Reviews Avocado Vegan Bistro

Zomato
Cvana
+5
W Avocado wita gości bardzo miła obsługa. Kilka sekund po wejściu czujemy się tu jak w domu. Krótkie menu budzi zaufanie, że dania są przyrządzane na bieżąco. Zamówiłam falafelki z kaszą jaglaną, sosem i surówkami. Porcja była bardzo duża, wszystko smaczne, aromatyczne, poprawnie przygotowane. A to wszystkie w uroczej okolicy gdańskiego Wrzeszcza. Zdecydowanie polecam.
Oct 04, 2017
Zomato
Lavidamia
+4
DOTYCZY lokalu AVOCADO PRZYMORZE

W skrócie: Wegańsko / kuchnia rewelacyjna / miks sałat rodem z prl-u / bistro 500 plus / ceny nieco kosmiczne

Cena dla dwojga liczona według aktualnych cenników i wytycznych branych przy szacunku średniej ceny- podskoczyła bardzo. Danie główne w cenie średnio 19-26 zł, desery w cenie 8 zł, napoje w cenie od 6 zł. Licząc dla dwóch osób średnia cena dla dwojga to ok 70-80 zł. czyli ponad dwa razy więcej niż podano w wyliczeniu w opicie lokalu.

Avocado- w końcu pojawiła się knajpka, w której można zjeść jedzenie wegańskie w formie normalnych dań, a nie tylko dobieranych na siłę dodatków. Doskonałe miejsce, żeby się najeść wegańsko do syta (rzadkość). Ale po kolei. Jestem tym typem klienta, który przychodzi z książką do knajpy, zamawia jedzenie i coś do picia i spędza w towarzystwie książki godzinkę, półtorej) To dla mnie czas relaksu, czas tylko dla mnie, takie moje małe święto. No właśnie z tym świętowaniem bywa różnie- o czym będzie na koniec. Obsługa od wejścia uśmiechnięta i pomocna, zawsze można liczyć na podpowiedzi. Pierwsza moja wizyta w Avo to pokaz filmu nepalskiego jakiś rok temu- cudowne, przepyszne zielone curry + herbatka + świetny film i prelekcja= uczta dla ciała i ducha. W tym roku tak samo, wiele razy odwiedzałam, zamawiałam pyszności.

JEDZENIE ocena 4 na 5

Pyszne- zarówno sosy, jak i kotleciki pyszne, aromatyczne, wspaniale doprawione. Frytki- takie prawdziwe, domowe broń boże nie z mrożonki- rewelacja. Falafele- jak marzenie- rozpływają się w ustach, wyczuwa się aromatyczne zioła, kolendrę, są chrupiące na wierzchu, mięciutkie w środku. No pyszności! Ciasta i tarty- naprawdę przepyszne, rzeczywiście uczta, wspaniały deser (w innych lokalach wege ciastka smakują jak wyschnięta tektura...niestety). A teraz minus- jeden ale ogromny a mianowicie surówka. Prawie w każdym daniu, które nie jest zupą można znaleźć jako dodatek tajemniczy :"mix surówrek"- hasło rodem z prl-u, za każdym razem jak je słyszę mam dreszcze. Niestety...ostatnie moje dwa podejścia do tematu zakończyły się fiaskiem- jednego dnia dostałam w mixie kapustę pekińską z kukurydzą i sosem (sierpień- mamy pyszne pomidory, paprykę, ogórki, sałatę, zioła- tanie, ja rozumiem że w zimie może być ciężko). Kukurydza w większości przypadków już jest GMO- wege lokal powinien o tym wiedzieć. Kapusta pekińska- naprawdę nie można kupić świeżej, pysznej sałaty tylko faszerować gości warzywami krzyżowymi? (notabene dużo dań jest gluten free- jak wiadomo osoby, które potrzebują takiej diety cierpią na hashimoto lub problemy z tarczycą- w większości przypadków nie powinny jeść warzyw krzyżowych w ogóle- powodują niesprawną pracę tarczycy). Jednak widziałam, że osoby przy stoliku obok jadły jakieś inne danie i miały jako warzywka buraczki. Następnym razem zapytałam więc o buraczki- dostałam jako surówkę. No i niestety okazało się to czego się obawiałam- to zwykła surówka przyprawiana bóg jeden raczy wiedzieć czym z jakiejś biedrony czy innej stonki- skąd wiem? zgaga i ból żołądka przez dobre pół dnia. Reasumując- nie czepiałabym się tak gdyby to był jakiś tam sobie zwykły bar bistro. Ten bar bistro jest wegański, ma naprawdę bardzo wyrafinowaną kuchnię, wspaniałych kucharzy, rewelacyjne dania i naprawdę wymagania wobec takich lokali są i mają prawo być duże. Odżywiamy się zdrowo, do lokalu idziemy aby poświętować- sami wiecie, że większość talerza to powinna być surówka...no ale nie taka. Aż chciałoby się aby w menu pojawiła się opcja zamówienia różnych ale konkretnych surówek a nie tajemniczego mixu (który w ogóle brzmi jak "przegląd tygodnia"). Pomyślcie nad surówką charakterystyczną dla lokalu, która nie będzie trącić starymi czasami i stanie się wizytówką. Może tak avocado z cytrynką na przykład jako surówka? Bardzo zdrowo, bez kombinowania no i nie kukurydza gmo z nigdy nie psującą się pekińską (litości).

