Miejsce, do którego wracam od lat. Zawsze jest tu gwarno, więc warto zamówić stolik z kilkudniowym wyprzedzeniem. Przede wszystkim uczta dla mięsożerców i piwoszy, ale nie tylko. Sprawna obsługa.
Do Kompanii przychodzę od ćwierćwiecza ;) Z rodziną, z przyjaciółmi, z gośćmi z zagranicy, lub sam.
Średnio raz na kwartał.
Czasami stoję w kolejce do stolika nawet pół godziny. Ludzie rezygnują, inni wytrwali czekają. Ja czekam, bo wiem, że dobrze zjem i wypiję wspaniałego Urquella. Restaurację tworzą ludzie z pasją. Tutaj tą pasję widać od lat. Widać ją w oczach Pani Pauliny, która jest tam od rana do wieczora, w umiejętnościach kucharzy, w ekwilibrystyce kelnerów i kelnerek w tańcu z tacami wielkości koła u wozu, w organizacji obsługi gości. Są i minusy, które w mojej ocenie można by naprawić. Czasami dość długo czekam na informację, że czegoś zabrakło, orkiestry nie lubię bo są za głośni i modlę się za każdym razem żeby sobie już poszli do innej sali. To tyle. Aha, ogórkowe czekadełko mega słone. Innych grzechów nie pamiętam. I szczerze polecam wszystkim gościom Starówki.
Bardzo dobra obsługa zaiteresowana gośćmi, lecz nie nachalna, znająca sie na swojej pracy, nadążająca mimo niedzielnych tłumów. Kelner uprzejmy, szybko i grzecznie skorygował błąd, który zrobił w trakcie realizacji zamowienia -zdecydowanie zasłużył na napiwek. Samo jedzenie smaczne, bez fajerwerków, za to porcje duże a ceny, jak na Warszawska Starówkę przyzwoite. Nietypowe czekadełko w postacki kiszonej kapusty i ogorków, a do rachunku kieliszeczek nalewki. Wino domowe poprawne, bardzo smaczna kawa. Wnętrze sympatyczne, ogodek miedzy kiczem, a klimatem dawnej Warszawy, a w ogrodku miejsca dla niepalących.
Great foo and a great welcoming, and we fell so glad to chose your restaurant! And the people are so kind thank you Ola...5 stars ++++ Thank you for the birthday cake.
O restaurante fica mesmo no centro de Varsóvia e é lindíssimo. Provamos imensa comida típica poloca, não adorei, mas por gosto pessoal, não por estar mal confeccionada! Os empregados falam inglês (o que é raro na cidade). Recomendoras um sítio típico !!
Rewelacyjne miejsce o świetnej atmosferze. Dania bardzo smaczne, codziennie w atrakcyjnych promocjach. Do tego kompetentna i uprzejma obsługa. Wystrój nadający szczególny klimat temu miejscu. Gdy do tego dodamy zimne piwo i muzykę na żywo okaże się, że mamy właśnie plan na wieczór. Jedyny "minus" to ogromna popularność jaką cieszy się to miejsce. Pomimo wielu stolików często trzeba odczekać swoje w kolejce. Polecam!
Really nice restaurant and service. The knuckle with mustard is wonderful. Really good value for food and nice environment. Open until late! Magdalena took really good care of us.
Wszystko było okej. Jedyny problem z jakim się spotkałam to brak wolnego stolika. Na szczęście jeden przy wyjściu się zwolnił i mogłam spokojnie usiąść. Fajna lokalizacja miejsca. Jedzenie przeciętne ale ceny również.
Zamówiłam rybkę pstrąga i grzańca, rybka była trochę zimna ale pyszna, grzaniec przepyszny, na wejściu dostaliśmy starter w postaci ogródka i kapusty kiszonej, bardzo dobre
Bardzo dobre jedzenie. Atmosfera idealna na spotkania z przyjaciółmi. Piwo można pić bez końca :) Obsługa miła i uśmievhnięta. Miejsce klimatyczne, schowane przed miejskim wrzaskiem. Polecam
A friend recommended us this restaurant because it has traditional polish food. Besides the long wait, at least 30 minutes, the food was good and the quantity was more than enough.
Try the horseradish carefully ... it is really really really spicy.
The employee was friendly and at the end of our lunch we were presented with 2 cups of cherry licor, drink of the house. Next trip to warsaw We will come back to this place for sure!
Mam wrażenie, że to miejsce jest nastawione głównie na turystów. Jedzenie świeże. Nie jest nie dobre, najlepiej opisać je słowem "niedbałe". Nie zapada w pamięć, nie kusi,by do miego wracać, z zawyżonymi cenami. Schabowy jak schabowy, stek zdecydowanie słaby. Najlepszym elementem był kiszony ogórek (wielki ogór!), ale nie widzę sensu w chodzeniu do restauracji na ogórki.
Od razu napiszę czemu 3,5 a nie 5, ceny za wysokie.
Piwko i śledzik zamówiłem ostatnio, piwo jak piwo, śledzik bardzo smaczny.
35 zł? Już tyle nie zapłacę.
Oana Giorgiana Ciobanu
+5
Like the restaurant in Krakow (Pod Wawelem Kompania Kuflowa), the food in Podwale Kompania Piwna is delicious and low prices. I totally recommend it!
