Reviews Restauracja Ąka

Zomato
Dagmara Szewczuk
+4
Jedzenie bardzo dobre, ale mogłaby być troszkę większa porcja za tę cenę. Wzięłam dodatkowo Tartę z budyniowa masa - masa nie miała praktycznie w ogóle smaku. Za atmosferę, miła obsługę, wystrój, domowy klimat i dobre danie główne taka ocena :)
Jun 30, 2018
Zomato
Piegusek
+4
Jedzenie bardzo dobre, choć porcje mogłyby być większe. Na mój żołądek są w sam raz, jednak mój facet po zakończonym posiłku miał niedosyt :). Przytulne miejsce, w niektóre dni bywa dosyć głośno w środku ze względu na dużą ilość gości, stoliki są ustawione bardzo blisko siebie.
Dec 31, 2017
Zomato
Kamil Rychlica
+4
Lokal bardzo ładny. Domowa atmosfera,Jedzenie smaczne. Jedyny minus to trochę wysokie ceny jak na kieszeń studenta. Do obsługi nie mogę się przyczepić, bardzo miła. Ogólnie polecam.
Dec 11, 2017
Zomato
Maciek
+3.5
Bardzo smakowało nam to co zamówiliśmy, obiady domowe, smaczne, wszystko doprawione, zadbane o każdy szczegół. 
Obsługa nas trochę zawiodła, byli jakby nieobecni.
Dec 01, 2017
Zomato
Agnieszka
+4
Smaczne domowe obiadki.
Na pierwsze danie zamówiliśmy całkiem przyzwoity krem ze świeżych kurek. Kotlet mielony z zasmażanymi burakami i ziemniakami - danie sporych rozmiarów (solidna porcja buraków), domowe, smaczne. Jeśli chodzi o pulpety w sosie koperkowym z pęczakiem to choć całościowo danie sporych rozmiarów, to samych pulpetów dwie maleńkie kuleczki. Sycąca kasza, bardzo smaczna sałatka z sałaty, ogórków i rzodkiewki z jogurtem, na słodko.
Obsługa i wystrój średnie, miałam poczucie bałaganu.
Jul 03, 2017
Zomato
Monika
+4
Pyszna domowa kuchnia, lecz jak na domowe jedzenie ceny troszkie wysokie. (Jak byliśmy jakiś czas temu, około roku zapłaciliśmy około 20 zł za "drugie danie " i kilka złoty za zupkę,
Bardzo miła obsługa, restauracja przyjemna i czysta.

Jun 04, 2017
Zomato
Zofia Bakuła
+4.5
Restauracja po kuchennych rewolucjach, co czuć w wystroju od progu. Latem z zewnątrz nie bardzo zachęca ale po wejściu okazuje się, że z tyłu jest bardzo przyjemny ogródek. W menu dania kuchni polskiej. Jest też bardzo sezonowo. Szczawiowa - chyba najlepsza jaką jadłam. Chłodnik też przepyszny. Cielęcina podobno rozpływa się w ustach. Na deser - kruche ciasto z rabarabarem. Miało dziwną różową beze na wierzchu, ale w smaku było świetne.
Jun 04, 2016
Zomato
Krzysztof L
+4.5
Bardzo smaczne jedzenie. Byliśmy bardzo miło zaskoczeni podaniem, obsługą no i smakiem. Bardzo przystępne ceny. Restauracja dla rodzin, studentów i wszystkich chcących spędzić czas przy dobrej kuchni.
Polecam wszystkim.
Mar 07, 2016
Zomato
Belissa90
+5
Walentynkowy weekend sprzyja podróżom. Jako cel wycieczki z chłopakiem wybraliśmy Lublin, a co za tym idzie Ąke ;) długo bladzilismy by znaleźć restauracje po Kuchennych Rewolucjach, ale wreszcie się udało. Tłumy klientów przed restauracją zwiastowaly duże zainteresowanie. Mimo braku rezerwacji znaleźliśmy wolny stolik. Ręcznie malowane obrazy łąk na ścianach, obrusy w kwiaty sprawiały ze miejsce od razu wydawało się magiczne. Wybraliśmy sałatkę z gęsi, malin i brzoskwin z Walentynkowego menu a także talerz zimnych mies. Przystawka w postaci karkówki, schabu, chleba i chrzanu- pyszna. Porcja bardzo duża tylko za 15 zł! Sałatka także wyśmienicie skomponowana! Dawno nie jedliśmy tak pysznych potraw! Obsługa na 5+! Dziewczyny uśmiechnięte, Managerka/ Właścicielka Ąki ciągle na sali, uśmiechnięta, witająca gości i czujna. Życzę wszystkim tak wspaniałych uczt i obsługi jak w Ące! 💗
Feb 14, 2016
Zomato
Hankaszklanka
+3.5
Przepyszne pierogi z cielęciną! Aksamitne, aromatyczne, sycące. 
Minus za danie partnera - karczek z pęczakiem w sosie pomidorowym. Smak był przeciętny, banalny, mięso suche.
Fajna przekąska w postaci chleba ze smalcem i ogórem. Smalczyk domowy, smaczny, dobrej jakości chlebek.
Wystrój i klimat są bardzo przyjemne, obsługa sympatyczna i uśmiechnięta.
Jan 20, 2016
Zomato
CatalinaL
+5
Restaurację oceniam na piątkę. Będąc w Lublinie, wybraliśmy się tam celowo, żeby sprawdzić, jak lokal się ma po rewolucjach kuchennych. Lokal odwiedziliśmy w styczniu, co -jak widać po kracie, ma znaczenie dla menu, ponieważ restauracja serwuje wiele dań sezonowych, a karta zmienia się wraz z porami roku. 

Wystrój piękny, nie zgadzam się z opiniami o przaśnośni. W środku jest ciepło i domowo, a malunki na ścianie naprawdę przypominają łakę. Można poczuć się jak na obiedzie u babci na wsi. 

Obsługa kelnerska bez zarzutu, szybka i sprawna. Byliśmy w porze poobiadowej, więc w restauracji nie było wiele osób. Trudno mi powiedzieć, jak jest w porze obiadowej. 

Na pierwsze danie leci zupa cebulowa i barszcz z fasolą. Zupa cebulowa to był nasz debiut kulinarny, była smaczna, ale czy tadycyjna - nie wiem. Barszczyk z fasolą - bardzo smaczny. 

Na drugie zamówiliśmy klopsiki w sosie koperkowym z kaszą pęczak i tradycyjnego mielonego z buraczkami. Wszystko smacznie domowe. Porcja klosikow nie do zjedzenia przez kobietę (sczególnie po barszczu), sos pyszny i aksamitny. 

