Reviews Balkanski Kociol

Zomato
Karolina Banaszek
+5
Odwiedzamy z mężem regularnie, nasza ulubiona restauracja na Ursynowie :) jedzenie zawsze pyszne, obsługa przesympatyczna !
Polecamy i na pewno niedługo znów wrócimy :)
Nov 09, 2018
Zomato
Mariusz
+5
Wielokrotnie odwiedzam w różnych okresach i porach roku. Kuchnia zawsze na bardzo wysokim poziomie. Potrawy, które urzekają smakiem ale też powtarzalnością. Bardzo miła obsługa. Kompetentna i zawsze służy pomocą. W zasadzie nie ma nigdy odpowiedzi, że czegoś się nie da. Świetny dojazd. Polecam i do zobaczenia.
Mar 06, 2018
Zomato
Krzysztof Kubicz
+4
Lokal znaleziony przypadkowo, gdy pewnego wieczoru zachciało mi się wrócić do chorwackich smaków.
Bardzo dobrze przyprawione mięso jaglęce, przystawki są dosyć zapychające więc dla osób jedzących jak wróbelki zdecydowanie jedna na dwie osoby to odpowiedni pomysł. Dania główne tak samo obficie podane, na talerzu dużo się dzieje. Obsługa na plus, zna sie na oferowanych daniach i chętnie pomoże z wyborem. Trochę długi czas oczekiwania i lokal sam w sobie (mieści się w zwykłym bloku mieszkalnym tuż przy al. KEN) odbiera maksymalną note.
Mar 03, 2018
Zomato
Glotona
+4.5
Kolejne miejsce na Ursynowie z bałkańską kuchnią odwiedzone w porze lunchu. Jedzenie dobre, porcje, którymi można się najeść. Wystrój minimalistyczny. Obsługa uprzejma. Warto zajrzeć.
Dec 14, 2017
Zomato
Ulja
+4
Do Balkanskiego kotla robilismy podejscie dwa razy, poprzednim razem bez rezerwacji nie bylo zupelnie miejsca. Tym razem - pusto, obsluga, ok, stolik dla 2 osob - malutki niestety. Dania smaczne, ale jak na kuchnie balkanska troche mdle w smaku, moglyby byc lepiej doprawione. Porcje sycące. Generalnie dobre jedzenie :)
Nov 18, 2017
Zomato
Wixajasz
+5
Przyszliśmy wczoraj ze znajomymi, z powodu braku wolnych miejsc w pobliskiej Sypkiej Mące.
Bardzo miłe zaskoczenie. Lokal nie duży, ale przez to bardzo przytulny i ładnie urządzony. Na dodatek bardzo miłe kelnerki w regionalnych strojach.
Zamówiłam ser camembert z kaszą bulgur z pysznym sosem ananasowo-pomidorowym i sałatką.
To był najlepszy camebert jaki jadłam!!
Koledzy również chwalili zamówione grillowane baraninę zapiekana z serem.
Porcje bardzo duże, wszyscy najedliśmy się do syta.
Ceny adekwatne do jakości i ilości :)
Chętnie wrócimy.
Jul 21, 2017
Zomato
Anka Mska
+4.5
wszystko bardzo pyszne! na kolację we dwoje wzięliśmy meze (papryczki faszerowane i ostre, prśut, serki, pasty, ajvar), kalmary i jagnięcinę.
wszystko naprawdę baaaardzo dobre, trafione, smaki baaaardzo bałkańskie, warzywa dojrzałe, pełne smaku (ajvar przepyszny). jagnięcina na rozmarynie i bulgur niebanalna. do tego znakomite domowe czerwone wino!
w Kotle jest smakowicie!
May 13, 2017
Zomato
Grzybaka
+3.5
Bałkański Kocioł od dawna wisiał na mojej liście restauracji do odwiedzenia. Bardzo lubię taką kuchnię, więc coś czułam, że będzie smacznie. Czy było? Nie do końca. Powiedziałabym, że było nierówno.
Przepyszne było było Cevapcici i jagnięcina. Pyszny był sos do gołabków, ale same gołąbki już niespecjalnie mi smakowały. Faszerowane pieczarki wydawały mi się trochę zbyt tłuste i "cieknące". Duży minus za ziemniaka wypełnionego twarożkiem. Winny jest tu sam ziemniak, a właściwie jego odmiana. Był suchy, mączysty. Pewnie świetnie by się sprawdził w plackach lub babce, ale nie upieczony.
Dwie rzeczy, do których jeszcze muszę się przyczepić to porcje i sposób podania. Porcje są przesadnie duże. Po przystawkach byłam już w zasadzie najedzona. Dania głównego nie sposób przejeść. Druga rzecz to sposób podania. W zasadzie nie było tragicznie, ale niezbyt odpowiada mi wrzucanie na talerz ćwiartek pomidora, kawałów ogórka i sałaty (która więdnie pod gorącym daniem). To taka stołówkowa elegancja...
Moja opinia może wydawać się surowa, ale nie mogę powiedzieć, że wizyta była nieudana. Było ok, a to trochę za mało żebyśmy wrócili.
Mar 21, 2017
Zomato
Ewa
+4
Zachęceni pozytywnymi opiniami postanowiliśmy się tam wybrać na sobotni obiad. Polecam wcześniejszą rezerwację stolika, gdyż w lokalu było bardzo dużo osób. Nam trafił się ostatni wolny. Obsługa lokalu bardzo sympatyczna. 
Na przystawkę zamówiliśmy zupę dnia, którą była cebulowa z grzankami i serem. Wrażenie bardzo pozytywne. Jako danie główne - talerz mięs dla 2 osób. Jedzenia było sporo i było ono smaczne, niestety dość długo na nie czekaliśmy - ponad 40 minut. 
Na pewno jeszcze tu wrócimy.
Jan 08, 2017
Zomato
Uraw
+4
Wybraliśmy się tutaj w większym gronie. Zamówiliśmy m.in gurmańską pljeskavicę, cevapcici, a ja wybrałam faszerowane kalmary.
Na "przystawkę" gruszkowa rakija świetnie rozgrzała nasze żołądki.
Kalmary były wyjątkowo rozpływające się w ustach, przepyszne.
Spróbowałam kawałka pljeskavicy, była bardzo tłusta i mało doprawiona. Taki, ot sobie, wielki talerz pełen wieprzowego mielonego kotleta. Natomiast współbiesiadnikom smakowała, to dość bezpieczne, spolszczone danie.
Aromatyczne natomiast okazały się cevapcici, zasługa większej ilości przypraw oraz baraniego mięsa.
Bardzo zdziwiło mnie, że wszystkie dodatki, nawet ajvar należy dodatkowo dobrać.
Jul 08, 2016
Zomato
Justyna Chrostowska
+4
Jadłam ozorki - świetnie przygotowane, mięso miękkie. Dobrze doprawione. Do tego mają fajne piwa Cieszyńskie - piłam pszeniczne. Zgadzam się z Katarzyna Jakociuk - nie było nic niezwykłego co zapadło w pamięci.
Jul 04, 2016
Zomato
Kasia&Mateusz
+4
Bardzo fajne miejsce ;) ale bez fajerwerków 

Plusy:+smaczne jedzenie , dość duży ale nie przesadzony wybór
+ładny wystrój, idealnie pasuj do miejsca, muzyka również nie jest "od czapy" tylko słychać bałkańskie nuty, które nie są za głośne, bez problemu da się rozmawiać+czekadełko bardzo smaczne
+obsługa bardzo miła, nikt się nie narzuca ale w razie czego zawsze są ;)+łatwo dojechać, obok stacji metra zaparkować na upartego też się jakoś da ;)

Minusy:
-porcje można powiedzieć takie umiarkowane, ale może to i dobrze, że przejeść się nimi nie da ;)-totalny brak klientów może odstraszać, wiele słyszeliśmy o tym miejscu więcna zaś zarezerwowaismy stoilik a tu pustki....
-przy rezerwacjach ponad 5 osób doliczone 10% za serwis, serio? Ja osobiście uważam, że jest to zbędne zakładając, że każdy zostawiac min. 10% napiwku,
-dania dobre, ale nie powalają dlatego piszę o ich smaku zarówno w plusach jak i minusach, nie ma się do czego przyczepić, ale też nie ma żadnego nowego podejścia do kuchni,
-ceny nie są niskie, może spotkałam się z wyższymi ale dla dwóch osób z napojami, deserem trzeba się liczyć z wydatkiem 150-200 zł ;)

Podsumowując smak dań zaliczyłabym jednak na plus, miejsce bardzo przyjemne, myślę, że zdecydowanie godne polecenia zarówno na randkę, niezobowiązujące spotkanie jak i na takie po prostu, spontaniczne wyjście:)
Jun 07, 2016
Zomato
Katarzyna Jakociuk
+4
Bardzo przytulne miejsce choć drewniane ławy niezbyt wygodne (twarde i wg mnie bezsensowna wysokość w stosunku do stołu). Lokalizacja bardzo dobra - tuż przy wejściu do metra Stokłosy. Obsługa miła. Jedzenie i wino dobre. Niestety nic nie utknęło mi w pamięci na tyle, abym mogła powiedzieć, że kuchnia tam jest rewelacyjna.
May 15, 2016
Zomato
Midian
+5
Restauracja z dokładnie takim wystrojem jakiego oczekiwałabym po tego typu miejscu - przytulnym, kolorowym, stylizowanym na dany region i po prostu przyjemnym.

Regionalne przystawki i przekąski smaczne, podobnie sosy. Cevapcici pyszne!

Do tego wszystkiego wspaniała, uśmiechnięta i pełna energii obsługa. Nic tylko przyjść, zjeść i spędzić miło czas! :)
Apr 12, 2016
Zomato
Piotyrek
+4.5
Bardzo ciekawa restauracja z balkanska dusza odnaleziona w Ursynowskim bloku dostarczyła nam mnóstwo miłych wrażeń.
Wprost poczułem się jak w okolicach Belgradu! :)

Jedzenie bardzo dobre pełne cudownego aromatu przegrzewanej papryki.