Super miejsce i klimat jaki tworzą tutejsza obsługa i wystrój. Profesjonalna obsługa i pyszne jedzenie . No i piwo w litrowym kuflu z pianką na dwa palce. Super. Jadłem tutaj golonkę i kaczkę . Porcje bardzo dużę i jak na takie porcje tanie. Jedzenie bardzo dobre. Golonka była super. Mięso mięciutkie i ciągnąca kleista skórka. Palce lizać. Nie mogę się doczekać następnej wizyty tym razem na Żeberka. polecam
Uwielbiam klimat, który tam panuje, wszystko do siebie pasuje (stroje kelnerów i kelnerek, wystrój, muzyka, jedzenie). Wszystko na najwyższym poziomie! Człowiek nigdy nie wyjdzie stamtąd głodny! Gdybym mogła, dałabym nawet i 10! Dziś byłam ponownie z rodziną na obiedzie i myślę, że najlepszym potwierdzeniem są komentarze dzieci: "Ciocia, pysny ten rosiołek", "Gdybym mieszkał w Warszawie to bym tu chciał codziennie przychodzić", "Najlepsza restauracja na świecie". Dziękujemy za miłe wrażenia! Polecamy każdemu i wszystkim z osobna!
Atmosfera i wystroj bardzo przypadl mi do gustu. Ceny mega adekwatne do tego co dostajemy w zamian. Obsluga mila i profesjonalna, polecam :)
Byliśmy u Państwa dwa razy. Za każdym razem super obsługa (dzisiaj najlepsza!). Jedzenie super i swojskie. Kurczak, placek i żurek przepyszne. Ceny na kieszeń zwykłego obywatela. Na pewno tam wrócimy! Polecam!
Wyjście do tej restauracji było niezaplanowane. Przyszliśmy kolo 19 w poniedziałek a musieliśmy chwilę czekać na stolik, to znak ze restauracja jest oblegana i lepiej zrobić rezerwację, ponieważ później kolejka tylko rosła.
Kelnerzy byli bardzo mili i profesjonalni, podawali swoje imiona oraz mówili o aktualnych promocjach.
Wystrój bardzo swojski, my akurat siedzieliśmy na dworzu.
Jako przystawkę wzięliśmy pierogi wileńskie, czyli ruskie. Jestem wielką fanką pierogów i dla mnie te były niesamowite! Bardzo ziemniaczane ale to na plus, ciasto miękkie , a farsz delikatny ale bez przesady.
Jako Dania główne zamówiliśmy
1. Żeberka w sosie miodowo orzechowym - najlepsze żeberka jakie jadłam (oczywiście poza tymi maminym) , mięso bardzo miękkie, z łatwością odchodziło od kości, dużo przepysznego sosu oraz orzeszków. Jedynie ziemniaczki mogły być bardzie przypieczone, ale Polecam z całego serca!!
2. Dorsz z masłem ziołowym- smaczny, masełko naprawdę dobre, rybka świeża. Frytki niestety niezbyt smaczne - najprawdopodobniej mrożone. Sałatka również nie przypadła mi do gustu ale nie mogę powiedzieć, że była zła.
3. Ognista szpada z kurczaka- bardzo duża porcja, kurczak i boczek odpowiednio doprawiony i bardzo świeży, rozpływał się w ustach! Warzywka również smaczne.
Podsumowując- jedzenie bardzo smaczne i świeże, obsługa miła i zainteresowana klientem, atmosfera przyjemna, porcje ogromne i stosunkowo tanie!
Dodatkowo mają bardzo fajne promocje.
Kolejne miejsce do którego chodzi się ze względu na atmosferę a nie walory smakowe. Rozbudowana karta od kaszanki przez mule i stek argentyński. Wybieram najczęściej gulaszową i latem pstrąga a zimą coś cięższego. Gwar, grajkowie, vodeczka na co drugim stole. Jest przaśnie, ma być przaśnie. Kto lubi takie miejsca na pewno nie będzie zawiedziony.
This is a very nice place. We were served a very tasty beer and food. Waiters were very kind and helpful even though we do not speak Polish. I will return there next time I visit Warsaw.
restauracja godna polecenia... nasza wizyta była kolejną wizyta w tym lokalu ale pierwszą w gronie naszych gości zaproszonych na uroczysty obiad ślubny... przyszliśmy za wcześnie alt to nie stanowiło żadnego problemu.. pomimo kolejki szybciutko zajęto się nami......w ten wieczór zajmował się nami Pan Damian osoba uśmiechnięta pogodna i bardzo bardzo jesteśmy wszyscy zadowoleni z Pana Damiana ... a teraz jedzenie smaczne przekąski Carpaccio z łososia zupa grzybowa o niesamowitym zapachu i smaku grzybów, bigos i wile innych potraw a najlepsza cytrynówka ... a na koniec muzyka na żywo miło przyjemnie spędzony wieczór... polecam zarówno na spotkania w mniejszym jak i w większym gronie...