Było smacznie, rodzinnie, a rachunek nie dał po kieszeni. Miejsce pyszne. Polecam.
Aug 27, 2015
Zomato
Beata
+4.5
Bardzo dobre, domowe jedzenie, ładny kolorowy wystrój, miła obsługa. Zupa pomidorowa pyszna z fajnymi kładzionymi kluseczkami, rosół też bardzo dobry, z makaronem własnej roboty, może jedynie troszkę za pikantny (zważywszy, że był dla dziecka). Cielęcina mięciutka, bardzo delikatna, danie godne polecenia, podobnie jak i klopsiki w sosie koperkowym. Ktoś pisał, że porcje małe, jak dla mnie wprost przeciwnie, miałam ochotę na deser, jednak za nic w świecie nie dałabym rady go zmieścić po zupie i daniu głównym. Atutem restauracji jest również kącik dla dzieci. Ja szczerze polecam, na pewno kiedyś wrócę.
May 23, 2015
Zomato
Ewelina Treat
+4.5
Po niesmaku w OE wybraliśmy się wraz z narzeczonym i kuzynką do Ąki. Baardzo podobał mi się wystrój, kuzynce też. Obsługa w miarę miła, Pani dziwnie na nas popatrzyła, ale poza tym - nie było nic do zarzucenia. Wybrałam sobie pierogi ruskie z cebulką i śmietaną, mój luby zupę pomidorową, a kuzynka dewolaje z ziemniaczkami i groszkiem z marchewką. Nic dodać, nic ująć, było pysznie, jak u mamy..lepiej, jak u babci :) za 5 pierogów zapłaciłam 14 zł, myślałam, że to wygórowana cena, ale kiedy spróbowałam tych wielkich, puszystych pierogów, szybko zmieniłam zdanie. Jadłam w życiu wieleeee pierogów, ale te przebiły wszystkie na świecie. Zupa była słodziutka, kremowa i miała sycące kluski. Dewolaje również rewelacja. Póki co, to moja ulubiona restauracja ze wszystkich w jakich  byłam, nie tylko w Lublinie. Mogę z czystym sumieniem polecić.
Feb 23, 2015
Zomato
Kamil Woźniak
+4
Jedzenie pyszne, jeśli ocena dotyczyła by tylko jego było by bez wątpenia 5.0 ! ale obsługa marna, znudzone osoby którym (odniosłem wrażenie) nic się nie chce i odliczają tylko czas do wyjścia do domu.
Jan 29, 2015
Zomato
3mlovi
+3.5
Prawie dobrze, no właśnie - prawie . Kiedy po raz pierwszy weszłam do restauracji pomyślałam, że jest dziwnie. Niby ogród, niby kwiaty, niby lustra, a jednak piwniczny klimat. Ciemno, ale wystrój może się podobać. Z pewnością nie jest nijaki. Mnóstwo kwiatów - od ścian - po zastawę stołową. Kominek miło uzupełnia całość, zwłaszcza jesienią i zimą. Ogródek letni jest lekko zaniedbany, aczkolwiek sprawia wrażenie przyjaznego miejsca. Obsługa kelnerek - zawsze miła - nie zawsze sprawna. Ogólne wrażenia w szkolnej skali ocen 4.0.
Potrawy które jadłam:
1. Kluski z polędwiczką w sosie kurkowym - kluski kładzione najwyraźniej długo stały w lodówce, polędwiczka - trudno oceniać coś, czego prawie nie było - dosłownie 4 malutkie plasterki polędwiczki - za to wyborne w smaku, sos kurkowy - wyśmienity.
2. Różnego rodzaju zupy:
- wszystkie których próbowałam były dobre. Świeże składniki, smaczne i prawie domowe. Nie zawsze jednak ciepłe.
3. Cielęcina z warzywami po polsku - warzywa zrobione byle jak - często rozgotowane. Mięso świetnie upieczone. Doskonale przyprawione.
4. Szpinak z jajkiem sadzonym - szpinak prawdopodobnie odgrzany w mikrofalówce, w smaku byłby dobry, gdyby był świeży, jajko sadzone - poprawne.
5. Pulpeciki w sosie z pęczakiem - danie typowo stołówkowe - mdłe, pęczak przesuszony - nie polecam chyba, że dla dzieci.
Ocena składników potraw: b. dobra jakość mięsa, śmietany, pieczywa, masła - widać, że tutaj Ąka nie oszczędza. Niestety - surówki w Ące są niejadalne - ciepłe (jakby nie z lodówki), niedoprawione, nawet jakieś gorzkawe. Za to b. dobre buraczki zasmażane. Jeśli ktoś nie lubi koperku - powinien powiedzieć o tym kelnerce, bo koperek w Ące jest wszędzie w dużych ilościach. Zdarzają się potrawy doprawiane przyprawą w stylu vegety i pewnie odgrzewane w mikrofalówce.
Podsumowując: całkiem dobra kuchnia w bardzo niskiej cenie, potrawy w smaku zbliżonym do domowych, zdarzają się zarówno wybitnie zrobione mięsa, jak i kompletnie rozgotowane ziemniaki, zatem jakość potrawy zależy prawdopodobnie od dnia szefa kuchni. Stanowczo i kategorycznie jednak stwierdzam, że nie ma możliwości w Lublinie nigdzie poza Ąką zjeść tak dobrej zupy za tak niskie pieniądze. A czasami cały obiad jest tak przepyszny, że aż należałoby zapłacić więcej niż wskazuje rachunek.
Nov 26, 2013
Zomato
Czysmakuje.blogspot.
+4
Po rewolucji M.Gessler. Antykwariat zmienił się w ł(Ąkę). To pozytywna zmiana.
Jedzenie: krem marchwiowy z kalafiorem i nutą pomarańczową (7 zł) był gęsty, z chrupiącymi warzywami, pachnący, z świeżym koperkiem, który dopełnił dzieła. Pulpety w sosie koperkowym (15 zł) byłyby świetne, gdyby nie zbyt duża ilość soli. Sos zrobiony został jak trzeba. Nie był na szczęście ciężki jak to często bywa. Cielęcina wg pomysłu M.Gessler kosztowała 33 złote i było to najdroższe danie z karty. Mięso delikatne, soczyste. Na deser sernik i ciasto rabarbarowe. Sernik świeży, odpowiednio owocowy. Ciasto rabarbarowe jeszcze lepsze. Obie słodkości po 10 zł.
Obsługa: miła, sprawna, pomocna. Zaproponowano darmową lampkę wina (zależnie od dnia).
Wystrój kwiecisty dosłownie i w przenośni.
Jakość do ceny ma się bardzo dobrze. Spokojnie możemy polecić.
Więcej na blogu.
Sep 26, 2012
Zomato
Marysia Bieńkowska
+5
Podpisujemy się pod poleceniem czterema rękoma!!. Byliśmy w Ące podczas urlopu, potem podczas delegacji. I co by tu napisać - POLECAMY!! Jedzenie domowe, wystrój sympatyczny, kelnerki przemiłe. Pamiętamy do dziś wspaniałą sałatkę tradycyjną i zupę kalafiorową!! Na drugie cielęcina - jedyna w swoim rodzaju oraz klopsiki - jak u mamy!!

Wrócimy za każdym razem, będąc w Lublinie - nie ma sensu szukać czegoś innego!

Polecamy wszystkim!
Feb 17, 2013
Zomato
Mezynka
+4.5
Restauracja z atmosferą. Byliśmy przejazdem w Lublinie i postanowiliśmy odwiedzić znaną z Kuchennych Rewolucji Ąkę.
Nie jestem miłośniczką tradycyjnej polskiej kuchni, ale Ąka mnie urzekła.
Przemiła kelnerka przywitała nas z uśmiechem.
Bardzo ładny wystrój, kolorowy, nastrojowy, aż miło posiedzieć.

