Zamówiliśmy oba dostępne w ramach festiwalu menu degustacyjne żeby móc ocenić całą ofertę restauracji podczas "restaurant week". Ku mojemu zaskoczeniu - bo jestem fanem mięsa - menu wege było jednak lepsze, choć oba były bardzo smaczne. Ale po kolei. Warzywa pieczone z serem owczym i popcornem - petarda, wszyscy się zachwycali. Z kolei mięso daniela w drugiej przystawce mogłoby mieć lekko wyraźniejszy smak, ale robotę robił sos z buraków. Obie przystawki pięknie podane. Drugie danie - dzik mięciutki, świetne knedle z gryki i sos. Dla jednej osoby u nas przy stoliku trochę za dużo jałowca w dziku - dla mnie w sam raz. Druga potrawa, czyli sandacz - rewelacja, świeży, pyszny, doskonale skomponowany z sosem grzybowym. Fajnym pomysłem był chips ze skóry ryby. Deser - fondant czekoladowy - bardzo smaczny, ale też niczym by nie zaskakiwał gdyby nie miętowa wata cukrowa, która miała świeży smak i ciekawie wyglądała. Drugi deser - mleczne parfois z orzechami laskowymi i karmelem - niebo w gębie. Doskonałe. Całe menu zachęciło nas, by spróbować jeszcze kilku dań - i tak rewelacyjny w smaku i pięknie podany jest pasztet z grasicy, doskonały makaron z krewetkami. Smaczny burak z kozim serem, ale to trochę bardziej kozi ser z burakiem. Ogólnie to akurat najsłabsze, co zjedliśmy tego wieczora. Dodatkowo na plus czas oczekiwania na dania mimo że była pełna sala. Obsługa bardzo miła i kompetentna - Pani opowiadała nam dokładnie o każdym podawanym daniu. Serdecznie polecam, chętnie wrócimy.
P.S. Jeszcze jeden plus za piwa - Krusovice i trzy rodzaje Tichauera. Mało popularne piwa, trudno dostępne w sklepach, wiec to na plus. No i smaczne oczywiście.
Jedzenie jest pyszne. Porcje są w sam raz.Ceny jak wszędzie:)
Krem z kalafiora i kalarepy super. Pomidorowa też. Sałatka z łososiem z jajem w panierce no mega mega, przyjemnie podane, pyszny sos. Spaghetti hmmm ten makaron taki jakis zmęczony:)
Naprawdę przyjemne wnętrze i ogródek.
Z pomysłem i przyjemnie.
Na pewno wrócę i będę polecać.
Dam 5 ale z nadzieją, że poprawią Państwo organizację pracy przy dużym ruchu. Kelnerki są mile Ale nie powinno być tak że wychodzą z ogródka bez podjęcia zamówienia bo idą po to do odebrania. Ręce kelnerki zawsze powinny coś nieść albo w jedną albo w drugą stronę albo do kuchni z zamówieniem albo z kuchni z jedzeniem, wracając brudne naczynia lub do klienta czyste sztućce. Tego się nauczyłam pracując jako kelnerka :) pomaga przy dużym ruchu ;)
Byłam już 2 razy, przejazdem. Danie dnia zawsze zaskakujące, pięknie podane, dla prawdziwych smakoszy, którzy jedzą też oczami :) . Kaczka absolutnie rewelacyjna! A już zupełnie zostałam kupiona menu dziecięcym, w którym napisano: jak czegoś nie ma w karcie, a mamy to w kuchni, to zrobimy <3 . I tak mój syn dostał do kotleta brokuły, które uwielbia :) . Dzieki! Na pewno wrócimy!
An error has occurred! Please try again in a few minutes