Pyszne jedzenie, każda pozycja menu bezbłędna, dopracowana. Wspaniałe skrzydełka, doskonale burrito. Niewygórowane ceny, zawsze jakaś ciekawa promocja.
Miło, przyjaźnie. Nie musisz być stałym gościem, żeby czuć się jak u siebie.
Krótko, gdybym mógł dać 6 to tak bym zrobil.
Maksymalna ocena za wszystko.
Mimo pełnego lokalu i ogrodu byliśmy ekspresowo i profesjonalnie obslużeni przez rewelacyjnego kelnera pana Tomka (pozdrawiamy!). Jedzenie również dostaje najwyższą notę za świeżość i smak (dla mnie również za salsy w dyspenserach i ich ostrość), fajita z wołowina mistrz, różowe mięsko, świeże warzywa (miały jeszcze chrupkosc), domowe tortille i sosy wyniosły całość na wyżyny street foodów. Gratuluję i pozdrawiam.
Wrócimy na bank!
Byliśmy dziś pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Zjedliśmy tutaj, bez żadnej przesady, najlepsze fajitas w mieście. :) Super dobrane dodatki, wszystko świeże i bardzo smaczne. No i lemoniada ze świeżej marakui... pycha! Obsługa szybka i bardzo sympatyczna. Dziękujemy, będziemy wracać.
Dziękujemy za profesjonalną obsługę. Jedzenie pyszne, niezależnie od wybranej pozycji. Ukłony dla kelnera Sylwestra. Do następnego!�
Paulina Chorazewska-Matwiejczuk
+5
Organizowalam w YE Ye imprezę dla 24 osób w sobotni wieczór i jestem bardzo zadowolona! Menu dopracowane i dobrane idealnie pod tego rodzaju spotkanie (dania, którymi można się dzielić), a do tego przepyszne. Do tego bardzo pomocna i sprawna obsługa, bardzo konkretna Pani Manager i dosłownie zero problemów organizacyjnych. Bardzo polecam i dziękuję :)
To był bardzo miły wieczór, przemiła kelnerka przeprowadziła nas przez zakręcone nazwy Meksykańskiego StreetFood. Bez zbędnego, sztucznego opisywania potraw wskazała co warto zjeść i wypić . Extra połączenie Korony z sokiem pomidorowym. Świetne mieszanki ostrych sosów. Duży plus barowego klimatu dzięki wystrojowi i wysokim stołom , muzyka bardzo klimatyczna . Chyba o to chodziło . Ode mnie 5* ! �
YEYE poznaliśmy przypadkiem zwerbowani do serca Meksyku przez przesympatyczną kelnerkę czytając w deszczu menu. Niesamowicie klimatyczne miejsce pachnące chilli, kolendrą i limonką. Wszyscy uśmiechnięci, wyluzowani i pomocni. Na pewno wrócimy i tym razem już ze znajomymi :)
PS: vege fajitas skradło mi serce i żołądek
Amazing food.. super service.. giant portions. What else does one need??? Best buffalo wings in warsaw
Klasyka z meksykańskich street foodów w forum wykonaniu
Klimatyczny wystrój i muzyka, kompetentna / profesjonalna i z jajem obsługa
Polecam
Przepyszne żarełko (z otwartej kuchni), super drinki. Miejsce z fajnym klimatem i super załogą ��
Polecam!!!
Porządne porcje, fajnie podane. Chilli con carne w smaku w porządku, ale brakowało mi przypraw.
Quesadilla dobra.
Ceny przystępne.
Obsługa sprawna.
Dania przyszły również szybko.
Fajne miejsce na wieczór, klimatycznie i gwarno. Chętnie spróbuje innych dań.
![Zomato]( "Recensione")
Jakiś czas temu naszła mnie ochota na bliższe poznanie kuchni meksykańskiej. Odwiedzałam więc wszystkie "liczące się" restauracje w tej kategorii w stolicy. Yeye jestem urzeczona, uważam, że mają najlepsze meksykańskie jedzenie jakie jadłam. Fajita z wołowia i krewetkami jest tak dobra, że nie potrafiłam się skusić na zamówienie czegoś innego. Pyszne mięso i warzywa, nie za tłuste (tak jak się zdarza u konkurencji), przepyszne, bardzo aromatyczne sosy. Na deser jedliśmy churros. Po prostu niebo w gębie! Napoje też są pyszne i dopracowane. Bardzo dobre lemoniady. Warte uwagi jest też tradycyjnie podawane piwo z sokiem pomidorowym i przyprawami, chociaż połączenie nie wydaje się zbyt udane, to w smaku zaskakujące i warte spróbowania a może nawet zamówienia powtórnie ;) Dodatkowo piłam też jedną z najlepszych Margherit w moim życiu, a tego naprawdę wypiłam dużo... ;) Klimat w restauracji luźny, raczej beforowy. Obsługa szybka, konkretna, nie narzucająca sie. Zdecydowanie będę tam stałym gościem!