Zestaw mies dla dwóch osób wystarczający na lekki obiad. :)
Zupa rybna aromatyczna i esencjonalna, szkoda ze bez kawałków ryby.
Apr 02, 2016
Zomato
Ark Ark
+3.5
Wystrój nie powala. Jedzenie ciekawe, ale ceny zbyt wysokie. Obsługa w porządku, choć nie do końca doinformowana. Niezła lokalizacja (niedaleko metra), ale trochę "w ukryciu".
Feb 05, 2016
Zomato
Szafiarz Od Kuchni
+3.5
Ursynów jest obszarem kilku restauracji z kuchnią bałkańską tak że w końcu trafiło na Bałkański Kocioł.Miejsce z klimatem, miło urządzone. Karta zawierają wszystkie podstawowe specjały kuchni z tamtych stron Europy. Jedzenie poprawne choć nie wybijające się na tle konkurencji, za to ceny są wyższe niż te które spotykałem do tej pory i nieadekwatne do porcji.Obsługa także poprawna, miła, ale choć padło pytanie o to czy pomóc w wyborze na tym skończyły się sugestie. Pytanie na koniec czy smakowało to także trochę za mało by się wyróżnić.Jesteś w okolicy nie pożałujesz, ale są lepsze "bałkańskie miejsca"
Feb 03, 2016
Zomato
Bart
+4
Chociaż nazwa jest trochę niebezpieczna i mogłaby kojarzyć się z rewolucją (...), to absolutnie można stwierdzić, że Bałkański Kocioł jest rajem zarówno dla języka jak i żołądka. Ale do sedna... Jakiś Czas temu w Budvie (czarnogóski kurort) jadłem absolutnie fenomenalne lignje na zaru. Tamte nadziewane ryżem, podane z puree z ziemniakkow i szpinaku były dla mnie gratką. Od jakiegoś czasu szukałem tego smaku. I tak bez konieczności wybierania sie na Bałkany, a po krótkich poszukiwaniach na Zamto trafiłem do Bałkańskiego Kotła. I było to bardzo trafione kulinarne "last minut". Dzięki za tę absolutnie udaną wycieczkę smaków.
Dec 03, 2015
Zomato
Krzysztof Godlewski
+5
Jestem z Gdańska i trafiłem tu przez przypadek ( siła wujka Google). Byliśmy w 6 osób, każdy zamówił inne danie więc mam jakieś rozeznanie. Starter, deska przystawek ayvar i pieczywko i już jest ok. Dania główne bomba, jak na Chorwacji ( wiem byłem trzy razy) choć kucharz Serb. Juz mamy po korek. Ale przecież deser! No i tort bezowy!!! I dokładkę. Na koniec poczęstunek (free) bimberek! Malutki minus za wielkość sali ale to szczegół. Obsługa świetna, zna się na rzeczy. Polecam, brak mi takiej knajpki w Gdańsku.
Oct 04, 2015
Zomato
Mariusz Karotq
+4
konsekwentnie zaliczam nowe dla mnie miejsca. Na Bałkański Kocioł ostrzyłem sobie zęby od dawna. Po spotkaniu firmowym zaproponowałem to miejsce na obiadokolację. Wystrój przyjemny choć zaskoczył mnie niewielki rozmiar stołów ale lokal nie za wielki więc nie trudno się domyśleć, że to wynik chłodnej kalkulacji. Obsługa miła i pomocna oraz co ważne łatwo dostępna ale bez narzucania się. Zamówiliśmy krewetki oraz zestawy mix z grilla. Do tego "zimową" herbatę, ayrany, lemoniadę i dwa rodzaje deseru. Bez rozpisywania się: było smacznie i bardzo smacznie i w kategorii smaku można by bez ryzyka pomyłki dać 5.0 ale...no właśnie są ale. Pierwsze "ale" to duże krewetki okazały się delikatnie rzecz ujmując niezbyt wyrośnięte i w relacji do ceny znacząco przeszacowane. Po drugie to właśnie ceny. Moim zdaniem dania choć bardzo smaczne to 4 (słownie: cztery) średniej wielkości krewetki za 21 zł to jest rozczarowujące, ogólnie wysokość rachunku była dla nas jednak zaskakująca. I chyba najważniejsze "ale" to niewygodne siedziska. Mnie posiłki bałkańskie kojarzą się biesiadnie, a w Kotle nie da się długo posiedzieć. Być może to zaplanowana taktyka by nie zajmować miejsc zbyt długo? ...więc piątki nie będzie
Aug 29, 2015
Zomato
Eliza Zawadzka
+4
Z zewnątrz wygląda niepozornie, ale to mylne wrażenie :) Fajne miejsce i smaczne jedzenie, jednak bardziej dla mięsożerców ;) desery mistrzostwo.
Aug 17, 2015
Zomato
Mariusz
+5
Z narzeczoną, a obecnie żoną byliśmy w tej restauracji kilkukrotnie. Tak nam zasmakowało, że wybraliśmy ją na obiad weselny i to był strzał w dziesiątkę. Goście byli zachwyceni, jedzenie było pyszne, do tego jagniecina w saczu, wypiekany na miejscu chleb i domowe wino. Doskonała obsługa, cały czas obecna i bardzo uprzejma. Jedyne zastrzeżenie naszych gości to, że jedzenia było za dużo :) A jedli ile mogli bo było naprawdę wyjątkowe w smaku i każdy znalazł coś dla siebie. Ja od siebie polecę baby kalmary i kotleciki jagnięce. Jeszcze słowo o lokalu - mały, ale dobry na małe przyjęcie lub romantyczną kolację. Warto tu zjeść.
Aug 02, 2015
Zomato
Azux
+4
Miła knajpka na niedzielne wyjście. Lokal nieduży, co zresztą uważam za zaletę. Do restauracji przyjechaliśmy samochodem. Pozornie pusty placyk przed lokalem jest tak poprzegradzany skomplikowanym systemem barierek i zakazów, że nie da się tam zaparkować. Nie jest to jednak problemem, bo od strony Alei KEN jest dużo miejsca.Stolik dla dwóch osób zarezerwowaliśmy kilka godzin wcześniej, co było dobrym pomysłem, bo wszystkie inne były zajęte.Po zajęciu miejsc, miła kelnerka przyjęła zamówienie i podała czekadełko: białe pieczywo z pastą warzywną. Już po chwili podano przystawki.Wzięliśmy sałatkę wegetariańską ze szpinakiem, suszonymi pomidorami, orzechami włoskimi i tartym białym serem. Bardzo smaczna i delikatna. Dodatkowo poprosiłem o porcję marynowanych warzyw. Te niezbyt mi smakowały.Daniem głównym były rewelacyjne kalmary nadziewane serem oraz "gurmanski cevap" - ogromna rolada z siekanej baraniny wypełniona stopionym serem z ostrą papryką. Kalmary są bardzo smaczne i zdecydowanie polecam je wszystkim. Cevap też dobry, choć mocno słony smak zaczął mi trochę przeszkadzać pod koniec potężnej porcji. W zasadzie jest to danie które śmiało wystarczyłoby dla dwóch osób. Zjadłem je z najwyższym trudem.Do picia wzięliśmy małą karafkę białego wina. Żona twierdziła, że niezłe. Ja spróbowałem ayranu.  Nie smakował mi, choć bardzo lubię ten napój. Na deser spróbowaliśmy mokrą bezę z masą kawową. Ciasto smaczne i nie nadmiernie słodkie.Obsługiwani byliśmy przez miłe kelnerki, bardzo sprawnie i szybko. Wysokość rachunku (ok 180 zł) nieco przekroczyła moje oczekiwania, ale zreflektowałem się, że do dań głównych było sporo  dodatków: kawa, woda, wino itp. Polecam tę restaurację i z pewnością powrócę tam jeszcze. Szczególnie nastawiam się na małże w kociołku. Dostawy świeżych są co tydzień w czwartek.
May 25, 2015
Zomato
Viola Milej
+4
Miłe klimatyczne miejsce. Obsługa sympatyczna i bardzo pomocna. Wystrój ciekawy, przytulny. Ceny nie były zbyt wygórowane jak na tego rodzaju lokal. Duży wybór ciekawych dań.
May 12, 2015
Zomato
Ola Wojciechowska
+4.5
bardzo ciekawe smaki , przepyszne dania ktore miałam okazje spróbować niejednokrotnie, w środku bardzo ładny wystroj , miła obsługa z wielka chęcią znowu wrócę .
May 11, 2015
Zomato
Elwira
+4
Wybrałam się tu z ciekawości - lubię eksperymentować z kuchnią. Jak się okazało miejsce bardzo przyjemne, oryginalne wnętrze, w którym można się dobrze poczuć. Jeśli chodzi natomiast o jedzenie - posmakowało mi - próbowałam kotlecików z siekanej baraniny.
Feb 28, 2015
Zomato
Ddddddombek
+4
w dniu dzisiejszym odwiedziliśmy z mężem tę knajpkę. Zgodnie stwierdzamy, że warto odwiedzić to miejsce zwłaszcza ze względu na atmosferę w nim panującą - świetna obsługa, bardzo sympaytczny zarówno kelner jak i właściciel, gwar rozmawiających ludzi i co najważniejsze bardzi smaczne jedzenie :) w szczególności polecamy faszerowane kalmary :) pychotka :)
Oct 05, 2011
Zomato
AnnaR
+4
Jak powyżej! Bardzo mile zaskoczyło mnie to miejsce, położone na odległym i nieznanym mi Ursynowie. Lokal niepozorny, nie znającym okolicy może sprawić trudność trafienie. Jednak im bliżej tym wyraźniej czuć zapach Bałkanów. Po przekroczeniu progu restauracji oczom ukazuje się miły bezpretensjonalny wystrój. Na powitanie gość otrzymuje pyszną pastę warzywną (można kupić w słoiczku- sprawdzone!), ze smacznym pieczywkiem. A później się zaczyna... Pyszne zupy (polecam rybną- tak rzadko bywają smaczne w innych miejscach lub krem z kasztanów), i wspaniałe mięsa. Niestety, nie spamiętałam ich nazw, ale zdaje mi się, że wszystkie są godne polecenia. Zasmakowaliśmy w kotlecikach- sztuk 6 nie sposób zjeść wszystkie. Na desery zabrakło miejsc niestety, aczkolwiek rakija się zmieściła. Warta jest polecenia również kawa po turecku i mrożona herbata (może niekoniecznie na tę porę roku:)). Warto dodać również kilka słów o obsłudze- przemiła (przynajmniej my trafiliśmy na uroczą i profesjonalną niewiastę)!
Oct 15, 2011
Zomato
Murzyn890
+5
Byłem 7 razy, Szczerze polecam bo:
1. świeże(mule!) składniki(zupy robione od poczatku do konca, bez
kostek, nie zauwazylem polproduktow spoza reustauracji ; jestem
alergikiem i dosc szybko"wychodza" w moim przypadku
przemilczenia w tym zakresie...
2.Obsługa dyskretna, pomocna z doborem dania np. bez mleka,
(ci co maja ten problem wiedza ze nie jest latwo) ew.po konsultacji
z kucharzem np. bez problemu zmienialismy sos.
Gratisowo mala porcja pysznego pikantnego musu warzynego z buleczka
3.dania atentnie przyrzadzone, estetycznie podane.
4. Lokal kamerlany,schludy. Wygodna, czysta toaleta.
5. W poprzednich opiniach padl zarzut o niezmienne menu-
a carta jest kilkanaście roznych dan i miesnych(sporo dobrej
jagnieciny) i rybnych plus przystawki plus codzienne inne zupa i danie
dnia(np. 1kg świeżych muli w białym winie za 40); sa salatki,
sa desery - jakos nigdy nie mialem poczucia monotonii. Jak cos ma byc
swieże to nie moze byc w 38 rodzajach albo lokal padnie
Porcje naprawde duze. Lunch zupa+drugie za 18, wielkie porcje i smacznie, nie odbiega poziomem od tego co w karcie
dobry lokal na lunch jak i na ciekawa kolacje, warto! dobry dojazd(100m od metra stoklosy)
Jan 07, 2015
Zomato
Nekros
+3.5
Wybrałem się tam z przyjacielem w kwietniu 2013 roku (dokładnej daty niestety nie pamiętam) zachęcony opinią zasłyszaną na pewnym formalnym spotkaniu. Myśląc, że skoro poważni ludzie sobie chwalili sobie tamtejszą kuchnię, warto będzie skosztować. Po wizycie, przeglądając jeszcze anonimowo opinie na gastronautach, stwierdzam, że warte grzechu i powrotu - trzeba spróbować jeszcze innych smaków.

Wystrój? Nie wiem czy jest aż tak istotny - skromny, nie rażący w oczy, stonowany. Jeśli to wystroju zaliczyć również zastawę, to można trochę ponarzekać, ale tylko na siłę i jeśli szukałbym dziury w całym. Talerze trochę obtłuczone, trochę za małe, trochę "za brązowe". Reszta jak najbardziej w porządku.

Kelner uprzejmy, szybki i sprawny. Nie było co prawda dużego ruchu, 2 zajęte stoliki raptem. Na przystawkę polecił panierowaną paprykę, która okazała się jednak tak syta, że z obawą czekaliśmy na danie główne.

Danie główne, polecony mi gurmanski cevap - solidna i smaczna porcja, chociaż ziemniaki wydawały się być przyrządzone zbyt "ordynarne", nie mi jednak oceniać, jak tam na południu się je podaje (swoją drogą, po tamtej wizycie nadal nachodzą mnie myśli, żeby z kuchnią serbską zapoznać się bliżej). Sałatka też wyszukana nie była, swoją rolę jednak spełniła: była po prostu smaczna, a do tego "wyględna".

Co do wielkości porcji - nie byłem w stanie zjeść wszystkiego, mimo niepozornych rozmiarów na talerzu, danie okazało się być wyjątkowo sycące. Za niewygórowaną cenę można strzyc uszami i marudzić, że baranina... Z drugiej strony, przecież to nie jest jagnięcina, której ceny potrafią zadziwić niejednego przeciętnego zjadacza chleba.