Zamówiliśmy kapuśniak, polędwiczki wieprzowe z kluseczkami w sosie śmietanowym i schab ze śliwką.
Zupa super, duża talerz, bardzo dobra.
Mięso zrobione idealnie, miękkie, nie suche. Myślałam, że polędwiczki z sosem śmietanowym będą miały nieco monotonny smak, ale myliłam się, bo dodatek kolorowego pieprzu idealnie urozmaicał smak, pycha.
Schabik też pyszny, ze śliwką komponował się idealnie.
Jedyny minus to surówki, takie trochę stołówkowe i niespecjalne.

Następnym razem gdy będę w Lublinie, też na 100% wstąpię.
Mar 21, 2013
Zomato
Dudini
+3.5
Zdecydowanie na plus!. Jako fanka programu pani Gessler za punkt honoru postawiłam sobie odwiedzenie restauracji, w której przeprowadzała rewolucję. Miałam zrobić to od razu po wyemitowaniu odcinka z Lublina, niestety, fama zrobiła swoje i gdy po raz pierwszy wybrałam się do Ąki nie znalazł się dla mnie wolny stolik.

Wybrałam się tam pewnego listopadowego popołudnia.

Pierwsze co uderza po wejściu do lokalu, to klimat. Wystrój, oświetlenie, leniwie sącząca się z głośnika muzyka... Wszystko to naprawdę zachęca do jedzenia. Usiadłam w kąciku, chwilę potem pojawiła się przemiła pani kelnerka. Zamówiłam danie, które chodziło za mną od kilku dni - mianowicie zupę cebulową. Miałam chęć skusić się na pieczoną cielęcinę przepisu pani Magdy, jednakowoż budżet biednej studentki raczej wykluczał spróbowanie tego specjału. Przynajmniej tym razem.

Co do cen zup - są faktycznie naprawdę "studenckie". Moja cebulowa kosztowała zaledwie 6 zł. Po upływie ok. 5-7 min zupka stała już przede mną. Porcja naprawdę solidna - przynajmniej dla mnie. Smak.... nie do opisania! Naprawdę dawno nie jadłam tak pysznej cebulowej. Jedynym mankamentem było to, że nie była ona ciepła, a zaledwie "ciepława". Niewielkie potknięcie.

Podsumowując: polecam restaurację szczególnie wszystkim głodnym studentom, którzy tęsknią za maminą kuchnią. Osobiście jestem przekonana, że zagoszczę tam jeszcze nie raz.
Nov 28, 2012
Zomato
Mosti
+3.5
Domowy spokój. W lutowy wieczór do restauracji Ąką zaciągnęła mnie, jak większość gości w ostatnim czasie, fama rewolucji Magdy Gessler. Na wejściu od razu czujemy się jak w starym wiejskim domku. Bardzo ciepłe w odczuciach i przytulne miejsce. Ponadto ciepłe też w bezpośrednim tego słowa znaczeniu, bo kominek mocno rozgrzewał pomieszczenie co nie jest bez znaczenia w takie chłodne zimowe dni. ALe do jedzenia. Karta złożona z prostych na pierwszy rzut oka dań. Typowe domowe jedzenie. Wybór zup przyzwoity, ale wszystkie poza kremem z brokuła mają swój rodowód w staropolskiej kuchni.... gróchówka, kapuśniak... etc... Mój wybór to jednak krem z brokułów właśnie. Calkiem niezła kremowa konsystencja bez śladów zarabiania mąką. Okraszone wszystko płatkami migdałów i gęstą śmietaną. Niezła. Jedyny mankament jak dla mnie to stopień zasolenia. Ale to rzecz gustu i nawyków żywieniowych. Drugie danie to był wybór pomiędzy pieczenią ze schabu w sosie z różowego wina ze szpinakiem, a polędwiczką na kluseczkach z surówką. Nie wiem dlaczego wziąłem to drugie. A żałuję choćby dlatego, że poza górą rzeczonych kluseczków w sosie śmietanowym, całość zwieńczona kilkoma małymi, żeby nie powiedzieć mini, kawałkami polędwiczki wieprzowej. Trochę to za mało i to nie tylko dla mięsożerców. Co do surówek nie ma czego komentować, bo klasyczna surówka z kapusty kiszonej i czerwonej nie porywa. Ponadto słowo o wyborze mojego współkompana. Kotlet z kurczaka w panierce z płatków wyglądał na co najwyżej zwykły choć mój kompan zarzekał się, że jest bardzo dobry. Ja jednak pozostanę przy swoim. Ogólnie duży plus za klimat miejsca, wystrój i ceny, bo miejsce to należy uznać za względnie tanie. Jednak sama kuchnia nie porywa, ale dla mało wymagających może być ciekawą propozycją. Nie miałem okazji być w Antykwariacie, czyli uśmierconym przez M. Gessler miejscu, ale wskrzeszona na jego popiołach Ąka o rewolucyjnej kuchni mówić nie może.
Feb 19, 2013
Zomato
Falkon01222
+4
Przyjemne miejsce z naprawdę przemiłą obsługą. Wrócę!. Do Ąki wybieraliśmy się dłuższy czas, głównie z ciekawości jakie zmiany zaszły po słynnych Rewolucjach Kuchennych.
Uważam, że miejsce jest trudne gdyż w jednym miejscu znajdują się dwie restauracje, trochę jak z Pawła i Gawła. :) Ale do rzeczy. Od wejścia miło zaskoczyła Nas frekwencja ,musieliśmy poczekać na stolik, aktualnie nie było wolnego. Bardzo miła kelnerka przez czas oczekiwania (około 5 minut) zajęła nas rozmową i zabrała nasze odzienia. Wielki plus za takie zainteresowanie gośćmi! W końcu udało się zająć stolik. Od razu dostaliśmy karty ze szczególnym poleceniem specjalnych dań kuchni, których zwykle nie ma w karcie,fajne. Wybraliśmy pierś ze szpinakiem oraz polędwiczki w winie, ale najpierw starter w formie talerza przystawek. Do picia czerwone wino, zaproponowane przez kelnerkę, odpowiednie do dań. Wino dostaliśmy niemal od razu w karafce, super pomysł, bardzo schludnie to wygląda przy podawaniu. Zaraz potem sztućce no i w końcu przystawkę. Oceniam ją na 4+, galareta wyśmienita choć mogłaby być odrobinkę większa, śledź za to do poprawy,choć zjadliwy. Jajko i reszta ok. Plus za masło, chyba prawdziwe. Zjedliśmy przystawkę popiliśmy łykiem wina i za chwilę zostały doniesione główne dania. I tu wielki plus, super talerze,pasują do wystroju :) a na nich? łąkowe dania, bardzo ładnie przystrojone, pierś bardzo smaczna , choć troszkę słabo upieczona,sos nadrabiał, wyśmienity! Co do ryżu mógłby być mniej kleisty, ale być może tak miało być, sałatka super. Czas na polędwiczki, niebo w gębie! i to jedyne co mi przychodzi na myśl! fajnie gdyby były w karcie na stałe. Dania nie były spore ale w sam raz , miła Pani zaproponowała deser, ja ciasto czekoladowe , żona szarlotka. Czekoladowe smaczne choć mogłoby być nieco bardziej nasączone, ale również tu, sos nadrabia, właściwie polewa. Szarlotka bez zarzutów. A i ogromny plus za bitą śmietanę, zostaliśmy poinformowani, że nie jest "sklepowa" tylko robiona na miejscu w syfonie. Genialne!
Wystrój ładny, nie przesadzony, choć odrobinę za bardzo dziewczęcy, dziecinny, ale tak widocznie miało być. Wielkim plusem tego miejsca jest obsługa, miła, sympatyczna, komunikatywna z chęcią do pracy i zaangażowaniem a przede wszystkim dbaniem o klienta. Gratulacje za to. Wrócimy i polecamy.
Nov 27, 2012
Zomato
Kociol21
+4.5
Super. Lokal świetny. Poszliśmy w niedzielę, w porze obiadowej i mieliśmy szczęście, bo zajęliśmy ostatni wolny stolik. Przez cały czas przychodzili ludzie i czekali na cokolwiek wolnego, czyli ruch jest niezły. Ciekawe jak to wygląda w tygodniu.