Na Wilanowie nawet w piątkowy wieczór tłumów się raczej nie uświadczy. Tym większe było nasze zaskoczenie gdy weszliśmy do tego niepozornego lokalu pełnego gości. Zajęliśmy ostatni wolny stolik, a była ok 22:00. Zaskoczenie zniknęło gdy na stół wjechały: taco z wołowiną i kurczakiem, nachos z fasolą pomidorami, serem, jalapeno i śmietaną oraz naprawdę ostre, ale zdecydowanie warte łez skrzydełka w sosie Luizjana. Do tego obowiązkowo piwo i tequila :) Naprawdę żałuję, że na Białołęce, na której mieszkam nie ma takiego lokalu. Polecam!
Już od wejścia czuć tutaj luźną atmosferę. Pozytywna meksykańska muzyka i miła, uśmiechnięta obsługa dobrze nas nastroiły. Przystawka w postaci grillowanej kukurydzy może nie była specjalnie zaskakująca ani wyszukana ale później było już tylko lepiej. Quesadilla z zielonym chorizo i chrupiąca chimichanga to ogromne, pełne kolorych i pysznych kalorii dania. Żałowaliśmy wyboru przystawki bo nie dalibyśmy rady wcisnąć jeszcze churros, dlatego na pewno jeszcze tam wrócimy. Lemonida ogórkowo kolendrowa ciekawie podkreśliła charakter meksykańskiej kuchni, no i musimy wspomnieć o zestawie ostrych sosów. 6 ciekawych propozycji sprawiło, że każdy kęs był cieżkim, ale przyjemnym wyborem.
Very decent food. I was surprised by the quality of ceviche. Tasted like the ones I used to have in south america. Excellent guacamole. The chicken burrito could be tastier, but wasn't bad. It wqs really big though. Don't miss Sangrita to drink! Very nice and quick service. I shall definitely go back. Overall very good experience.
Pyszne jedzenie spore porcje (burito), duży plus za churros a w szczególności za podany do niego sos słony karmel. Pani obsługująca nasz stolik niezwykle miła i ze świetnym poczuciem humoru! :)
Miejsce wydawałoby się niepozorne i raczej przypomina klimatem fast food, ale mi mojemu zaskoczeniu reprezentuje bardzo wysoki poziom kuchni. Najlepszym benchmarkiem meksykańskiej restauracji jest dla mnie guacamole. Tutaj było wyśmienite - aromatyczne, delikatne z posmakiem pomidorów i niezbyt słone. Do tego bardzo dobre nachosy i tacos, a chili najlepsze jakie do tej pory jadłem. Jedyną wadą była obsługa. Na wszystko trzeba było czekać począwszy od składania zamówienia, a kończąc na rachunku. Nie jest to absolutnie winą kelnerów, ponieważ było sprawni i sympatyczni. Cierpi organizacja i to zdecydowanie można poprawić. Nie zmienia to faktu, że wrócimy tu z przyjemnością.
Lokal bardzo przyjemny i klimatyczny chociaż muzyka mogła by grać trochę ciszej. Jeśli chodzi o obsługę to trafiła się mi i moim kompanom bardzo miła kelnerka. Pogadała, doradziła i była dyszą restauracji. Jeśli chodzi o jedzenie to dobre. Ja jadłam Enmolades i przyznane że zazdrościłam moim kompanom. Danie bardzo specyficzne nie każdemu zasmakuje. Dla mnie 6/10. Reszta dań była smaczna. Ceny są moim zdanie normalne. Znajdziemy dania tańsze i droższe jak w każdej restauracji. Miejsce do polecenia dla osób lubiących kuchnie Meksykańską lub dla tych co chcą jej spróbować i się nie zawieść. Daje 3,5 bo było spoko ale byłam w lokalach które były dużo lepsze i zasługują na większe docenienie.
Do Yeye zaprosili mnie znajomi z okazji moich urodzin. Od tamtej pory byłem tu już 2 razy i na pewno na tym się nie skończy!