Oczywiście 5 dla Kampanii za zestaw dań z grilla podanych na desce..a druga 5 piątka za sposób podania rosołu. .mimo tak dużej ilości gości wszystko szybko podane ..obsługa ekstra wszystko tak jak powinno być. .(tu pozdrawiam panią Karoline . Wszystko wytłumaczyła podpowiedziała i zapewniła ze niczego nie brakowało. . )to co mnie również zaskoczyło to to że dba się tam również o gości którzy czekaj by wejść. . Naprawdę polecam i napewno tam wrócę. . Pozdrawiam.
Żeberka jak zawsze wyborne, golonki tyle,że dwie osoby jeszcze zabrały ją ze sobą. Jednym słowem POLECAM. Napewno wrócimy do Was jeszcze nie raz ;)
Byłam kilka razy. Zawsze miła obsługa i bardzo dobre jedzenie. Świetny pomysł na ogólny wystrój lokalu i dodatkowe punkty za zróżnicowanie charakteru sal.
Kochane Podwale, ta knajpka ułatwi mi życie, kiedy muszę grzecznościowo oprowadzić obcokrajowców po Warszawie. Jedzenie jest dobre, porcje duże, nawet piwo w ogromnych kuflach! Dodatkowo świetna lokalizacja, dobra obsługa i całe spektrum charakterystycznego jedzonka - golonko, zrazy, pstrągi, tatar.. Dania są smaczne, świeże i ładnie podane. Mankamentem jest to, że trudno o wolne miejsce no i ceny ciut wyższe.. ale z drugiej strony w takiej lokalizacji....
Amazing atmosphere! The live music was the best part and the food was very tasty! The portion sizes were huge for a very good price! We had a really great time here last night! Thank you!
Thank you, Podwale! Well done boys! All very tasty, prepared quickly. Portions are large. Excellent soups. Meat dishes on top! Like a lemon vodka, great beer. We recommend to visit this wonderful place.
Tak akurat się złożyło ,że od Szwejka poniosło nas na długi spacer przez Trakt Królewski i Starówkę,ponieważ mieliśmy jeszcze ochotę chwilę posiedzieć wybraliśmy lokal bliźniaczy Szwejkowi. Po wejściu nie się nie odczuć ,że jest to klon lokalu z Pl. Konstytucji. Obsługa chyba z tego samego szkolenia , również bardzo miła - zdecydowany plus lokalu. Cóż trafiliśmy w zasadzie tylko na napoje , więc ciężko je oceniać , zarówno piwo jak i wino takie jak zamówiliśmy , natomiast decydujemy się porównać deskę serów do lokalu macierzystego. Mimo oczywistego podobieństwa -szczerze w Szwejku kompozycja i dobór serów odpowiadał nam zdecydowanie bardziej. Ogólnie ciekawe miejsce na odpoczynek po spacerze, jednak nam bardziej odpowiada klimat Szwejka
Zacznijmy od tego że jest fajny klimacik. Starówka, Zygmunt i kompania piwna. Wystrój w środku pamięta jeszcze dawne czasy. Stare drewniane krzesła i stoły a na ścianach różne stare obrazy. Ja z kolegą zamówiliśmy deskę ciepłych mięs za 65 zł (1100g!) a trzeci kolega tatar oraz każdy z nas picie, w moim przypadku kompot z gruszek. Gdy wjechało to na stół to zastanawiałem się tylko: "łoo jak my to zjemy?" Czego tam nie było. Schabowy,kiełbasa,boczek,kurczak czy nawet kartoflak! Dodatkowo dostaliśmy pieczywo i ogórki z kapustą kiszoną. Ledwo daliśmy radę nawet przy pomocy trzeciego kolegi. Wszystko było smaczne ale nie spodziewajcie się fajerwerków ponieważ w takim zestawie to ciężko żeby każda pozycja z osobna była na poziomie 5 gwiazdkowej restauracji. To jest idealne dla kilku chłopów po ciężkiej robocie przy kilku dużych kuflach piwa. Ogólnie wszystko smaczne i picie i jedzenie a na dodatek na koniec uczty dostaliśmy po kieliszku jakiejś wódeczki wiśniowej. Polecam dla ludzi którzy mają ochotę na mięso w dużej ilości w przystępnej cenie.
Super restauracja, przemiła obsługa i przystępne ceny. Jedzenie wyśmienite i nie mało. W sumie atmosfera bardzo miłego relaksu. 5/5 już nie po raz pierwszy! :)
Very Nice place and atmosphere, delicious meals with excellent service. I sure will be back soonest with my family.
I had an event that was well managed and executed by the restaurant beyond my expectation, with a touch of class. The meals, drinks, and services were of very good standard.
Najlepsza golonka z chrupka skórka w mieście do tego litrowe piwo! Na męskie wyjście idealne..
Golonka 1 na 2 osoby jest nie do przejedzenia :)
Kamila Dominika Witkowska
+5
Przyjemna godna polecenia restauracja, mila obsługa oraz wspaniale dania oraz cudowny klimat. Serce podbija zupa grzybowa
Bardzo klimatyczne miejsce. Pierwszy lokal, który zaliczyłam w stolicy. Wracałam do niego od tego czasu wiele razy. Lubię aurę tego miejsca. Jedzenie polskie, ciężkie, ale jak raz na jakiś czas nawet delikatny brzuch da radę. Jedzenie dobre. Chętnie wracam tam do grillowanego łosia, kaczki i żeberek. Porcje są duże. Nawet ja się najadam :) Lokal ma w zwyczaju częstowanie gości nalewką tuż po posiłku. To takie polskie - alkohol do obiadu, ale bardzo nie w moim stylu. Bardzo mnie to drażni. Dzieciaki dostają lizaka do łapy. Wiem, że taka polityka i ma to być miły gest wobec dziecka, tylko uważam, że fajnie ustalić taki gest wcześniej z rodzicami. Tym bardziej, że dziecko może być uczulone na jakiś składnik łakocia i taki miły gest może skończyć się ostrym dyżurem.
