Restauracja Domowe Smaki

Naprawdę domowe jedzenie!. Pracuję na Ratajczaka i zawsze wkurzało mnie, że po stronie tej ulicy między Św. Marcinem, a Browarem praktycznie nie ma żadnej knajpki, w której można zjeść dobry i smaczny lunch za rozsądne pieniądze.

Tym milej się rozczarowałem, gdy na horyzoncie pojawiły się Domowe Smaki, a sympatyczny właściciel zapewniał, że nigdzie w okolicy nie będzie tak smacznie i tanio jak u niego.

Cóż, z lekkim dystansem podchodzę do lokali serwujących szybkie dania dnia po okazyjnej cenie, bo w pamięci mam dosyć niemiłe doświadczenia, bo albo było mało, albo niesmacznie, a najczęściej niestety jedno i drugie było generalną zasadą.

Ale nie tym razem. Nie lubię wyrażać pochopnych opinii, więc tę recenzję zdecydowałem się napisać po wielokrotnym odwiedzeniu restauracji i po blisko pięciu miesiącach jej istnienia. Bywam w niej co najmniej dwa razy w tygodniu i zdecydowanie mogę stwierdzić kilka rzeczy.

Po pierwsze jedzenie jest zawsze świeże, jest go wystarczająco dużo dla zaspokojenia solidnego męskiego głodu. Co prawda menu nie jest zbytnio rozbudowane, ale jest urozmaicone w wystarczający sposób, aby spokojnie zjeść dwa, trzy razy w tygodniu szybki lunch, na który zazwyczaj wybieram dwudaniowe danie dnia (ok. 14 zł) i odwiedzić knajpę jeszcze w piątek na wczesną kolację albo niedzielny obiad (pyszne zupy 8 zł + przystawka 11 zł + danie główne 14-19 zł ), wypić pięćdziesiątkę żołądkowej (6 zł) i dodatkowo skonsumować pyszną szarlotkę na ciepło z lodami waniliowymi (11 zł).

Do moich ulubionych potraw należny grillowana i pieczona karkówka i inne dania z wieprzowiny.Serwowanemu w różnych postaciach kurczakowi także nie można nic zarzucić. Za rybami nigdy nie przepadałem, więc i tutaj ich nie próbowałem. Do gustu bardzo przypadły mi przystawki. Szczególnie pierogi, które chyba jako pierwsze - wyjąwszy pierogarnie - smakują jak prawdziwe pierogi. Rewelacyjny jest tez makaron penne, mój ulubiony to wiejski z cebulą. Dosłownie pełen talerz smaku!
Ostrzegam tylko przed jednym, jeżeli zamawia się schabowego z ziemniakami, to wypada mieć naprawdę duży żołądek i nie mniejszy apetyt aby pomieścić te danie wraz z przystawką i zupą.

Co do obsługi. Cóż, w tego typu knajpach różnie bywa. Ale ja nie mam większych zastrzeżeń, owszem zdarzyło się kilka pomyłek na zasadzie ryż zamiast ziemniaków, ale nie wykluczam, że wynikało to raczej ze zbyt słabo zaakcentowanej prośby o zmianę kompozycji dania. Dlatego obsłudze trudno jest cokolwiek zarzucić, klient obsługiwany jest szybko i bardzo kulturalnie. Co nie mniej ważne, wszystko jest podane na bardzo ładnych zastawach wraz ze sztućcami spotykanymi w raczej zdecydowanie droższych knajpach.

Jeśli chodzi o wystrój, to w mojej ocenie nie jest on tak mocną stroną Domowych Smaków jak jedzenie. Restauracji przydałoby się odrobinę więcej domowego klimatu, nie jestem jednak w tym zakresie specjalistą, a wystrój to tak naprawdę kwestia gustu, bo najważniejsze, że lokal jest absolutnie czysty, a sprawnie działająca klimatyzacja wyciąga wszystkie niemiłe zapachy z kuchni.

Stosunek ceny do jakość jest wprost wyśmienity, bo naprawdę w centrum Poznania nie ma drugiej takiej knajpy, która za tak niewiele oferowała by tak wiele, tak wiele dobrego jedzenia. A o to mi osobiście chodzi, dobrze zjeść, dobrze wypić i mało zapłacić. Czyli? Jak w domu :).

Zdecydowanie polecam!