LOKAL ocena 3 na 5

Położony w ciekawym punkcie logistycznym - niedaleko centrum handlowo, niedaleko morza i na dużym osiedlu (falowiec). Fajnie, że nie w samym centrum bo dzięki temu sam lokal może być nieco większy i wygodniejszy (przynajmniej w praktyce). Urządzony jest niestety fatalnie- za wysokie siedziska wzdłuż ściany zmuszają do niefizjologicznej pozycji podczas siedzenia i uniemożliwiają wygodne siedzenie z książką/znajomymi na plotach. Na sam obiad: zjedz i wyjdź- ok ale chyba nie o to chodzi. Na środku lokalu stoi stół barowy z siedzeniami- zagraca kompletnie przestrzeń i praktycznie nikt z niego nie korzysta bo ciągle wokół się ktoś kręci.

WSZECHOBECNE WÓZKI I DZIECI DZIECI DZIECI I JESZCZE WIĘCEJ DZIECI PŁACZU PISKU I BIEGANIA

No i najgorsze- zmorą lokalu w tej lokalizacji są dosłownie pielgrzymki wózkowiczów. To znaczy siedzą przy stoliku 2-3 osoby dorosłe i 4-5 dzieci, w tym 3 w wózkach. To nie są goście lokalu. Zajmują połowę dostępnego miejsca do siedzenia, bezczelnie siadają przy stolikach z siedziskami, wpychając się między wódkę a zakąskę już obecnym jedząco-odpoczywającym ze stertą sprzętów- wózków, minikrzesełek, obudowując ich tak, że świata poza ich dziećmi nie mają prawa oglądać. A spróbuj zwrócić uwagę! (nie radzę- pokolenie mamusiek 500 plus, które zaczęło być stać na jadanie na mieście i pyskowanie bo ich dziecko jest najważniejsze i jako weganin to jak w ogóle śmiesz się odzywać). Obsługa nie radzi sobie też z gośćmi głośnymi- biegające po lokalu bez opieki dzieci, drące się wniebogłosy tudzież opierające się o drzwi i nie wpuszczające ludzi to nie są zachowania ok w bistro, gdzie nie ma menu dla noworodków i dzieci do lat 4. Przykro mi to pisać ale obsługa powinna poradzić sobie z tym i jakoś zwracać uwagę na to, że takie zachowanie przeszkadza gościom (którzy zamówią pełne dania a nie tylko przyniosą swoje słoiczki do podgrzania lub po prostu zajmują wózkami dużo miejsca i zmuszają obecnych do słuchania wycia). Dziś właśnie siedząca niedaleko mnie para z tego powodu w trakcie obiadu była zmuszona się przenieść w drugi koniec sali, ja poszłam ich śladem. Ja rozumiem,że to jest duże osiedle i może dzięki temu wyrosną nowi weganie ale na litość boską- ile można znieść? Nie żebym nie lubiła dzieci i miała coś przeciwko nim ale sytuacja jest lekko chora jeśli w lokalu dla dorosłych znajduje się więcej wózków i ledwo biegających osobników z niewykształconymi przewodami pokarmowymi niż dorosłych osób.

MUZYKA

Próby dopasowania muzyki do lokalu wypadają różnie. Jednak zdarzają się dziwne alternatywne brzmienia, które nie pasują do jedzenia. Muzyka wychodzi Wam słabo.

