Patrząc na ocenę, można się naprawdę zdziwić. Miejsce polecić mi miejscowy taksówkarz, którego zapytałam gdzie mogę zjeść naprawdę smaczną rybę. Polecił właśnie to miejsce. Zaznaczył, że kiedyś nie było tak dobrze, ale teraz jest po prostu przepysznie. Byłam tam dwa razy i poczynając od naprawdę wysokiego poziomu obsługi, która jest zaangażowana i bardzo kulturalna, poprzez miłą atmosferę pomimo absurdalnego miszmaszu stylów (co finalnie jest urocze) po przede wszystkim przepyszną rybę! Więc jak weszłam i zobaczyłam 2,4 to naprawdę grzeszna to ocena. Ja jestem marudą, ale takiego sandacza na sosie z ogórków kiszonych jeszcze nigdzie nie jadłam :)
Dobre ryby, obsługa miła, restauracja nad samym brzegiem Motławy z widokiem na przepływające statki. Przydałyby się regionalne alkohole ale i tak było fajnie :)
Bardzo miła obsługa. Rewelacyjny Dorsz i zupa rybna po kuchennych rewolucjach. Za obiad dla dwojga z 2 lampkami wina piwem cena 120 pln Gorąco polecam.
Bardzo korzystne ceny na tle innych okolicznych restauracji. Mieliśmy okazję zjeść tam klasycznego dorsza. Była to jedna z lepszych ryb jakie jadłem w 3mieście.
Restauracja przede wszystkim wyróżnia się wyglądem i to właśnie tym zachęca. Jeśli chodzi o jedzenie jest bez szału ale dość smacznie. Jeśli macie dylemat co wybrać to na pewno Tawerna będzie dobrym wyborem.
Zachęceni Kuchennymi Rewolucjami pani Gessler trafiliśmy do Tawerny Dominikańskiej. Pogoda nie dopisała wiec zrezygnowaliśmy z siedzenia na uroczych podwieszanych hamakach i zajęliśmy miejsca w środku przy drewnianych rzeźbionych krzesłach totalnie oderwanych od reszty wystroju. Karta trochę nas zdziwiła bo wydawało nam sie ze ma byc zwięzła, dania powinne byc z dodatkami, a ceny niskie, co do ostatniego powiedzmy ze mozna troche przymknąć oko ze względu ze to ruchliwa ulica w Gdańsku i wszędzie tak sobie liczą. Po zamówieniu 4 dań dostaliśmy cos w stylu startera którym restauracja wita każdego, a było to masło "śledziowe" i 4 kromki pieczywa tostowego- całkiem smacznego.
1. Danie to Zupa Rybna na ostro z przepisu Gesslerowej, i trzeba przyznać ze bardzo dobra, ładnie podana w słoiczku, w cenie bodaj złotych 16, porcja była w sam raz aby mozna było zmieścić drugie danie.
Pozniej zamówiliśmy trzy rożne rybki:
-smażona fladre
-smażonego bałtyckiego łososia
-smażonego dorsza z porami i pomidorami-według pani Madzi
Co do dodatków były smaczne, zarówno ziemniaki gotowane jak i opiekane, co do blanszowanych warzyw spieraliśmy sie czy sa mrożone, ale nawet jeśli tak to były zjadliwe i nie rozgotowane.
2. Smażona flądra była OK ale bez szału, porcja była niewielka a ości ważyły chyba wiecej od mięsa :D cena 9zl/100g
3. Bałtycki łosoś to rybka ktora pozytywnie nas zaskoczyła, bo białe nie barwione mięso wskazuje na jej swieżość, soczystość i smak przy skropieniu cytryna naprawdę super
4. Dorsz w porach i pomidorach po którym spodziewałem sie najwiecej z powodu Gesslerowej reki troszke mnie zawiódł, mięso było soczyste i smaczne ale niczym nie powaliło, a sam na ogniu trzymałbym troszke krócej, fajne smażone pomidorki koktajlowe i pory okazały sie jednak chyba tylko przybraniem.