Restauracja jest bardzo popularna, zawsze pełna. Trzeba liczyć się z możliwą kolejką do stolika. Duża ilość gości powoduje duży hałas w środku. Ciężko się tam spotkać na spokojne pogadanie przy talerzu.
Jedzenie trzyma swój dosc dobry poziom od kilku lat. Choć smuci brak zmian i niezmiennosc karty. Turysci nadal tu tlumnie pielgrzymuja co wiaze sie z dluzszym oczekiwaniem na stolik. Ale zawsze milo mozna tu zjesc szczegolnie w wiekszym gronie
Sebastian Hiszpan Szuba
+5
Podwale Kompania Piwna to jedyna restauracja do której razem żoną oraz całą rodziną i znajomymi przychodzimy za każdym razem z ogromną przyjemnością. Z żoną przychodzimy średnio raz w tygodniu :) i nadal się nie znudziło. Pomijając fakt, że jedzenie jest po prostu wspaniałe, niesamowitą atmosferę rodzinną miłą i przyjemną tworzą Panie menedżerki oraz kierowniczki. Szczególne pokłony kieruję w stronę Pani Jolanty nie umniejszając jednak pozostałym Panią, dzięki którym zawsze od samego wejścia do zakończenia biesiadowania uśmiech nie znika z twarzy. Muszę również wspomnieć o kelnerkach i kelnerach, którzy nie mają lekko biorąc pod uwagę to jak ogromne są porcje i jak duża ilość ludzi mówiąc kolokwialnie "przewija" się dziennie przez restaurację, podziwiam ich za zaangażowanie w swoja pracę oraz uśmiech z jakim podchodzą do stolika z klientami (Ci którzy są zniesmaczeni obsługą bo zdarzyło mi się czasami zaobserwować takiego klienta... trochę empatii drodzy Państwo obsługa naprawdę nie mają lekko). O kuchni... cóż mogę powiedzieć nie próbowałem każdego dania z menu ale to co miałem przyjemność skosztować zwala z nóg, jednak moim ulubionym daniem są żeberka w bbq, a jak coś mi przypadnie do gustu to już nie zmieniam tego tak jak nie zmienię restauracji Podwale Kompania Piwna, do której mam zamiar przychodzić zawszę kiedy będę mógł.
5.0 za najlepszą Kaczkę.
Różne opinie słyszę na temat tej restauracji, wiele z nich tyczą się m.in. hałasu i dużej ilości gości ale według mnie to czyni klimat tego miejsca.
Niepodwazalnie pomimo wielu prób zjedzenia chociażby tak samo dobrej kaczki w innych restauracjach utrzymuje ze w Podwalu Kompanii jest ona najsmaczniejsza.
Myślę Kaczka- mówię Podwale
Restauracja, aspirująca do bycia kultową w Warszawie. Jak w restauracjach Jarczyńskiego tłocznie, jak u Jarczyńskiego solidne porcje. Podwale to miejsce, gdzie nie idzie się z oczekiwaniami na wykwintne dania, a dużo, ciężko po polsku. W niedzielne popołudnia wraz z 5 znajomych wybraliśmy się na Podwale. Zdecydowaliśmy się na litrową karafkę domowego wina, panowie na wódeczkę. Będąc przy napojach, wino jak na domowe, naprawdę trzyma austriacki poziom i jest bardzo smaczne, minusem były tragiczne kieliszki. Pierwszy raz w restauracji spotkałam się z tak brudnymi, niewypolerowanymi kieliszkami i wraz z przyjaciółką rozważałyśmy zrezygnowanie z picia wina. Poprosiłyśmy o wymianę, kelnerka przyniosła czyściutkie nowe. Panowie dostali za co ogromny plus super z mrożone kieliszki do wódki, z czego zdawali się być bardzo zadowoleni ;) Zamówiliśmy tatar- jak zawsze rewelacja! Rosół- b.smaczny ( dużo dużo lepszy od smakującego kostką rosołową rosołu w Jeffsie). Deskę mięs, poza nietykalną dla 4 osób wątróbką, Panowie byli zadowoleni, kurczaka- nigdzie w tym mieście nie ma tak smacznego kurczaka, wilgotnego. Pół pysznej kaczki. Standardowo na Podwalu 3x sałatka szopska
Przyjacielskie spotkanie przy mięsie :)
Było jak zwykle poprawnie, obsługa sprawna, jedzenie dobre ale.... (golonki nie było :( )
Zamówiliśmy żeberka w sosie miodowo-orzechowym i kiszke ziemniaczana oraz kwas.
Żeberka dobrze upieczone pięknie dochodziły od kości ale glazura/sos miodowo-orzechowy totalnym ulepkiem się okazał. Nawet dobra kapusta i pieczone ziemniaki nie pomagały. ...
