The best of the best! You have to try salted caramel here, it's incredible and unforgettable. In Warsaw you can't find anything better. <3
The best ice-cream I've ever eaten in my whole life! I bring all people here who come to visit me in Warsaw and they just fall in love with the place, like I did. Definitely recommend!
This translates to “At the end of the Rainbow” - there is no gold here - just a good old ice cream and coffee shop. Decent choice of flavors, plenty of space indoors and outdoors.
Absolutnie najlepsze lody w Warszawie! Porcje są bardzo duże, lody wyraźne w smaku, kremowe, nie za słodkie, plusem jest możliwość wybrania dwóch smaków w jednej porcji. W środku jest miejsce, aby usiąść (latem można usiąść też na zewnątrz), dodatkowo można zamówić kawę czy coś innego do picia. Próbowałam wielu smaków, obłędna jest pistacja, orzech brazylijski, orzech laskowy, kokos, chałwa, nutella.
Minusem jest to, że tablica ze smakami lodów w danym dniu inna jest na zewnątrz, a inna w środku.
Przyjemna lodziarnia, duży wybór lodów - na plus zasługuje fakt, że w jednej porcji mogą być 2 smaki co nie zdarza się czesto w lodziarniach. Fajnie że w środku można również usiąść. Ogólnie polecam, choć często są duże kolejki. To jednak świadczy o popularności miejsca.
absolutnie najlepsze lody w Warszawie :) nie dość, że smaki przepyszne to do tego porcje są naprawdę od serca! a gdy nie możesz zdecydować się na 1 smak to nie ma problemu, ponieważ przemiłe panie połączą 2 smaki w 1 porcji!
Że warszawski Zbawix lodami stoi, to wiadomo nie od dziś, to przecież tu mieści się popularna i bardzo ceniona lodziarnia Sucre, co do której ja nie mam aż takiego przekonania. Druga lodziarnia na tak małej przestrzeni mogłaby wydawać się złym pomysłem. Tak jednak nie jest, powód jest dość prosty, Sucre serwuje lody z okienka, nie można usiąść, pogadać - spędzić czasu. W "Na końcu tęczy" miejsca jest aż nadto, nie tylko wewnątrz samego lokalu, gdy pogoda dopisuje można wybrać stolik na zewnątrz. Wystrój lokalu stawia na przestrzeń, nowoczesność i czystość, nie mam nic do zarzucenia.Smaki lodów bardziej przywodzą na myśl sławną sieć Limoni niż sąsiada z Placu Zbawiciela. A to za sprawą smaków nietypowych, w dniu mojej wizyty był to prażony słonecznik oraz pestki dyni, cóż nie miałam odwagi...Pozostałe smaki raczej standardowe: m.in. śmietanka, czekolada, jogurt z wiśniami czy wybrana przeze mnie czekolada z bananami.Lody są obłędne, smakują przede wszystkim bananem, ale za to jakim! Miałam wrażenie, że zajadam się zblendowanym bananem z dodatkiem czekolady, bez żadnych dodatków. Bardzo słodko, bardzo smacznie. Konsystencja nie pozostawia nic do życzenia, lody nie są za mocno zmrożone, ani zbyt rozpuszczone, nie wyczułam żadnych grudek, są lekkie i puszyste. Wielki plus za możliwość podziału porcji na dwa smaki, co nie jest stamdardem w tego typu lokalach.Jestem pewna, że wrócę skosztować większej ilości smaków.
Po spróbowaniu innych smaków z cała stanowczością stwierdzam, że oni chyba nie mają słabszych momentów. Migdał czy sorbet marakuja są wspaniałe. Ale "Na końcu tęczy" swoim smakiem firmowym uczynił chyba wszelkie kombinacje z bananem. Wspominałam już o pysznej czekoladzie z bananem, jednak kosztowany ostatnio miks banana z kiwi to kosmos, absolutne smakowe uniesienie! Brzmi szaleńczo, ale jest w tym metoda. Absolutnie.
Jak dla mnie najlepsza lodziarnia w mieście.
Uwielbiam ich czekoladę, mango, whisky, cytrynę, pistacje. W lodach zawsze czuć produkty, z których są robione. Żaden smak, którego próbowałem mnie nie zawiódł. Polecam każdemu kto porusza się w rejonie pl. Zbawiciela. Jak tylko jestem okolicy, zawsze zachodzę ;)
Lokal, który nazwą nawiązuje chyba do świętej pamięci tęczy na pl. Zbawiciela, zdecydowanie wie, jak tu kręcić lody ;) Cena w warszawskim standardzie za lody nieprzemysłowe, 5 zł za porcję na 2 smaki. Spróbowałem solonego karmelu i jogurtu z malinami. Było smacznie, kremowo i przyjemnie, ale brakowało mi w ich smaku intensywności... Absolutnie nie było źle, ale "mleczność" tych lodów bardzo spłaszcza doznania. Muszę tu kiedyś złapać mój ulubiony smak pistacjowy i jakiś sorbet. Może wtedy będę w stanie podwyższyć ocenę.
Moim zdaniem jedne z najlepszych lodów w Warszawie. Moje top 3. Do wybory zawsze mnóstwo smaków niektóre oczywiste a inne zaskakujące. Porcja kosztuje 5 PLN w zamian dostaniesz 2 smaki. Jedna porcja zdecydowanie wystarczy, a nawet ciężko czasem sobie z nią poradzić.
Jako, że mieszkam niedaleko w gorące dni jestem praktycznie codziennie. Dobra obsługa, dobry produkt i lokalizacja. Polecam!
Najlepsze lody jakie jadłam w Warszawie, nie za słodkie, z kawałkami owoców. Plus za pyszne naturalne sosy i bita smietane, ktore w wiekszosci miejsc sa kupne.
Lody najlepsze w Warszawie! Sorbet mango wymiata! Uwielbiam i odwiedzam, gdy tylko mam ochotę na słodkie. Koniecznie odwiedźcie to miejsce :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes