Cuda na Kiju to zdecydowanie jeden z moich ulubionych barów w Warszawie. Miejsce funkcjonuje głównie jako multitap oferując kilkanaście pozycji craftowych piw, ale i dla "niepiwoszy" znajdzie się prosecco albo nieźle wyposazony bar. Oprócz alkoholi bardzo polecam pizzę, która jest bardzo smaczna (Nie tylko na standardy baru, ale po prostu pyszna). Jeśli chodzi o atmosferę to raczej każdy powinien się tu dobrze czuć. Wypad z kolegami po drodze z pracy, spotkanie z grupką znajomych, czy luźniejsza randka we wszystkich sytuacjach miejsce sprawdza się świetnie - jest w nim naprawdę spory przekrój ludzi. Jest jednak pewna wada, miejsce jest zazwyczaj dosyć zatłoczone i o ile w cieplejsze dni nie ma problemu ze znalezieniem miejsca na zewnątrz, o tyle np. w zimie ciężko będzie usiąść. Czasami też kolejki do baru przypominaja te z PRLu, ale ilość osób które tu przychodzą jest chyba najlepszą recenzją. Zdecydowane 5/5
Odwiedzałam to miejsce wielokrotnie, czasem z całą ekipą (10 osób, zajmowaliśmy miejsca na dole), czasem w bardziej kameralnym gronie (na zewnątrz) i zawsze było świetnie!
Sam lokal jest bardzo tłoczny i gwarny, co oczywiście świadczy dobrze o jego popularności, ale też nie jest to miejsce na spokojne spotkanko we dwoje. Jego układ niemalże zmusza do integracji ;)
W letnim okresie obłożenie jest tak duże, że na zewnątrz wystawiane są stoliki, leżaki i krzesełka, co jest świetnym rozwiązaniem - miejsce zawsze się znajdzie!
Doskonała pizza i idealne piwo w świetnej cenie. Szczególnie godne polecenia jest piwo wiśniowe - ma cudowny aromat. Wszystko w pięknie przystrojonym i ciekawie zaprojektowanym pomieszczeniu.
Jednym słowem doskonałe miejsce na piwne spotkanie w gronie przyjaciół!
pizza chyba jedna z lepszych jakie jadłam, fajne piwka śle obsługa w porze lunchu czasem zachowuje się dzieci we mgle. Wieczorem bardzo ciężko znaleźć miejsce
An error has occurred! Please try again in a few minutes