Kiszka nie była porywająca, taka trochę sklepowa...
Chwalona była biała kiełbasa i camambert zapiekany z żurawina wym sosem...
Pewnie wrócimy na piwo i golonke ale nie będziemy śnić o Kompanii. ...
Wstąpiliśmy tutaj któregoś popołudnia. Na przystawkę otrzymaliśmy kilka ogórków i kapustkę! Fajna przystawka. Na danie główne zamówiliśmy sobię po sznyclu. Porcje ogromne. Jedną najedlibyśmy się spokojnie. Do tego wzięliśmy sobie po piwku. Każdego dnia są inne atrakcyjne promocje. Na zakończenie otrzymaliśmy po kieliszku nalewki. Pyycha! Kelnerzy bardzo sympatyczni
Ja wiem, że to już się sieciówka zrobiła i takie trochę oklepane żarcie, ale ja mam sentyment do tego miejsca. Zawsze ciepłe, zawsze niedrogie jedzenie. Czasem lepsze, czasem gorsze, wiadomo kucharz może mieć lepszy lub gorszy dzień, ale człowiek zawsze wyjdzie najedzony. Obsługa miła i bardzo szybka i zwinna.
Głośne i popularne miejsce z ogromnymi porcjami. Przychodzę tu głównie dla niego :) Obsługa poprawna, czasem zbyt zmęczona i zrezygnowana... Ceny przystępne, idealne na rodzinny obiad. Czasem wracam. Wystrój ok, ale trochę nie w moim guście. Lokalizacja przyciąga tłumy turystów, ale stoliki zawsze się jakieś znajdują :)
Popularne miejsce, w którym można napić się drinka/piwa i zjeść coś niezbyt wyszukanego w dobrej cenie. Jedzenie zazwyczaj zamawiam przy okazji, jak nie jestem za bardzo głodna - ot tak, żeby coś przekąsić do alkoholu. Ostatnio zamówiłam tatara - ładnie podany ze wszystkimi potrzebnymi dodatkami (na zdjęciu kompozycja trochę rozwalona). Znajomi zamówili zupę grzybową i kaszankę. Zupa bardzo dobra, spróbowałam trochę :) Dla mnie bardziej liczy się tu fajna atmosfera niż serwowane dania.
Całkiem przyjemna knajpa. Dobre jedzenie i miła obsługa. Miłe otoczenie Starówki zapewnia fajny klimat. Polecam wszystkim, również z dziecmi.
Można się najeść, to pewne. Niedziela, tłok, nieuprzejma Pani na wejściu, więc pierwsze wrażenie kiepskie. Tanio, dużo, ale... nie do końca dobrze. Prosisz o placek bez grzybów - dostajesz grzyby. Prosisz o brak surówek - dostajesz ich całą stertę. Kurczak suchy, ciężko co zjeść. U Szwejka jest znacznie lepiej :)
Przy kazdej wizycie na Starowce zagladamy do tej restauracji, przystepne ceny i swietna atmosfera! Ubostwiam tutejsze carpaccio z poledwicy wolowej - nigdy nie bylo problemu z zredukowaniem skladnikow wedlug mojego upodobania !❤ maz mial przyjemnosc sprobowac zeberek, golonki i innych swietnie przygotowanych specjalow ;) dodatki- nie do przejedzenia! Obsluga mila, pomocna, zainteresowana klientem. POLECAM!
Baaardzo solidne porcje całkiem smacznego jadła, pyszne grzane wino - piwo ponoć też - według opinii znajomych, ceny umiarkowane, czasem trochę tłoczno i gwarno, fajny wystrój wnętrza, - na pewno można w miłej atmosferze zjeść solidny posiłek :) Warto też wspomnieć o uczciwości obsługi - przy okazji którejś wizyty zapomniałam portfela - na drugi dzień odebrałam go z nienaruszoną zawartością. Polecam osobom, które lubią duuużo i dobrze zjeść przy zacnym piwku ;)
Odwiedziłam te miejsce już dwa razy i ciągle mam ochotę wracać. To co wielu uważa za minus, ja uważam za fajny klimat - muzyka na żywo, ciekawy wystrój. Porcje duże w niskiej cenie. Smaki wyraziste, swojskie, pierwsze co mnie zachwyciło to te wspaniale uchwycone, polskie smaki - kapusta, ogórki, dobrze doprawione jedzenie, które świetnie się ze sobą komponuje. Fajne dania dnia w niskiej cenie. Obsługa w porządku, mimo dużego ruchu nigdy nie czekałam zbyt długo na rachunek. Na koniec podawana bardzo smaczna nalewka w kieliszeczku.
Jedzenie świetne, klimat jeszcze lepszy. Dania są podawane jak dla wojska ;) ale za to smak jest niepowtarzalny... obsługa bardzo ciężko pracuje, aby zadowolić każdego klienta... najlepsza jest malutka niespodzianka "na dobre trawienie" na sam koniec :) Polecam każdemu, kto chciałby skosztować polskiej kuchni, a w szczególności dla cudzoziemców będących pierwszy raz w Polsce :)
Amazing food!!! The beer wagon at the entrance is a great invitation/reason to step into this tipical and warming restaurant. The whole staff is extra friendly and the portions are way beyond imagination. The beer is mandatory but if you're not a regular don't go for the whole 1L beer. Also mandatory is the vodka shot at the end of the meal ( we tried the cherry and lemon). As for the meal itself we had a traditional soup, the meat 'special' (with all the different kinds of hot plates- beef, sausage and steaks). We also had live music and for sure an awesome time... the price? Roughly 15€ per person!
