Goraco polecam Mama Pho! Nieduży, przytulny lokal w swietnej lokalizacji. Klimatyczne wnętrze bez przesady w zadna strone. Super jedzonko, swieze produkty, bardzo fajnie podane. Bardzo polecam Pad thai. Napewno jeszcze nie raz odwiedzimy to miejsce. Do zobaczenia!
Super bistro, smaczne jedzenie i miła obsługa. Niezbyt duży, ale klimatyczny lokal. Oby tak dalej...
Do lokalu trafiliśmy można powiedzieć przez przypadek. O 21.30 stwierdziliśmy, że chętnie zjedlibyśmy coś azjatyckiego. Wujek google podpowiedział, że lokal czynny do 23 i stąd wizyta. I bardzo dobrze wyszło! Zamo;wiliśmy zupę Pho z wołowiną z woka i makaron ze smażonymi krewetkami. Zupa REWELACJA! Jestem pewny, że to najlepsza zupa jaką jadłem w lokalu serwującym azjatycką kuchnię. Makaron też dobry i fajnie podany. Do wyboru do niego sos czosnkowy lub curry. Może przydałoby jeszcze jakiś inny. Polecam ten lokal!
Pierwszym razem gdy przekroczyłem próg lokalu, był on pełen podchmielonych angielskich turystów, zrobiłem zatem w tył zwrot. Ciesze się, że postanowiłem wrócić, tym razem w "Mama Pho"klientami były młode wygłodniałe pary z pewnością mniej absorbujący niż nasi zachodni sojusznicy. Co do jedzenia - zupa pho z kurczakiem rewelacja, a nie mniej dobra smażona na grillu wieprzowina. Polecam :)
Przyjemnie zaciszne miejsce. Dla mnie bardzo ważnym aspektem w którym jem jest muzyka. Nie powinna być zbyt agresywna, za głośna i przeszkadzająca. Tutaj muzyka była dobrze dopasowana, nie za głośna. Makaron z krewetkami palce lizać! Krewetek było bardzo dużo, a niestety w wielu miejscach ich skąpią. Ceny przystępne, porcje całkiem spore, jedzenie było szybko podane, obsługa miła. Polecam i mam nadzieję, że będę wracać.
Niekiedy o wyborze miejsca, gdzie zjemy posiłek, decyduje łut szczęścia. Tak było po trosze i tym razem - w jednej restauracji nie było zup, na które bardzo mieliśmy ochotę, a w drugiej coś nie grało z obsługą i atmosferą. I tak wylądowaliśmy w Mama Pho. Położona na Nowym Świecie niewielka knajpka z kuchnią wietnamską zauroczyła nas wystrojem opartym na drewnie, z rewelacyjnie dobranym oświetleniem i takimi smaczkami jak ściana pełna karteczek z wpisami gości, oraz swobodną atmosferą. Jest klimatycznie, wygodnie (większość siedzeń to kanapy w poduszkami), a od progu przywitał nas charakterystyczny aromat smażonych dań (ale nie na takim tygodniowym oleju jak w niektórych lokalach z kuchnią azjatycką ;)), ziół i przypraw.
Menu jest świetne pod kątem graficznym i wyboru dań. Ani za szerokie, ani za wąskie; wystarczające, by zachęcić, ale nie zmęczyć samym studiowaniem pozycji ;)
Obsługa składała się tego dnia z dwóch panów; bardzo sympatycznych, profesjonalnych, ale z odpowiednim marginesem swobody. Ktoś mógłby przyczepić się do tempa obsługiwania, ale nam nie przeszkadzało to zupełnie, a wręcz było zaletą, bo w restauracjach o charakterze "slow" raczej stawiamy na relaks i luz, a nie oczekujemy biegających między stolikami kelnerów.
Zaczęliśmy od lemoniady; naturalnej, bardzo kwaskowej i orzeźwiającej.
Do jedzenia zamówiliśmy zupę tom yum z krewetkami (dostępna jest jeszcze w wersji z kurczakiem). Lekko kwaskowa, trochę za mało ostra, ale rekompensował to niezwykły aromat zupy i jakość krewetek.