Nad wystrojem nie będę się rozdrabniał, zostawię to Paniom :)
Co do obsługi, to jest jeden szalony, mega pozytywny Pan, który z zapałem opowiadał nam co warto brać, a czego nie i były to dobre rady. Zaplusował mi podwójnie, gdyż przyniósł mi bardzo ostry sos spod lady. Naprawdę spoko gość.
I teraz najważniejsze - jedzenie :) Udało mi się już spróbować wielu rzeczy - wszystkie polecam!
Chicharron na przystawkę jest rewelacyjny, to najciekawsze "chrupacze" jakie w życiu jadłem. Nachosy polecam w wersji wegetariańskiej - są świetne, a mięsa wystarczy w daniach głównych.
Próbowałem już fajitas z kurczakiem, empanadas (zaskakująco dobre i inne pierogi!), chimichanga i burito, wszystko było bardzo smaczne, dobrze doprawione, ładnie podane i sycące. A do tego sosy... rewelacja!
Oł ye :)Taką kuchnię uwielbiam. Niebo w gębie
Moim skromnym zdaniem najlepsze miejsce z kuchnią meksykańską w Warszawie. Warto się specjalnie wybrać na Wilanów zwłaszcza na ich obłędnie dobre churros a salsy, które sami robią mógłbym jeść łyżką. Szkoda, że nie ma takiego miejsca na dobre tacos i margaritę bardziej w centrum, bo te które są to niestety mniej lub bardziej rozczarowują.
![Zomato]( "Recensione")
Tak, tak, tak! Ojej, ale ja lubię takie lokale. :)
Miejsce nie jest duże, ale ktoś bardzo mocno przeanalizował wystrój i dobór mebli, dzięki czemu w lokalu mieści się naprawdę sporo osób. Można wybierać między wygodnymi sofami, standardowymi stolikami, a wysokimi stołami z hokerami. Na ścianach namalowane elementy charakterystyczne dla Meksyku: świecąca Maryja, zawodnik meksykańskiego wrestlingu w masce czy kwiatowe czaszki, do tego kolorowe wycinanki podwieszone pod sufitem i ogromna meksykańska flaga. Bomba J. Połączenie nowoczesności z cudnym meksykańskim kiczem we wspaniałym wydaniu.
Obsługa bardzo sympatyczna, bezpośrednia, a to lubię. Nie tworzą sztucznej i sztywnej atmosfery. Czujesz się jak u znajomych. Jedzenie podane naprawdę szybko i sprawnie.
Zamówiliśmy chicharron na przystawkę czyli chrupiące skwarki z chilli i sokiem z limonki. Same w sobie potrafią być bardzo tłuste i mocno mdlące, jednak podane razem ze świeżymi dodatkami jako zakąska do piwa smakują naprawdę fajnie. Na dania główne wybraliśmy chimichangę oraz enmoladas.
Chimichanga była bardzo smaczna, jednak jest ogromna i ma w sobie mnóstwo sera, więc to danie dla naprawdę głodnych. Enmoladas były wspaniałe. Czekoladowe mole którym były polane było idealne. Miało lekko gorzki i wędzony smak z ilością chilli dobraną w punkt.
Na deser zamówiliśmy churros z sosem z ciemnej czekolady oraz słonym karmelem. Pączki były Re-we-la-cyj-ne! Leciutkie jak chmurka, ciepłe, chrupiące na zewnątrz, obtoczone w cukrze z cynamonem. A sosy…. Ojej za taki słony karmel można umrzeć z uśmiechem na ustach :)
Polecam w 100%
![Zomato]( "Recensione")
YeYe - chociaż ja wolałabym "och JemyJemy" - to bardzo sympatyczna knajpka zlokalizowana w Royal Wilanów. Sporo ludzi, kilka możliwości usadzenia (kanapy, wysokie stołki, klasyczne krzesła), karta spójna, na wskroś przesiąknięta Meksykiem - serwują nawet wino grzane "po meksykańsku"! A porcje są zdecydowanie odpowiednie do ceny (czyt. najesz się bez przystawek). Lokal chwali się także produkcją półproduktów na miejscu (nawet chorizo!), a także licznymi działaniami z zakresu "odpowiedzialności społecznej biznesu". Nie widzieliśmy żadnego kącika dla dzieci - to ewenement na skalę Wilanowa. Ale krzesełka dla maluchów były, także dzieci zapewne też są mile widziane.