CENY 2 na 5
I tu mam dylemat- z jednej strony jako weganka zapłacę niemal każdą cenę za dobrze i zdrowo zrobiony przez kogoś obiad, z drugiej- bez przesady... Ceny są ciut za wysokie jak na wyjściową cenę produktów. Polećmy z konkretem - kapusta pekińska i kukurydza w surówce to ok 30 gr, cieciorka na 4 falafele i humus 50 gr, dwa ziemniaki 20 gr, sos i oliwa dajmy na to 1 zł. zioła- może 30 gr. Czyli wyjściowo za danie, które kosztuje maksymalnie 2-3 zł (a ceny, któe biorę pod uwagę nie są hurtowe) zapłacisz w lokalu 24 zł. To, że w nazwie ma "wegan bistro" i jest to obecnie modne, nie oznacza, że powinno się tak zdzierać z klientów. Znacznie taniej wychodzą desery - za tartę przepyszną- czekoladowo-malinową z chili zapłacisz tylko 8 zł. A koszt produktów- np mleko kokosowe, chili, czekolada są o wiele wyższe niż zwykłe warzywa na dania. Ceny lunchu 19 zł za zupę i drugie danie oraz herbata dnia 3 zł- całkiem może być. Jednak nadal uważam, że cena powinna wynikać z ceny produktów przeznaczonych na dany poziłek a nie z tego, że ejst całkowicie wegański czy gluten free - bo umówmy się, że gotowanie dla wegan jest dużo tańsze niż dla mięsożerców. A niestety niejeden mięsny obiad w osiedlowych bistro jest dużo tańszy niż dania w Avo mimo iż tak być nie powinno.

Oczywiście mamusie 500 plus nie zwracają na to uwagi - czyli połowa gości lokalu, druga połowa czyli hipsterskie nastolatki w conversach i z iphonami od mamusi i tatusia oraz kieszonkowymi także nie zauważą. Ale już osoby normalnie zarabiające na siebie pracą, gotujące w domu widzą ogromną przepaść dzielącą ceny produktów na takie przykładowo wegańskie kotleciki a ceną docelową w "bistro" (cenowo kwalifikującą się zatem do restauracji, jakościowo- częściowo też, lokalowo- niestety raczej pod fast food i bar mleczny)

PODSUMOWANIE

Czy warto tam zajrzeć? Jasna sprawa, bardzo polecam i na pewno będę wracać, jednak może jednak wybiorę lokal we Wrzeszczu. Przede wszystkim przepyszne jedzenie, zdrowe i wegańskie.

Czy można tam poświętować sobie i odpocząć? Niestety niekoniecznie. Dwa ostatnie podejścia całkiem mnie zniechęciły. Kiedy płacę ok 40 zł za obiad z deserem i herbatką chciałabym się wyluzować w ciszy i skupieniu poczytać książkę lub porozmawiać jeśli jestem z kimś. A a takich warunkach niestety się nie da. Być może gdyby lokal był czynny do godziny 22 to można byłoby liczyć na chwilę spokoju.
Aug 17, 2017
Zomato
Pipi Gonta
+4
Poprawna kuchnia vege. Każdy znajdzie coś dla siebie. Lokal niewielki, a gości dużo. Wnętrza nie mogę ocenić ponieważ jedzenie zabraliśmy ze sobą i zjedliśmy z apetytem w pobliskim Kurhausie przy winie. Ceny zrównoważone - dla każdego.
Feb 20, 2017
Zomato
Bajubaj
+4.5
Bardzo dobra wegańska restauracja. Zróżnicowane menu - codziennie zmieniające się potrawy dnia i część "bazowa". Zawsze świeże, odżywcze, lekkie potrawy. Uprzejma obsługa. Duży wybór herbat, napojów, a także produktów do zabrania do domu (hummusy, słodycze). Umiarkowane, odpowiednie ceny. Kilka wizyt, ale żadnych wpadek. Jedyne mankamenty - częsty tłok i nie jest mi po drodze...
Jan 02, 2016
Zomato
ARB
+4.5
Fantastyczne krokiety ze szpinakiem i pierogi. Jechałam z ciotka-weganką i chciałyśmy obiad dla niej. nie zawiozłyśmy sie i mnie bardzo smakowało. Smaczne jedzenie, czysty lokal i miła obsługa. Przydało by sie jeszcze kilka opcji ale to co zamówiliśmy było smaczne. Uwaga - miejsce jest małe i trudno znaleźć miejsce dla grupki. Lubie taką lokalną ekonomie.
Sep 11, 2015
Zomato
Matt
+4.5
Super miejsce, super jedzenie, super klimat. Mimo, że jestem smakoszem mięsa - to w avocado nawet o tym nie pamiętam. Jedyny minus to bardzo mało miejsca w środku i naprawdę rzadko kiedy udaje się zjeść bez czekania aż ktoś wyjdzie.
Aug 25, 2015
Zomato
Piotr
+4.5
Jedno z najsmaczniejszych miejsc we Wrzeszczu. Probowalem roznych rzeczy, nigdy nie zalowalem wyboru.
Widac, ze Avocado ma duzo stalych klientow, czasami trunbo usiasc i przydaloby sie wiecej miejsca, lub kolejny lokal.
Apr 30, 2015
Zomato
Drgeo
+4
Zawsze eko i zawsze smacznie. W Avocado byłem już kilkanaście razy i korzystałem dwukrotnie z cateringu więc ocena jest bardzo wyważona. Przede wszystkim lokal zawsze serwuje dania tej samej jakości. To największa wartość zważywszy, że dania są smaczne. Początkowo menu było bogatsze, teraz jest nieco krótsze i akurat część moich ulubionych dań (np. kociołek węgierski, calzone ze szpinakiem) wypadła to rozumiem konieczność sezonowych zmian. Nie mniej właścicielka lokalu oferuje różne dania specjalne - dania dnia na tablicy. Lokal jest bardzo mały i ascetycznie wykończony, ale w moim przekonaniu nawiązuje do idei pożywienia eko. Na pewno po ciągnącej się w nieskończoność modernizacji ul. Wajdeloty przy której się mieści zyska.