Obsługa bardzo sprawna, szybka i sympatyczna. Wystrój bardzo fajny, nie czuje się klimatu restauracji, czego bardzo nie lubię, jest domowo i sympatycznie. Wszędzie dominują ciepłe barwy i kwiatowe motywy.

Jedzenie podane bardzo szybko, czekaliśmy może dziesięć minut na zupę.

Zupa cebulowo-czosnkowa super, gorąca, w smaku bardzo delikatna, przyprawiona ale nie na tyle, żeby przyprawy zdominowały naturalny smak czosnku. Sera było malutko - to jedyny minus. No i samej zupy też nie za dużo, ale za taką cenę, nie spodziewałem się wiadra :).

Zupa z dyni - też świetna, zwłaszcza ser pleśniowy bardzo dodał jej charakteru.

Polędwiczki w sosie kurkowym z kopytkami - MEGA dobre danie. Mięso rozpływało się w ustach, a kopytka były świetnie zrobione - miękkie, ale nie rozpadały się i nie kleiły. Pożarłem w mgnieniu oka. Jedyne czego trochę mógłbym się doczepić, to sos był trochę mączny, ale to taki szczegół, pomijalny, bo poza tym był bardzo dobry.

Schab na żurawinie ze szpinakiem - bardzo dobry. Zwłaszcza szpinak był świetny, zazwyczaj serwuje się szpinakową papkę, a tutaj była bardzo wyczuwalna faktura liści.

Generalnie polecam bardzo i myślę, że jeszcze nie raz do Ąki zajrzę.
Oct 14, 2013
Zomato
Pickowaty
+3.5
Dobre domowe jadło. Mogę z czystym sumieniem polecić restaurację Ąka. Jedzenie ma charakter typowo domowej, tradycyjnej kuchni polskiej i jest bardzo dobrze przygotowane. Porcje są trochę małe, chociaż mam dziwne wrażenie, że przy każdej wizycie robią się nieco większe. Jadłem tam już prawie każde danie. Bardzo dobre są zupy dyniowa i brokułowa, są gęste, przecierowe, nie robione na dużej ilości wody. Z dań głównych wyróżnia się cielęcina wg. przepisu Magdy Gessler, która wyjątkowo dobrze komponuje się z sosem beszamelowym i ratatujem. Warto także spróbować pieczeni ze śliwką, mięso podane na słodko również bardzo mi smakowało. Ciekawym eksperymentem jest kawa bananowa, która faktycznie zawiera przetartego banana. Jest naprawdę bardzo dobra! Dużo kelnerek pracujących w lokalu sprawia, że jest się dosyć szybko obsłużonym. Częste wizyty rodzin z dziećmi krzyczącymi w niebogłosy, skutecznie uniemilają odwiedziny. Wystrój wnętrza, fantazja pani Gessler, pstry i nie każdemu przypadnie do gustu. Ceny umiarkowane, jak na małe porcje słabo, ale ogólnie są znośne. Krótko czynne, na późną kolację można nie zdążyć.
Dec 31, 2013
Zomato
BL_Lacertae
+4.5
Jesienne zmiany. Ąka ma bardzo ładny wystrój restauracji, miłe i klimatyczne wnętrze pełne kwiatów (a w jednej z sal książek), atmosfera wręcz idealna do smakowitego obiadu/kolacji. Bardzo sprawna i uprzejma obsługa.

W karcie dań wprowadzono dwie drobne zmiany. Pierwsze to lekko zmienione menu - np pojawiła się zupa cebulowa (7 zł, bardzo smaczna z duszoną cebulą i pysznym serem - świetny wstęp do czegoś więcej), a zniknęły potrawy sezonowe (np botwinka, czy fasolka szparagowa).

Po drugie, ceny większości dań zostały podniesione. Nie wiele, ale te 2-3 zł trzeba zapłacić więcej za danie. Ale np taki mielony z ziemniakami i smażonymi buraczkami pozostał w starej cenie (15 zł) a smakuje wyśmienicie. Kotlet soczysty, sporych rozmiarów, świeżo gotowane ziemniaki, pyszne buraczki.

Lokal polecam szczególnie osobom chcącym w spokoju i miłej atmosferze zjeść pyszny obiad :).
Sep 03, 2013
Zomato
Jajo2013
+4
Bardzo miło i tanio. Mieliśmy przyjemność gościć w Ące podczas weekendu majowego. Nie wszystkie dania były dostępne, ale to co ostatecznie wybraliśmy, było bardzo dobre, zrobione w bardzo domowy sposób, ciepłe. Zupa grochowa przepyszna, podobnie jak kotlet schabowy. Polecam!!!
Jun 06, 2013
Zomato
BL_Lacertae
+4.5
Bardzo miłe miejsce!. To moja kolejna wizyta w Ące - po kuchennych rewolucjach. Zacznę od tego co widać - bardzo miłe i uśmiechnięte kelnerki. Non stop opiekują się każdym klientem, a jednocześnie są bardzo dyskretne. Po wejściu chce się tam zostać! Kominek dodatkowo dodaje uroku i ciepła. Piękny wystrój, kwiaty i książki są obecne wszędzie.

Bardzo mała karta menu. Gwarantuje to świeżość dań. Polecam szczególnie kotlet mielony z ziemniakami i marchewką - pycha! Jeszcze tak dobrego mielonego nigdy nie jadłem. Pyszne są także babcine pierogi ruskie no i zupy! Bardzo ładnie prezentują się wszystkie dania, a deserowe ciasto czekoladowe to już poezja smaku.

Miejsce to jest także przyjazne osobom z dziećmi. Specjalne menu (i tak można wszystko ustalić z miłym personelem) i krzesełko/siedzisko dla maluchów jest tym co pozwala na rodzinne wyjścia do tej restauracji.

