Slow food. Potrafi być mocno slow, ale prawie zawsze mocno smaczne. Raz na 8 razy jak tu byłem trafiła mi się niedobra zmiana kucharza, tak poza tym jest super. Świetny hummus oraz makarony. Plus czeskie piwo :)
Jak na tatara to obowiązkowo w niebie! Mięso idealne :) obsługa zawsze miła i pomocna, czujesz się jak w domu. Sezonowe menu to strzał w dziesiątkę! Zupa cebulowa przepyszna, zapiekane szparagi rozpływają się w ustach. Wina dobierane przez obsługę są doskonale. Panna cotta aksamitna i taka jak powinna być. Fakt, że czasem nie ma dostępnych niektórych potraw, ale też jet pewność, że zawsze są świeże. Minusem mogą być ceny, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na przepyszny obiad w tym przytulnym miejscu.
Dobre jedzenie, świetna obsługa. Do Niebo wybrałem się na romantyczne popołudnie połączone z jedzeniem i winem.
Wystrój ok, część stolików na zewnątrz, jakoś tak mi się lokal kojarzy z restauracyjkami na południu Europy.
Co do jedzenia, to w ramach przystawek zamówiliśmy bruschettę, humus i zielona sałatka. Bruschetta ok, humus (mimo, że jestem antyfanem ciecierzycy) również ok., sałatka ok., choć przy tak dużej ilości zieleniny zamieniłbym w niej kapary na sos kaparowy.
Jako dania główne zamówiliśmy dorsza zapiekanego z porami i pastę z szynki parmeńskiej. Dorsz bardzo dobry, zapieczony z ziemniakami po śmietanowym sosem, miał jedną wadę – porcja raczej skromna. Natomiast makaron bardzo dobry, duże wstążki al dente z dobrze doprawionym sosem.
Na deser panna cotta, która była dość „rozlazła”, a smak niestety nie pobudził mojego podniebienia. Natomiast ciasto czekoladowe bardzo dobre.
Jeżeli chodzi o wybór win, to na duży plus lokalu zarówno wybór jak i możliwość zamówienia na kieliszki, co umożliwia popróbowanie różnych, bez konieczności zamawiania całych butelek.
Na odrębne uznanie zasługuje obsługa lokalu, dyskretna, ale zawsze czujna i dostępna. Wg mnie jedna z najlepszych obsług z jaką się spotkałem w Szczecinie i od której inne restauracje mogłyby się uczyć.
Felerem restauracji jest natomiast brak menu na stronie internetowej, co uniemożliwia zaplanowanie „wyjścia pod menu”.
Ogólne wrażenia z wizyty w restauracji pozytywne.
Gorąco polecam!. Często jadam w tej restauracji. Przytulne miejsce z dobrą obsługa, a przede wszystkim z pysznymi daniami. Moje serce podbił kurczak w białym winie, a polędwica wołowa jest jedną z najlepszych jakie jadłam. Naprawdę warto spróbować :)
Super jedzenie. Jedna z najlepszych kuchni w Szczecinie. Byłem tam wiele razy. Pyszne zupy: cebulowa, pomidorowa, krem warzywny z cukinią. Makarony lepsze niż we Włoszech. Wołowina I klasa. Zawsze wszystko świeże. Taki lokal to prawdziwa perła gastronomiczna w naszym mieście.
Bardzo smacznie i z pasją. Kolejne miejsce wytypowane z pomocą gastronautów, za co dziękuję.
Lokal znajduje się na Nowym Rynku, w miłym otoczeniu i co posiada również stoliki na zewnątrz. Wystrój przyjemny i tworzący klimat miejsca.
Zamówiliśmy kilka dań, niestety po ponad tygodniu nie jestem w stanie odtworzyć co dokładnie jedliśmy, na pewno makarony i warzywne coś. Ale to nieważne, ponieważ każde danie było bardzo dobre, przygotowane z pasją i sądzę, że cokolwiek byśmy zamówili, to wyszlibyśmy równie uśmiechnięci. Aczkolwiek lubię, gdy strona lokalu zawiera menu, to pomaga pisać recenzje i przypominać sobie smaki.
Obsługa bardzo miła i uprzejma, nie wiem czy nie najlepsza z jaką się dotychczas spotkałem, a za traktowanie dzieci należą się szczególne ukłony.
Ceny jak najbardziej adekwatne do miejsca i smaku, jeśli będę ponownie w Szczecinie to zamierzam wrócić i tym razem zrobię sobie kopię menu.
Pierwszy raz super, drugi rozczarowanie. Po pierwszej wizycie wiedziałam, że tam wrócę i tak zrobiłam parę dni później, żeby się delikatnie rozczarować. Zamawiałam zupę cebulową - pyszna, lepszej nie jadłam nigdzie, na drugie danie poprosiłam o makaron w śmietanowym sosie z szynką parmeńską i pestkami dyni (również rewelacja) na deser był sernik (nie moje smaki) i panna cotta (uważam, że porcja jest zdecydowanie za mała). Tak zakochałam się w tym makaronie, że podczas drugiej wizyty również go zamówiłam, koleżanka zamówiła sałatkę z kurczakiem. Po kompozycji makaronu widziałam, że przygotowywał go ktoś inny - duże zgrillowane kawałki szynki trudno mi było przeżuwać, o wiele lepiej jak były pokrojone w małe kawałki i wtapiały się z sos. Natomiast sałatka to była porażka. Sałata w otoczeniu dwóch kawałków melona i dwóch kawałków arbuza, na to położone suche kawałki kurczaka, bez żadnego dressingu, oliwy czy czegokolwiek.