Bhumika Baishya - Verified Reviewer
+4
Have been to this restaurant in 2014, lovely ambience ,great live music and food . Good place to visit for tourist for some lovely dinner . Reviews are based on the visit in 2014.
Bardzo polecam to miejsce. Niezwykle urokliwa, klimatyczna restauracja, gdzie słychać muzykę płynącą z akordeonu. Jedzenie bardzo pyszne, bardzo miła obsługa
Może i troche masówka, ale co w tym złęgo. Spore, smaczne porcje za baaaardzo przystępną cenę. Szybko podane jedzenie. Lubię czasem wpaść na niedzielną kaczkę.
dodatkowy plus to lokalizacja, niby na Starówce, ale troszkę z boczku, dzięki czemu przeważnie można złapać stolik od ręki.
To było stałe miejsce wigilijnych kolacji pracowniczych. Koledzy brali po steku argentyńskim a ja jeszcze wtedy nie doceniałam wołowiny i jadłam głownie ryby, brałam pstrąga z pieca, spoko był. Niedawno wpadłam znowu, na zwykły obiad. Ostatnio bardziej lubię mięso, połasiłam się na kaczkę. Niestety, była sucha i wiórowata. Próbowałam też zupę myśliwską i placek po zbójnicku, całkiem dobre. Mają za to fajny ogródek. Swojsko.
Piwo serwowane w wielkich kuflach nadaje spotkaniu charakter biesiadowy. Jedzenie smaczne, choć nie najwyższych lotów smakowych. Osobiście polecam placek po zbójnicku, choć jak dla mnie mógłby być nawet bardziej ostry. Obsługa w porządku. Wystrój raczej ubogi, ale nie przeszkadza to w miłym spędzaniu czasu.
Spotkanie ze znajomymi, zima, mróz... kolejka przed lokalem. Obsługa zadbała, żeby goście nie zamarzli i podała co-nieco na pokrzepienie dla oczekujących.
Jedzenie dobre, można powiedzieć, ze nawet bardzo dobre, porcje bardzo duże.
Zamówione: golonka gotowana, kaczka pieczona, sznycel po wiedeńsku, szpada grillowana i placek zbójnicki. Połowa szpadli poszła na wynos, bo to danie dla 2ch osób:) wszyscy byli zadowoleni i najedzeni.
Do piwa polecam (jak kto lubi) sok korzenny - boski.
Generalnie warte polecenia, ale w wolnych dniach oblegane. Jednak mimo dużej ilości gości, obsługa ekspresowa! powyższe dania podano wszystkie w 15 minut.
Co do kuchni, to o rzeczach oczywistych rozpisywać się nie będę...
... Za to polecam podróż do Hotelu "Pacyfik" wystarczy usiąść w tzw Tramwaju najlepiej na przeciw westernowych drzwi do kuchni. I już tylko konsumując czekać aż z tacą wytoczy się Roman Boryczko lub piwo wyleje nieporęcznie Franc. A nad wszystkim czuwa przechadzając się majestatycznie w białym fartuchu Fornalski. Zanurzam się w swoim talerzu jem, przyglądam się
Za kuchnię 3,5
Za pewny punkt na kulinarnej mapie Warszawy 5
Wychodzi 4 cośtam więc podciągam do 4,5 za podróż do Zaklętych Rewirów
po przeczytaniu innej recenzji przypomniałem sobie o czymś za co muszę skorygować ocenę do 3,5...
BRAK MOŻLIWOŚCI PŁACENIA KARTA PŁATNICZĄ, NIE POSIADAM KREDYTOWEJ WIĘC DYMAŁEM KIEDYŚ DO BANKOMATU... TROCHĘ ŻENUJĄCE.
Restauracje staram się odwiedzać tak często jak tylko mogę ponieważ można tam dostać wyśmienitą golonkę. Golonka jest pyszna, rozpływa się w ustach. Wcześniej tak dobrą golonkę jadłem tylko w Wiedniu.
Figo: Gorzej niż U szwejka ale lepiej niż w sąsiednim Bazyliszku. Kompania powita nas w swoich progach przystawką w postaci kapusty kiszonej i ogórków. Powinniśmy koniecznie zamówić litrowe piwo i skosztować deski mięs, sznycla, kurczaka z rożna, ognistej szpady z kurczaka lub placka po zbójnicku. Głodni stąd nie wyjdziemy.
Fagot: Trzeźwi też nie.