Jak najbardziej polecam to miejsce :)
UZUPEŁNIENIE OPINII Z DNIA 16.06.2013
Ąka trzyma poziom
Kolejna wizyta w Ące i znów zachwyt nad doskonałością w smakach i zapachach... Ale po kolei. Nadal w Ące jest pięknie, kwiatowo i niezwykle przyjemnie. Od samego progu gości witają uśmiechnięte i miłe kelnerki, od których inna obsługa mogłaby się sporo nauczyć.

Zajmujemy miejsce w małym ale pełnym kwiatów ogródku (widok na CH Plaza). Na pierwszy ogień zupy - delikatny i aromatyczny krem z brokułów z płatkami smażonych migdałów (7 zł, duża porcja), oraz szczawiowa z jajkiem (także 7 zł)- idealnie doprawione, pyszne i sycące. Następnie drugie dania - duszony karczek z mizerią i ziemniakami (chyba 16 zł) - delikatne i kruche mięso, smaczne dodatki. Podobnie jak mięsne klopsiki z kaszą pęczak i zasmażanymi buraczkami (15 zł), które nie dość że pysznie smakują to jeszcze super wyglądają.
Mar 10, 2013
Zomato
Jane_Says
+4.5
Najlepsze jedzenie w Lublinie. Znakomite! I wcale nie skusiłam się na M. Gessler, bo pierwszy raz zawitałam w progi Ąki po ponad roku od jej tam obecności.

Zamówiłam trzy dania - zupę - krem z brokułów - świeża, pachnąca, z migdałami - pyszna! Na drugie - pierś z kurczaka w płatkach kukurydzianych, kaszę pęczak i ogórki kiszone - wszystko bardzo dobrze przyrządzone, kura dobrze wypieczona, ale nie spalona, kasza - bardzo dobrze ugotowana - poezja! Na deser - tiramisu z malinami - pyszne, lekkie dopełnienie obiadu - nie za słodkie, ale ze smakiem.

Wróciłam jeszcze kilka razy - za każdą wizytą byłam zadowolona - jedzenie było smaczne, estetycznie podane i widać, że świeżo przygotowane. Jedzenia nie odchorowywałam, jak się po lubelskich lokalach zdarzało.

Obsługa miła i chętnie służy radą.

Lokal ma miłe podwórko, gdzie można posiedzieć w ciszy w samym centrum miasta (ogrodzenie skutecznie tłumi hałasy miasta).

Tak dobrego jedzenia (i za niską cenę) nie ma w całym Lublinie. Serdecznie polecam.
Aug 23, 2013
Zomato
Magic3331
+4.5
Bardzo klimatycznie jak na Lublin :). Będąc po raz kolejny w delegacji na ścianie wschodniej, a dokładnie w Lublinie zachęcony tym co widziałem w telewizji postanowiłem odwiedzić restaurację "Ąka", która jest "tworem" mastera kulinarnego, czyli Magdy Gessler. Szczerze nie spodziewałem się jakiegoś oszałamiającego efektu, ponieważ byłem już w 2-3 restauracjach (bardziej knajpkach), które zostały "zrewolucjonizowane".
Ku mojemu zaskoczeniu efekt był :).
Na wejściu zaskoczył mnie wystrój dosyć prosty, ale bardzo przyjemny. Wchodząc po schodkach w dół myślałem, że trafię do mrocznej i mega ciemnej piwnicy, a było bardzo miło przytulnie i tak ciepło :). Zająłem miejsce przy stoliku przy oknie (o dziwo był na tym samym poziomie, co ulica, choć wrażenie było jakby schodziło się do podziemi).
Na pierwsze danie wybrałem krem z dyni polecony mi przez kelnerkę - szczerze nigdy nie jadłem zaryzykowałem i w sumie nie żałuję. Drugie danie to klopsiki polecane tak gorąco przez Magdę G. z pęczakiem, który rzadko można zjeść w restauracji gdziekolwiek. Kapitalny posiłek leciutko może za dużo soli, ale to rzecz gustu.
Na deser niestety miejsca mi nie starczyło, gdyż porcje były tak duże, że deser odłożyłem na potem :).
Na koniec miła kelnerka zapytała czy chcę uiścić opłatę kartą czy gotówką, podziękowała i zaprosiła ponownie.