Wrócić warto, tylko okazji brakuje - mając w pamięci kwietniową wizytę, kombinuję, co by tu zrobić, żeby zorganizować się w trochę większą grupę niż 2 osoby i zamówić różne rzeczy, po czym bezceremonialnie wymieniać się talerzami :).
Jul 01, 2013
Zomato
Femmenfant
+4
Pokusiłam się o napisanie tej recenzji przede wszystkim ze względu na poprzednią opinię, gdzie pojawiła się informacja - moim zdaniem nieprawdziwa - dotycząca porcji, które wg mojej poprzedniczki są małe.
Pojechaliśmy do Bałkańskiego Kotła bardzo głodni. Złożyliśmy zamówienie i wyczekiwaliśmy niecierpliwie na potrawy podczas gdy kelnerka podała na stół chleb w towarzystwie smalczyku (wszystko własnej roboty). Następnie pojawiły się:
ser Haloumi z grilla; smaczny i oryginalny,
krem z kasztanów; nigdy wcześniej nie mieliśmy możliwości skosztować kasztanów - zupa miała bardzo przyjemny smak i konsystencję.
Zaznaczę, że zamówiliśmy po 1 porcji na pół, bo chcieliśmy zostawić sobie "miejsce" na skosztowanie jak największej ilości potraw. Danie główne to:
Džigerica, czyli wątróbka po serbsku smażona z boczkiem i cebulką, podana z ziemniakami; znakomicie przyrządzone mięso (nawet jeśli nie przepada się za wątróbką ta będzie smakować), ziemniaki bardzo aromatyczne,
Rolovani ćevapi, czyli pięć grillowanych kotlecików z siekanego mięsa, zawiniętych w boczek i podanych z pieczonymi ziemniakami; świetnie przyprawione, apetyczne kawałki mięsa, które wprost rozpływają się ustach. Obydwa te dania były tak sycące, że po spożyciu 1/3 porcji uznaliśmy, że jesteśmy najedzeni (konsumowaliśmy dalej jedynie z łakomstwa). Dań głównych nie daliśmy rady dokończyć i niestety nie byliśmy już w stanie spróbować deserów.
Chciałabym nadmienić, że to co napisałam powyżej nie jest przesadzone ani nie jest żadną formą przekory - jest to wierna relacja z wizyty w Bałkańskim Kotle. Ponadto, mój partner bywa w tym miejscu przynajmniej raz w tygodniu w porze lunchu, a jest mężczyzną, który lubi zjeść i jakoś nigdy nie wyszedł głodny.
Jeżeli chodzi o zastrzeżenia: do restauracji rzeczywiście niełatwo trafić, ale jeżeli ktoś jej szuka to znajdzie ;), druga sprawa to muzyka, która mimo tego, że podkreśla bałkański klimat to na dłuższą metę jest męcząca i monotonna. Podsumowując: polecam miejsce wszystkim, którzy są zmęczeni pizzą, fast foodami i jedzeniem serwowanym w prawie każdej knajpie. Bałkański Kocioł to miła odmiana bez konieczności bankructwa.
Mar 29, 2012
Zomato
Szuszka89
+3.5
Bardzo lubię tę knajpę, byłam już kilka razy. Uwielbiam ich kalmary podane z ziemniaczkami ze szpinakiem. Jadłam również stek (minus taki, że zamawiałam już go dwa razy, ale nigdy nie byłam spytana o poziom wysmażenia). Porcje są spore, dania są smaczne i "oryginalne". Mała uwaga taka, że w potrawach jest chyba dużo soli, bo zawsze wychodzę bardzo spragniona...
Pozdrawiam.
Jan 17, 2014
Zomato
Aniarp
+5
Do Bałkańskiego Kotła trafiłam za namową koleżanki i nie żałuje. Poznałam świetny lokal z pysznym jedzeniem i przemiłą obsługa. Ucztę rozpoczęłyśmy od zakąsek: grillowanego sera haloumi, grillowanego boczku zawiniętego wokół wątróbki, śliwek czy słonego sera, a do tego sosy: ajvar i urnebes. Na danie główne zamówiłyśmy jagnięcinę i kotleciki z baraniny, do tego ziemniak zapiekany z serem - fantazja. Ucztę zakończyłyśmy deserem, bezą na zimno. Nie jadłam jeszcze tak lekkiej, rozpływającej się w ustach bezy - pyszota.
Polecam Bałkański Kocioł i ze względu na kuchnie, i ze względu na miłą atmosferę jaka tam panuje.
Jun 23, 2014
Zomato
Kalla777
+3.5
Kocioł odwiedziłam już jakiś czas temu, z rodziną. Konkretne smaki uleciały już z pamięci, ale wrażenie pozostało pozytywne.
Po pierwsze bardzo spodobał mi się wystrój, obsługa potrafiła doradzić i znała się na tym co ma w karcie.
Dania smakowały wszystkim - zarówno dorosłym jak i dzieciom.
Desery wyborne, zamówiliśmy kilka (mimo pełnych brzuchów) - tak by spróbować różnych smaków. Gorące ciasto czekoladowe było bajeczne.
Ursynów ma "dobrą rękę" do bałkańskich smaków!
Jun 21, 2014
Zomato
Caireann
+4.5
W Bałkańskim Kociołku byłam już parę razy i za każdym razem zarówno obsługa, jak i jedzenie były na bardzo wysokim poziomie. Bardzo ładnie urządzona knajpa, zarówno na wyjścia dla dwojga, jak i na większe spotkanie z przyjaciółmi - do dyspozycji jest także ogromny stół na co najmniej 6 osób.
Zupa rybna i zupa z kasztanów najlepsze, jakie zdarzyło mi się jeść w Warszawie, nie mówiąc już o przepysznych siekanych kotletach czy rybach i owocach morza. Na samą myśl robię się już głodna...
Dec 01, 2013
Zomato
Łukasz Krzemiński
+4
Po przeczytaniu pochlebnych opinii na temat tej knajpki, wybraliśmy się tam z małżonką na obiadek. Trafiliśmy tam gdy nie było zbyt wielkiego tłoku (sobota) i bez problemu udało się zaparkować na miejscu dla klientów przed samą knajpką. Przywitał nas sympatyczny kelner i usadził przy stoliku dla 2 osób. Zamówiliśmy: zupa rybna, jagnięcina w rozmarynie i baraninkę a do tego 1 lampkę wina (niestety kierowca obszedł się smakiem). Jedzenie było bardzo smaczne, obsługa OK. Wystrój wnętrza ma delikatny sznyt bałkański, zachowujący jednak umiar. Ogólnie wrażenie bardzo dobre i z pewnością nie raz jeszcze nawiedzimy tą knajpkę.
Aug 01, 2014
Zomato
Szczurki_male_dwa
+4.5
Skuszeni pochlebnymi recenzjami o lokalu, wybraliśmy się w sobotnie popołudnie sprawdzić co i jak, jako że jesteśmy fanami kuchni bałkańskiej, a i kocioł ma dogodną lokalizację.
Na zewnątrz deszcz, a w środku żywego ducha...ale siadamy. I to był świetny ruch. Miejsce urokliwe, urządzone ze smakiem, w tle muzyczka na bałkańską nutę, aż przyjemnie oczekuje się na zamówione dania.
Kelner wie o czym mówi, co proponuje, polecił naprawdę ciekawe przysmaki, z obsługą radzi sobie świetnie.
Pierwsze wjechało czekadełko (pieczywko mmm...mniam mniam), potem polecone panierowane faszerowane serem papryki - smakowite, sałatka szopska (ze świetnym serem) no i gwóźdź programu - Punjena vesalica (34 zł) - grillowany schab nadziewany wędzonym serem i dojrzewającą szynką i Pljeskavica na kajmaku (26 zł). Mięsa po prostu powalają, wszystko jest idealne...ach ten "dymny" posmak...coś cudownego! Porcje w sam raz. Napoje - sok pomidorowy, piwo świeże.
A na deser, chociaż go nie planowaliśmy i oboje nie jesteśmy wielbicielami czekolady - zostaliśmy skuszeni na Vulkanski Vrh (chrupiąca otoczka z płynną czekoladą, całość przyozdobiona nitkami skórki pomarańczowej - 10 zł) - rozpłynęliśmy się jak ta czekolada w środku! Pycha! Dodajemy do ulubionych lokali i deserów :).
Całą przyjemność dla dwojga - 113 zł...i poturlaliśmy się do samochodu.
Jul 31, 2011
Zomato
Stanisław Napiórkowski
+4
Malutki, zatłoczony lokal. Dostaliśmy mikroskopijny stolik przy samych drzwiach. Powiewy lodowatego powietrza spowodowały, że siedziałem w kurtce. Polecam zarezerwować stolik. Poza tym uwag brak.
Jedzenie znakomite. Jedzenie bałkańskie, więc raczej proste. Mięsa, sery ryby. Wszystko świetnej jakości, bardzo smaczne. Okazuje się, że z nawet tak prostego jedzenia można wydobyć niebanalne smaki.
Obsługa nawiązuje fajny kontakt z gośćmi, przy zachowaniu pełnego profesjonalizmu. Z jednej strony luźna atmosfera, z drugiej bez wpadek.
Wystrój miły, bez szaleństw. Jak na to, że lokal jest na paterze apartamentowca, co z góry przekreśla szanse na stworzenie wyjątkowego klimatu, nie jest źle.
Jak na tak proste jedzenie ceny nie są bardzo niskie, ale z drugiej strony jakość i sposób przygotowania są na tyle dobre, że wychodzi atrakcyjnie.
To miejsce stosunkowo nowe, mam nadzieję, że właścicielowi nie zabraknie energii i utrzyma ten poziom jeszcze długo. Wrócę nie raz.
Dec 19, 2011
Zomato
Moseka
+4.5
Oczekiwania były wysokie, a zostaliśmy wręcz zadziwieni poziomem tego lokalu. Jest on niewielki, przytulnie urządzony. Klientelę wydają się stanowić normalni ludzie: ani krawaty, ani cyganeria. Obsługa nas wręcz oczarowała. Pan kierownik sali stale choć dyskretnie dba o każdy szczegół. Bardzo mi się spodobało, jak obsługująca nas pani kelnerka po złożeniu przeze mnie zamówienia zrobiła taką minę, jakby mi zazdrościła, że będę jadł to danie. I rzeczywiście jest czego sobie zazdrościć: serbski talerz przystawek, gibanica - niebo w gębie. Jako danie główne wzięliśmy wyborny T-bone oraz doskonałe wprost kalmary nadziewane serem i boczkiem, do tego trochę soku z cytryny, "blitva" (ziemniaki z liśćmi buraka - można pomylić ze szpinakiem) i człowiek się czuje, jak na wymarzonych wakacjach, a nawet jeszcze bardziej...
Na deser wytrawno-czekoladowy "cupcake".
Nov 12, 2011
Zomato
Bambuzel2006
+4
Byłyśmy na obiedzie z koleżanką, która mieszka w pobliżu i chciała odwiedzić te miejsce, jako relatywnie nowe. Wnętrze przyjemne, bardzo szybko podszedł do nas bardzo komunikatywny pan kelner, u którego można było naprawdę zasięgnąć rady, co zamówić. Dostałyśmy czekadełko, smakowitą bułkę z oliwą - b. smaczna. Na przystawkę wzięłyśmy Punjene pečurke 15 zł grillowane pieczarki, wypełnione pršutom i słonym serem - bardzo smaczne i oryginalne w smaku - polecam. Koleżanka jadła zupę rybną, która jej bardzo smakowała - serwowaną w dużym kociołku, ja mając wspomnienia o zupie rybnej z Boston Portu nie mogłam przychylić się do jej opinii, bo zupa była dla mnie za słona, ale to na pewno kwestia gustu. Ja wzięłam Bećer paprikaš 26 zł grillowane polędwiczki wieprzowe, duszone w warzywach - dobre, ale bez rewelacji, polędwiczki były trochę twarde, a warzywa bardzo miękkie. Wybrałam ryż, niby mała porcja, ale z tym ryżem to ledwie się z nią uporałam. Na pewno wszystko świeże i ładnie podane. Do picia wzięłam Ice Tea, też ładnie podana, ale jak dla mnie trochę za słodka. Na deser się nie skusiłyśmy, bo nie było miejsca. Chętnie spróbowałabym innych potraw z menu, bo może akurat te polędwiczki mi nie podeszły, a aż szkoda czytając poprzednie opinie. Na pewno jest to miejsce, które można polecić ze względu na świeżą i smaczną kuchnię po przystępnych cenach. Rachunek wyniósł nas ok. 80 zł (koleżanka brała jeszcze kieliszek wina).
Aug 22, 2011
Zomato
Peak_Level
+4
Byliśmy w Kotle dwa razy, w różnych towarzystwie i zawsze wychodziliśmy bardzo zadowoleni. Pyszne przystawki - mój faworyt to faszerowana papryka, ale też dobry ser grillowany. Drugie dania też świetne - kalmary z serem prawie tak dobre jak w Czarnogórze. Konkubent jadł rybę i też był bardzo zadowolony. Znajomi zachwycali się kotlecikami. Podczas drugiej wizyty przysiadł się do nas właściciel z rakiją :). Świetna, bałkańska atmosfera. Mały minusik - ceny mogłyby być odrobinę niższe, szczególnie jeśli chodzi o wino. Ale poza tym - świetne miejsce na pewno tam wrócimy. Miły, przytulny wystrój, na szczęście niezbyt nachalnie serwowany folklor.
Sep 10, 2011
Zomato
Pablo
+4
Ursynów zyskał niedawno kolejną bardzo dobrą restaurację, co bardzo mnie cieszy.
Zacznę od wystroju - przytulnie i ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Styl bałkański, ale nie jakiś nachalny, ustawienie stolików i kształt lokalu sprawia wrażenie pewnej intymności - można swobodnie porozmawiać, w tle dyskretna muzyka w adekwatnym stylu.
Obsługa, bardzo dobra - urocza, sympatyczna uprzejma i kompetentna kelnerka, która wie kiedy np.: podejść i zaproponować deser w nienachalny sposób, z wielką cierpliwością odpowiada wyczerpująco na wszelkie pytania dotyczące potraw. Dania znakomite, każdy z nas zamówił coś innego i wszystko było świetne, jednak na szczególną uwagę zasługują moim zdaniem grillowane bakłażany (jedne z najlepszych jakie jadłem), zupa krem z kasztanów (smakowała nawet osobie, która nie lubi kasztanów). Porcje zupełnie przyzwoite, ceny wg mnie również. Doskonałe desery (warto zostawić na nie miejsce) - tort maminy to po prostu poezja, ciasto czekoladowe również genialne, choć może mogłoby być np.: z dodatkiem wiśni - ale tak też jest znakomite.
Co ciekawe lokal jeszcze jest chyba mało znany, więc łatwo o stolik. Polecam wszystkim na spotkanie, randkę czy po prostu przyjemny obiad...
Sep 09, 2011
Zomato
Kriscross
+4.5
W maju 2012 roku wybrałem się z żoną do Bałkańskiego Kotła. Poszukałem na Gastronauci.pl lokalu z mocną rekomendacją klientów. Wahałem się między mongolską kuchnią, której nigdy nie jadłem, a bałkańską. Padło na bałkańską. Kelner był nie tylko miły, ale w jakiś sposób kierował i odgadywał, co chcemy zjeść. Gdy nie mogłem zjeść swojej porcji, wyszedł z zaplecza i zaproponował zapakowanie na wynos! Zjedliśmy przystawki, danie główne - mięso z serem, opiekane ziemniaki i surówka za 39 zł. Porcja duża i smaczna. Żona wzięła do obiadu wino chorwackie, a ja piwo z Ciechanowa. Żona zamówiła rybę doradę z dodatkami za ok. 32 zł. Ryba podawana w całości. Wszystko smaczne w obfitości. Na deser lokalne ciasto z własnej roboty bitą śmietaną. Pycha! Przyjemny wystrój, bardzo dobra obsługa. Polecam.
Jun 07, 2012
Zomato
Voox
+4
Restaurację Bałkański Kocioł polecili nam znajomi. Podróż z Bielan na Ursynów opłaciła się. Wnętrze jest bardzo przytulne i doskonale nadaje się na romantyczną kolację. Na przekąskę zjedliśmy paprykę faszerowaną serem i pyszną zupę z kasztanów. Na danie główne zamówiliśmy sandacza w cieście piwnym i pleskawicę. Dawno nie jadłem tak dobrej ryby, a kotlet żony był równie dobrze wysmażony i przyprawiony. Trochę brakowało nam rozmaitości w karcie deserów. Na szczęście czekoladowe ciasto z płynnym wnętrzem trafiło w nasze gusta. Obsługujący nas kelner był miły i służył radą przy wyborze dań. Za kolację dla 2 osób z butelką wina i napojami zapłaciliśmy około 130 zł. :) Od właściciela usłyszeliśmy kilka ciekawych anegdot związanych z jego podróżami na Bałkany. Spędziliśmy bardzo miły wieczór i na pewno jeszcze tam wrócimy.
May 30, 2011
Zomato
Felido
+4.5
Dla lokali, które poprzednio znajdowały się w miejscu, w którym kilka miesięcy temu rozstawiono Bałkański Kocioł, lokalizacja nie okazała się chyba zbyt szczęśliwa. Greenway, sklep z winami, restauracja portugalska - żaden przybytek nie przetrwał zbyt długo. Mam nadzieję, że w przypadku Bałkańskiego kotła będzie inaczej, ponieważ moim zdaniem jest to lokal ze wszech miar godny polecenia. Przedwczoraj przekonaliśmy się o tym z narzeczoną. Serbska ekipa kucharzy uraczyła nas przystawką w postaci chlebków z warzywnym dodatkiem, następnie gibanicą (chodzi o gibanicę w wersji bałkańskiej, czyli przypominającą burek z serem, nie o gibanicę słoweńsko-medzimurską, czyli ciasto deserowe) i wreszcie morską mućkalicą, czyli owocami morza w duszonych warzywach. Wszystko okazało się przepyszne. Jeżeli dodać do tego dyskretny serbsko-chorwacki podkład muzyczny oraz sympatyczną i zaangażowaną obsługę, to można dojść do wniosku, że na Ursynowie pojawiła się kolejna przyjemna bałkańska restauracja. W menu znajdziemy głównie potrawy z obszarów serbsko-chorwackich. Słabym punktem jest brak jarskich dań głównych - do wyboru mamy mięsa, ryby i owoce morza. W ofercie win jest wyśmienity czarnogórski Vranac. Niestety ze względu na czekające mnie zadanie kierowcy nie mogłem spróbować istryjskich win - Terana i Malvaziji - do których mam wielki sentyment z czasów, kiedy sam mieszkałem na Istrii. Ceny "warszawskie" - w granicach 20 złotych mieszczą się zupy i przystawki, dania główne od 25 złotych. Rachunek przy naszym zamówieniu (gibanica, dwa razy morska mućkalica i dwa razy sok) zapłaciliśmy 87 złotych. Biorąc pod uwagę doznania smakowe, nie mam zastrzeżeń co do cen.
Sep 05, 2011
Zomato
Mrkonik
+4.5
Do Kotła zabrałem moją narzeczoną w dniu jej urodzin. Od samego wejścia miejsce prezentuje się b.miło. Knajpka mała, ale przytulna, sympatyczna obsługa, przyjemny wystylizowany klimat.
Kelner nie kazał na siebie czekać ani sekundy, był uprzejmy i nie naprzykrzający się. Szybko wybraliśmy dania - grillowane kalmary i pleskavicę szefa kuchni, do tego karafka wina. Wcześniej na koszt firmy standardowa przystawka - świeży chlebek z pastą z warzyw. Dania główne pojawiły się w ok.15 minut. Były pyszne, porcje solidne, może odrobinę przytłustawe, ale przecież taka jest też trochę bałkańska kuchnia. Na koniec dostaliśmy po kieliszku wina "na koszt lokalu". Dwa dania główne, sałatka i karafka wina - rachunek na 100zł, zupełnie przyzwoita cena za taką jakość. Naprawdę polecam, będziemy tam wracać!
Sep 25, 2011
Zomato
Michelangello
+4.5
Napiszę tylko jedno: szkoda, że nie ma większej skali ocen, bo ja dałabym co najmniej 10!!!:).
Jedzenie w Bałkańskim jest CUDOWNE! Byłam tam już przysłowiowe "milion pięćset sto dziewięćset" razy i nigdy nie wyszłam stamtąd zawiedziona! Wręcz przeciwnie, zawsze wychodzę rozanielona! Ostatnio byłam w niedzielę i spróbowałam dania spoza karty- krewetki w sosie ze świeżych pomidorów, oczywiście z szeregiem przypraw i dodatków! No po prostu REWELACJA!!! Szefem kuchni jest młody chłopak, ale jego umiejętności kulinarne niewątpliwie przerastają jego wiek! Bardzo POLECAM wszystkim Bałkański Kocioł! Pójdźcie, sprawdźcie i oceńcie sami! Myślę, że na pewno się nie zawiedziecie;))!
Jul 17, 2013
Zomato
Stieg
+4.5
Na wstępie zaznaczę, że pisząc tę recenzję mam za sobą 5 wizyt w tym miejscu. Na samą myśl o tym miejscu i jedzeniu robi się miło :) Za każdym razem jedzenie było super, jedliśmy tam: sałatkę Šopska, zupę rybną Dunavska riblja čorba, Piletina „Carica Milica”, Leskovački uštipci, kalmary Punjene lignje. Dania główne są naprawdę spore, obsługa profesjonalna (szczególnie kelner w wieku ok. 30lat :). Lokal nie należy do najtańszych, ale ceny w pełni uzasadnione. Fajnie, że wprowadzono dodatkowe menu weekendowe, z którego ostatnio skorzystaliśmy. Na koniec obowiązkowo deser Mamina torta i kieliszeczek rakiji. Smacznego
May 02, 2012
Zomato
Cyberbird
+4
W sobotnie upalne popołudnie, P. zabrał mnie do Bałkańskiego Kotła – restauracji z kuchnią naszych południowych słowiańskich pobratymców, nad którą wielokrotnie piał z zachwytu. Prawdę mówiąc, przy ponad 30stopniowym ukropie zastanawiałam się czy to na pewno dobry wybór – te wszystkie grillowane mięsa, sosy i sery, nie do końca odpowiadały mojej wizji lekkiego orzeźwiającego posiłku. Niemniej ciekawość zwyciężyła.