Kilka słów o obsłudze, daniach, cenach...
Obsługa zawsze uśmiechnięta, pomocna, rozmowna. Dania bardzo smaczne, świeże, na miejscu przygotowywane. Zarówno te bardziej fast jak burgery z ciecierzycy czy jaglano-warzywne, aż po bardziej klasyczne "pełne" dania jak falafele. Avocado oferuje także pyszne ciasta wegańskie, te bardziej znane jak marchewkowe, aż po wykwintne torty zaskakujące smakiem i finezją. Fajnym dodatkiem jest mikrosklep, w którym można kupić np. hummus, pasztet itp.

Miejsce absolutnie do polecenia. Jedzenie dobre dla każdego bez względu na płeć, wiek, przekonania i status vege.
P.S. Można też zamawiać korzystając z usługi cateringu. Dwa razy korzystałem i zawsze było super, a menu jest znacznie dłuższe niż w lokalu.
Jun 08, 2014
Zomato
Dzieciak
+3.5
Smacznie i zdrowo . Jestem mięsożercą albo lubię od czasu do czasu wpaść do Avocado, bo wiem, że tam zjem zdrowo! Niestety kilka razy trafiłam na "tłumy" i nie było ani jednego wolnego miejsca, a w kolejce na stolik czekało już kilka osób. To chyba świadczy, że knajpka ma wielu fanów.
Brakuje takich miejsc, jak to, a sieciówki to naprawdę nie to samo.
W Avocado polecam szczególnie faszerowaną paprykę i falafele.
Na miejscu można kupić także produkty na wynos (np. humus), możliwy jest także catering, lub zamówienie i odbiór posiłków i wtedy nie trzeba się martwić o brak miejsca.
Oprócz smacznych dań obiadowych serwowane są także ciasta. Polecam ciasto gryczane, naprawdę ciekawy, choć specyficzny smak i nie wszystkim może smakować.
Minusem jest chyba tylko bardzo mała powierzchnia. Przydałby się większy lokal, bo chętnych na zdrową, wegetariańską kuchnię jest wielu :).
Jun 05, 2014
Zomato
Dusiowa
+3.5
Zdrowe, a smaczne. Avocado to małe bistro z kawiarnią i delikatesami w jednym. To miejsce, gdzie serwuje się wyłączenie kuchnię roślinną. Jest to jedyny lokal w Trójmieście, który zadowoli podniebienia wegan. Właściciele lokalu to naturalnie weganie, praktykujący od kilku lat. Sam lokal jest niewielki, przejrzyście urządzony, jasne ściany, drewniane stoliki i białe krzesła oraz spore lustro na jednej ze ścian powodują, że lokal sprawia wrażenie większego. Na parapetach znajdziemy barwne poduszki, a na stołach papryczki w doniczkach.