Ja wzięłam quesadillę z wołowiną, A. - fajitas z wołowiną. Moje danie bardzo dobre, natomiast w daniu A. wołowina była trochę gumowata. W miseczkach z dodatkami do fajitas przydałyby się również małe łyżeczki - próby wygrzebywania dodatków i sosów z 4 dodatkowych miseczek za pomocą noża i widelca nie zawsze kończyły się powodzeniem... Bardzo uprzejma Pani kelnerka spytała także, czy A. życzy sobie ostry sos - poprosił, ale był zupełnie nieprzygotowany na ten poziom ostrości - po odważnej próbie po której dobrą chwilę dochodził do siebie zużywał na placek tortilli dosłownie czubek noża sosu - a dodam, że A. lubi ostre jedzenie. Niestety, nie jestem też w stanie zaakceptować jak - nawet najbardziej uroczy na świecie - kelner zwraca się do gości per "kochani". Jeżeli ktoś nas tak bardzo kocha to niech nas karmi za darmo - nie mamy nic przeciwko :) Natomiast bardzo miłym gestem było obniżenie ceny za wino grzane o 4 PLN z powodu mojej prośby o grzańca bez meksykańskich dodatków (wiem, trochę wstyd w takim miejscu...).
Myślę, że chętnie wrócimy popróbować również innych rzeczy!
Bardzo smaczne meksykańskie jedzenie. Dobre, różnorodne w ostrości sosy. Bardzo smaczne quesadille z wołowiną i równie dobre empanadas, trochę gorsze wołowe buritto - brak ryżu powodował że całość się rozpadała. Polecam na lunch/niezobowiazujaca kolację.
Lokal YeYe Mex Food & Music Bar odwiedziliśmy stosunkowo niedawno. Generalnie nigdy nie było nam do niego po drodze, a to za sprawą lokalizacji. Ye Ye mieści się na Wilanowie w Royal Wilanów. Z Woli trochę dla nas daleko, ale jednak się udało. Sama restauracja powstała i została otworzona na początku stycznia 2016 roku. Tym samym daliśmy trochę czasu na „ułożenie się karty i smaków”. Pół roku to wystarczająco aby właściciele wyciągnęli wnioski na podstawie prób i błędów :)
O rety, wreszcie dobre meksykańskie żarcie na Wilanowie! Do Yeye naprawdę warto zajrzeć bo jest smacznie, świeżo i bardzo miło. Wystrój jest spójny, obsługa przemiła, pomocna i kompetentna a jedzenie wyborne. Zamówiliśmy taco z krewetkami , taco z kalmarami oraz "pierogi" empanadas. Doskonałe połączenia smaków, zapach kolendry i limonki pozostaje na rękach (a to w meksykańskiej kuchni lubię najbardziej). Przepyszne domowe sosy!! Dlaczego więc 4? Ano dlatego, że czas oczekiwania na dania jest trochę za długi... kolejna drobna uwaga - czekoladowy suflet jest pyszny, ale malusieńki. To porcja dosłownie na jeden kęs... za 17 zł? Trochę przesada. Mimo to polecam i wrócę na pewno, bo całe menu brzmi jak obietnica rozkoszy;)
![Zomato]( "Recensione")
Daję 4 za klimat. Jest to jedno z nielicznych miejsc na Wilanowie gdzie można wieczorem posiedzieć przy drinku, wiosną i latem na ogródku. Czynne do północy. Niestety otwarte jest dłużej tylko jak jest pełny lokal, nie działają na zasadzie - do ostatniego gościa jak to na początku istnienia zapowiadali. Jednak rozumiem - to czysta biznesowa kalkulacja. Miła Obsługa, szczególnie jedna wyluzowana Pani ;) obsługa naprawdę pasuje do tej Meksykańskiej knajpy i stylu. Nie są to przypadkowi ludzie. Wystrój knajpy klimatyczny. Przyjdźmy w końcu do jedzenia i picia ;) Mają dużo fajnych drinków i koktajli. Mozna tez liczyć na inwencje barmana. Co do jedzenia - Burrito super, doprawdy z mieloną wołowiną a nie szarpaną ale dla mnie to plus, dla innych moze byc minus. Burrito bez ryżu- dla mnie to tez plus. Podawane z 3 sosami wiec każdy znajdzie cos dla siebie. Porcja jest duża wiec jeżeli chcecie jeszcze jakaś przystawkę przed to polecam ceviche z ryby. Ceviche jest lekkie i orzeźwiające. Dla fanów testowania nowych rzeczy - w menu są też kurze łapki. Nawet je zamówiłam bo nigdy nie miałam okazji zjeść.. ale jak zobaczyłam je na talerzu to niestety psychicznie nie dałam rady tego spróbować mimo ze znajomi polecali;) tacos dla mnie trochę bez smaku- ratuje je zawsze pyszna turaj salsa. na deser polecam BUNUELLOS- jest extra.
