Miejsce o charakterystycznym klimacie. Serce Warszawy, a tu proszę - lokal nieco wyjęty z lat 80-tych. Wygląda jakby nie był od dawna remontowany, ale nie ujmuje mu to uroku. Przyjemnie się siedzi, i słucha muzyki płynącej z radia. Minusem jest jedna, wspólna łazienka. Ceny oczywiście warszawskie, czyli dość wysokie. Obsługa miła. Myślę że warto tu zajrzeć.
Restauracja z polską kuchnią, czyli to co my- potocznie zwani słoikami- lubimy najbardziej. :D Gołąbki pyszne, porcja dosyć spora, do tego szybko podane.
Do lokalu mogłoby wpadać trochę więcej światła, bo ta ciemność jest przytłaczająca szczególnie po całym dniu w pracy.
Lokal z fantastycznym wystrojem i bardzo dobrą muzyką.Nazwalibyśmy to raczej eleganckim pubem niż restauracją bo niewiele osób tam cokolwiek je.
Radio Cafe jest mocno nastawione na obcokrajowcow i w środku rzadko można usłyszeć język polski.
Nie dziwne , skoro w okolicy są trzy duże hotele.
Miejsce naprawdę fajne , miło się tam spędza czas dlatego warto się przejść na piwo , kawę lub coś mocniejszego.
Bardzo duży wybór alkoholi i przyjemne towarzystwo innych gości gwarantują udane popołudnie.
Cafe Radio to nie jest jedna z wielu restauracji, lecz miejsce, które łączy pasję gotowania z historią. W tym miejscu przewija się duch Wolnej Europy, a w szczególności właśnie tam ma siedzibę Klub Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół Radia Wolna Europa. Miejsce zatem multikulti, co widać w wystroju, poczynając od szkockich flag, fotkach z brytyjską rodziną królewską w tle, a na francuskich płytach i książkach kończąc. Restauracja przy ul. Nowogrodzkiej 56, to dobre miejsce, aby zjeść obiad czekając na przesiadkę w Wawce.
Wystrój stonowany w kolorach kawy, ciut przyciemno, ale ma to swój klimat. Lokal jest zawsze pełny klientów, co jest zasługą zarówno klimatu, jak też świetnego jedzenia. Polecić mogę potrawy z mięsa (polędwiczki, pieczeń) oraz wszelkiego rodzaju zupy. Obsługa bez zarzutów, choć przy tylu klientach , niełatwo sprostać wszystkim zamówieniom. Zatem warto czasem poćwiczyć cierpliwość. Ceny normalne, za obiad dla 2 osób 70 PLN to całkiem wygodna opcja. Jak sądzicie?
Kameralna restauracja z dobrym jedzeniem i bardzo sympatyczna obsługa :) pierogi z kapusta i grzybami bardzo dobre. Herbatę lepiej zamawiać droższa.
Kawiarnia, restauracja i siedziba Klubu Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół Radia Wolna Europa w jednym.
Ściany obwieszone zdjęciami, ciasno ustawione stoliki (jak dla mnie na plus!), kanapy... Moje skojarzenia to paryskie bistro i odrobina kawiarni Bliklego w ciekawszym, historycznym wydaniu. Zapewne nie każdemu się spodoba, ale klimatu temu miejscu nie sposób odmówić.
Jak do tej pory, podczas kilku wizyt, próbowałem tylko deserów (szarlotka 12 zł, deser lodowy z advocatem 18 zł),kawy i mocniejszych trunków.
Młoda i sprawna obsługa - bez zarzutu.
Z łezką w oku wspominam czas kiedy można było tam jeszcze zapalić papierosa...
W Śródmieściu naprawdę polecam!
Miała to być w sumie szybka, mała przekąska ze znajomymi a wyszły z tego świetne steki w sosie pieprzowym, poprzedzone delikatną grzaneczką z suszonym pomidorem, barszczykiem z uszkami w sam raz doprawionym a wszystko suto zakropione poleconym przez kelnera winem.
Co do obsługi trzeba nadmienić, iż jest szybka, profesjonalna i uprzejma. Pan obsługujący chętnie tłumaczył o co chodzi w karcie, był uśmiechnięty i nie miał najmniejszego problemu z wytłumaczeniem karty również po angielsku.
Atmosfera niezobowiązującej, luźnej elegancji.
Ceny, jak za tak świetne steki w 100% ok!
...jeżeli mówimy o smaku podawanego jedzonka - oby tak dalej! Niestety minus za dym - śniadanie znacznie lepiej smakuje, gdy nikt na nas nie dmucha dymem.
Co do śniadań - FATALNE croissanty i dość ubogi wybór - jeden rodzaj wędliny, jajka na twardo bez majonezu, jeden rodzaj owocu - arbuz.
Ceny faktycznie za mocne. Wnętrze - rewelacja, ale zależy od gustu.
Niech Was nie zmyli nazwa, bo to nie tylko kawiarnia, ale przede wszystkim restauracja, szczególnie w porze obiadu, kiedy tam trafiłem. Wystrój lokalu to zdjęcia, opisy i reklamy z Montrealu, widać, że właściciel za "Wielką Wodą" spędził trochę czasu. Uwagę zwraca część poświęcona Radiu Wolna Europa, bo lokal jest siedzibą stowarzyszenia miłośników RWE.
Menu dość obszerne, do tego wkładka "menu dnia" – ja wybieram naleśniki meksykańskie. Po niedługim czasie na mój stół trafia spory talerz, a na nim 2 naleśniki z zapieczonym na wierzchu serem, sporo sałaty i dwa ceramiczne pojemniczki z sosami. Farsz naleśników to głównie mielona wołowina doprawiona na ostro. W połączeniu z roztopionym serem i zaserwowanymi sosami całość stanowiła bardzo smaczny i syty obiad.
Warto mieć na uwadze, że w porze obiadu ciężko tu znaleźć miejsce, bo pracownicy okolicznych biur ściągają tu na posiłek regeneracyjny, ale warto nawet chwilę poczekać. No i można wziąć udział w quizie – jeżeli odpowiecie na wszystkie pytania (a niektóre są tendencyjne), to Wy i Wasz pies jecie za darmo. Jak nie odpowiecie – psa i tak nakarmią, bo wielka jest hojność właściciela (tak napisano w języku obcym na karteczkach z quizem).
Miło, smacznie, niezbyt drogo, a przy okazji można poznać kawałek historii RWE, bo to właśnie ta rozgłośnia dała nazwę lokalowi.
Miejsce przytulne. Warto zajrzeć tam w porze śniadaniowej - bardzo dobre śniadania w przyzwoitej cenie. W czasie lunchu tłoczno, ale dalej sympatycznie. Można się tam spotkać z klientem. Dla mnie to stałe miejsce kulinarne na mapie Warszawy.
An error has occurred! Please try again in a few minutes