Przy pierwszej wizycie postawiliśmy na pizze i nie zawiedliśmy się. Cienkie, chrupiące ciasto, odpowiednia ilość dodatków i rozmiar w sam raz na popołudniowy głód. Do tego kwaśnawe ale przyzwoite wino musujące z nalewaka. Pizze w cenie około 30 zł/szt a kieliszek wina za 10 zł. Chętnie wrócimy spróbować także makaronów.
Bardzo przyjemne miejsce z dała od zgiełku Warszawy. Ciepły wystrój, otwarta kuchnia choć bez zaduchu i bardzo dobra obsługa. Herbata zimowa - pyszna, pasta ze szpinakiem, orzechami nerkowca i mango - pierwsza klasa a opcja makaronu bezglutenowego naprawdę ratuje wielu osobom przyjemność jedzenia :) pizza z chorizo wyglądała pięknie, nie szczędzono dodatków choć w smaku była mało wyrazista. Plus za piękny wygląd dań, możliwość zagospodarowania czasu dzieciom oraz nienaganna czystość. Będziemy wracać :)
Restauracja jest stosunkowo młoda, powstała w miejscu dawnej cukierni. I całe szczęście! Cukiernia to był przybytek jeszcze z poprzedniej epoki a Locale, w tym miejscu Mokotowa, czyli raczej pustyni kulinarnej, wygląda obiecująco. Jest w dość cichym miejscu, pomimo, że ruchliwa Wołoska nie jest tak daleko. Przy stolikach na zewnątrz jej prawie nie słychać. Wystrój Locale jest minimalistyczny, jak na włoski lokal tego typu. Czyli cegła pomalowana głownie na biało i plakaty włoskich filmów. Menu tez jest minimalistyczne, co akurat jest dużą zaletą. Króluje pizza choć w karcie znajdują się również przystawki czy makarony. Muszę przyznać, że pizza bardzo mi podeszła, szczególnie Capriciosa. Cienkie, chrupiące ciasto idealnie wypieczone, swobodnie je się jedną ręką. Cena 29,90 może nie jest najtańszą pizzą w Warszawie ale dla mnie jest na tyle warta, że dla tej pizzy chodzę tam dość często razem z rodziną. Z reszty dań miałem okazję wypróbować krewetki - danie poprawne ale za 40 zł brakuje tego "wow". Sałatek nie próbowałem dlatego, że po wyglądzie na sąsiednich stolikach 30zł wydaje mi się przesadą. Trochę za dużo "sałaty w sałacie" w stosunku do innych składników. Makaron spróbowałem, ten z kurczakiem, jeden ale w wersji dla dzieci ponieważ miał sos pomidorowy. Niestety sos w wersji dla dorosłych nie występuje. Kurczak ostatecznie może być, ale lepiej gdyby to danie zawierałoby wołowe pulpeciki. Klasyk murowany i na pewno miałby lepsze wzięcie niezależnie od wieku. Napoje nadzwyczaj drogie. 6zł na 200 ml CocaColi nie przemawia do mnie, a nie ma większych pojemności. Pozostaje jedynie woda mineralna, uwaga: 330ml za 8 zł a 750 ml za 10,90. Wybór jest jednoznaczny. Lokal oferuje różnego rodzaju craftbeer z kranu w smakach niekoniecznie odpowiadających do potraw nawet pizzy. Osobiście wolałbym zwykłe piwo typu Żywiec. Wybór win jest bardzo skromny, co może dziwić jak na włoski lokal. Szczerze mówiąc, zamiast tego craftbeer wolałbym większy wybór wina. Zobaczymy, może kiedyś. Póki co fajny, mały lokali z rodzinną atmosferą. Mogę polecić szczególnie w ciepłe wieczory.
An error has occurred! Please try again in a few minutes