Bardzo pyszna pizza polecam wszystkim byłem wczoraj z kumplem był bardzo zadowolony mówił że jeszcze nie jadł takiej dobrej duży plus dla miłej pani z obsługi
Najpyszniejsza pizza na świecie � quattro stagioni jemy co najmniej raz w tygodniu �
Rzadko się zdarza, żebym przeczytał publicystykę stwierdzając w duchu „cholera, dobre!” (przekleństwo byłoby pewnie nieco bardziej soczyste, ale pozostańmy politycznie poprawni). Taka sytuacja zdarzyła mi się ostatnio, po krótkiej lekturze tekstu Łukasza Mordarskiego.
Byliśmy już tam kilka razy, za każdym razem delektowaliśmy się pizzą. Byłem już naprawdę w wielu miejscach w Krakowie, ale tak dobrej pizzy jeszcze nie jadłem. Cieniutkie ciasto, świeże i dobrej jakości składniki. N'duja mnie powaliła! Gnocchi z sosem pomidorowym średnie, Bruschetta okazała się niedopieczoną kanapką z innymi składnikami niż sobie życzyliśmy.
Poza tym ładny i przestronny ogródek. Obsługa bardzo sympatyczna, ale niestety zdarzają się nieporozumienia. Stoły w ogrodzie ze sklejki, można wbić sobie drzazgi. Dzieciaki muszą uważać. :)
Daję trzy i pół na zachętę, bo w sumie za każdym razem wychodziliśmy zadowoleni i z pełnymi brzuszkami. Sam fakt, że ciągle tam wracamy (i to nie tylko dlatego, że mamy blisko) powinien zachęcić smakoszy na skosztowanie wybornej pizzy w Al Vecchio Forno.
Z Widelcem Po Krakowie
+4
Recenzja pochodzi z listopada 2015. Tym razem postanowiliśmy oddalić się trochę od ścisłego centrum i sprawdzić co dobrego można zjeść w innych dzielnicach Krakowa. Wstępna analiza wykazała, że jesteśmy właściwie skazani na kuchnię włoską. Wybraliśmy więc restaurację poleconą przez naszego czytelnika (dzięki Bartek!), położoną na osiedlu domków jednorodzinnych pomiędzy Wisłą a kampusem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niby to okolica bliska, a jednak całkiem nam nie znana. Stąd pojawiły się komentarze, ze znaleźliśmy się chyba na końcu świata. I trzeba być bardzo odważnym, żeby otworzyć w tym miejscu restaurację. Al Vecchio Forno urzekła nas jednak od pierwszej chwili domową atmosferą włoskiej trattorii. W restauracji Włoska, odwiedzonej tydzień wcześniej, większość dań przypadła nam do gustu, ale nie czuliśmy się tam klimatu Włoch. Tutaj było zupełnie inaczej.
An error has occurred! Please try again in a few minutes