Pierwszemu wrażeniu z pewnością bardzo pomogła działająca klimatyzacja. Nie była to jednak, jak się okazało, jedyna zaleta tego lokalu. Gdy tylko usiedliśmy, zaczęłam rozglądać się po wnętrzu. Urządzone w bałkańskim klimacie – dużo drewna, kolorowe tkaniny na ścianach, elementy narodowych strojów, ale bez nadmiernego folkloru. Nie czułam się jak w skansenie. Obsługujący nas młody Pan kelner był wyjątkowo profesjonalny – takiego serwisu brakuje w warszawskich restauracjach! Pomocny, obecny, ale nie absorbujący. Czułam, że komuś naprawdę zależy, abyśmy miło spędzili czas.

Miałam zamiar spróbować któregoś z polecanych grillowanych mięsnych specjałów, ale kiedy usłyszałam, że jako danie dnia są ośmiorniczki duszone w pomidorowym sosie z warzywami (29 zł), zmieniłam front. Owoce morza to jedno z moich najmilszych wspomnień z podróży w bałkańskie regiony, a przy panującym upale były dla mnie wyborem oczywistym. Nie żałowałam - to było prawdziwe zatrzęsienie idealnie uduszonych „baby octopus” w intensywnym sosie pomidorowym, który budził nadmorskie wspomnienia i dodawał charakteru kawałkom cukinii, papryki i marchewki. Za to P. zdecydowanie nie ufa wszelkim morskim dziwactwom, i choć spoglądał na mój talerz z małym niedowierzaniem, zjadłam ze smakiem do ostatniej macki :). W związku z tym, nie miałam już miejsca na dodatki – ryż i surówkę. Z kolei, kieliszek domowego białego wina świetnie komponował się z tym daniem, szczerze mówiąc dawno nie piłam tak dobrego wina z gatunku „domowe”, na dodatek schłodzonego do idealnej temperatury. Koniecznie trzeba też wspomnieć o pysznym czekadełku – pieczonym w restauracji chlebie serwowanym z ajvarem.

P. jadł Leskovački uštipci, czyli grillowane kotleciki nadziewane serem i boczkiem, z ostrą papryką. P. jada zawsze i wyłącznie to danie. Zachowanie to jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, choć faktycznie mięso pyszne, w środku soczyste, z wierzchu chrupiące, dobrze współgrające z resztą dodatków (pieczone ziemniaczki, sałatka). Niemniej ja nie zamierzam się ograniczać i odmówić moim kubkom smakowym innych potraw - przy następnej wizycie dokonam z pewnością dalszej eksploracji karty. Prawdę mówiąc, już nie mogę się doczekać :).
Jul 16, 2012
Zomato
Lehre79
+3.5
Gdy na dworze zaczęła się jesienna, ponura pogoda, wpadliśmy na pomysł odwiedzić bałkańską restaurację na Ursynowie. Wcześniejsza rezerwacja jest wskazana, ponieważ lokal nie posiada wielu miejsc w środku, ale dzięki temu jest bardzo przytulnie i kameralnie. Ceny nie są wygórowane choć i do niskich nie należą.

