Mój ulubiony lokal jeśli chodzi o dania z rodowodem z Dalekiego Wschodu. Począwszy od sycących chrupkich sajgonek, poprzez zupę z pierożkami won ton a skończywszy na wieprzowinie z orzechami nerkowca - wszystkie te dania miały swój charakter i wyrazistość. Czuć rękę prawdziwego tajskiego kucharza. Całości dopełniał banan w cieście kokosowym na deser. Ceny sensowne, obsługa sprawna i kompetentna. Gdyby lokal był w centrum Katowic to pewnie bywałbym tam częściej!
Tajskie rarytasy w eleganckiej oprawie. Pozytywne opinie poprzedników podzielam w pełni. W lokalu serwuje się kapitalną tajską kuchnię w najlepszym wydaniu. Restauracja usytuowana jest na parterze jednego z nowoczesnych bloków na Osiedlu Bażantów, co narzuca pewien styl. Brak tu kolorów właściwych orientalnym lokalom, nie epatuje agresywnym zdobnictwem, wręcz przeciwnie. Jest stonowanie i elegancko, ale nie ascetycznie.
Kuchnia jest odkryta dla ciekawskiego wzroku gości, na oczach których powstają kulinarne dzieła przemiłego i uśmiechniętego kucharza. A że powstają dzieła, nie trzeba nikogo przekonywać po spróbowaniu już pierwszego kęsa potrawy.
Co mnie urzekło?
Świetna, choć na moje standardy dramatycznie ostra, zupa krewetkowa, po której nawet sympatyzującemu z pikantnościami Tomkowi, łzy z oczu pociekły. Wspaniały kurczak w zielonym curry, pyszna wieprzowina z bambusem i gotowany, delikatny halibut w apetycznym bulionie. Najlepsza pod słońcem sałatka z ogórków w lekko słodkiej zaprawie octowej (prawie jak u babci...) oraz ostre jak żyleta warzywa po tajsku z orzechami. Wszystko pachnące, drażniące pikanterią, doskonałe!
Do tego sympatyczna obsługa i przepis na udany wieczór gotowy! My na pewno skorzystamy ponownie.
Wow, wow, wow!. Od czasu powrotu z Tajlandii, ciągle szukam tego smaku potraw, charakterystycznych przypraw, zapachów, aż w końcu znalazłem! Jedyne miejsce, w którym do tej pory w Polsce byłem, gdzie naprawdę mamy do czynienia z tajką kuchnią. Wszystkie potrawy są rewelacyjne, a jadłem już tam dość spory wachlarz dań, poczynając od przystawek i zup, przez tajskie potrawy z makaronem, na mięsie, wątróbkach i rybach kończąc. Obsługa jest bardzo kompetentna, wie co podaje, a jak ma się szczęście ,że akurat obsługuję właściciel, to można posłuchać o genezie powstania lokalu, o kucharzu, już nie mówiąc o różnych kulinarnych ciekawostkach, a nawet nieco odmiennych propozycjach niż przedstawione w menu. Jeżeli zamówi się coś ostrego i wybierze max w ich skali, to naprawdę jest już tak ostre, że ciężko dla przeciętnego europejczyka o zjedzenie potrawy bez dużej ilości płynów :).
Dziwi mnie trochę fakt że jest tak mało opinii (1) na temat tego lokalu, bo jest on strasznie oblegany i patrząc po gościach są to w większości ludzie korzystający z internetu każdego dnia, a lokal działa już pewnie rok (ja byłem tam pierwszy raz około pół roku temu) albo i dłużej. Wszystko, co napisał poprzedni recenzent jest w 100% prawdą, więc już do tego nie będę nawiązywał, ale mogę dodać, że jest to lokal z całkowitym zakazem palenia w środku.
Miłośnikom tajskiej kuchni z czystym sumieniem mogę tylko i wyłącznie gorąco ten lokal polecić!!!
Najlepsza tajska kuchnia!. Jestem bardzo częstym goście w powyższym lokalu. Dzięki tej restauracji uzależniłam się od tajskiej kuchni. Wystrój przyjemny. Dania przepyszne ceny przeciętne. Za danie z dodatkiem trzeba liczyć ok. 30 zł - 35 zł, ale porcja sytcąca. Polecam zupę z kurczaka z mlekiem kokosowym. Na pewno jeszcze nie raz nie dwa odwiedzę ten lokal, a nie wiem co zrobię jak zaczną dostarczać na dowóz :).
