Rewelacyjne smaczne sushi przygotowywane przez znawców tematu. Najlepsze sushi jakie kiedykolwiek jadłem. Podane zwyczajnie, bez patosu, bez kwiatów i innych zbędnych elementów, za to z naciskiem na wyśmienity smak. Obsługa bardzo sympatyczna i kompetentna. Zdecydowanie polecam.
Ulubione miejsce w Katowicach. Nigdy nie wyszedłem stamtąd z humorem na poziomie niższym, niż ekstatyczny :) Każda pozycja z menu którą miałem okazję spróbować była świetna. Składniki zawsze wydają się świeże. Wszystko jest też bardzo estetycznie podane i smakuje, no, wręcz doskonale. Każdemu polecę w ciemno i biorę odpowiedzialność na klatę ;) Niech o poziomie miejscówki też świadczy fakt, że tamtejszy sushi master, Pan Kamil Smok, wylądował na mistrzostwach World Sushi Cup w Tokio.
Doskonała suszarnia.
To lokal w którym nie zdarzyło mi się zamówić czegoś z czego nie byłem zadowolony. Generalnie lokale w Katowicach, serwująceg sushi są słabe. Tu nie miałem takiego wrażenia. Stosunek jakości do ceny bardzo dobry, obsługa bardzo miła a produkt świetny. Twórca, sushi master rzeczywiście nie oszczędza na składnikach co widać na pierwszy rzut oka. Polecam maki z tatarem z łososia i zupę z łososia z mleczkiem kokosowym. Rarytas :)
Chyba jedno z niewielu miejsc w Katowicach, gdzie można zjeść tak wspaniałe sushi. Nie oszczędzają na składnikach, no i czuć świeże ryby. Byłem bardzo zdziwiony gdy zobaczyłem panią sushi master- ale chyba robi lepsze sushi niż połowa sushi masterów, u których miałem okazję jeść! POLECAM!
Jest to jedno z tych miejsc, do których się miło wraca i zawsze pozytywnie zaskakuje. Świeża ryba doskonale przyrządzona zarówno według sztuki jak i z fantazyjnym fusion. Nie jest może tanio, z obsługa różnie bywa, ale jeśli dla kogoś liczy się świetny smak to polecam,
Zdecydowanie mój ulubiony sushi bar w Katowicach!. Próbowałam sushi w wielu miastach, mam porównanie i to właśnie ten sushi bar jest dla mnie wyznacznikiem jakości.
Wnętrze jest raczej minimalistyczne, ale zdecydowanie przyjemne i czyste, wszystko jest tak jak być powinno, mamy duży bar z łódeczkami oraz całkiem sporo miejsc przy stolikach.
Obsługa jest bardzo dużym plusem tego lokalu. Kelnerki bardzo sympatyczne, zawsze na posterunku. Sushi masterzy robią przepyszne rolki i nieważne, który z nich jest akurat na barze nigdy nie martwię się o los mojego zmówienia. Chociaż zdarzyło mi się dostać jakby surową rybę maślaną w towarzystwie omletu tamago, owoców i słodkiego sosu to trzeba przyznać, że było to zdecydowane nieporozumienie (polecam niezdecydowanym jasno wyrażać swoje zachcianki!) ;) Co do samych rolek, są zawsze smaczne, dobrze doprawione, idealnie skręcone i dosyć spore, ale co ważne, harmonia pomiędzy ryżem, rybą i dodatkami jest jak najbardziej zachowana. Serdecznie mogę polecić też tatar z łososia który w tym lokalu jest wyśmienity!
Pomimo iż sushi masterzy są bardzo sympatyczni i dowcipni to stopień ich "gadatliwości" jest idealnie wypośrodkowany. Bardzo lubię wymienić z osobą, która mnie obsługuje kilka zdań czy porozmawiać o akurat przygotowywanym jedzeniu jednak w innych lokalach zdarzyło mi się być obsługiwaną przez osoby zbyt gadatliwe czy wtrącające się rozmowę, którą prowadziłam z partnerem. Dlatego bardzo cenię sobie atmosferę Sakury, nie jest ozięble ani anonimowo, ale też nikt nie wkracza zbytnio w moją strefę komfortu.
Wracając do oceny jedzenia, nie miałam okazji próbować potraw z karty, także tego aspektu nie oceniam. Zazwyczaj moje zamówienie ogranicza się do kilku rolek sushi, nigiri oraz tatara z łososia i każdą z wymienionych opcji mogę serdecznie polecić.
Stosunek cen do jakości podawanego sushi jest moim zdaniem znakomity, ryby czy dodatki są zawsze świeże i bardzo dobrej jakości, to samo dotyczy owoców morza. Rolki są stosunkowo spore (widziałam już mikro-rolki w horrendalnych cenach a także rolki giganty wypchane po brzegi ryżem ze znikomą ilością dodatków i jeszcze mniejszą ilością ryby). Zarzuty, że jest tam drogo są moim zdaniem całkiem bezpodstawne (ceny od 10-32 zł za rolkę), sushi jest u nas nadal czymś bardziej luksusowym i dzięki temu można się spodziewać produktów dobrej jakości.
Do picia polecam japońskie wino śliwkowe choya, a także napój aloesowy czy aromatyczną herbatę jaśminową.
Zachęcam więc do odwiedzenia Sakury i przekonania się jaka ona jest na własnej skórze czy też na własnym żołądku! :).
Z zatłoczeniem lokalu bywa różnie, czasami jest mniej lub bardziej tłoczno ale zauważyłam, że akurat w tym miejscu nie ma na to żadnej reguły.
Wierna kopia Sakany. Łącznie z jakością. Odkąd pojawiła się Sakura mam dylemat czy chodzić do Sakany czy do Sakury. Obie są położone niedaleko od siebie, obie oferują podobny styl, jakość i poziom posiłków. Pewnie dlatego, że Sakurę stworzyło dwóch byłych sushi-masterów z Sakany, czerpiąc z niej wszystkie dobre rozwiązania. Efekt wyszedł nadspodziewanie dobrze. Sakura to taka kopia obrazu mistrza, która dorównuje dziełu pierwotnemu. Widać to zresztą po frekwencji, która od pierwszych dni działania lokalu jest wysoka. Szkoda tylko, że ceny pozostały również na zbliżonym poziomie. Niemniej warto tam zajrzeć i warto wdać się w rozmowę z sushi-masterem dla ustalenia najlepszego zamówienia. Minusem (póki co) jest brak dostępu do internetu i brak koncesji na alkohol (ale ma się to zmienić lada dzień).
An error has occurred! Please try again in a few minutes