Kolejnym minusem podczas mojej drugiej wizyty był czas oczekiwania - nie wszystkie stoliki były zajęte i też nie wszystkie osoby jadły. Na antipasti dla dwóch osób czekaliśmy prawie 40 minut, na makaron i sałatkę prawie godzinę.
Kelnerka nas obsługująca była bardzo miła i pomocna - minus za niepoinformowanie nas o daniu dnia (dwukrotnie) - dowiedziałam się, że poza daniami z karty można takie danie zamówić. Za pierwszym razem kelner obsługujący nas na samym początku nie uraczył nas ani jednym uśmiechem, generalnie sztywny Pan, który powinien popracować nad relacja kelner-gość.
Generalnie zamierzam tam wrócić, bo jedzenie jest świeże i smaczne - mam tylko nadzieję, że nie trafię na tego drugiego kucharza.
Świetne jedzenie, miła obsługa. Byłam w tym miejscu dwukrotnie w ciągu ostatnich miesięcy i dwukrotnie mi ulżyło, że jednak można w Szczecinie świetnie zjeść za rozsądną cenę.
Menu jest dość krótkie, a w ciągu tygodnia - jeszcze krótsze. Dzięki temu – idąc w grupie – można spróbować prawie wszystkiego. I wszystko jest świetne. Bardzo smaczne, proste makarony, świetne bakłażany zapiekane, pyszne gnocchi i bardzo dobry kurczak (zarówno z mozzarellą, jak i z sosem grzybowym). Fantastyczne zupy! Niestety, spróbowaliśmy również sernika z białą czekoladą – ze szkodą dla naszych bioder, ale jaka rozkosz dla podniebienia! Panna cotta była dość płynna, więc niekoniecznie. Bardzo przyjemna obsługa, prosty wystrój.
Niestety, lokal ten jest czynny do 22:00 – jak większość miejsc w Szczecinie. Obsługa była na tyle miła, że bez stresującej atmosfery mogliśmy skończyć naszą butelkę wina i wytoczyć się znacznie po 22:00, ale warto byłoby te nadgodziny pań kelnerek usankcjonować. Poza tym – bardzo polecam!
Zawsze świeże, pysznie. Byłam w tym lokalu dwukrotnie i za każdym razem byłam zachwycona jakością potraw. Menu jest krótkie, tak jak powinno być. Nie wiem czy makarony robią sami, ale smakują wybornie.
Zupa cebulowa jest najlepsza jaką jadłam. Z przystawek polecam zapiekany bakłażan - w takim kremowym sosiku. Mniammm.
Desery - extraklasa!
Polecam z czystym sumieniem.
Świetne jedzenie. Zaszliśmy tam zupełnym przypadkiem, zaskoczeni nowo powstałym miejscem do stołowania otworzyliśmy drzwi i nie pożałowaliśmy tego :).
Wystrój nieco surowy, ale ma to swój klimat.
Jedzenie naprawdę smaczne. Zamówiliśmy kurczaka zapiekanego z sosem pomidorowym z ciecierzycą (nie pamiętam dokładnie nazwy dania) - wspaniały smak, nie jest to oklepana powtórka tego, co występuje w większości lokali w mieście; to miłe odstępstwo smakowe, bo nie wiem gdzie jeszcze można dostać coś takiego. Do tego wzięliśmy makaron z sosem borowikowym i chyba kurczakiem (niestety, na stronie internetowej lokalu nie ma menu, żeby móc sprawdzić dania i składniki kiedy po jakimś czasie zapomniało się jakie są) - smakowało wyśmienicie - sos grzybowy miał bardzo świeży, intensywny smak, grzyby nie są rozlazłe.
Bardzo dobre, naturalne składniki dań i daje się to wyczuć. Kuchnia nie jest tajemniczym pomieszczeniem, w którym nie wiadomo w jaki sposób przyrządzane jest jedzenie, które obsługa wnosi z zagadkową miną, ale stojąc przy barze można zajrzeć kelnerowi przez ramię i zobaczyć jej fragment i pracującą osobę przy garach ;).
Niecodzienne solniczki i pieprzniczki: kiedy kelner podał nam na stół dwie naturalnej wielkości butelki wina pomyśleliśmy, że pomylił zamówienia - okazało się, że to drewniane młynki z solą i pieprzem imitujące butelki :).
Ceny całkiem przystępne.
Obsługa bardzo sympatyczna - czuliśmy się mile i fachowo ugoszczeni.
An error has occurred! Please try again in a few minutes