Bardzo dobra restauracja. Polecam wszystkim restaurację Thai-Pan. Genialne jedzenie, świeże krewetki i owoce morza, genialne tajskie warzywa. Za każdym razem biorę inną potrawę i każda z nich jest po prostu wyśmienita, porcje są duże, zupa i drugie danie to zestaw na duży głód. Ryż warto wziąć na dwie osoby. Nie jest tanio, ale za dobrą jakość trzeba zapłacić odpowiednie pieniądze. Kuchnia jest przeszklona i każdy może zobaczyć jak gotuje kucharz. Przyjemna obsługa, lokal sympatyczny, mały ogródek.
Idealne miejsce na szybki lunch. W piątek po pracy postanowiliśmy z kolegą coś zjeść na szybko, wybór padł na tajską knajpkę znajdującą się na os. Bażantów. Nie rozpisując się za bardzo, przyjemny lokal, miła obsługa, rewelacyjne orientalne jedzenie, do tego podane praktycznie natychmiast, a do tego jeszcze udało nam się załapać na ofertę lunchową czyli za danie z ryżem zapłaciliśmy po 20 zł.
Następnym razem wybiorę się w weekend już z całą rodziną.
Godna polecenia. Do restauracji trafiłam, będąc na masażu tajskim. Właścicielka po masażu poleciła nam swoją restaurację, i muszę przyznać, że warto było też tam pójść. Zarówno salon masażu jak i restauracja na najwyższym poziomie. Na pewno wrócimy!
Bardzo zadowolona. Do tego lokalu wybrałam się w związku z zakupem gruponu. Mieszkam na sąsiednim osiedlu, a nawet nie wiedziałam, że mam w pobliżu tajską restaurację. To była druga restauracja tajska, w której jadłam.
Nasz posiłek składał się z przystawki, zupy i dania głównego. Od razu na początku zaznaczę, że porcje są bardzo duże. Sajgonki były bardzo smaczne. Lepsze niż w poprzedniej knajpie, w której je jadłam. Wybraliśmy zupę z kurczakiem i mleczkiem kokosowym. Nam smakowała tak średnio - chyba jednak to mleko nie pasuje nam do zupy :). Danie główne na ostro. Wieprzowina z ostrymi papryczkami i kurczak z zielonym curry. Rewelacja, jeśli ktoś lubi ostrą kuchnię.
Jestem bardzo zadowolona z wizyty. Kupon opiewał na 120 zł, a my wydaliśmy 90. Dodam jeszcze, że tylko sajgonki byliśmy w stanie zjeść w całości (nie zostawiliśmy sobie miejsca na kolejne dania i dlatego nie zjedliśmy całych). Mają także bardzo smaczny sok aloesowy.
podsumowując - polecam.
Warto odwiedzić. Niedzielny obiad z rodziną. Mały przytulny lokal z miłą obsługą. Przez szybę można obserwować pracę kuchni. Przystawki smaczne: polecam grzyby i sajgonki, pierogi nie porywają. Zupy ostro-kwaśna bardziej ostra, ale bardzo dobra, ryżowa z owocami morza świetna, kurczak z makaronem w zupie odradzam. Krewetki w sosie tamaryndowym poezja- trzeba spróbować, halibut i kurczak jako dania poprawne warto się skusić, no cóż na deser brakło już miejsca. Dobra tajska restauracja warto odwiedzić.
Pyszny orient w miłej oprawie. Chciałem zabrać narzeczoną do restauracji na niedzielny obiad.
Znajomi polecali Thai-Pan i na tę restaurację padł mój wybór.
Z rezerwacją miejsca nie było problemu (może dlatego, że rezerwowałem dość wcześnie).
Dojazd nieszczególnie łatwy dla kogoś spoza Katowic, ale pytając się o os. Bażantów, udało się trafić na miejsce.
Lokal sam w sobie bardzo przyjemny i czysty. Pachnie w nim orientem.
Obiad rozpoczęliśmy od sajgonek, by następnie rozsmakować się w przepysznej wieprzowinie z orzeszkami nerkowca i pędami bambusa (wybór mojej narzeczonej).
Przyjemnym zaskoczeniem okazał się sok aloesowy, który dopełnił smak orientu.
Podsumowując krótko, restauracja godna polecenia i na pewno znowu się do niej wybierzemy.
An error has occurred! Please try again in a few minutes