Na początek - przystawka. Ja zamówiłem Mix rol slanine - kurczak, wątróbka zawijana w boczku ze słonym serem, do tego dwa sosy - przystawka smaczna i pobudzająca kubki smakowe. Żona zamówiła faszerowane pieczarki i muszę stwierdzić ze smutkiem, że... miała jeszcze lepszą przystawkę niż moja. W oczekiwaniu na dania główne można raczyć się smacznym niekoncernowym piwem - warmijskie - polecam. Dania główne okazały się strzałem w dziesiątkę, moja Punjena Vesalica to przepyszny kawał polędwicy wieprzowej nadziewanej pysznym lekko słonym serem i szynką podana z ziemniakami - bardzo smaczne (solidna porcja), dobrze przyprawiona i świetnie się prezentująca na talerzu. Jednak i tym razem druga potrawa, która pojawiła się na stole, czyli File Medaljoni okazała się jeszcze lepsza niż wcześniejsza polędwiczka. Podsumowując, trochę bałkańskiego klimatu w betonowym Ursynowie, dobrze spędzone niedzielne popołudnie. Polecam.
Oct 08, 2012
Zomato
Chocolatta
+4.5
W Bałkańskim Kotle gościłam z Ł. w sobotę po 14.00. Na szczęście mieliśmy zarezerwowany stolik - restauracja była pełna.
Byliśmy po późnym śniadaniu, z nastawieniem na zupy / przekąski, ale gdy tylko otoczyły nas bałkańskie zapachy i muzyka, poczuliśmy chęć na coś więcej. Najpierw na stole pojawił się chleb z grillowanymi warzywami w oliwie, a następnie danie dnia - cielęcina zapiekana z grillowanymi warzywami i ziemniakami pod jogurtem oraz leskovacki ustipci - 6 kotlecików nadziewanych boczkiem i serem. Cielęcina miękka jak masło, soczysta i aromatyczna, warzywa idealnie miękkie na zewnątrz, ale nadal chrupiące w środku, a do tego jogurt, który w piecu zamienił się pyszną kremową pierzynkę. Kotleciki również świetne, chociaż surówka zwykła "polska". Gdy na talerzach zostało jeszcze pół porcji poczuliśmy przyjemną błogość. Zapewne gdybyśmy przyszli bardzo głodni wyczyścilibyśmy talerze do końca, na szczęście kelner pospieszył nam z pomocą przynosząc pojemniki na wynos (podobnie jak gościom z 2 innych stolików).
Obsługę oceniam również na piątkę, ruch był spory, ale kelner b. sprawny i zorientowany, być może przydałaby mu się pomoc ze strony barmanki.
Wystrój pasujący do kuchni, jakkolwiek lokal jest mały i niektóre stoliki mają nieciekawą lokalizację - czasem mniej oznacza lepiej / wygodniej.
Co do cen - za 2 dania i herbatę zapłaciliśmy ok. 80 zł. Przydałaby się wcześniejsza informacja o cenie dania dnia - na koniec okazało się, że było najdroższe ze wszystkich dań głównych - ale i tak smak był wart swojej ceny.
Podsumowując - gorąco polecam!
Jan 29, 2013
Zomato
Tagliatele
+4.5
W dniu imienin narzeczony zabrał do Bałkańskiego Kotła. Ponieważ od paru miesięcy interesuję się intensywnie kulturą, a zwłaszcza muzyką i tańcem Bałkan, zrobił mi miłą niespodziankę. Tym większą, że spędziłam w Kotle fantastyczny wieczór.
Zadziwiło mnie to, że wśród wielkich blokowisk można znaleźć przytulny i zaciszny kącik. Spodobał mi się wystrój lokalu, nie było w nim przesady stylem bałkańskim. Prosto i ze smakiem, trochę nowocześnie i elegancko, trochę wschodnich smaczków, drewniane ławy, kolorowe chusty. Całości dobrego wrażenia dopełnia ulubiona przeze mnie bałkańska muzyka, świeża i energiczna.
A jak kuchnia? Rewelacja! Zamówiłam Jagnjeći gulaš, czyli gorący, aromatyczny gulasz z cielęciny, który wprost rozpływał się w ustach, a do tego przepyszne pieczone ziemniaczki z cebulką i skwarkami. Narzeczony wziął Pljeskavicę Šefa kuhinje (grillowany duży kotlet z siekanego mięsa, nadziewany białym, słonym serem, pršutom oraz ostrą papryką i podany z pieczonymi ziemniakami) i również był zachwycony. Jedzonko dobrze doprawione, świeże i ładnie podane. A przy tym porcje akurat do nasycenia brzuszków ;) Cena adekwatna do porcji i jakości jedzenia, bardzo w porządku. Zdziwiło mnie tylko dlaczego herbata domowa kosztuje aż 10 zł, ale gdy jej spróbowałam, zniknęły wszystkie wątpliwości. Nigdy nie piłam czegoś tak smacznego. Mój partner pił piwo orkiszowe z miodem, co prawda nie bałkańskie, tylko mazurskie, ale jako znawcy piw regionalnych, bardzo mu smakowało.
Do tego Pani kelnerka bardzo sympatyczna, pomocna, ale nie nachalna.
Obiecaliśmy sobie wrócić do Kotła na czekoladowe ciasto z pieca i jakieś dobre wino z Półwyspu, bo już się nam nie zmieściło ;)
Sep 21, 2011
Zomato
Kashpir
+4
W Bałkańskim kotle spędziłem bardzo fajny wieczór w męskim gronie przy rakiji. Wiele z karty nie dane było mi spróbować, ale wrażenia wyniosłem bardzo pozytywne. Leskovacki ustipci, czyli grillowane kotleciki nadziewane serem i boczkiem serwowane z opiekanymi ziemniaczkami, bardzo dobre, a porcja słusznych rozmiarów. Sałatka szopska zamówiona przez całe nasze grono pod rakiję – jak należy. Kompani zjedli jeszcze rybę dnia (tilapia o ile dobrze pamiętam) oraz sobotnią specjalność w postaci szaszłyka z czterech rodzajów mięsa. Im również smakowało. Aha, no i jeszcze czekadełko w postaci pasty (nie pamiętam już jakiej) i pieczywka własnego wypieku.

Wystrój lekko nawiązujący do klimatów bałkańskich, choć oszczędny, ale dosyć przyjemny. Obsługa pierwsza klasa – przemiła kelnerka w ludowym stroju z Bałkanów. Uprzejma, uśmiechnięta, sprawdzająca dyskretnie czy można już coś zabrać ze stołu i dolewająca rakiji do opróżnionych kieliszków. :-) Mimo iż delikatnie „wydłużyliśmy” godziny otwarcia lokalu, nikt nie zwracał nam uwagi i pożegnani zostaliśmy z uśmiechem. Na pewno tam wrócę i chciałbym więcej takich miejsc – bezpretensjonalnych, z dobrą kuchnią i miłą obsługą.
May 04, 2012
Zomato
Xenna-extra
+4
Edit 2014/2015: Kilka razy zdarzyło mi się jeszcze tu bywać i wydaje mi się, że restauracja doszlifowała kuchenny kunszt - z wielką radością pożeram tutejszą baraninę :) zmieniam z 3,5 na 4!
Odwiedziłam to miejsce kilkukrotnie i odniosłam dobre wrażenie. Ciekawym faktem jest to, że zarówno to miejsce, jak i Mały Belgrad, jako dwie bałkańsko-ursynowskie knajpki znajdują się w top 10 Warszawy. Nie jestem do końca przekonana, czy na to zasługują, ale od początku.

Miejsce jest nieduże, ale przyjemnie umeblowane, wyłożone różnymi dywanikopodobnymi tworami. Obsługa bardzo sympatyczna, podczas jednej z wizyt jeden z panów kelnerów był tak zaabsorbowany naszą gromadką, że nawet animował moją przyrodnią siostrę w wieku niemowlęcym nosząc ją po kuchni i pokazując różne rzeczy - bardzo to było miłe i zaskakujące ;)

Jedzenie za każdym razem było w porządku, choć nie doszukałam się "tego czegoś", co skradłoby serce. Chyba najbardziej smakował mi fondant czekoladowo-pomarańczowy, z cudownie płynnym środkiem. Próbowałam (lub podkradałam z talerzy moich kompanów) sera haloumi, kotlecików z serem i boczkiem, polędwicy wieprzowej. Wydaje mi się, że od czasu mojej ostatniej wizyty menu nieco się zmieniło, bo nie ma w nim już polędwiczek jagnięcych z kością (co akurat było dobrym posunięciem, bo one rozczarowały mnie najbardziej - cena niemała, a niestety nic szczególnego). Ceny wydają się adekwatne do serwowanych potraw - z tego co pamiętam zawsze wychodziłam baaardzo najedzona.

