Nie ma co się rozpisywać. Obsługa na najwyższym poziomie, jedzenie fenomenalne. Zawsze zaczynam od carpaccio z ośmiornicy, którego niestety przy ostatniej wizycie nie było ale godnie zastąpiła je sałatka Cezar z krewetkami (trzeba uważać bo jest w przystawkach a to solidna porcja), jako główne ośmiornica i była to najlepsza ośmiornica jaka ostatnio jadłam. Do tego świetnie wybrane wino przez panią kelnerkę. Po prostu nie ma się do czego przyczepić!
Udając się do Concept 13 niemal zawsze zamawiam sałatkę cezar, która tu podawana jest w mistrzowskiej wersji. Lepszej nigdzie nie jadłem, a od jakiegoś czasu nawet nie próbuję jej nigdzie indziej, gdyż poprzeczka zawieszona jest tak wysoko, iż boję się rozczarować. Czasem próbuje innych rzeczy, ale zazwyczaj później żałuję, że nie padło na mój tamtejszy klasyk - sałatkę cezar.
Obsługa na naprawdę profesjonalnym poziomie, zazwyczaj uśmiechnięta, starannie dobrana (czasem obserwując co poniektórych klientów jest mi ich przykro, że muszą się z nimi użerać), nie kręci nosem w odbiegających od normy sytuacjach, np. gdy chcemy się przesiąść po paru minutach słuchania gburnych i prostackich głośnych rozmów klientów stolik obok. A do tego kojarzą oni swoich klientów, co jest bardzo miłą rzeczą.
Wystrój dosyć chłodny, profesjonalny, designerski. Ja uwielbiam takie wnętrza. Dbałość o każdy szczegół widać gołym okiem, chociaż czasem zdarza się potknięcie (jak na załączonej fotografii talerza).
Jedno z moich ulubionych miejsc na drina. Piękny balkon na którym można spędzić wiele godzin sącząc świetne napoje. Jedzenie drogie, porcje malutkie ale bardzo pyszne!
Great for a multi - course fine dining experience, to feel the finesse of a Michelin crowned place. Amazing customer service, always came across delectable tastes in every visit, and the newness Chef brings consistently is commendable!
Miejsce super, nie nadęte, przyjemne,
Obsługa bardzo miła choć mało uśmiechnięta, czegoś brakuje. Nie znają do końca składników.
Jak zwykle w tak pozycjonujących się restauracjach brakuje mi czekadełka. Fajnego pomysłu na dzień dobry.
A teraz do jedzenia. Tatar z pomidorów genialny. Idealnie doprawiony.
Perliczka na szparagach i fasolce pyszna. Jak dla mnie mięso nie tak soczyste jakbym się spodziewał ale bardzo dobre.
Na pewno wrócę i sprawdzę inne dania!
25.11.2017
Byłem wróciłem i już nie wrócę.
Zamówiłem na przystawkę kalafiora (ponoć z super dodatkami, zaskakujący)
Na drugie makaron z krewetkami.
Zaczynamy. Kalafior zaskoczył mnie.. to fakt (patrz zdjęcie. To danie to koszt 40Zl)
Makaron kompletnie nie w moim smaku. Po pierwsze powinni uprzedzić ze krewetki będą poćwiartowane a po drugie wywar ze skorupiaków był za intensywny. Nie zjadłem. Zrobiłem dwa kęsy.
I teraz: w restauracji tajskiej, nieopodal, dzien wcześniej nie wchodził mi curry. Kelner nie policzył mi za danie. Przeprosił. Tutaj. Zapłaciłem te 70zl i nawet przykro mi. No cóż. Nie wrócę. Szkoda. Kolega, który był ze mną był kompletnie zdumiony, choć -na koniec dnia - @wyszliśmy rozbawieni.
Podczas kilku bardzo udanych wizyt (skoro cyklicznie wracałam na Bracką znaczy, że musiały takie być, kulinarnie nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki, jeśli coś poszło nie tak, chyba, że ktoś mnie przekona) miałam okazję sprobować zarówno zup, jak i głównych dań wykreowanych w kuchni Vitkaca.
Zupa krem z czerwonych warzyw, zastąpiona w menu jakiś czas temu kremem z tych zielonych, była gęsta, aromatyczna a opcjonalna śmietana fajnie dopełniła jej smak.
Oprócz maslanych, obłędnie miękkich ravioli z mascarpone próbowaliśmy również krewetek tygrysich podanych w lekkiej czosnkowej polewie z nutą cytryny.
Niezwykle połączenie, będziemy wracać, nie tylko dla obłędnych widoków!
Co do obsługi - trochę więcej uśmiechu, pracujecie w pięknym miejscu ;)
Piękna restauracja, doskonali kelnerzy ale nie wszystko jest idealne. Stek z antrykotu nie był wysmażony tak jakbym chciał a podanie go całkowicie polanego sosem uniemożliwia dokonanie korekty. Jedzenie bardzo intensywne nawet az za bardzo.
Dom handlowy VITKAC zawsze przyciągał moją uwagę.Zakupy w butiku luksusowej marki Louis Vuitton to marzenie niejednej kobiety. Na piątym Piętrze tego luksusowego domu handlowego znajdziemy restaurację Concept 13. Miejsce eleganckie ,ale bezpretensjonalne. Przeszklenia ,ściana z winami i odpowiednia odległość pomiędzy stolikami. Elegancko i schludnie ubrana obsługa i oczywiście taras z widokiem na centrum.
Dobre miejsce na lunch. Porcje bardzo małe ale za to warte swojej ceny. Restauracja daje możliwość spróbowania nietypowych połączeń smaków. Profesjonalna i miła obsługa.
Wybraliśmy się pewnego pochmurnego dnia z ukochaną na lunch do Concept 13. Wnętrze przestronne, jednocześnie minimalistyczne i eleganckie. W ciepłe dni warto usiąść i zjeść na tarasie widokowym.
Na pierwszy ogień poszła krewetka z sosem yuzu oraz szczypiorem i od razu było to mocne uderzenie. Z każdym kolejnym kęsem żałowałem, że porcji na talerzu jest coraz mniej. Bardzo smaczna krewetka, świetny sos. Zdecydowanie powtórzyłbym to danie.
Na stół weszła zupa z botwiny, róży i jabłka. Niczym nie zachwyciła. Żaden smak się nie wybijał i nie wprawił me kubki smakowe w ekstazę. Ze względu na miejsce, spodziewałem się dania o wyższym poziomie.
Następnym daniem było risotto z kalafiorem i różą. Zdecydowanie pierwsze skrzypce grał kalafior. Cudo! Mógłbym go jeść i jeść. Risotto zrobione tak jak trzeba. Miałem zagwozdkę co do róży. Z jednej strony ciekawie się mieszał z kalafiorem, z drugiej strony nie wiem czy bym przeżywał, gdyby go nie było w tym daniu.
Jedziemy dalej - wołowina z kapustką stożkową. Bożesztymój - ta wołowina to mistrzostwo. Środek mięciutki, świetnie przypieczone brzegi, fajna kapustka. Chcę więcej!
To teraz coś na słodko - jagoda, kawa, a na górze róże... tzn. meringa. Ciekawy, nie za słodki deser. Bardzo fajne połączenie smaków.
Zdecydowanie warto wybrać się na Bracką i skosztować tamtejszej kuchni.
An error has occurred! Please try again in a few minutes