Nasza ulubiona restauracja :) Wpadamy z narzeczonym bardzo często i nigdy nas nie zawiodla. Szybko, pysznie i miło . Wystrój i atmosfera na piątkę. Polecam ;)
1. Lokalizacja - przy Grunwaldzkiej, w dużym, postsocjalistycznym pawilonie, gdzie drzewiej mieściła się "Prasowa" Klarownie ustawiona sala z lożami i zakątkami. Pod względem estetyki, nieodstająca od standardu, czyli pseudowłoski pseudorustikal ;)
2. Parking - znośnie. Nie trzeba drałować szczególnie daleko, zawsze coś się znajdzie. Motongiem zaś pod sam budynek ze spokojem. Plus - duże okna, można rzucić czasem okiem, czy do sprzęta nikt się nie dobiera.
3. Jadło. Zupy - ok, są naprawdę niezłe - szczególnie cebulowa trafia w mój gust. Pizze (przyznaję, iż przez x lat bywania, jadam tamże tylko te potrawy) są sensowne - dobory składników i ich jakość ok, sposób wypieczenia także. Niezły sos pomidorowy.
4. Obsługa - kolejny standard w takich jadłodajniach, czyli raczej studenci, niż prawdziwi kelnerze, co jednak nie powinno dziwić. Starają się jednak, są profesjonalni, na ile to możliwe. W gruncie rzeczy, od kelnera wymagamy głównie tego, by zostać obsłużonym szybko i sprawnie - tu się spełniają nasze życzenia.
5. Ceny - także standard. Obiad jednoosobowy zamyka się z reguły w 40 zł.
6. Podsumowanie - warto. Smacznie, szybko, wygodnie. Oczywiście przy zastosowaniu założenia - "pseudowłoska knajpa na (w miarę) szybki obiad, kolację"
Moim zdaniem po prostu wszystko jest przyzwoite... Jadlem tam kilka razy i jedzenie jest zawsze poprawne... Nie urzeka sposobem podania, ale tez jest dalekie od barowego. Dużym plusem jest to, ze można poprosić o danie spoza karty i nie stanowi ono problemu dla kuchni. Wystrój daleki od romantycznej włoskiej knajpki.
Ostoja restauracyjna na Grunwaldzie, daleko od centrum. Na Grunwaldzkiej miejsc, gdzie można spokojnie zjeść - jak na lekarstwo albo i mniej. Udałam się do Donatello wiedziona namowami chłopaka, który tam bywał często dzięki namowom innych znajomych, a oni swoich. Później okazało się, że mnóstwo moich znajomych również tam bywa, ale jako że lokal mieści się daleko od centrum, na restauracyjnej pustyni - nikt go nigdy nie rozważa jako miejsce weekendowych wypadów.
Jedzenie jest wyśmienite, choć na razie miałam okazję próbować jedynie kilku dań, szczególnie zasmakowałam w makaronach. Porcje spore!!! Ceny nie są jakieś niskie, nie wysokie, jak w centrum za normalny obiad.
Wystrój - hm, no włoski za bardzo nie jest, ale jednocześnie pewne elementy są. Bardzo mi się to podoba. Wielkie akwarium z rybami na końcu dużej sali!!! Uwielbiam to :).
W zasadzie warto i specjalnie przyjechać, ale jeśli jest się głodnym i w pobliżu - to już grzech nie wpaść. Nie wiem niestety, jak tam bywa wieczorem/w weekendy - znajomi również. Okazuje się, że wszyscy bywamy tam w porze typowo obiadowej. Postaram się niedługo uzupełnić tę wiedzę :).
Uwielbiam przychodzić tutaj na kolację z moją dziewczyną. Z całym sercem mogę polecić ten lokal dla wszystkich wielbicieli kuchni włoskiej. Nie zawiodłem się tutaj nigdy, a przychodzę tutaj w miarę możliwości dość często. Obsługa jest z reguły miła, potrawy trzymają poziom, choć czasami - ale podkreślam rzadko - zdarzają się odchyły. Zazwyczaj zawsze biorę krem z pomidorów (tutaj czasami są te odchyły - zdarza się troszeczkę za słona) i do tego jakąś pastę lub pizzę. Ceny jak na taką restaurację też nie są zbyt wysokie, są znośne. Bardzo zawsze mi się też podobał wystrój.
Jedyne co przeszkadza to jak w późny wieczór weekendowy jest pełno ludzi i gwar robi się przy tym niesamowity (choć nie zawsze o tej porze jest tam pełno ludzi). Troszeczkę psuje to nastrój.
Tyle, pozdrawiam.
