Prawdziwy pączek! Pierwsze doznanie dla zmysłów to cudowny zapach, później wchodzi równie dobry smak. Sporo nadzienia w różnych wariacjach, lukier to nie jakaś skorupa, przyjemnie się kruszy.
Najlepsze paki jakie jadłam. Nadmienię, iż zjadam średnio jeden na rok, ale jak Was odkryłam to zjadłam z 5 w ciągu miesiąca 😐😂
Jeśli tylko mam chwilę, aby zajrzeć do Wawy, nigdy nie omijam "Starej Pączkarni" To miejsce, które urzeka zarówno smakiem, jak też zapachem. Wybór pączków przeogromny, możecie wybierać co się Wam tylko podoba. Ja zazwyczaj sięgam po pączek z adwokatem, a niekiedy z wiśniowym lub czekoladowym nadzieniem. Smacznego.
Pączki ! Plusem tego miejsca jest duży wybór, każdy znajdzie na pewno coś dla siebie. Fakt, znam lepsze miejscówki z pączkami, ale moim zdaniem tu także warto. Tutaj są duże, smaczne, obsługa sprawna. Warto zajrzeć i wybrać coś - codziennie są inne. Lokalizacja także na plus. Ceny OK.
Sonia Sylwia Sobieszczańska
+4
Pączki ze "Starej Pączkarni" oceniam bardzo dobrze, a wielką fanką tego typu wypieków nie jestem - obiektywnie nie ma sensu zachwycać się nad smażoną bułką ze słodkim nadzieniem. Dwa pączkowe przedsiębiorstwa w centrum Warszawy wyróżnia jednak ogromny wybór wyrobów - jeżeli większość piekarni i cukierni ogranicza się wyłącznie do włożenia paru łyżeczek marmolady, to niemal sąsiadujący ze sobą producenci popisują się ogromną kreatywnością; w "Starej Pączkarni" znajdziemy pączki z maliną, śliwką, czarną porzeczką, bananem, ananasem. Zjemy również pączka, którego krem sporządzono w oparciu o dostępne na europejskim rynku słodycze w rodzaju zamówionego przeze mnie Bounty. Ciekawa jestem nowych, oryginalnych produktów i na Bounty'm się nie zawiodłam - czekolada z kokosem to bardzo smaczne połączenie. A pączek cieplutki! W sam raz na chłodne, marcowe popołudnie.
Jedyną smutną sprawą jest cena, jaką trzeba zapłacić: każde ciastko cztery złotówki kosztuje. Zniechęca to do kupowania ich w większych ilościach; nakupiłoby się dla rodziny, na Tłusty Czwartek lub niedzielną przekąskę - gdyby jednak prawie pół stówki za tuzin takich dać, człowiek zacząłby się zastanawiać, czy na pewno prawidłowo czynił. Pączki dobre okazjonalnie, nie zaś hurtowo.
Pączkarnia w niezłym punkcie - blisko ronda de Gaulle'a. Bardzo miła i serdeczna obsluga. Za 3zl otrzymamy pączka w rozmiarze XXL o dowolnie wybranym nadzieniu. Mój z konfiturą różaną był pyszny.
Bardzo smaczne pączki. Pod względem smaku jest to godna konkurencja (wiadomo których) pączków w pobliżu, ale niestety pod względem wyboru smaków nieco ubogo. Ja nigdy nie mogę trafić na mój wybrany (ser- wiśnia). Jeśli ktoś wie w jakich godzinach można go spotkać, to proszę o info ☺️. Najlepsze są takie, kiedy ciepłe, prosto z tłuszczyku lądują w twoje ręce, ale czasem wyglądają, jakby trochę już w witrynce stały. W Tłusty Czwartek ustawiają się ogromne kolejki łasuchów ☺️.
Nie były to najlepsze pączki jakie jadłam, ale zdecydowanie za niewielką cenę 3 zł dostajemy po prostu dobry wypiek. Świetna lokalizacja przy przystanku na Nowym Świecie, wybór miejsca był naprawdę trafiony. Pączki są dość sporych rozmiarów, mają lekkie i puszyste ciasto. Polecam wersje z nadzieniem malinowym.
Solidna piątka to jedyna ocena jaką można dać temu miejscu. Potencjalnie najlepsze pączki w mieście. Proste okienko w przeszklonych drzwiach przez które widać cały proces produkcyjny wydaje niebiańskie pączki o różnorodnym nadzieniu. Jeszcze nie spróbowałem każdego smaku ale każdy dotychczasowy był wyborny. Delikatne puchate ciasto rozpływa się w ustach a spora porcja nadzienia powoduje eksplozję smaku. Najlepiej jest zapytać które są najcieplejsze i te brać. Jak się dostanie takiego pączucha który 5 min temu pływał w gorącym tłuszczu to jak podwójna wygrana na loterii smaku.
Świetnie i higienicznie wygląda to okienko, super miejscówka dla łasuchów czekających na autobus, fajne podanie, no i oczywiście atrakcyjna cena - to z pewnością już teraz są nośniki sukcesu Pączkarni. Kolejki bywają tam tam spore.
Zapowiada się dobrze, ale przecież najważniejszy jest tu sam pączek. Nie jest tak tłusty i mięsisty jak pączek u ich głównego konkurenta, ale przez to, że ciasto jest trochę "supermarketowe" - suche, jaśniejsze, lekkie. Może dlatego sam pączek nie wydał mi się bardzo smaczny - raczej był słodkim zapychaczem.
Zdecydowanie najlepsze z dotychczas kosztowanych , lepsze od konkurencji na poprzecznej ulicy. Klasyczne pączki z różą praktycznie całe wypełnione nadzieniem , ciężko nawet ustalić smak ciasta. Smażone na bieżąco , więc i niektóre gorące , do wyboru z lukrem bądź z pudrem. Bardzo duży wybór smaków - z czekoladą , Nutellą , itd. Nam bardzo smakowały , polecamy wszystkim.
Moje ukochane pączki!!! Wcześniej jeździłam na nie specjalnie do Torunia. Gdy tylko zobaczyłam znajome mi okienko na Nowym Świecie, mało nie popłakałam się z radości! Od razu kupiłam karton świeżych i cieplutkich pączków, a dwa z nich wciągnęłam na ulicy. Najlepsze pączki, jakie w życiu jadłam (oprócz tych mojej babci :)). Inne warszawskie pączkarnie mogą sie schować.
An error has occurred! Please try again in a few minutes