Polecam miejsce, szczerze jak znów będę w tych rejonach to na pewno odwiedzę tą restaurację.
Nov 09, 2012
Zomato
Jutka00
+4
Sympatyczna knajpa!. Ciężko znaleźć w centrum Lublina knajpę na kieszeń studenta, więc zdecydowałam się na wizytę w Ące. Wystrój przyjemny, klimat jest. Kelnerki baaardzo miłe i ciut za miłe jak na mój gust. Nie lubię podchodzenia do stolika co chwilę (mój chłopak zjadł zupę pierwszy i kelnerka od razu wzięła jego talerz machając rękami koło mnie). Dodatkowo, chcieliśmy zostawić napiwek i podziękowaliśmy ładnie, jednak pani przyniosła nam resztę. Zdarza się ;).
Jedzenie bardzo dobre. Tanie, domowe i na pewno ciepłe! Zamówiłam zupę kalafiorowo-marchwiową oraz pierogi ruskie (wypchane farszem po brzegi!), a mój chłopak cebulowo-czosnkową i pieczeń. Zupy obłędne, ale kolejne dania mogły być troszkę bardziej przyprawione.
Za dania zapłaciliśmy niecałe 50 zł.
Całość oceniam na piątkę z plusem, bo cenię sobie różnorodność i pomysłowość w knajpach.
Nov 19, 2013
Zomato
Lenka82
+4.5
Miło. Będąc z wizytą w Lublinie postanowiłam odwiedzić polecaną Ąkę. Na wejściu miłe zaskoczenie - ciepło kolorowo i przytulnie - kominek extra. Kelnerki miłe, ale czasem aż za bardzo (nie lubię gdy ktoś ciągle nade mną "skacze"). Zupy - przepyszne (jadłam kapuśniak i cebulowo-czosnkową). W kapuśniaczku pyszna wędzonka, a w cebulowej ser - sporo sera. Co do drugiego dania, też bez zastrzeżeń (mielony - OK, buraczki - boskiee, ziemniaki - dobre). Gorzej było z polecanymi pulpetami (kasza pęczak - dobra, surówka - dobra, sos koperkowy - pyszny, pulpety - mdłe i czuć w nich dużo bułki tartej).
Wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że jedzenie podane zostało na "pobitych" talerzach, obtłuczone brzegi - okropność!!
Podsumowując, jeśli ktoś idzie tam coś zjeść - polecam, ale jeśli zwraca ktoś uwagę na szczegóły - może się rozczarować... niestety.
Dec 08, 2013
Zomato
Dunoon
+4
Bądź gotowy na wszystko!. Jak mówi tytuł, idąc do tej restauracji trzeba być gotowym na wszystko! Zarówno na dobre jedzenie, jak i na nieprzyjemne rozczarowania.
Byłem w tej restauracji z żoną, udaliśmy się tam wiedzeni chęcią spróbowania rezultatów "kuchennych rewolucji". Zamówiliśmy zupę krem z pomidorów oraz krupnik, a na drugie polędwiczki wieprzowe oraz kotlet mielony.
Zupy zostały przyniesione dość sprawnie, w smaku bardzo dobrze doprawione, takie jak powinny być. Ale ku naszemu zdziwieniu okazało się, że pół talerza zupy jest ciepłe, natomiast druga strona jest zimna - było tak zarówno na talerzu żony, jak i moim. Krupnik jednak miał pewien dziwny posmak, jakby postał trochę za długo w cieple.
Później kolej na drugie - przyszło równie sprawnie. Organizacja i czas oczekiwania na potrawy jest wzorowy. Co do temperatury drugich dań ani ich smaków nie można było znaleźć żadnego zarzutu. Po prostu, pyszny domowy obiad, kotlet przyrządzony tak, jak każdy by sobie wymarzył, polędwiczki niewysuszone - jednym słowem cudo.
Generalnie zatem należałoby dać bardzo pozytywną opinię, ale... Po kilku godzinach od obiadu dostaliśmy obydwoje z żoną ostrego zatrucia pokarmowego. Nie chcąc wierzyć, że jest to wina restauracji, odtworzyliśmy co jedliśmy wcześniej i później, okazało się, że jedyny wspólny mianownik to obiad w "Ące", poza tym każde z nas jadło co innego. W związku z tam polecałbym tę restaurację dla odważnych, bo nie do końca wiadomo jest, czego się spodziewać - może być bardzo dobrze, może być bardzo niedobrze... Jedzenie oceniam na dobre, choć należy być świadomym konsekwencji. Oby jednak nikomu się nie powtórzyły!
Oct 31, 2012
Zomato
Bb11
+5
Jednym słowem - poezja. Restaurację Ąka miałem okazji odwiedzić wraz z dziewczyną we wtorkowy wieczór. Zadziwiło nas to, że około godziny 19:15 lokal był już prawie pusty. Ale nie zniechęciło nas to, zajęliśmy miejsca i po chwili przywitała nas bardzo miła kelnerka. W karcie nie ma wielu dań, jednak mimo tego bardzo trudno się na coś zdecydować bo wszystko wydaje się być baaardzo smaczne :). Poprosiliśmy więc o poradę Panią Kelnerkę, która doskonale potrafiła nam przybliżyć każde z dań. Zdecydowaliśmy się na polędwiczki w sosie kurkowym i schab z morelą. I był to strzał w dziesiątkę! Porcja schabu była bardzo duża, szpinak chyba najlepszy jaki jadłem ;). Porcja polędwiczek na pierwszy rzut oka wydawała się mała aczkolwiek była bardzo sycąca! Po pysznym obiedzie kelnerka zaproponowała nam deser a mianowicie truskawkowe tiramisu. Nigdy nie jadłem tiramisu przygotowanego na ten sposób i muszę stwierdzić, że było niesamowicie smaczne! Delikatny krem z kawałkami biszkoptu rozpływał się w ustach :) po błogim "obżarstwie" otrzymaliśmy rachunek i ceną za dwa obiady i deser również byliśmy bardzo miło zaskoczeni... za tak pyszne jedzenie cena jest, rzekłbym, nawet za mała ;). W skrócie - myślę, że w Lublinie nie ma lokalu gdzie jest tak przytulnie, smacznie i klimatycznie. pozdrawiam właścicielki jak i przemiłą obsługę!
Jul 04, 2013
Zomato
Lemoniadda
+4
Ładny wystrój niezłe jedzenie. Do Ąki mam z pracy tzw. rzut beretem więc zdecydowałam się na szybki obiad. Wcześniej omijałam to miejsce szerokim łukiem dlatego, że pod nazwą "Antykwariat" nie kryło się nic szczególnego. Drewniane meble i stoły bez obrusów bardziej przypominały swojską chatę albo góralską izbę niż to co było w nazwie. Po przemianie lokal zyskał znacząco. Motywy kwiatowe i dużo kolorów poprawiają nastrój aż chce się posiedzieć dłużej.

Obsługa miła chociaż mająca trudności z poleceniem czegoś do zjedzenia. Wybrałam sobie klopsiki w sosie, do picia natomiast zieloną herbatę. Herbatę dostałam niemal natychmiast, na jedzenie niestety musiałam sobie poczekać i to dobre pół godziny. Wczesnym popołudniem nie było dużo klientów, stąd pewne zaskoczenie. Z drugiej strony może lepiej poczekać niż dostać coś z mikrofali po 5 minutach?

Moje ogólne wrażenie jest pozytywne. Myślę, że jeszcze wrócę do tego lokalu. Jedyne co mi się nie podoba to udziwniona i trochę pretensjonalna nazwa. Tradycyjna "łąka" brzmiałaby lepiej dla ucha. Dziwna jest też strona internetowa. Po wpisaniu adresu pojawia się piękne pole kwiatów, ale nic poza tym.
Oct 10, 2012
Zomato
Marc.ysia
+4.5
Całkiem przyjemnie. Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem, idąc do innej restauracji, ale było całkiem przyjemnie. Okazało się, że rewolucję robiała tu jedna słynna telewizyjna restauratorka.

Wystrój swojski, kwiecisty, pachnace świeczki na stołach i białe, haftowane obrusy. Stoły poustawiane dosyć gęsto, dobrze, że nie było wielu gości, bo byłoby ciasno. Brak klimatyzacji w upalne popołudnie nie przeszkadzał, ponieważ jest to miejsce zacienione. Przeszkadzały natomiast muchy. Jedzenie podane na talerzach, na których widniała łąka :).

Menu bardzo okrojone. Miła kelnerka poleciła nam promocyjny zestaw zupa (trzy do wyboru) + pulpeciki z kaszą i surówką w dobrej cenie, jednak skusiliśmy się na schabowego po lubelsku z młodymi ziemniakami i surówką i polędwiczki wieprzowe z pęczakiem i surówką. Kotlet nie był typowo "po lubelsku", ale był świeży, soczysty, mało rozbity, ale dobrze usmażony (niekrwisty), obtoczony w jajku. Ziemniaczki smaczne, posypane koperkiem. Polędwiczki grillowane polane pysznym sosem kurkowym i dobrze przygotowany pęczak. Surówka z czerwonej kapusty z marchewką, zjadliwa. Czuć jest, że dania (póki co) są przygotowywane na bieżąco, ze świeżych składników. Do tego piwo butelkowe i sok. W sumie wyszło nam 53 zł i wyszliśmy najedzeni, chociaż porcje nie były duże.

