Sezon przesiadywania w restauracyjnych ogródkach uważam za otwarty. W tym roku, mój pierwszy obiad na świeżym powietrzu ,zjadłam w ogrodzie restauracji ZIELNIK . Jest on iście bajkowy, bowiem znajduje się w Parku im. Gen Gustawa Orlicz-Dreszera. Otoczeni zielenią, słuchając śpiewu ptaków zapominamy ,iż jesteśmy w sercu miasta i rozkoszujemy się tą wyjątkową atmosferą.
Kameralne miejsce z miłą atmosferą.
Jedliśmy: kaczkę bardzo dobra, zupa dyniowa też dobra, spaghetti z borowikami bardzo dobry, beza rewelacyjna!
Jedyny mankament to brak parkingu czy też problem ze znalezieniem miejsc postojowych.
Sugeruje rezerwacje miejsca!
Miejsce ładne, choć małe. Obsługa miła i kompetentna. Czas oczekiwania krótki. Co do jedzenia, to było ..... poprawne, choć szału nie było. Jadłem kaczkę. Mięso było mięciutkie, skórka wyglądała na przypieczoną, ale nie była chrupiąca. Mięsko było moim zdaniem za suche. Brakowało smaków z doprawienia. Partnerka jadła żeberka i jej smakowało, choć kiedyś jadła w innym miejscu smaczniejsze. Najsmaczniejszy był w sumie pasztet z chlebem na poczęstynek. :) Ogólnie spoko, choć spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego.
Zielnik odwiedziłam już 3 raz, tym razem jednak była to kolacja służbowa. Miejsce może i jest malutkie ale bardzo urocze i na pewno nadaje się na romantyczną kolację :) na przystawki dostajemy, tatar - bardzo dobry, mięso delikatne, dobrze doprawione, papryczki faszerowane kozim serem i szpinakiem - również smaczne mimo iż ja nie jadam koziego sera. Pierożki - wyśmienite! Ciasto było cienkie a farszu było bardzo dużo! Sałatka Cezar również bardzo smaczna, z wyczuwalną nutą anchois.
Na danie główne zamawiam kaczkę, bardzo smaczna, podana z buraczkami i puree ziemniaczanym. Mięso jest soczyste i dobrze doprawione!
Cudowna atmosfera świąteczna, piękne dekoracje, a za oknem właśnie zaczął padać śnieg - w takiej atmosferze oddawaliśmy się Zielnikowym rozkoszom podniebienia. Pan kelner w długiej mowie polecił nam pyszne aperitify - ja skorzystałam i zamówiłam taki z whisky i czerwonym winem. Następnie skonsumowaliśmy tatara (ja - z tego powodu przybyłam) a kolega zupę grzybową oraz doskonałego dorsza na drugie. Wcześniej podano przystawkę - kawałki chleba z twarożkiem, bardzo smaczny. Osobiście najadłam się po kokardy, aczkolwiek wg mojego współkonsumenta, porcja jak dla mężczyzny przymała. Potem zamówiliśmy bezy i to był absolutny strzał w dziesiątkę...kulinarne niebo! Ja zjadłam pistacjową, kolega żurawinową . Bajka... Ceny niewygórowane jak na taką jakość, za nas oboje wyszło 240zł. Polecam :)
Zielnik - to klasyka polskiej kuchni.
Wystrój nie w moim klimacie, dlatego lubię chodzić latem do ich ogródka w Parku Dreszera (na przeciwko knajpy).
Jedzenie bez skuchy, wyższa półka jakości, wykonania, co za tym idzie i ceny.
Pyszne desery.
Polecam.
Polska kuchnia w najlepszym wydaniu. Przytulne wnętrze, fachowa i uśmiechnięta obsługa i pyszne jedzenie. Świetne zupy, kluski, pierożki i naleśniki a podobno również mięsa. Desery (znane również z innych miejsc) to klasa sama w sobie - szczególnie bezy i sernik. Polecam też paschę (podaną w soku pomarańczowym).
Odwiedziłam też Zielnik w Parku Dreszera. Tu niestety zawód. Sałatka z ośmiornicy to kompletny niewypał (2 pomidory, 2 oliwki, plaster ziemniaka, góra śmietany), a sama ośmiornica bardzo gumowa. Kurki zabite posypką z grzanek. Szkoda. Na poziomie jak zwykle desery.
Restauracja bardzo nam się podobała. Romantyczny obiad w przyjemnej atmosferze i z mila obsługa. Tartar był przepyszny, taki jakiego pamietam z dawnych lat. Królik i wątróbka były dobrze przyprawione i smaczne. Nawet naleśniki ze szpinakiem nam smakowały. Winko dobrze dobrane do potraw. Obsługa troche sztywna ale bardzo miła. Jeden z najprzyjemniejszych i najsmaczniejszych obiadów której jedliśmy w Polsce. Jeszcze na pewno odwiedzimy Zielnik bo to jest restauracja w naszym stylu. Ceny jak na Polskę trochę drogie ale warte na specjalna okazje.
Pyszne desery, obiadowe porcje tak duże, że nie daliśmy rady im sprostać. Jedzenie smaczne, choć niezbyt oryginalne. Na plus świetna muzyka.
Jedzenie dobre, aczkolwiek polędwica nie powala. Tort bezowy z truskawkami, chętnie zjadłbym druga porcje. Obsługa jakby znerwicowana. Wystrój, zależy kto co lubi, cieżko i troche ciemno.
An error has occurred! Please try again in a few minutes