Długi rejs kulinarny lodołamacza . Do Donatello zaglądaliśmy jeszcze kiedy pizzeria ta była na Szamarzewskiego. Co tu dużo mówić - duże brawa dla właściciela tej trattorii. To przykład na to, jak przez tak wiele lat można trzymać klasę. Zachodzimy tam głównie na pasty, moim zdaniem najlepsze w Poznaniu. Choć ostatnio zastanawiam się, czy porcje nie są ciut mniejsze, ale może się mylę. Życzę dalszego długiego rejsu tej trattorii.
Saporito :). Do Donatello trafiłam dość niedawno, pomimo że gustuję w kuchni włoskiej. Wiele razy słyszałam słowa zachwytu nad tą restauracją. Lokalizacja wpłynęła na to, że nie pojawiałam się tam od razu po otwarciu. A szkoda... bo naprawdę wiele straciłam.
Zacznę może od wnętrza. W moim postrzeganiu bardzo klimatyczne, dosyć gwarne. Może nie do końca przypominające włoską trattorię, lecz przytulne. Dla mnie na plus otwarta kuchnia.
Jedzenie: faktycznie wyśmienite. Ten fakt przyciągnie mnie do Donatello nie raz. Carpaccio może nie idealne, ale mięso naprawdę bardzo dobrej jakości. Dodatek rukoli zadowolił moje podniebienie. Jednak do totalnej euforii zabrakło parmezanu w plastrach. Krem z pomidorów tak wspaniały jak wszyscy zachwalali. Polędwica mojego towarzysza dobra, aczkolwiek w wielu miejscach w Poznaniu lepsza. Sałatka z rokpolem smaczna. Porcja tak wielka, że nie byłam w stanie jej skończyć. Nie posmakowaliśmy niestety żadnych makaronów. Ale... wszystko przed nami :)
W kwestii obsługi: niestety tutaj bardzo się zawiodłam. Przypuszczam, że to jednorazowa sytuacja, aczkolwiek dla mnie nie do pomyślenia. Po pierwsze opieszałość. I nie był to weekend, przepełniony lokal. Na karty czekaliśmy ponad 5 minut, napoje dostaliśmy po 15. I teraz co ciekawe... jedzenie zostało podane bardzo szybko. Niestety nie zdążyliśmy nacieszyć się przystawkami, a Pani przyniosła gotowe dania, przesuwając nam talerze i kładąc na bardzo małym stoliku. Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam. Jeśli popełniła błąd i przy zamówieniu nie zaznaczyła co jest dla gości starterem, to powinna to jakoś załatwić z kucharzami, nie stawiać nas w takiej sytuacji. Po raz pierwszy w restauracji nie zostawiliśmy napiwku kelnerce. Za to kucharz bardzo się ucieszył :)
Dobra włoska kuchnia. Trattoria Donatello to jeden z pierwszych poznańskich lokali serwujących włoską kuchnię dla bardziej wymagających.
Zasadniczo wszystkie dania mięsne są smaczne. Polecam dania mięsne, szczególnie polędwicę w sosie z zielonym pieprzem.
Wystrój lokalu jest nieco słaby, taki udawany styl włoski. Zakres cenowy adekwatny do jakości. Dobre miejsce na obiad.
Warto wrócić i spróbować kolejne dania. Na samym początku zaznaczę, że plusem restauracji są przyciemniane szyby, dzięki którym z zewnątrz nie widać co jest w środku i samo to zachęca do wejścia.
W jednym miejscu znajduje się i kawiarnia, i restauracja. Chcieliśmy z chłopakiem zjeść pożywną kolację i deser. Zamówiliśmy tagliatelle alla carbonara (wstążki makaronu w sosie śmietanowym z bekonem, bazylią i parmezanem) - jak dla kobiety porcja bardzo duża, syta, ładnie podana, smak bardzo łagodny, oraz penne all'arrabbiata (rurki z sosem pomidorowym, peperoni, czosnek, cebula, bekon) - tak samo duża porcja i syta, polecam dla tych, którzy lubią jeść na ostro (czosnek był w kawałkach). Jednak oboje uzgodniliśmy, że tagliatelle było lepsze. Na deser zamówiliśmy zabaione - bardzo dobre, ładnie podane, jedynym minusem było tylko to, że słyszeliśmy kucharza jak ubijał jajka ;-)
Warto też zamówić Martini - perfekcyjnie podane i dobrze schłodzone.
Obsługa miła i pomocna, wystrój lokalu dość przytulny.
Polecam na randki we dwoje :-)
Pasta... jedna z najlepszych w Poznaniu. To moja ulubiona włoska knajpka, a w szczególności carbonara wyśmienita. Co do całej reszty to wystrój skromnie, ale z gustem, obsługa - zawsze można liczyć na dobrą i miłą obsługę. Ceny lekko wygórowane, ale warto od czasu do czasu się tam wybrać. Ogólne wrażenie na dobrą 4.
An error has occurred! Please try again in a few minutes