Minus - nie można płacić kartą.
Jul 10, 2012
Zomato
Catchmeifyoucan
+4.5
Wrócę. Od samego progu przywitała nas miła atmosfera oraz uśmiechnięta kelnerka. Trzeba było chwilę poczekać na zwolnienie się stolika (w weekend najlepiej jest rezerwować). Na przystawkę słynna galareta. Okazała się pyszna, prawdziwie babcina. Zabraliśmy ze sobą kilka do domu. Cielęcina Magdy Gessler wyborna, mielony również całkiem dobry. Polecam.
Feb 09, 2013
Zomato
Karynka
+4.5
Niczym kolacja u babci. Od dłuższego czasu planowałam wizytę w tym lokalu, lecz za każdym razem jakaś dziwna siła odciągała mnie od zejścia schodkami w dół. Trwało to aż do wtorkowego wieczoru, dość deszczowego, dlatego też ciepły wystrój restauracji od razu przypadł mi do gustu. Po chwili pojawiła się przemiła kelnerka, taka, która obsłuży, jak trzeba, ale jednocześnie nie jest natarczywa i wszędzie jej pełno, co zdarza się w lubelskich jadłodajniach (na miano restauracji nie wszystkie zasługują). Mój towarzysz kulinarnych podróży zamówił schab z żurawiną na szpinaku z ziemniaczkami, który bardzo, ale to bardzo mu smakował. Miękki, aromatyczny. Zachwyciło go połączenie smaku słodyczy żurawiny z kwasowością pomarańczy i gorzkim posmakiem szpinaku. A w roli głównej idealnie przyrządzony schab.
Na moim talerzu wylądowały miękkie, rozpływające się w ustach kopytka, a na nich polędwiczki w sosie kurkowym. Smak polskiej jesieni, wieczorów w babcinej kuchni. Dotychczas myślałam, że to ona robi najlepsze kopytka. Ale jednak nie :).

Warte uwagi są herbaty, którymi dysponuje Ąka. Ta z kaktusem jest przepyszna, podawana w dzbanuszku, w którym mieści się ogromna ilość dobrze zaparzonej herbaty. Można spotkać coś innego niż dilmah czy lipton z torebki, co jest ogromnym plusem.

Ogromne gratulacje dla kuchni i obsługi :)

Aaaa... prawie zapominałabym o cenach. Pokuszę się o stwierdzenie, że tak dobra kuchnia zasługuje na wyższe, ale mam wrażenie, że to miejsce jest po to, by gość zjadł coś dobrego, coś niedrogiego i wrócił. A nie pojawił się raz i zostawił duży rachunek. Polecam :).
Oct 05, 2013
Zomato
Baryzchelma
+3.5
Klimatycznie i domowo. Byliśmy z moją ukochaną wielokrotnie, zawsze wychodziliśmy zadowoleni i często tu wracamy.
Jedzenie - domowe i zawsze smaczne. Szczególnie polecam pulpety wieprzowe w sosie koperkowym z kaszą pęczak. Idealnie ugotowany, lekko twardawy pęczak. Pyszne zupy, jadłem barszcz ukraiński, forszmak z kiełbasą, zupy krem z marchwi, żurek, chłodnik i kilka innych. Wszystkie bardzo dobre i czuć babciną rękę. Dobra, ale bez rewelacji cielęcina wg. przepisu Magdy Gessler.
Obsługa - nienachalna i sprawna.
Wystrój - bardzo pastelowy, ale przyjemny. Można liczyć na odrobinę prywatności i zagrzać się przy kominku w zimne dni.
Jakość/cena - jest tanio, a czasem nawet bardzo. Od poniedziałku do piątku warto skorzystać z zestawu dnia. Zupa i drugie danie kosztuje tylko 15 zł. Najdroższe danie - cielęcina Magdy Gessler 33 zł.

Pozdrawiam.
Sep 30, 2013
Zomato
Sylwiazlublina
+4.5
Smacznie. Wybraliśmy się w weekend majowy na obiad do tej knajpki, szybka miła obsługa, miłe Panie kelnerki. Jedzenie sprawiało wrażenie małych porcji lecz z trudem dało się je zjeść do końca. Byliśmy bardzo zadowoleni, że zamiast frytek czy pieczonych ziemniaków dostaje się wyśmienite kluski śląskie lub też kaszę pęczak. Grillowane polędwiczki w sosie śmietanowym były wyśmienite. Dostałam aż 3 kawałki mięsa i uważam, że to dużo.
Wystrój Kuchennych rewolucji a konkretnie kolory ścian i kwiatowe naklejki uważam za nieładne, ale o gustach nie dyskutuje. Świeże kwiaty na stołach to rewelacja.
May 05, 2014
Zomato
Widlymoje
+3.5
Poprawnie, na 4 z minusem. Pewnego razu postanowiliśmy odwiedzić kilka lubelskich restauracji. Wśród nich znalazła się Ąka. Lokal mocno zachwalany, zwłaszcza po kuchennych rewolucjach Gesslerowej. Ogólne wrażenie, jak w opisie, na 4-. Z plusów: rewelacyjna obsługa, sprawnie, miło, z uśmiechem. Do tego bardzo miły wystrój, płonący kominek, ogólnie bardzo przyjemnie. Jedzenie jednak budziło moje zastrzeżenia. Po pierwsze, jakieś szaleństwo z solą. Zupy: krupnik i fasolowe, byłyby całkiem smaczne, gdyby nie tona soli (pytanie czy to sól, czy "kostka"rosołowa?). Podobnie klopsik, smaczny, ale strasznie słony. Do tego, należy zwrócić uwagę na mikroskopijne porcje. Zupy wystarczyło na około 10 (słownie: dziesięć) łyżek, natomiast w daniu głównym klopsik był 1 (słownie: jeden). Do tego symboliczna łyżeczka kaszy i surówki. Całość, oprócz przesolenia, bardzo smaczna, ale stanowczo zbyt mała. W tym kontekście ceny są stanowczo zawyżone. Dlatego też taka ocena.
Jan 16, 2014
Zomato
Jajnick
+3.5
Oryginalnie. Proponowałem kilku znajomym wyjście do Ąki, ale nikt nie chciał ze mną pójść, więc poszedłem sam. Wystrój robi dobre wrażenie - szczególnie jeśli ktoś nie wie, czego się spodziewać. Jest nawet tytułowa ąka - czyli zielony ogródek pod drzewem.
Zamówiłem galaretę i klopsiki. Galareta malutka. Ale cena też malutka (6 zł). To oczywiście nie problem - można zamówić dubeltową. Smak galarety poprawny, z tym, że nie jest to smak mego dzieciństwa. Lubię galarety "rosołowe", niezbyt mocno doprawione (wyjątek stanowi pieprz) i z minimalną ilością czosnku. Galareta z Ąki jest zagęszczona i mocno czosnkowa - a czosnek tłumi naturalny smak galarety.
Natomiast klopsiki - bez zastrzeżeń. Duży plus za to, że z kaszą - i do tego z rzadka proponowanym w restauracjach pęczakiem.
Obsługa sprawna. Ceny bardzo atrakcyjne.
May 22, 2013
Zomato
Szatkowskab
+3.5
Całkiem smaczna restauracja. Oczywiście gdyby nie program Magdy Gessler pewnie nigdy bym tu nie zajrzała. Mimo że nie jestem fanką programu, ani prowadzącej to zaciekawiło mnie to miejsce. Zamówiłam krem brokułowy oraz cielęcina a la Gessler. Krem bardzo smaczny, niczego mu nie brakowało, cielęcinka delikatna, bardzo dobry side dish w postaci duszonych warzyw. Mięso było troszkę źle pokrojone, więc ciężko było je zjeść natomiast w smaku i tak bardzo dobre. Polecam jeżeli ktoś lubi domowe dania. Na pewno jeszcze odwiedzę to miejsce.
Jan 15, 2013
Zomato
Magdalena Wanarska
+3.5
Bardzo przyjemne miejsce. Odwiedziliśmy Ąkę popołudniu. Wybraliśmy zupę szczawiowa i pierś z kurczaka w płatkach kukurydzianych. Zupa okazała się pyszna, choć nie do końca rozumieliśmy sens zupy z ziemniakami w talerzu oraz chlebem podanym obok :). Drugie danie - typowa polska kuchnia - pierś w płatkach była chrupiąca i przepyszna! Dostaliśmy buraczki zamiast marchewki z groszkiem, bo niestety się skończyła, co jest oznaka tego, że rewolucje chyba się udały. Z braku czasu nie wypróbowaliśmy nic więcej. Na pochwałę zasługuje obsługa - dziewczyna, która nas obsługiwała, była uśmiechnięta, kompetentna i uprzejma. Wystrój mogły się trochę zmienić, ale to oczywiście kwestia gustu i estetyki :). Polecam tę knajpkę, jeśli chcesz zjeść polskie, dobre jedzenie za niewielkie pieniądze.
May 25, 2013
Zomato
Stokrotka4
+4
Lubiłam i lubię nadal. Bywałam tam jeszcze jako w Antykwariacie. Zawsze mi się tam podobało, lubiłam tam chodzić, odpowiadał mi klimat. Zazwyczaj piłam kawę i jadłam ciastko czekoladowe, które wtedy nie było zbyt dobre, nie wiem jak jest teraz. Jadłam tam raz jakieś danie z kurczakiem, w stylu sos, kawałki mięsa, nie pamiętam dokładnie, a mój towarzysz pierogi ruskie chyba. Jemu bardzo smakowało, mi nie. Moje danie było okropne, przypalone, na talerzu leżal jakiś muł gorzki, jakby odpady z patelni po smażeniu. Ale nieważne, TAK BYŁO ROK TEMU.