Chętnie wybiorę się tam wkrótce, a nuż coś jeszcze mnie zachwyci! Rzut okiem na menu wywołał apetyt... Ale nadal nie jestem przekonana, czy Bałkański Kocioł zasługuje na top 10...
Mar 18, 2013
Zomato
Szugar
+5
"Kocioł" to idealne miejsce na kolację w mroźny dzień. Łatwy dojazd (metrem), lokal już z daleka zaprasza ciepłym światłem. Wewnątrz jest przytulnie, wystrój jest prosty i oszczędny (drewniane stoły i krzesła, dekoracje w postaci np. bałkańskiego stroju ludowego, kącik dla dzieci itp.). Obsługa przesympatyczna, pomocna i z dużym poczuciem humoru (można pożartować o jagnięcinie będącej kurczakiem i pietruszce będącej rukolą ... ;) ). Czuć dobrą atmosferę.
Jako czekadełko dostajemy miękki, świeży chleb z lekko pikantną pastą warzywną (bakłażanowo-paprykową) - pachnące, soczyste i zaostrzające apetyt. Na przystawkę jadłam grillowany ser halloumi z dwoma sosami (ciekawy owocowy i drugi zielony) i sałatką warzywną. Proste danie, ale bardzo smaczne, ser idealny - słodko-słony, chrupiący z zewnątrz i miękki w środku.
Na drugie danie - kotleciki jagnięce z ziemniaczkami i surówką warzywna - poezja. Absolutnie mistrzowskie mięso - świeżutkie, pachnące, kruche, usmażone na półmiękko, z wyczuwalną nutą lekko kwaśnej marynaty. Być może ziemniaczki z boczkiem minimalne przysłone (jak już poprzedniczka pisała), ale całość absolutnie na plus. Na deser nie miałam już miejsca, ale następnym razem muszę koniecznie czegoś spróbować.
Podsumowując - ciepłe, pachnące miejsce, z przepysznym jedzeniem za niewygórowaną cenę (za kolację z winem zapłaciłam ok. 80 zł). Polecam.
Dec 20, 2011
Zomato
Arichia
+3.5
Bałkańskim Kotle byłam jak do tej pory dwa razy. Raz ze znajomymi na niedzielnym obiedzie jakiś czas temu. Nie do końca niestety pamiętam, co wtedy zamówiliśmy. Ja na pewno wybrałam grillowaną rybę dnia, była też jakaś smaczna zupa, superpolędwiczki i dobre, ale jak dla mnie za słone grillowane kotleciki.
Drugi raz na lunchu z koleżanką, miejsca było już dużo więcej, ludzi mniej, kocioł nie taki straszny. Ona wybrała wspomniane już wcześniej kotleciki w ilości, której nie mogła zjeść, ja nadziewane, bardzo smaczne pomidory. Szkoda tylko, że zupa w zestawie była zwykłym rosołem, dużo fajniej byłoby również podczas lunchu próbować bałkańskich przysmaków.
Niezmiennie dobra jest obsługa w tym lokalu, Pan posiada niewymuszony dobry humor i niezły dowcip. Aż chce się tam przychodzić, i człowiek uśmiecha się jak go widzi, więc do następnego razu :).
Aug 09, 2012
Zomato
E.kowalska
+3.5
Do Bałkańskiego Kotła wybraliśmy się ze znajomymi w niedzielny wieczór. Nie znałam wcześniej tego lokalu, więc na wszelki wypadek zarezerwowałam stolik. Na miejscu okazało się, że nie było to koniecznie, bo oprócz nas zajęte były może 2 stoliki. Przy rezerwacji poprosiłam o zarezerwowanie ładnego stolika - i to akurat się nie udało, bo przydzielono nam stolik bezpośrednio przy drzwiach do toalety, które bardzo często ktoś otwierał.
Na poczatku zamówiliśmy grzane wino - na dworze było bardzo bardzo zimno i zdążyło nas przewiać pomimo tego, że od metra zaledwie kilkadziesiąt metrów.
Jeszcze przed przekąskami dostaliśmy kilka kromeczek jasnego pieczywa (chyba bułki) z paprykowym sosem - dobre, ale jak dla mnie zbyt łagodne.
Nie mogliśmy się zdecydować na przystawki, więc zamówiliśmy chyba wszystkie, które były w karcie. Wszystko dobre, mnie najbardziej smakowała wątróbka zawijana w boczku.
Jako danie główne zamówiłam pleskjavice - i od tego czasu jest to jedno z moich ulubionych dań. Do mięsa wybrała sos kajmak, bardzo trudno dostępny w Polsce, smakuje jak połączenie pysznego białego lekko słonego sera i bitej śmietany (podobna konsystencja). Pan, który nas obsługiwał wytłumaczył nam, jak się ten ser przygotowuje, ale nie pamiętam szczegółów :(
Moi towarzysze zamawiali m.in. zupę rybną (bardzo przypominała gulaszową) i zapiekankę z łososiem.
Wszyscy byli zadowoleni.
Polecam wino domu - piliśmy czerwone i jest naprawdę dobre.
Porcje są bardzo duże - jeśli zamawiacie dużą przystawkę jest szansa, że nie dacie rady zjeść całego dania głównego.
Biesiadowało się nam bardzo przyjemnie i gdyby nie to, że lokal zamyka się o 22:00 pewnie siedzielibyśmy tam do późna.
Dec 06, 2012
Zomato
Palek89
+4.5
Miejsce kameralne, kilka stolików, ale tworzy to miły klimat. Wystrój bałkański, kelnerka, która opowiada o potrawach ubrana w oryginalny bałkański strój. Jedzenie OK, za obiad dla dwóch osób - 2 główne dania, przystawka i napoje ok. 100 zł, a więc nie jest najtaniej, ale na pewno warto się wybrać.
Jan 19, 2013
Zomato
Fryda
+4.5
Do Bałkańskiego chodzę co jakiś czas. Mieszkam w pobliżu i lokal odwiedzam, kiedy najdzie mnie ochota na dobre i duże mięsko połączone z fajnym serem. Przywołująca wakacje muzyka. Nieco luzu pośrodku blokowiska. Lokal nie powala wystrojem, ale mimo to jest dość klimatycznie. Jedynie nie do końca pasują mi ławki, na których średnio wygodnie się siedzi. Do sedna: jedzenie. Przeszłam przez pół menu przystawkowego - jakość/cena - dobra. Są smaczne, ciepłe, doprawione. Absolutną bombą jest dla mnie drugie danie: pljeskavica oraz gurmanski ćevap. Porcje są aż nadto sowite - kobietki się najedzą, a nawet zostawią coś dla panów. A panowie będą stanowczo zadowoleni już z samej swojej porcji. Serki wypełniające dania, dodatki, przyprawy - bardzo dobra kompozycja. Nieco może tłuste, ale nie pozostawiają niesmaku. Polecam wino. Może to z karafki nie jest zbyt wysokiej jakości, ale da się wypić. Ostatnio wzięliśmy deser czekoladowy - no niestety tego dania nie polecę. Brak opisanej nuty pomarańczy, zapachu. Niestety danie mdłe. Co muszę podkreślić: genialna obsługa. Szczególnie uwielbiamy duszę tego lokalu - nie znam imienia - uśmiechnięty od ucha do ucha pan kelner z niewielkim bałkańskim brzuszkiem... wybaczcie ale inaczej nie wiem jak opisać. Serdeczny, z dużym poczuciem humoru i szacunkiem do gości kelner. Zawsze czujemy się przez niego super obsłużeni. Trafialiśmy jeszcze na sympatyczną kelnerkę, również miło i profesjonalnie, ale brakuje tej odrobiny luzu. Podsumowując: polecam! Nie zapominajcie o rezerwacjach, dwa razy niestety odbiłam się od drzwi.
Nov 09, 2013
Zomato
Koendu
+4
Moją pierwszą i na pewno nie ostatnią wizytę w tym lokalu oceniam bardzo pozytywnie. Wystrój lokalu zachęcający do przekroczenia progu - nienachalny, prosty z elementami folkowymi, ale nie kiczowaty. Obsługa również na plus, tj. prawie niezauważalna, czyli taka, jaka powinna być. Kelnerka pojawiała się zawsze wtedy, kiedy była potrzebna. Nie byliśmy specjalnie głodni, więc nie próbowaliśmy przystawek. Jako danie główne zamówiłam doradę z grilla z ziemniakami po dalmacku i muszę przyznać, że była to najlepsza dorada, którą jadłam w Warszawie. Dobrze doprawiona, pachnąca, dobra konsystencja, nie za sucha, nie wodnista. Mój partner jadł pierś kurczaka z grilla "Carica Milica", którą zachwalał, ale zostawił połowę na talerzu, bo porcja była ogromna. Wyszliśmy najedzeni i zadowoleni. W porównaniu do naszej niedawnej wizyty w innej bałkańskiej restauracji, było o niebo lepiej i na pewno wrócimy spróbować innych dań. Jedyny minus - brak karty po angielsku.
Apr 27, 2012
Zomato
PULAMeeN
+4
Udaliśmy się do Bałkańskiego Kotła z powodów... lokalizacyjnych - wszyscy jesteśmy z Ursynowa i była okazja do oblania, a że lubimy dobrze podjeść to wybór padł na serbskie smaki.
Ponieważ grupa była 8-osobowa zajeliśmy stolik przy kuchni i na dzień dobry - "butelkę Rakiji poprosimy" ... Kelnerka, że nie ma... uuu początek beznadziejny - jedyny serbski trunek w karcie i ZONK... Złożyliśmy zażalenie do akurat przebywającego w restauracji właściciela - niestety wyjaśnienie było mało przekonujące, ale co robić - nie ma to nie ma - wzięliśmy butelkę czystej i dla Pań winko... (przyzwoite).
Jako że byliśmy grupą poprosiliśmy o zestaw zimnych i gorących przekąsek w formie półmiskowej - po trochu wszystkiego. Wątróbki i ser Haloumi i pozostałe sery - palce lizać, papryka faszerowana z urbenesem - dobra choć skóra strasznie twarda, kurczak trochę za suchy.
Ajwar i urbenes - luksus w buzi.
Sałata Cezar po bałkańsku również bardzo dobra - choć nie zauwazyłem żeby różniła się od tradycyjnej.
Zupa z kasztanów - mi smakowała, współbiesiadnikom trochę mniej, rybna była poprawna ale bez zachwytów (ja nie jadłem).
Po przystawkach i kolejnej czystej przyszły dania główne... i tu SZOK! Każdy wziął inne danie żebyśmy się wymieniali i wszystkie były fantastycznie doprawione (kotleciki z baraniny, polędwica wieprzowa, wątróbka, kotleciki wołowe z kostką) - najsłabiej wypadło moje danie - kotelciki nadziewane serem i boczkiem, ale nie było tragedii. Ponieważ lokal jest niewielki, a my dosyć głośni - kucharz - rodowity Serb, słysząc komentarze wyszedł do nas i opowiedział o każdym daniu, sosach itp. - a nawet przygotował zagadkę "z czego jest ten piekielnie ostry sos" podobno jego produkcji :).
Na koniec wzieliśmy symbolicznie jedno ciastko czekoladowe i 8 łyżeczek - i tu również zachwyt choć połączenie z pomarańczem nie jest moim ulubionym to samo ciastko było wypieczone, z płynną czekoladą w środku...
Podsumowując poczatek i brak rakiji w serbskiej knajpie to duży minus, kuchnia na 5 z małym minusem. Klimat na romantyczną kolację to to nie jest, ale na dobry posiłek ze znajomymi lub niedzielny obiad nadaje się idealnie.
Ceny "średnie" - ciastko - 12 pln ; danie główne - ok. 35 zł. Porcje solidne (poza zupami) - trzeba uważać zamawiając 2 dania żeby wszystko zmieścić.
Obsługa bardzo szybka i wesoła.
Wystrój taki sobie - najważniejsze to czyste i ładne toalety.
Dodatkowo przysyłają sms'em specjalności na dany tydzień.
POLECAM!
Feb 26, 2013
Zomato
Mistrz_jogurt
+4.5
Jedzenie wyśmienite. Bardzo miła obsługa - pomocna przy wyborze dania. Porcje nie do przejedzenia. Lokal godny polecenia.

Przepyszne pieczarki nadziewane serem jako przystawka.
Mięso nadziewane serem i boczkiem - polędwica.

Palce lizać :).
Nov 11, 2012
Zomato
Kashpir
+4
Po kolejnej wizycie w Bałkańskim Kotle jestem coraz bardziej urzeczony tamtejszą kuchnią. Tym razem zawitałem tam na niedzielny obiad z żoną. Znając z poprzedniej wizyty wielkość dań głównych, przystawkę zamówiliśmy jedną – pohovana punjena paprika, czyli grillowaną panierowaną paprykę faszerowaną serowym i dymką. Ale zanim uraczono nas przystawką, na stół wjechało obowiązkowe czekadełko, czyli biały chlebek „kotłowego” wypieku z pastą paprykową. Bardzo smaczny wstęp do obiadu. Potem wszamaliśmy równie znakomitą papryczkę. I popijając białe domowe wino czekaliśmy na dania główne: pljeskavice szefa kuchni oraz grillowane polędwiczki wieprzowe z sosem bakłażanowym. Pljeskavica to solidnych rozmiarów kotlet z siekanego mięsa, nadziewany białym słonawym serem, ostrą papryką i szynką prsut (bałkańskim prosciutto), podawany z pieczonymi ziemniakami. Jak dla mnie danie rewelacyjne, typowo bałkańskie, do którego wziąłem jeszcze pastę ajvar, świetnie pasującą do takich kotletów. Pieczone ziemniaki - bez zarzutu. Polędwiczki również znakomite, mięciutkie, a w połączeniu z sosem bakłażanowym to była kulinarna poezja. Danie podawane z ryżem, porcja również spora. Jak można się spodziewać po takiej uczcie nie zamawialiśmy już deseru…

Obsługa (w strojach ludowych) bez zastrzeżeń, czas oczekiwania w normie, zresztą przy czekadełku zbytnio się nie dłuży.

Jeszcze jedna taka wizyta i chyba oficjalnie uznam Bałkański Kocioł za moją ulubioną restauracją. Szczerze polecam wszystkim miłośnikom kuchni bałkańskiej. A dla tych, którzy jej jeszcze nie znają, to świetne miejsce, żeby spróbować.
Sep 07, 2012
Zomato
Vinagotica
+3.5
We wtorek o 13.00 w lokalu pusto. Nie zdecydowaliśmy się na ofertę lunchową (za 18 zł zupa jarzynowa i schab), ale zamówiliśmy z karty: gurmanski cevap i file medaljoni. Gurmański cevap do naprawdę duży kotlet z siekanego mięsa zapieczony z serem i podany z pysznymi pieczonymi ziemniakami. File medaljoni to trzy polędwiczki wieprzowe w sosie. Sos miał być bakłażanowy (i rzeczywiście były w nim kawałki bakłażana), ale przeważał smak gorczycy (taki musztardowy :). Polędwiczki były mięciutkie i bardzo smaczne. Przed daniami głównymi podany został ciepły biały chlebek z oliwą i pyszną pastą paprykową.
Zamówienie zrealizowano szybko i sprawnie. Wszystko było smaczne i świeże. Polecam!
Oct 04, 2012
Zomato
Rozyczka
+4.5
Wybierając się do "Bałkańskiego Kotła" nie mieliśmy zbyt wygórowanych oczekiwań. Przeżyliśmy więc naprawdę miłe zaskoczenie.
Lokal urządzony jest przytulnie z folkową nutą pasiastych klimów, stroju ludowego, wzorów na poduszkach i stylizowanych glinianych naczyń.
W tle unosi się muzyka prosto z Bałkanów. Jednak tych, którzy za nią nie przepadają uprzedzam, iż jest nienachalna i doskonale wtapia się w rozmowy klientów.
Na początek dostaliśmy czekadełko w postaci pieczywa i pasty z twarogu, cebuli i ogórka kiszonego. To zawsze miłe.
Zamówiliśmy zupę rybną, która choć smaczna, nie powaliła na kolana. Efektownie podana, słusznie lekko pikantna, nie wydobywała oczekiwanego smaku ryb.
Danie główne to gurmańska pljeskavica i pljeskavica szefa kuchni. Pierwsza z boczkiem i słonym serem, a druga z prsutem i takimż serem również, posypane posiekaną dymką, podane z pieczonymi ziemniakami i surówką (dziwny twór białej kapusty, kawałka pomidora i plastra ogórka). Niemniej jednak pyszne, przypominające te jedzone na wakacjach w Belgradzie i Sarajewie.
Do picia wzięliśmy wino domowe, które okazało się dobre.