W lokalu miałam okazję być dwa razy. Zaskoczyła mnie wielkość porcji - DUŻE za rozsądną cenę. Idealne miejsce dla osób chcących spróbować typowo polskiej kuchni.Pierwsza przygoda to kaczka pieczona z jabłkami, delikatna wręcz rozpływająca się w ustach, podana z buraczkami i babą ziemniaczaną.Następnie skusiłam się na żeberka z miodem i orzechami REWELACJA!Lokal zapełniony zarówno w środku jak i na ogródku, obsługa sprawna i sympatyczna. Czas oczekiwania na zamówienie spory, natomiast udaje im się umilić ten czas "zagrychą" z ogórków ;)
Już Marks pisał że ilość przechodzi w jakość. Idąc tym tropem dojdziemy do tej restauracji która jest emanacją tejże zasady. Trudno się spodziewać wodotrysków smakowych, choć dania są przygotowane solidnie. Porcje są gigantyczne, np golonki jak pytałem o wielkość to zaczynaly się od 1,2 kg w górę. Lepiej nastawić się na jedno danie bo dwudniowy obiad będzie trudnym wyzwaniem. Na plus warto zaliczyć ceny bo są relatywnie niskie. Umiejscowienie na starówce powoduje że warto rezerwować stolik by np w weekend nie czekać.
Wiele razy juz tu bywałem. Nigdy się nie zawiodłem ani smakiem, ceną czy wielkością podanych dań. Moim zdaniem mają najlepszą pieczoną kaczkę w Warszawie. Porcję są naprawdę duże, sugeruje rozważenie postu przed przyjściem tu. Klimat typowo bawarski, włącznie z muzyką na żywo wieczorami. Polecam każdemu!
Podwale postawiło na przeciętne dania w przyzwoitej cenie i na ilość !!!
Na jednej desce kawał mięcha, coś z ziemniaków, do zagryzienia ryż i kopiec surówek. Nie to, żebym narzekała,
że za dużo jedzenia, ale zawsze w takich sytuacjach, wolałabym otrzymać jakość, nad którą możnaby tu popracować.
Ale !! Wybrałabym Podwale na luźne spotkanie z przyjaciółmi, napić się wódki lub piwa i zjeść do tego kawał mięcha w dobrej cenie, na pół z kimś. Klimat jest naprawde fajny, sprzyja długiemu biesiadowaniu.
Kelnerka serwuje do rachunku kieliszeczek nalewki - bez złudzeń, nie jest to nalewka własnej roboty, chyba że, dość na skróty - co nie zmienia faktu, że gest ten jest bardzo przyjemny.
Fajnie jest dostać coś za darmo, a smaczne czekadełko jest w cenie - a tu było.
Wspaniałem miejsce dla mięsnych żarłoków (czyli na przykład dla mnie). W środku całkiem ciekawie, dobry wystrój, często grają muzycy, co zapewnia niecodzienny klimat. Dania bardzo dobre, porcje dla prawdziwych facetów, polecam żeberka w miodzie z orzechami. W zestawie dodatkowo kasza, kapusta, surówka z buraków. Nie można się nie najeść. Polecam również genialny sznycel po wiedeńsku - ten mógłby być odrobinę bardziej słony. Hitem jest również golonka, której rozmiary są ogromne i jest podawana na desce z dodatkami. Na pożegnanie KP żegna nas własną nalewką. Miodzio!
Super polecam byłem tam kilka razy smacznie i dużo cenowo też na każda kieszeń zawsze polecam znajomym i niedłógo sie wybieram tam z kolegami
Jestem absolutną fanką golonki podawanej w Kompanii Piwnej, a może byłam, bo teraz podjęłam próbę niejedzenia mięsa przez miesiąc :-) Zawsze zamawiałam całą sztukę dla siebie samej i tego, czego nie zdołałam zjeść, zabierałam ze sobą do domu i potem konsumowałam przez dwa dni :-) Bardzo podoba mi się możliwość zabierania ze sobą niespożytego do końca dania. Do golonki podawane fajne ogórasy kiszone i kapusta a także bardzo ostra musztarda i chrzan. Wszystko fajnie podane na drewnianej desce, chrupiący, przepyszny boczuś, którym owinięta jest golonka - dla mnie pierwsza klasa.
Samo miejsce całkiem sympatyczne, szczególnie lubię ogródek, który czynny jest w lecie. Kompania oblegana zarówno przez Warszawiaków jak i turystów - ulokowana jest na trasie zwiedzania w obrębie Starego Miasta, dlatego wygłodniali klienci chętnie tam zaglądają. Zawsze mega tłoczno ale swojsko, ja bardzo lubię to miejsce. Troszkę tylko irytuje mnie kapela, która przygrywa do kotleta, wtedy ciężko jest pogadać, gdy muzycy (nic nim nie ujmując, bo naprawdę grają świetnie) wymachują instrumentami nad głową. Jak chcę posłuchać głośnej muzyki to wybieram koncert, nie restaurację.
Dobre piwka, obsługa ok, ogólnie polecam to miejsce, jak tam zawsze bardzo dobrze się bawię i opuszczam knajpę zadowolona.
Jedna z moich ulubionych restauracji w okolicach Starego Miasta. Pyszne jedzenie, przystępne ceny i solidne porcje. Minimum raz w miesiącu stawiam się tam z żoną by za 50-60 zł zjeść przepyszną pieczoną golonkę po bawarsku. Jedna golonka to zazwyczaj aż nadto dla naszej dwójki i nigdy nie wychodzimy po takiej porcji głodni. Ostatnio spróbowaliśmy też placka po węgiersku z wołowiną i ten również był przepyszny. Polecamy!