Drugą pozycją był bun nem (nie było problemu z przygotowaniem go w wersji wegetariańskiej, z tofu) z warzywami, kolendrą i oczywiście makaronem bun zawiniętymi w surowy papier ryżowy. Najlepszy był dodatek w postaci sosu sojowo-miodowego i rybnego, który w połączeniu ze spring rollsami dawał świetny smak, o którym myśli się jeszcze długo po wyjściu z lokalu.
W Mama Pho siedziało nam się tak dobrze, że domawialiśmy jeszcze frytki, frytki z batatów (mój frytkowy faworyt tutaj, choć ta odmiana ziemniaka do moich ulubionych nie należy) i dwa imbryczki przepysznej, rozgrzewającej herbaty jaśminowej z trawą cytrynową i dodatkiem miodu. Idealny zestaw na zimny, deszczowy, grudniowy wieczór.
*
Mama Pho to nie tylko tak popularna teraz tytułowa zupa pho i depczący jej po piętach bun, ale i inne smaki wietnamskiej (i nie tylko) kuchni. Zdecydowanie musimy spróbować innych pozycji, bo zapowiada się obiecująco. Sporą zaletą są też niskie jak na taką lokalizację ceny, ale tym, co zatrzymuje w lokalu na dłużej jest bezpretensjonalna, gościnna atmosfera stworzona przez obsługę i klimatyczny wystrój. Nic, tylko wpadać i zajadać! ;-)
Zupa Pho z wołowiną z woka jest naprawdę dobra. Rzadko kiedy trafiam na tak dobrze doprawioną Pho! Następnym razem wezmę Bun Bo Nam Bo. Oby było tak dobre jak Pho :)
Mama Pho przy Nowym Świecie od dawna była na naszej liście "do odwiedzenia". W końcu się udało! I była to wizyta niezwykle udana 😍
1️⃣ Sajgonki Bun Nem 12 PLN ➡️za taką cenę nie spodziewałam się tak dużej porcji! Sajgonki, dodatki, sos wszystko razem tworzyło smaczną całość.
2️⃣ Żółte dau phu curry (tofu, ryż, warzywa) 20PLN ➡️dużo tofu oraz warzyw, delikatne i smaczne.
Była to nasza pierwsza wizyta, ale na pewno już niedługo wrócimy!
Smacznie, szybko i na temat, w miarę dobre ceny. Szkoda, że lokal jest dość mały. Na duży plus lokalizacja. Zdecydowanie przyjdę drugi raz :)
Plusy:
-Bardzo dobre Mi Xao z kurczakiem i sosem seczuańskim
-Dobre Pho
-Dobre ceny jak na Nowy Świat (Były jeszcze niższe ale wzrosły)
-Dobry wystrój wnętrza
Minusy:
-Mały lokal
-Obsługa mimo małego lokalu często ma problem z dotarciem do klientów...
W Mama Pho bylam juz trzy razy i zawsze wychodziłam zadowolona. Pho bardzo smaczne, delikatny bulion, duża porcja, daje radę zarówno z kurczakiem jak i wołowina. Pyszne sajgonki, makaron z woka okej, ostry sos trochę za ostry ale to może kwestia gustu. Pad thai tez mi smakował, porównywalny do tych z droższych restauracji. Mama Pho ma fajne obrazkowe menu i przystępne ceny, co zachęca do częstszego odwiedzania:) Miejsce oceniam pozytywnie, na pewno jeszcze wrócę!
Sajgonki powalają. Duża porcja podawana z makaronem, sosami i sałatką. Chrupiące idealnie przyprawione - bajka. Smakowo super. Kaczka ok. Bardzo fajnie menu - kilka dań z wersją obrazkową. Wnętrze proste, ale estetyczne. Pad thai wymaga jeszcze dopracowania. Ogólnie knajpa daje radę.
An error has occurred! Please try again in a few minutes