Zdecydowaliśmy się pójść jakoś w czerwcu, żeby zobaczyc jak wystrój zmieniła Magda Gessler. Okazało się, że właśnie wtedy tam była, przyjechała na "sprawdzenie po zmianach". Panie nas o tym od wejścia poinformowały, ale zdecydowaliśmy, że przyjdziemy później, jak p. Gessler skończy, żeby na spokojnie posiedzieć bez tego zamieszania. I tak zrobilismy. Przyznam się szczerze, że nie spodobało mi się menu. Prawie nic w nim nie było. 3 dania wymyślone przez gwiazdę tv, w tym jedno za 33 zł, a podobno to miała być knajpka dla studentów, owszem ze zdrowym jedeniem, takim jak było w karcie, ale i tanim. Nie przepadam za mięsami, jem tylko kurczaka, którego w owej karcie nie było. Byłam głodna i zła. Przyszła miła kelnerka i na prośbę mojego towarzyszła polecała mu coś. Oczywiście to najdroższe danie, ale zdecydował się na klopsiki z pęczakiem. Ja nie wzięłam nic, ponieważ jedyny drób był w sałatce, której nie było danego dnia! A na zupę nie miałam ochoty. Wypiłam tylko kawę tradycyjnie i spróbowałam danie narzeczonego. Porcja mała. Tzn. dla mnie w sam raz, ale dla faceta już niekoniecznie. Mój stwierdził, że głodny nie jest, ale to było takie lekkie danie i nie czuje się w pełni najedzony. Może z jednej strony i słusznie :). Klopsiki były bardzo smaczne, domowe, pycha. Kasza również. Lubie jaglaną kaszę, tę odmianę jadłam pierwszy raz, ale nigdzie w sklepie nie mogę jej znaleźć.

Załatwiając dzisiaj sprawy na mieście, stwierdziliśmy, że musimy zjeśc coś poza domem, bo nie chce nam się gotować. Miałam ochotę na domową zupę, której nie jadłam chyba od wakacji, więc wyszło, że może "ąka"...
Udaliśmy się tam z pozytywnym nastawieniem. Zamówiłam kapuśniak z piersią panierowaną, ziemniakami i buraczkami, mój partner celubową, bo wiedział z góry, że będzie po mnie dojadał :). Zupy były od razu. Kapuśniak bardzo dobry, tylko trochę słodki, musiałam wsypac sporo pieprzu i trochę soli, i smak od razu się poprawił. Cebulowa z serem dobra, ale też bardzo słodka, brakowało jej czegoś, może trochę chilii w proszku posypane na wierzchu albo więcej pieprzu... no sama nie wiem, ale tak czy inaczej zupy dobre, domowe. Koszt - 6zł - OK, porcja - wystarczająca.

Drugie danie podane jak zjedliśmy zupy, widać, że kelnerka pilnowała przechodząc obok nas na jakim etapie jesteśmy :). Zamówiliśmy to tego dzbanek wody z cytryną i miętą - 5 zł.
Pierś była gruba, ale dla mnie pyszna z pysznymi ziemniaczkami z koperkiem i buraczkami, w kórych czuć było dużą ilość smalcu, ale i tak były dobre. Drugie danie idealne. To czego chciałam. BARDZO POLECAM!!
Za 2 zupy, jedno II danie i dzbanek wody zapłaciliśmy 26 zł.

Panie były bardzo miłe. Ludzi było dużo w lokalu.
Tak jak wcześniej bardzo lubię tę knajpkę. Jedzenie jest teraz bez porównania. Przepyszne, domowe, chociaż porcje nie są ogromne. Cena ok. Zestaw studencki dla ludzi z legitymacją 15 zł, a w tym zupa i drugie danie - SUPER.
Kawy bardzo dobre, hitem mojego narzeczonego jest kawa ze zmiksowanym banenem (11 zł).

Jedyny minus to to, że ceny urosły od czerwca czy lipca. Wcześniej klopsiki z pęczkiem 13 zł teraz 15 zł. Inne dania też nieco droższe. Karta jest większa no i wkońcu coś z kurczaka :) Nie ma już sałatek różego rodzaju. Jeden rodzaj pierogów - ruskie. Poza tym mielony, klopsy, karczek, cielęcina, polędwiczki wieprzowe i coś jeszcze tego typu. Zup też jest więcej i z tego co wiem zmieniają się, nie wiem z jaką częstotliwością, ale chyba co miesiąc. Teraz np jest kapuśniak, barszcz czerwony, cebulowa, fasolowa chyba, krem z dyni i jeszcze chyba ze 2.

BARDZO POLECAM ĄKĘ, naprawdę widać zmiany. Miło posiedzieć, nie chce się wychodzić :) Obsługa interesuje się klientem, pani podchodziła, pytała, do zupy proponowała pieczywo. Przyzwoicie.
Jednak restauracja raczej nie dla "typowych" studentów. Chociaż promocja właśnie "studencka" bardzo atrakcyjna i jedzenie "jak u mamy".

Napewno teraz po zmianach będę często chodziła na obiad. Ceny w miarę, choć wiadomo, każdy chciałby taniej.
Nov 22, 2012
Clicca per espandere