Great fancy place with a very cozy ambience with tasty platter and delicious wine
The staff is friendly which make the visit joyful thanks to Maciek
Miejsce rewelacyjne😊
Obsługa na najwyższym poziomie - miła z uśmiechem i przesympatyczna.
Kaczka w sosie różowym i raviola ze szpinakiem godna polecenia.
Pizza capricioza jak i paroma jedyna w swoim rodzaju. Desery przeszły najmilsze oczekiwanie.
Atmosfera i klimat w restauracji na 5 z plusem.
Warsaw...Great meal at this lively eatery in old Town square of Warsaw, Poland.
Recommend sitting outdoors as it's buzzing specially if you are visiting on a weekend.pricing is reasonable and portions are good.
Poprawne jedzenie z bardzo profesjonalną obsługą. Do tego super lokalizacja na samym placu zamkowym. Wnętrze ładne, jasne.
Na wizytę do La Dolce Vita przyszłam z rodziną w związku z Restaurant Week. Przystawka pannacota z gorgonzoli wyśmienita choć aż prosiła się o jakieś pieczywko do niej:) Do tego miała być z orzechami włoskimi, ale orzechów nie widziałam ani nie czułam. Może były tak doskonale zmiksowane i były wewnątrz pannacoty? ;)) Danie główne parpadelle z sosem borowikowym i wędzoną gęsią tylko ok, makaron posklejany po dwie nitki (a może nity bo to parpadelle:))) co dawało wrażenie lekko za grubego makaronu. Gęsi jak na lekarstwo, ale taką mamy modę:) Deser z kasztanów na rumie pycha :)
Polecam zajrzeć w lato, zjeść, napić się winka i popodziwiać piękną starówkę z ogródka letniego.
Wczesny obiad na placu Zamkowym w La Dolce Vita z Panem Niedźwiedziem uważam za bardzo udany. Mając w torbie przyjemny prezent od Zomato i ww restauracji w postaci kuponu postanowiliśmy wykorzystac dwie godziny "wolnego" na nieśpieszną konsumpcję w miłych okolicznościach architektonicznych. Lokalizacja jeśli chodzi o szlak turystyczny to wprost perełka. Wnętrze przyjemne choc ciut chłodne w pierwszej sali. Druga z ogromnym "włoskim" widoczkiem ocieplała jesienną już aurę. Gdzie nie gdzie fotosy z filmu Felliniego nawiązujące do nazwy lokalu. Byliśmy pierwszymi goścmi tego dnia jednak już po dwóch kwadransach zajęte były cztery stoliki. Wszystkie przez gości zagranicznych. Popularnośc La dolce vita w "tych" kręgach, zawdzięcza dobrym recenzjom na Tripadvisor. Zdziwiłam się więc tak różnym ocenom na Zomato.
Z menu wybraliśmy zupę borowikową, kaczkę i łososia a na deser krem kasztanowy i strudel jabłkowy. W czasie gdy czekaliśmy na zamówienie na stół wjechało czekadełko: pieczywo i "omasta" truflowa, że tak ze staropolska ją nazwę:). Bardzo przyjemna w smaku. Niebanalna.
Zupa borowikowa aromatyczna i smakowita miała tylko jeden mankament -ravioli z ricottą. Nie chodzi jednak o ich smak bo ten był w porządku ale o wielkosc. Przekrojenie "ogromniastych" ravioli pływających w kokilce wymagało od nas cyrkowych wręcz umiejętności. Gdyby owe ravioli były o połowę mniejsze nie byłoby najmniejszego "ale".
Łosoś Pana Niedźwiedzia podany z zielonymi gnocchi miał na sobie glazurę z miodu, musu z czerwonej cebuli i octu balsamicznego. Łosoś soczysty. Gnocchi al dente. Glazura ciut zbyt balsamiczna.
Moja kaczka była świetna choc miała jeden mankament. W menu widniała jako "na różowo" a była wysmażona bez żadnych różowości co spowodowało iż mięso na "strajnych" plasterkach było zbyt suche. Reszta: gnocchi świetne. Sos borówkowy pyszny. No i znów małe "ale": fasolka szparagowa. Choc ugotowana al dente to nie była al dente sama w sobie. Podobna wychodzi mi w domu, gdy wrzucę ją do zamrażalnika a potem gotuję.
Desery pyszne. Krem kasztanowy jadłam pierwszy raz w życiu. No nie jadłam tylko podjadłam Panu Niedźwiedziowi. Delikatna nuta alkoholu, bita śmietana i kasztany. Wyrazisty. Smakowity. Mój strudel, jak to strudel z nadzieniem jabłkowym z rodzynkami, orzechami i przyprawami. Podany w towarzystwie lodów i bitej śmietany. Ja wolę bardziej kwaskowate jabłka, które w interakcji z dodatkami pozostawiają wyrazisty posmak w deserze. Tu podają właśnie taką wersje.