Obsługa sprawna i uśmiechnięta. Podsłuchując sąsiednie stoliki, można dodać, że kompetentna i potrafiąca doradzić. Pan kelner ubrany był nawet po bałkańsku, bo za taki strój można uznać połączenie dżinsów, sportowych butów z folkową koszulą i zdobionym pasem - taki właśnie obraz tamtych okolic znam.

Rachunek nie rujnuje budżetu, za co kolejny plus.
Feb 18, 2014
Zomato
Knajpiara
+4.5
Zachęceni pozytywnymi opiniami Gastronautów, wybraliśmy się do Kotła w zimny i deszczowy wieczór andrzejkowy.

Wnętrze na piątkę. Dekoracje, świece, stroje kelnerów, muzyka, a nawet zastawa - wszystko składa się przytulną, miłą dla oka całość, utrzymaną, rzecz jasna, w bałkańskich klimatach. Obsługa jest serdeczna, cierpliwa i sprawna. Mimo że restauracja była przepełniona, czas oczekiwania nie przekraczał kilkunastu minut.

Na początek czekadełko, czyli pasta warzywna z papryką, ze świeżym chlebem i oliwą paprykową. Mniam. Odwiedziłam Kocioł w licznym gronie, dzięki czemu mogłam spróbować wielu różnych potraw z talerzy moich towarzyszy. Wśród przystawek zwyciężyła "grillowana panierowana papryka, wypełniona delikatnym serowym farszem z dymką" (18 zł). Smak słodko-ostrej papryczki ze słonym, kremowym nadzieniem w chrupiącej panierce szczególnie zapada w pamięć. W kategorii dań głównych wygrały wątróbki drobiowe po serbsku (26 zł), świetnie doprawione, miękkie, ale i dobrze wysmażone, przekonały nawet mnie, choć nie należę do amatorów podrobów. Porcje były spore, może dlatego w ofercie nie ma dużego wyboru deserów - po prostu goście nie mają na nie miejsca! Jeśli jednak ktoś się skusi - warto zapytać kelnera, bo część deserów jest spoza karty. My skosztowaliśmy torciku biszkoptowego z budyniem i bananami, podobno według przepisu mamy właściciela, pochodzącego z Serbii. Torcik lekki, świeży, bez zarzutu.

Ważnym elementem wizyty w bałkańskiej restauracji jest wino, bardzo polecam Francesca Negra - niesamowicie bogate, lekko korzenne, a przy tym świetnie komponujące się ze smakami ichniejszej kuchni.

Podsumowując: miła obsługa, piękny wystrój, dobra relacja ceny do jakości i ilości jedzenia, czynią z Kotła miejsce godne polecenia. Nadaje się zarówno na romantyczną randkę, jak i na grupową biesiadę przy winie. Dodatkowym plusem jest położenie tuż przy stacji metra. Na razie nie znajduję żadnych większych minusów, może znajdę, kiedy odwiedzę je ponownie. Bo odwiedzę na pewno.
Dec 01, 2012
Zomato
Keddar
+3.5
Ostatnio byłem w Bałkańskim Kotle i duże zaskoczenie. Lokal nieco ukryty, na uboczu. Niemniej kuchnia bardzo smaczna i oparta na daniach, które są w Polsce ciągle ekskluzywne - bałkańska kuchnia w nietradycyjnym wydaniu. Sympatyczna obsługa i to, co dla mnie ważne rewelacyjny stosunek wielkość - jakość-cena. Polecam.
Nov 06, 2012
Zomato
Witch2104
+4.5
Rewelacja pod każdym względem! Mała restauracja z klasą, w zacisznym miejscu. Obsługa przemiła, nienarzucająca się, ale kiedy trzeba, pomocna. Ja zamówiłam "Pljeskavica Šefa kuhinje", mąż "Gurmanski ćevap". Zanim dostaliśmy potrawy dostaliśmy zakąskę (nie zamawialiśmy) - pikantny bigos z mięciutką bułeczką. Pycha! Lepszego w życiu nie jadłam! Potrawy dostaliśmy dosyć szybko. Danie mojego męża składało się z kawału mięsa przypominającego kiszkę ziemniaczaną na pierwszy rzut oka - mięsna "rurka" a w środku nadzienie z pysznego ciągnącego się sera z ostrą papryką (dosyć mocno ostre danie). Mięsko kruchutkie a połączenie z serem i papryką - palce lizać! Porcja wielgachna. Do tego duży ziemniak w mundurku z masełkiem i surówka z kapusty. Moje danie trochę mniej ostre - wielki kotlet w kształcie koła, płaski, wypełniony słonym białym serkiem z ostrą papryką - również pyszny, ciekawe połączenie smaków. Posypany szczypiorkiem i (chyba) cebulką. Do tego ziemniaczek zapiekany z twarożkiem - zdecydowanie polecam! Ziemniaczki przepyszne, na górze położono twarożek wymieszany z warzywami (papryką i czymś jeszcze czego nie udało się zidentyfikować :)) a na twarożku trochę sera żółtego - połączenie smaków nieziemskie! Dla mnie owe ziemniaczki oraz mięsko mojego męża biją wszystko na kolana. Do tego porcje są naprawdę wielkie, mój mąż (facet wzrostu 1,90 m) porządnie się najadł swoją porcją i zjadł jeszcze pół mojej (nie zmieściłam więcej mimo poluzowania paska w sukience i bardzo dobrych chęci :( ). Dania zdecydowanie zasługują na swoją cenę - 30-35 zł za mięcho z surówką + 4 lub 5 zł za ziemniaczki. W godzinach 13-16 serwowany jest lunch w niższych cenach, z pewnością niedługo skorzystamy! Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to wystrój - trochę zbyt skromny, ale to w niczym nie przeszkadza przy tak wypasionym jedzeniu i fajnej obsłudze :) W tle leci bałkańska muzyka, co dodaje klimatu. Zdecydowanie polecam smakoszom dobrego mięsa! Ja na pewno z przyjemnością tam wrócę!
Aug 02, 2014
Zomato
Vate
+4
Zawitaliśmy do Bałkańskiego Kotła chcąc skosztować nowych smaków, a sam lokal jest zlokalizowany w bardzo dogodnym miejscu. Mimo, że przy KEN to jednak trochę w głębi i szumu ulicy nie było słychać. Spodziewałem się większego lokalu, ale że było w miarę pusto, czuliśmy się komfortowo. Na wstępie potwierdzę przeczytane poniżej opinie, że: mało "dogodnych" stolików; wyposażenie IKEA ale nie razi w oczy - w końcu przychodzi się zjeść :).
Zaczęliśmy od zupy z kasztanów - udana, smaczna, dobrze doprawiona.
Na drugie grillowana pierś z kurczaka, podana ze szpinakiem, serem i ryżem oraz grillowane kotleciki z siekanej baraniny, podane z pieczonymi ziemniakami. Oba dania przygotowane zostały bardzo poprawnie. Mięso było delikatne, przyprawione i ilościowo wyszło tego całkiem sporo. Wszystko się ładnie komponowało i nie ociekało tłuszczem - jak nas straszono.
Deser to ciasto czekoladowe z likierem pomarańczowym, które w połączeniu z bardzo dobrą kawą dopełniło nam przyjemności z obiadu.
Obsługa zasługuje na pochwałę, ponieważ nie czuliśmy się "opuszczeni", a wszystko było załatwiane z uśmiechem i w miłej atmosferze. Cenowo wyszło również bardzo przyzwoicie.
Generalnie oceniam Restaurację na 4+ (w skali 1-5).
Jul 21, 2013
Zomato
Lisek84
+4
Wczoraj po raz pierwszy udaliśmy się do tej restauracji. Już dwa razy wcześniej odbijaliśmy się od klamki z jakiegoś powodu (menu nie bardzo, nie było miejsca).

Wczoraj wybraliśmy się z żoną na obiadek i byliśmy bardzo zadowoleni. A raczej żona zadowolona a ja bardzo zadowolony.

1. Wystrój na pierwszy rzut oka miły i przytulny. Miejsca nie ma zbyt wiele, ale wczoraj było mało ludzi (byliśmy niedługo po otwarciu).

2. Przez dłuższy czas czekaliśmy na obsługę, przydała by się kamerka przy barze, aby ludzie z zaplecza widzieli, że ktoś przybył. Na szczęście nie czekaliśmy jakoś koszmarnie długo. Za to Pan który nas obsługiwał był bardzo miły. Uśmiechnięty człowiek potrafi uczynić cuda w takim miejscu dlatego sympatyczna obsługa zrobiła na nas baaaardzo dobre wrażenie.

3. Zamówiliśmy dwa dania z baraniny - ja Gurmanski ćevap a żona coś innego (baranina na szaszłykowych patyczkach).
Na jedzenie czekaliśmy krótko - na pewno krócej niż się spodziewaliśmy, dlatego w naszych oczach restauracja zaliczyła kolejny plus. Choć mam świadomość, że gdyby była pełna sala, mogło by nie być tak fajnie. Ale było i to jest najważniejsze.

4. Sama baranina na duży plus. Ogólnie, to co dostałem było dużym kawałkiem zwiniętej baraniny z delikatnym żółtym serem w środku z papryką. Jedzenie nie było pikantne, ale też się tego bardzo nie spodziewałem, więc byłem zadowolony. Mięso było idealnie przygotowane, miękkie w środku, delikatnie chrupiące z wierzchu. Do tego były ziemniaczki zapiekane z surówką. Wady - tłuste wszystko było strasznie - gdybym dbał o dietę pewnie miał bym opory, ale że nie dbam to wszamałem ze smakiem i dużą radością i muszę przyznać, że było to pyszne. Nawet ziemniaki były przygotowane tak, że bardzo smakowały - zupełnie inne niż się tego spodziewałem. Trochę mało było dodatków - ziemniaków i surówki, w stosunku do ilości podanego mięsa, ale prawda jest taka, że i tak bym więcej nie zjadł. Najadłem się bardzo. Żona podobnie - wyszliśmy najedzeni i zadowoleni. Jedzenie na ogromny plus.

5. Ceny - jak w takich restauracjach - ok 30 zł za danie - ani to dużo ani mało. Jak dla mnie to raczej drogo, ale jak na ceny w Warszawie to nic dziwnego. Przynajmniej wyszedłem ze świadomością, że zjadłem kupę pysznego jedzenia i prawie od niego pękłem. Gdybym wyszedł głodny to było by źle, ale wyszedłem przejedzony więc jest naprawdę ok - warto wydać.

Reasumując - pyszne jedzenie, miła obsługa w cenie restauracyjnej - czyli nie najtańszej, ale zdecydowanie warto.

