówiliśmy też smaczny sernik wiedeński (chyba 11 zł). W tym lokalu prawie wszystko było w porządku, jedynie obsługa powinna szybciej reagować na klientów. Duży plus też dla wystroju łazienki, zwłaszcza dla ciekawej umywalki :).
An error has occurred! Please try again in a few minutes