Kompania Piwna to miejsce gdzie króluje kuchnia Polska. Zawsze pełno gości, szczególnie turystów. Porcje duże za stosunkowo niską cenę. Minusem jest to że w środku panuje straszny gwar, ciężko porozmawiać ze znajomymi, trzeba wręcz krzyczeć. Co do jedzenia wzięłam tatara i był naprawdę dobry, ładnie podany, spora porcja - nie mam nic do zarzucenia.
Podwale wybrałam na obiad z
zagranicznym gościem, coby to lokalnych specjałów skosztować. Restauracja jest
ogromna, ale od drzwi do stolika prowadzi kelner więc goście nie muszą sami
wyszukiwać miejsca, a o to może być ciężko. Od razu wielkiego plusa zarobiła u
mnie obsługa, ponieważ kompletnie nie byłam zdecydowana ani na danie główne ani
na wino. Doradzono mi bardzo dobrze :) Na początek było czekadło w postaci
dwóch ogórków kiszonych i kiszonej kapusty (i bardzo dobrze, bo dla Słoweńca to
była już niemalże egzotyka), następnie zamówiliśmy śledzia (bez sety) - 2
filety, odpowiednio słone i podane na odpowiedniej ilości cebulki z oliwą.
Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie zupy - żurek (prawdziwy z białą kiełbasą) i
grzybowa (w której pływały prawdziwe grzybki a nie kilka smętnych kawałków
pieczarek). Podane w zabawnych garnuszkach. Jako danie główne zaryzykowałam
doradę - strzał w 10, świeżo, prosto i prawie bez dodatków, idealnie upieczona
i delikatnie doprawiona. Kelnerka poleciła do tego lampkę białego wina (rzeczywiście
lepiej poprosić o podwójną) nie pamiętam nazwy, ale spokojnie mogę stwierdzić,
iż warto im zaufać przy polecaniu wina.
Mój Gość poszedł w kaczkę w
buraczkach i z pieczonymi jabłkami - również chwalił. Mięso było kruche,
mięciutkie dobrze komponowało się z dodatkami. Mimo imponujących rozmiarów
restauracji karmią uczciwie i smacznie. Dobrze wiedzą, że w prostocie siła i za
to dziękuję, w końcu Podwale pomogło mi błysnąć na arenie międzynarodowej
godnie reprezentując pyszną polską kuchnię.
Ceny są bardzo przystępne,
lokalizacja na Starówce bardzo przyjemna. Polecam, a ja będę przypowadzać
kolejnych zagraniczniaków!
Fajne miejsce dla większej grupy znajomych. Wystrój typowej karczmy piwnej, jedzenie adekwatne do typu lokalu. Zamawialiśmy duże deski wędlin, krewetki. Generalnie jedzenie nie porywa ale mam wrażenie że nie o to chodzi w tym lokalu.
Pozytywna jest cytrynówka. Mało słodka, wytrawna. Polecam.
Słaba strona to piwo. Mieliśmy wątpliwości czy zawartość kufla to faktycznie był Pilsner. Jak na niego to był dziwnie ciemny, zupełnie inna goryczka. Ogólnie mało smaczny.
Ceny ujdą w tłumie. Porcje są przyzwoite.
Rachunek za jedzenie i picie dla 10 osób, wyniósł 1500 PLN.
Namawiana przez znajomych, niechętnie się tam wybrałam. Byłam przekonana, że to kolejna głośna piwna knajpa z menu kończącym się na przesolonych frytkach. Tym większe było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam kartę. Jeszcze większą niespodzianką był dla mnie zamówiony żurek, bardzo dobry, idealnie przyprawiony, nie za ciężki. Kolejna zamówiona pozycja - pstrąg - utwierdziła mnie w przekonaniu, że można tu dobrze zjeść. Piwo oczywiście jest, ale jest ono tylko dodatkiem do bardzo dobrej kuchni.
Lokal w środku trochę przytłaczający, ciasny, ale jesli chodzi o jedzenie to nie jest najgorzej. Porcje są wręcz ogromne, można się wręcz przejeść. Zamówiłam placka po zbójnicku z sórowkami. Placek wydawał się świeży, a mięsa była wystarczająca ilość. Surówki raczej bez szału.
Golonka gotowana z kapustką również smaczna i ogromna.
To co naprawdę moge polecić to grzane winko z przyprawą korzenna- naprawdę pyszne i rozgrzewające.
Miałam okazję spróbować również sztrucle z jabłkami- od razu mogę powiedzieć, że desery w takich miejsach , niestety nie należą do najlepszych. Ciastko było gumiaste i mega słodkie, mało świeże. Piszą o "takich miejsach" mam na myśli chociażby bardzo podobną restaurację Bazyliszek, w której również miałam okazję spróbowac deserów i również były niesmaczne.
Jedno z moich ulubionych miejsc w Warszawie. Bardzo lubię ich piwo z sokiem korzennym i łososia z warzywami. Ogromne porcje jedzenia, pyszne, w przystępnych cenach. Na zakończenie mily akcent w postaci kieliszeczka nalewki gratis. W restauracji bardzo gwarno, ale to akurat pasuje do całej tej piwnej stylizacji ;)
An error has occurred! Please try again in a few minutes