Wrócic wrócimy bo na Tripadvisor czytałam zachwyty o ich pizzy więc z Panną O. tu na pewno zajrzymy.
Na koniec obsługa. Pani Kelnerka nas obsługująca była kompetentna, uśmiechnięta, pomocna i nie "sztywna". Najgorszy sort kelnerów, to ten który nie wie co polecic bo nic "tu nie je" albo "nie wiem każdy lubi coś innego". A w La Dolce spotkaliśmy się z zupełnie innym podejściem. Najgorsze okazało się to, że Pan Niedźwiedź zostawił portfel w samochodzie a ja nie miałam gotówki i nie mogliśmy zostawic napiwku za co wstydzę się niezmiernie po dziś dzień i pewnie jeszcze do końca przyszłego piątku....
Jeśli chodzi o moją wizytę w La Dolce Vita zaliczam ją do udanych. Zostaliśmy bardzo profesjonalnie obsłużeni, kelner pomógł w wybraniu wina a dania pojawiły się dosyć szybko na naszym stoliku. Jeśli chodzi o potrawy to były bardzo smaczne, pizza chrupiąca, delikatnie ostra, zdecydowanie przypadła mi do gustu.
Do La Dolce Vita wybrałyśmy się z koleżankami po pracy. Miejsce od samego początku zachwyca wyglądem, no i przede wszystkim lokalizacja tuż przy Zamku Królewskim. Jako przystawki wzięłyśmy deskę serów i wędlin i naprawdę bardzo dobre, chociaż ja mogę być nieobiektywna gdyż uwielbiaaaam wszystkie sery😉jako danie główne chciałam kaczkę ( ale niestety nie było😔) stad tez wybrałam kurczaka ze szpinakiem w sosie gorgonzola z puree ziemniaczanym. Danie bardzo dobre! Kurczak soczysty a sos przepyszny! Na deser wzięłam sernik tu troszkę nie mój smak oraz kasztanowy pudding ( chyba tal to się nazywa) i to bardziej przypadło mi do gustu, chciałam zamówić cremw brulee ale niestety już nie było. Oprócz tego dostlysmy na przywitanie po lampce Prosecco i świeżo wypieczony chleb z oliwa i octem winnym. Obsługa uprzejma, nienarzucajaca się. Na koniec nawet podziękował nam Pan Manager👌daje tylko albo aż 4,5 gdyż zabieram 0,5 za brak moich dań😉cała reszta na plus! Polecam!
Do La Dolce Vita trafiamy z koleżankami przypadkiem. Miejsce z fenomenalną lokalizacją - fajnie jeść widząc Zamek Królewski spacerujących przechodniów. Obsługa od samego początku bardzo o nas zadbała - czułyśmy się naprawdę wyjątkowo zaopiekowane. Zaczęłyśmy od deski serów i wędlin - bardzo przyzwoita porcja, sery super, wędliny oryginalne. Dania główne - postawiłyśmy na makarony (porcja czarnego makaronu z owocami morza, druga z krewetkami, kolejna z borowikami). Makarony pyszne, choć trochę zbyt ostre. Owoce morza świeże i super jakości - i za to ogromny plus! Porcje słuszne i warte swoich cen.
Na deser skusiłyśmy się na mus czekoladowy, creme brule i szarlotkę. Desery przepyszne, ładnie podane, nie za słodkie.
Wieczór naprawdę przemiły, obsługa profesjonalna i nienachalna. Pożegnał nas manager sali wiec bardzo miły akcent na koniec. Miejsce na dobrą czwórkę :)
Bardzo dobra lokalizacja, sporo obcokrajowcow, ceny jak na Starowkę okej. Obslugę oceniam celujaco, milo, przytulnie, krotkie oczekiwanie na zamowienie. Zamowilysmy deske serow i wedlin, tortellacci z borowikami z sosem parmezanowym, grilowana piers z kurczaka, ktora byla super soczysta, czarny makaron z krewetkami - dosc ostry i pyszne desery. Creme brulee i mus czekoladowy pycha!
Wystroj lokalu bardzo przyjazny. Obsługa - pewnie też zalezy na kogo się trafi, również na dobrym poziomie - szybkie odpowiedzi i szybkie reakcje. Włoska kuchnia, to kuchnia, którą Polacy lubią i znają bardzo dobrze. Może nie jesteśmy stałymi operatorami placka w piekarniku, ale o ocenę nam nietrudno. 65 % oczekiwań spełnionych. Ceny w lokalu bardzo przystępne. Wina wspaniałej jakości!
An error has occurred! Please try again in a few minutes