Ogólnie restauracja jest bardzo na plus bo pewnie gdyby nie wysoko postawione wymagania recenzja także byłaby bardziej pozytywna :)
Ja jestem zachwycona! Pikantna zupa rybna i tatar z łososia były pyszne i przepięknie podane! Jeśli przywiązujecie wagę do detali i poza smakiem ważne jest dla Was też to, jak wygląda danie, to będziecie zadowoleni :)
Restaurację odwiedziłam z polecenia i dlatego, że była po drodze. W piątkowy, zimowy wieczór panowała praktycznie pustka - 5 osób na krzyż. To akurat na plus, bo nie trzeba było długo czekać. Na tzw. "czekadełko" dostaliśmy chleb z masełkiem śledziowym (?) Pierwszy raz dane mi było zakosztować czegoś tak dobrego :) Potem była pikantna zupa rybna podana w słoju. Zarówno sposób podania, jak i smak oceniam bardzo pozytywnie - zupka pychota. Wyrazista w smaku, ostrość w sam raz. Potem dorsz smażony z frytkami/ flądra smażona z frytkami. Obie ryby dobrze przyrządzone, czuć że świeże, chrupiące, usmażone na świeżym tłuszczu. Frytki to samo - domowe, chrupiące, złociste i grube. Wydawać by sie mogło, że porcja nie jest jakaś duża, ale ZDECYDOWANIE mozna sie nią najeść. Obsługa uprzejma, a w toalecie ptaszki ćwierkają ;-) Nie podoba mi się wystrój restauracji. Sztywny i zimny (a może dlatego, że było mało ludzi?), cytryny, na złotych, metalowych "gałęziach" do mnie nie przemówiły. Różne style stolików i krzeseł też mi nie pasowały. Ogólne oceniam miejsce na plus szczególnie za to masełko śledziowe i zupę. Polecam.
Wojciech B. / Smakosze.info
+5
Tawerna Dominikańska znajdująca się na gdańskiej Starówce jest jednym z lokali, które przeszły kuchenną rewolucję Magdy Gessler. Próżno jednak szukać śladów obecności Magdy Gessler w lokalu w postaci zdjęć, banerów czy plakatów informujących o tym wydarzeniu. Może wynika to z tego, że właściciel postanowił promować się tym, w czym lokal jest dobry, czyli świeżą rybą. Ma o tym przekonać gościa mała witryna chłodnicza z lodem, umieszczona na zewnątrz lokalu, w której są umieszczone ryby.
Na początek każdy gość otrzymuje starter w postaci kilku kromek mieszanego chleba z masłem śledziowym. Świeży chleb w połączeniu z masłem o delikatnym smaku śledzia doskonale pozwala zaspokoić pierwszy głód, ale również przygotowuje podniebienie na późniejsze pyszności zaserwowane w lokalu.
Na przystawkę zamówiłem śledzika w oleju z jabłkiem, cebulą i imbirem. Całkiem spora porcja śledzia. Delikatny w smaku i bardzo kruchy filet śledziowy. Zalewa na bazie oleju, jabłka i imbiru doskonale podkreślała smak ryby, nie była jednak smakiem dominującym w potrawie.
Danie główne to sandacz w sosie borowikowym podany z opiekanymi ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty. Sporej wielkości kawałek ryby został przykryty gęstym sosem śmietanowym o pysznym smaku borowików. Ryba zdecydowanie świeża, Mięso bardzo delikatne i kruche. Doskonale usmażona: smak ryby nie zaciągał olejem, panierka była cienka i delikatna. Surówka zrobiona z nieprzekwaszonej kapusty doskonale współgrała z mięsem ryby.
Nie można również nie wspomnieć o miłej obsłudze. Oczywiście nie mogę generalizować, ponieważ w lokalu pracuje sporo osób, ale obsługujący nas Pan prowadził serwis bez zarzutu.
Ogólnie uważam wizytę w Tawernie Dominikańskiej za udaną. Nie wiem jak było przed rewolucją, ale teraz dla mnie lokal jest warty polecenia. Dodaję Tawernę Dominikańską do miejsc, gdzie można zjeść smaczną i przede wszystkim świeżą rybę.
Zaskakująco niskie ceny jak na wysoką jakość i położenie restauracji!. Odwiedziłem restaurację z kilkunastoma znajomymi, oczywiście rezerwując wcześniej stolik - i dobrze, bo okazałoby się (poza sezonem, bardzo zimny kwietniowy piątek), iż nie wystarczyłoby dla nas miejsc. Polecam na przystawkę śledzika z jabłkiem i cebulką, krem serowo-szparagowy i hit lokalu - łososia zapiekanego w porach i pomidorach (jedna z droższych potraw). Całość zamyka się kwotą około 50 zł, jednak można wykwintnie i obficie zjeść za 30-40 zł, co jak na położenie restauracji i charakter przeważającego klienta z zachodu jest zaskakujące. POLECAM.
An error has occurred! Please try again in a few minutes