Menu jest również przejrzyste, napisane ciekawą czcionką. Na pierwszym miejscu znajdziemy Veganburgery i tutaj mamy do wyboru kotlet z ciecierzycy lub jaglany. Dalej są dwie zupy, w tym zupa krem z dyni. Wśród dań głównych znajdziemy calzone, krokiety, faszerowane pieczarki, cannelloni czy falafel. Nie mogło zabraknąć w menu sałatek. Warto zajrzeć do witrynki, gdzie sprzedawane są delikatesowe wyroby jak np. hummus, wegański, pasztet czy tarty, koktajle i inne przekąski. Codziennie mamy inne ciasto do wyboru, za co duży plus. Ciasta oczywiście bez jajek i mleka, czyli po wegańsku. Osoby na diecie bezglutenowej również znajdą tutaj coś dla siebie.

Swoją wegańską przygodę rozpoczęłam od veganburgera z kotletem z ciecierzycy (14 zł). Do burgerów można wybrać dwa sosy, ja postawiłam na mój ulubiony czosnkowy oraz nowość dla mnie, sos śliwkowy. Kiedy burger wjechał na stół, cudownie zapachniało przyprawami i warzywami. Kotlet jest całkiem spory, po zjedzeniu byłam już naprawdę syta, bułeczka jest lekko chrupiąca z sezamem, warzywa są świeże, a w kotlecie mnóstwo przypraw. Nie jestem nawet wegetarianką (chociaż kiedyś mi się zdarzyło przez okres kilku miesięcy), a śmiało twierdzę, że veganburger jest ogromną konkurencją dla klasycznego hamburgera :).

Weganie będą ucieszeni, że kawa podawana jest z mlekiem roślinnym, zadbano tutaj o każdy szczegół. Kawka z mlekiem sojowym to koszt tylko 7 zł. Dawno nie spotkałam się z podaniem spienionego mleka oddzielnie, przecież każdy z nas ma prawo zdecydować ile tego mleka w środku powinno być. U mnie oczywiście wylądowało całe :). Kawa wegańska - nigdy bym nie powiedziała, że może być taka dobra :).

Tak jak wspomniałam wyżej, każdego dnia mamy do wyboru inne ciasto, może to być marchewkowe ciasto, torty korzenne bezglutenowe (dzisiaj np. taki jest do wyboru), sernik z tofu czy brownie z wiśnią. Oryginalność i pomysłowość to domena Avocado :). Natomiast ja trafiłam na... tort różano-kokosowy, który dzięki wodzie różanej nieziemsko pachniał. Prezentował się przepięknie, zrobił furorę :).

Lokal powstał z myślą o weganach, ale zadowoli się tutaj każdy, kto szuka nowych smaków i ceni sobie zdrowe odżywianie na wysokim poziomie. W Avocado jest smacznie, zdrowo i oryginalnie. Brakuje mi jedynie jakiejś pozycji w menu, specjalnej dla dzieci, bo widziałam, że dorośli przychodzą na posiłki z dziećmi. Do Avocado możecie przynosić plastikowe zakrętki, dzięki czemu wspomożecie rehabilitację pewnego chorego chłopca.
Dec 03, 2013
Zomato
FckinMghtyWitch
+4.5
Go Vegan!. To tutaj przychodzę najczęściej, jeśli mam ochotę zjeść coś poza domem. Jest ciepło, przytulnie i po prostu ładnie. Można w spokoju usiąść przy kawie i ciachu z książką i odpocząć. Przemiła obsługa chętnie doradza, a wybór jest trudny, bo wszystko, czego dotąd próbowałam, bardzo mi smakowało. Szczególnie polecam wszelkie tarty oraz veganburgery- najlepsze lekarstwo na jesiennego doła albo głód po całym dniu pracy i zajęć (zestaw sosów wybieram łagodniejszy, ale gdybym miała wybrać, z którym kotletem jest smaczniejszy, nie umiałabym).
Co do słodkości, to już wiem gdzie kupię tort na swoje urodziny :). Torty, których próbowałam były nie za słodkie, kremowe, delikatne... po prostu w sam raz. Sernik wegański - nie sądziłam, że się da i myliłam się, nie zamieniłabym go teraz na tradycyjny. A cynamonki-kardamonki i muffinki lubię zabrać ze sobą na wynos, gdy w codziennym pośpiechu mam ochotę na słodką przekąskę.
W ofercie są również napoje, np. kawa fair trade. Są dania bezglutenowe, zupy dnia. Można się zaopatrzyć w hummus i sojonez oraz zamówić coś do domu, np. na święta (Avocado to również catering).

I to wszystko wolne od okrucieństwa, 100% wegańskie :).
Dec 03, 2013
Clicca per espandere