Na pewno będę tam wracał.
Aug 16, 2013
Zomato
Wlodfer
+3.5
Po drobnych przygodach ze znalezieniem parkingu zajęliśmy miejsca w czystej i ładnie wystrojonej salce, ilość miejsc raczej nie wielka, ale w pełni wystarczająca. Obsługujący nas Pan sprawiał bardzo sympatyczne wrażenie i był pomocny przy wyborze potraw, więc jakość obsługi oceniamy wysoko co zresztą znalazło odzwierciedlenie w zostawionym napiwku. Jedzenie ogólne wrażenie dobre, jedynym mankamentem okazały się ziemniaki, na których podawana była pljeskavica, były zbyt tłuste i co za tym idzie ciężkie, lepszym rozwiązaniem było by podawanie ich osobno. Lokal opuszczamy najedzeni nawet bardzo najedzeni. Uwaga nie podjadać przed wizytą w Bałkańskim Kotle :).
Nov 07, 2012
Zomato
Flyy
+5
Nie wiem od czego zacząć tę recenzję, bo tak mi się podobało, że aż brak mi słów. Lokal jest malutki, ledwie kilka stolików i mimo czwartku prawie pełen co świadczy, że moje odczucia podzielają i inni. Wystrój bardzo ładny, prosty z folklorystycznym rumieńcem. Dań w karcie nie jest za dużo, ale jest wszystko to co być powinno.
Na początek wybraliśmy zupę rybną i zestaw bałkańskich przekąsek. Zupa była esencjonalna, gęsta i pięknie podana. Było jej na tyle dużo, że wystarczyło na dwie porcje. Przekąski ujęły mnie głównie autentycznością i smakiem oczywiście. Rewelacyjny prsut i ser. Jest to chyba jedyne miejsce w Warszawie gdzie można dostać tę pyszną wędlinę. Jako główne danie zamówiliśmy kalmary z serem i pljeskawicę szefa kuchni. Jedliśmy mrucząc pod nosem z zadowolenia. Bałam się trochę wyboru kalmarów bo przeważnie są dość gumiaste i w sumie nie lubię ich za bardzo. Te były najlepsze jakie w życiu jadłam, nawet lepsze od tych, które jadłam w Chorwacji :) Do kolacji zamówiliśmy butelkę plavaca, który nas oczarował aromatem. Ceny są przystępne, jakość doskonała. Jeszcze pochwała należy się obsłudze. Kelner był bardzo profesjonalny, a przy tym otwarty i nieonieśmielający. Jeśli chcecie powspominać wakacje albo poczuć klimat cudnych Bałkanów koniecznie odwiedźcie to miejsce.
Sep 30, 2011
Zomato
Julenka10
+4
Nie ukrywam, że sugerowałam się dobrymi ocenami i nie zawiodłam się :)
Czekając na zamówione dania na dobry początek dostaliśmy chlebek z pyszną pastą warzywną. Mój mąż zamówił grillowany ser Haloumi - wspaniały, genialnie podpieczony... mniam mniam :) I zamówił kotleciki – były trochę za słone, ale my ogólnie nie używamy soli, więc być może wcale nie były takie przesolone :)
Ja zamówiłam zupkę rybną - pyszna, baaardzo pikantna, a jednocześnie mięsko rybne nadawało jej delikatności. Na drugie danie miałam bardzo dobrze przyrządzoną doradę z ziemniaczkami w sosie ze szpinaku - świetny i bardzo smaczny pomysł. Ogólnie - restauracja na duży plus, do tego naturalnie i niewymuszenie przemiła kelnerka, polecam :)
Dec 02, 2011
Zomato
Krajoznawca
+4
Kameralny lokal, ale nieświecący pustkami. Wystrój niepretensjonalny, niekiczowaty, czyli bardziej przypominający lokale z Bośni i Hercegowiny niźli z turystycznych miast Chorwacji, w turystycznym stylu utrzymanych. Przystawki, które próbowaliśmy z Żoną wyśmienite: Mix rol slanine i Pohovana punjena paprika. Główne dania smaczne, ale należy pamiętać, że często mogą być dość tłuste - mi to nie przeszkadzało, Małżonka jednak w połowie Pljeskavica na „kajmaku” spasowała, pewnie ze względu na wcześniejszą przystawkę. Należy dodać, że do posiłków podawane są piwa już nasze regionalne, ale z Olsztyna - bardzo smaczne.
Dla mnie zawsze jednak w takich miejscach najważniejsze do prawidłowego trawienia są: muzyka i obsługa. Najwybitniejszy wystrój z świecami na stole zostanie przyćmiony przez radio z muzyką na czasie, a danie podane przez kelnera z miną "nie chcę, ale muszę" będzie niedoprawione. Tu muzyka odpowiada regionalnemu duchowi, a obsługa zachęca do ponownego przyjścia w rzeczywistości i w przenośni.
Jednym słowem bon appetit.
Jul 19, 2012
Zomato
Krzysztof Szarski
+4
Krótko i konkretnie. Było bardzo sympatycznie a jedzenie - palce lizać!!! Menu nie jest zbyt bogate, ale to dlatego, że to co w knajpie przygotowują jest naprawdę świetne :). Polecam (zwłaszcza Pljeskavica Šefa kuhinje) i dopóki się nie zawiodę to na pewno będę ich często odwiedzać :).
Apr 02, 2012
Zomato
Maciek Sancewicz
+4
Do Bałkańskiego wybrałem się przy okazji przyjazdu rodziców i urodzin Mamy. Lokalizacja powiedziałbym przeciętna, ale łatwo dojechać i zaparkować, także dramatu nie ma. Wystrój skromny, acz sympatyczny, czuliśmy się we wnętrzach bardzo swobodnie. Zamówiliśmy kilka przystawek - do tego rakiję i ayran. Znakomite były zwłaszcza pieczarki faszerowane i roladki, natomiast srpska zakuska, która budziła duże nadzieje okazała się mocno średnia. Jako dania główne absolutnie obłędna grillowana pierś z kurczaka ze szpinakiem, serem pasterskim i kilkoma innymi dodatkami. Ja wziąłem talerz mięs i muszę przyznać, że baranina bardzo zacna, dobrze wypieczona, ale delikatna. Do tego plejskavica, która może nie zrobiła szału, ale była bardzo smaczna. W moim odczuciu nieco długo oczekiwaliśmy na wszystkie potrawy, pomimo tego że akurat w restauracji nie było zbyt wielu gości. Obsługa na różnym poziomie - obsługujący nas kelner był rewelacyjny - wiedział o kuchni i kulturze bałkańskiej, pojawiał się wtedy, kiedy było to potrzebne, z uśmiechem i zaangażowaniem. Natomiast jego koleżanka zdawała się być znudzona pracą, dwukrotnie zapomniała o naszych domówionych napojach. Ogólnie za solidną biesiadę podlaną smakowitą winogronową rakiją i bardzo dobrą domową mrożoną herbatą rachunek nie zaskoczył negatywnie. Wizytę oceniam bardzo pozytywnie - zdecydowanie pewniak - nie zawiedzie, a może w wielu aspektach sprawić niespodziankę.
Sep 01, 2014
Zomato
Jstaszewski
+5
Bałkański Kocioł został trafiony spośród kilku knajpek posiadających odpowiednie ilości gwiazdek na Gastronautach. Pierwszą próbę rejestracji dokonałem w zeszłym roku (przy poprzedniej rocznicy), ale nie było miejsc wolnych. Spróbowałem jeszcze raz w tym roku i "bingo".

Restauracja jest przytulnym miejscem z drewnianymi stolikami i drewnianymi krzesełkami. Dosyć urokliwa. Na wstępie przywitał nas kelner, który zaprowadził do stolika i podał menu. Niestety ze względu na to, że to pierwsza przygoda z kuchnią bałkańską zadaliśmy milion pytań, na które otrzymaliśmy rzeczowe odpowiedzi i kilka rad. Na zamówienie nie trzeba było czekać zbyt długo. Dania były przepyszne - dosyć ostre i słone (albo tak trafiliśmy, albo taka kuchnia), tak czy siak - my lubimy takie smaki.

Moje danie - Pljeskavica Šefa kuhinje, czyli grillowany duży kotlet z siekanego mięsa, nadziewany białym, słonym serem oraz ostrą papryką okazał się strzałem w dziesiątkę: duży i bardzo smaczny posiłek. Moja żona zamówiła "Ovčije Raźnjići", czyli aromatyczne grillowane kotleciki z siekanej baraniny i do dziś wspomina to danie jako bardzo smaczne.

W sumie koszt obu dań wyniósł coś ponad 60 złotych. Całego rachunku już nie pamiętam (wino, napoje, itd.).

Lokal polecam jako miły zakątek na Ursynowie, praktycznie na każdą okazję.
Nov 03, 2014
Zomato
Warszawskismakosz
+5
Po przeczytaniu kilku pozytywnych recenzji na wizytę w Kotle miałem ochotę od dawna. Poniedziałki nie są dla gastronomii dniem wymarzonym, ale na wszelki wypadek z dwójką bliskich zrobiliśmy sobie rezerwację stolika, co nie było jednak potrzebne. Restauracja była puściutka, ale nie przełożyło się to negatywnie ani na obsługę, ani jakość. Chociaż siedzieliśmy do praktycznie samego zamknięcia, serdecznościom ze strony kelnera nie było końca. Mam nadzieję, że to standard, a nie wynikało akurat z tego, że byliśmy jedynymi gośćmi. Było bosko od samego początku, dojazd metrem megaprosty, wnętrze sympatyczne i z klimatem. Ale do rzeczy: na pierwszy ogień poszły przystawki - "Mix rol Slanine" (wątróbka, pierś z kurczaka i ser zawinięte w boczek i pieczone na grillu), "Gibanica" (coś w stylu francuskiego ciasta z serem serbskim, podawane z jogurtem) i bakłażan w czosnkowym sosie z cytryną. Wszystko świetne, do tego pasta w rodzaju lutenicy i pieczywo w ramach czekadełka. Butelka wina Vranec w bardzo sensownej cenie idealnie nam do tego podeszła. Kelner polecił na danie główne doradę, która była genialna. Krucha, smaczna, dobrze przyprawiona, do tego świetne ziemniaczki ze szpinakiem, który nie był gorzki, a smaczny. Sałatka szopska dla wszystkich plus dwie Pljeskavice - jedna z kajmakiem (ale to nie ma nic wspólnego ze słodkościami, bardziej ser podobny do bryndzy na wierzchu), druga również z zapiekanymi ziemniaczkami, ale już faszerowana, w wersji pikantnej i potężnej, choć do przejedzenia :) Dolewka wina obowiązkowa, poziom trzymają też pasty. Podsumowując - laurka, są chyba od kilku miesięcy i mam nadzieję, że na co dzień ludzi bywa tam więcej niż w poniedziałki :) Ja będę wracał. Menu nie ma może 100 pozycji, ale te które są, intrygują i zostaną niebawem przez nas przetestowane :)
P.S. Pomocna, dyskretna i serdeczna obsługa jest kolejnym atutem tego miejsca.
Nov 08, 2011
Zomato
ToPo
+4
Bałkański Kocioł powstał w miejscu dość feralnym dla wszystkich poprzednich restauracji, barów i sklepów, które wcześniej ten sam lokal zajmowały. Średni czas przetrwania poprzedników wynosił ok. 3 miesięcy, stąd też pewien dystans do wizyty w prawie codziennie przez nas mijanej knajpce - a nóż okażę się rewelacyjna i później będzie żal jak szybko zniknie. Jednak po degustacji możemy śmiało stwierdzić, że przytulne wnętrze (bez rustykalnego, pseudo bałkańskiego kiczu), fantastyczna, dbająca o klienta obsługa, a przede wszystkim dobra, domowa kuchnia pozwalają nam uwierzyć, że tym razem lokal ma bardzo duże szanse przetrwania i na pewno jest warty odwiedzenia!

Przechodząc do konkretów, główne zalety:
- jedzenie jest bardzo domowe, naturalne i świeżo przyrządzone,
- dodatki (sery, sosy) są oryginalne, tradycyjne dla regionu,
- własne pieczywo i czekadełko,
- bardzo dobra zupa rybna (chociaż kleks ze śmietany mógłby dodać jej jeszcze więcej charakteru),
- obsługa uśmiechnięta i sympatyczna,
- porcje są słusznych rozmiarów (aczkolwiek dla wielbicieli kuchni bałkańskiej nie powalające).

Wady:
- mała ilość dodatków w daniach, aż można zamarzyć o zwykłej szopskiej na boku talerza,
- mały wybór regionalnych win, a jest z czego wybierać, o czym każdy kto choć raz odwiedził Bałkany może zaświadczyć,
- brak tak typowego dla bałkańskich smakołyków zapachu smażenia na wielkim grillu (z niewiadomych powodów, bo zapewniano, że dania są robione właśnie przy użyciu takiego sprzętu).

Ogólnie polecamy, a właścicielom życzymy powodzenia!
Feb 01, 2012
Zomato
Piotrek.c
+4.5
Byliśmy głodni i szukaliśmy czegoś obiadowego. Poszukując w googlach trafiliśmy na Bałkański Kocioł, a po lekturze recenzji zdecydowaliśmy się odwiedzić to miejsce.
Lokal mały, ale klimatyczny. Pomimo wielu rezerwacji, miłej Pani udało się nas gdzieś usadzić.
Jedzenie rewelacja - polędwica wołowa pyszna (mogłaby być trochę cieplejsza), ziemniaki pieczone dobre, ale bez rewelacji. Dziewczyna mule wychwalała pod niebiosa - wielka porcja, bardzo ładnie podane, świeże, w smaku przepyszne.
Bardzo miły lokal, miła obsługa, myślę, że jeszcze tam wrócimy.
Mar 17, 2013
Clicca per espandere