![Zomato]( "Recensione")
Na wilanowie smaki meksyku? Czemu nie :)
Skusiliśmy się i jesteśmy zadowoleni.
W nowym biurowcu Royal Wilanów niedawno otwarta restauracja ciesząca się jak na tę dzielnicę dużym zainteresowaniem.
Wnętrze nie przypomina wystrojem niczego meksykańskiego, ale menu jest w pełni zbierzne z meksykańską podstawową encyklopedią polskich klientów. Na zewnątrz stoliki, bez zadaszenia co w moim przypadku skończyło się desantem do wnętrza budynku w wyniku lokalnej burzy z opadami.
Tego wieczoru sprawdziliśmy wielu specjałów. Empanadas z czarną kukurydzą i kurczakiem chyba w moim przypadku wygrały.
Fajitas z kurczakiem nic specjalnego ale już vega to bardzo ciekawa opcja i tę polecam spróbować.
Dla miłośników dużych porcji i chrupania a szczególnie do piwka polecam nachos.
To co zapewne godne uwagi to naprawdę szeroka gama alkoholi i drinków co dodatkowo poszerza możliwości na spotkanie nie tylko kulinarne.
To chyba obecnie najciekawsze miejsce na towarzyskie spotkania na wilanowie. Polecam iść na spotkanie ze znajomymi.
Miła obsługa i życzliwa. Jedzenie bardzo smaczne, doprawione, trochę za duże porcje jak dla mnie;) Polecam sos cytrynowo-miętowy;) na pewno wrócę tu jeszcze. Zaliczam do jednej z lepszych meksykańskich knajp
![Zomato]( "Recensione")
Bardzo ciekawe miejsce z kuchnią meksykańską. Luźna atmosfera, wesoła obsługa, ciekawy wystrój i bardzo dobre jedzenie. Miasteczko Wilanów przeżywa ostatnio wysyp dobrych lokali gastronomicznych. Yeye Mex Food do tych jak najbardziej się zalicza. Zamówiliśmy klasycznie nachosy (robione na miejscu), fajitas z wołowiną (jakościowa, polska wołowina), tacos oraz ... sałatka Cezar. Wszystko świeże i pyszne. Szczególnie smakowała mi fajitas - podana na skwiercząco z szeregiem różnych sosów (specjalnie dla mnie też z habanero) oraz świeżymi, pszennymi tortillami. Wołowina była aromatyczna i idealnie wysmażona - przypieczona na zewnątrz i różowa w środku. Nachosy od razu czuć, że robione na miejscu ale bez wyczuwalnego tłuszczu - czasami się to zdarza w innych lokalach z kuchnią meksykańską.
Mocnym punktem opisywanego lokalu jest karta alkoholi i napojów. Dostępne są rożne soki, lemoniady, wody, regionalne piwa z beczki czy też długa lista koktajli oraz wszechobecna tequila - zarówno reposado jak i anejo. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Na pewno jeszcze tu wrócę, aby sprawdzić czy pozytywne odczucia po wizycie to przypadek czy też faktycznie lokal trzyma wysoką jakość.
Super miejsce, bardzo dobre jedzenie, przygotowywane na widoku gości (otwarta kuchnia). Tylko brak miejsca, bo jest pełno wysokich stołów, które stoją puste. Miła obsługa.
Bardzo dobra kuchnia meksykańska, bardzo dobra obsługa. Duży wybór ciekawych dań. Dużo gości w weekend. Jedyny minus to wysokie stoły na środku sali, które wiecznie są puste, mam nadzieję, że wkrótce właściciel je wymieni na normalne, żeby wypełnić lokal gośćmi.
Jadłam ostatnio tortile, musze przyznać że naprawde fajnie smakowała. Co prawda cena chyba troche za wysoka, ale może to konsekwencja dobrego jedzenia, za które trzeba troche wiecej zapłacić. Podsumowujac ceny srednio mi sie podobają, ale jedzenie pyszniutkie :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes