Smacznie, niedrogo. Po Świętach w końcu poprawiła się pogoda, więc można wreszcie wyjść na spacer. Najwyższy czas, bo od paru dni czuję się prawdziwie nafaszerowany świątecznym jedzeniem teściowej. Z tego też powodu nie nastawialiśmy się na jedzenie: spacer po Parku Kasprowicza miał się skończyć jedynie słodkim deserem i napojem.
W budynku Urzędu Miasta, tam, gdzie - jak wspomniała mi żona - niegdyś był Tiger Pub, od niedawna znajduje się Restauracja Szczecin. To tam skierowaliśmy w końcu swoje kroki. Wystrój lokalu ciekawy - olbrzymie zdjęcia Szczecina robią bardzo dobre wrażenie, ściany, sufit i stoły - również, ale podłoga i łazienka - już niestety trochę gorsze. W lokalu pustawo, pewnie zagęszcza się wieczorami i w weekendy. Obsługa młoda, fachowa, na poziomie.
Ostatecznie zdecydowaliśmy się wziąć tagliatelle z łososiem (dla Jeżyka, bo ostatnio je i je, a wiem, że łososia lubi). A dla nas po upragnionym ciastku i kawie lub grzanym winie. Tagliatelle z łososiem kosztowało 10 zł. Tak, tak, 10 zł. Fakt, że było z menu lunchowego, ale to tylko częściowo tłumaczy bardzo uczciwe ceny past w tej restauracji. Makarony kosztują tu, z tego, co pamiętam, standardowo 13 - 14 zł. A wracając do zamówionego dania - było pięknie podane, smakowało bardzo dobrze. Sporo łososia wymieszanego z makaronem, śmietanowym sosem, kawałkami marchewki, brokuła i kalafiora. Wszystko przykryte parmezanem. No, może daniu brakowało trochę kwaśności, pewnie odrobina soku z cytryny nadałaby mu więcej charakteru, ale i tak było bardzo dobrze. No i nie zapominajmy, że mówimy o daniu kosztującym 10 zł!
Nie mniej zdziwiony byłem cenami deserów. Szarlotka na ciepło z gałką lodu za 7 zł (!), sernik z bitą śmietaną i orzechami za 7 zł (!). Oba desery bardzo smaczne, duże, elegancko podane. Za to grzane wino w wersji mocno saute; ustępuje daniom, zdecydowanie brak w nim inwencji kucharza. Moje latte poprawne, za to w cenie warszawskiej (12 zł), nie pasującej do pozostałych cen. Kawa nie powinna być dwa razy droższa od deseru, prawda? Ale to wyjątek, bo dla odmiany w menu jest półlitrowe piwo zwykłe lub grzane za 6 zł.
Coraz bardziej utwierdzam się w opinii, że Niebuszewo (i jego okolice) to prawdziwa Mekka dobrej, taniej kuchni. W dobrze usytuowanej Restauracji Szczecin jest smacznie i niedrogo. Widziałem w menu również bardzo wyrafinowane i ciekawe dania: luizjańskie raki, żabie udka, winniczki, sporo różnych owoców morza. Są też dania regionalne. Szkoda, że tym razem ich nie spróbowałem, ale jeszcze kiedyś na pewno tu wrócimy.
An error has occurred! Please try again in a few minutes