Byłem i mi smakowało - jadłem zupę rybną. Smak OK choć było ostro, porcja słuszna. Dania po zjedzeniu nie było czuć w żołądku, a dla mnie to dowód jakości składników. Polecam
Moja ulubiona pho. Aromatyczna i rozgrzewająca. Wydaje mi się, że kiedyś była trochę lepsza, było więcej kolendry, ale może po prostu idealizuję wspomnienia.
Lubię klimat w tej knajpie. 5 gwiazdek to nie jest, ale pracownicy są zawsze mili, oglądają sobie wietnamskie seriale, jest przyjemnie.
Mogliby tylko trochę częściej przecierać stoliki, nie zaszkodziłoby to :)
To juz kultowe miejsce na streetfood'owej mapie stolicy. Kiedyś byłem stałym bywalcem i nigdy sie nie zawiodłem. Po dłuższym czasie zajrzałem w niedzielne popołudnie. Lokal był pełen ludzi w tym tez rodzin z dziećmi. Czuć było nieskrępowana atmosferę. Czekaliśmy chwilkę na wolny stolik.Z Lubą zamówiliśmy Sałatkę Bun z wołowina smażoną i zupę Won-Ton. Zupa pełna smaku,bardzo aromatyczna, podana z jajkiem, krewetkami(naliczyłem 2 szt. :) )i pierożkami (dwa gotowane i dwa smażone). Do tego makaron chiński, kolendra, szczypior.Natomiast sałatka to juz mistrzostwo smaku, jak dla mnie najlepsza w mieście. Świetny sos, świeży makaron,bogactwo warzyw, kolendry, orzeszków, kiełków fasoli.Cudownie chrupie w ustach - gorąco polecam!!!Jedyne co mi sie wydawało to to, ze porcje nieco zmalały ale może to tylko moje błędne odczucie bo dawno mnie tu nie było. Jeśli chodzi o obsługę i team na kuchni to standardowo gotują rodowici Azjaci. Ceny...moze ciut drożej (2-3zl)niż standard w tego typu knajpach.Jedyne co mi sie nie podobało to pałeczki do jedzenia (jako alternatywa zamiast plastikowych lub metalowych sztuccy) które wyglądały jak używane, umyte i włożone z powrotem do pojemnika. Standardem dziś w większości tego typu lokali są podawane nowe pałeczki w opakowaniu. Ale to taki mały szczegół nie mający znaczącego wpływu na moja ocenę tego miejsca :)
Toan Pho odwiedziliśmy po raz pierwszy w czasie, kiedy dopiero zaczynał się boom na zupę pho. Po prezencji lokalu nie spodziewaliśmy się kokosów, ale do wietnamskiego baru nie przyszliśmy z zamiarem podziwiania wystroju, tylko o smacznym jedzeniu. Zachęciło nas za to menu i dwa stoliki wystawione na ulicę, przy których naprawdę przyjemnie się siedzi, szczególnie w upalne dni, kiedy temperatura i opary w środku stają się trudne do wytrzymania.
Obsługa radzi sobie zarówno z językiem polskim, jak i ogarnianiem dużej ilości zamówień bardzo dobrze, choć szkoda, że tak skąpi choćby cienia uśmiechu.
Zamówiliśmy dwie zupy pho z oraz nem cuốn, czyli po prostu spring rollsy. Realizacja zamówienia ekspresowa. Porcje zup zaskakująco duże, prezentowały się i pachniały bardzo obiecująco. Smak również nie zawiódł - charakterystyczny, esencjonalny bulion w połączeniu ze świeżymi warzywami i kurczakiem (w pierwszej wersji) oraz rybą (karp) wprawił nas w zachwyt. Całości dopełniały świeże zioła.
Nemom wypełnionym świeżymi warzywami i standardowo makaronem ryżowym również dajemy najwyższą notę.
Toan Pho to niepozorny bar z ciasno ustawionymi stolikami - nie dajcie się jednak zwieść pierwszemu wrażeniu. Smak dań rekompensuje wszystko.
Chmielna to jedna z najbardziej ruchliwych ulic w Wawce. Tysiące ludzi przemierza ją każdego dnia. Większość w jakimś bliżej nieokreślonym celu ale kilkadziesiąt po to by zjeść najlepsze Pho w mieście (a przynajmniej jedne z). Pierwsze Toan Pho było zlokalizowane na stadionie w dobie jego świetności. Z czasem przeniosło się pod jeden z topowym adresów. Wygląd, obsługa, higienia pozostawiają wiele do życzenia ale smak wynagradza wszystko. Boska! Wielka micha charakterystycznego wywaru z kości z makaronem i zieleniną. Mają coś czego nie spotkałem nigdzie indziej, sambal przemieszany z dużą ilością oleju. Nie wiem czy to sambal z olejem czy olej z sambalem. Kto nie był ten trąba.
Świetny klimat, prawdziwe zapachy Sajgonu, miła obsługa))) jedzenie dobre, ale zbyt wyszukane jak dla wietnamskiego, co nie tworze nostalgii za Wietnamem☺
W mroźny wieczór udałem się z moją drugą połówką do zbierającego dobre opinie lokalu na ul.Chmielnej. Chęć przekonania się czy popularny chińczyk w popularnym miejscu stał się popularny przez swój populizm czy dobrą kuchnię wygrał:) Znajoma wie bo była, to i ja chciałem się przekonać. Dość mały lokal z białymi stolikami, dziwnym rozdysponowaniem ścian i dużym napisem"samoobsługa"robi swoje. Od wejścia uderzył mnie zapach świeżych kiełków, bulionu , cytryny i natki pietruszki. Dość głodni zamówiliśmy wołowinę z warzywami i udko z kurczaka. Pani krzyczała kolejne numerki a my mogliśmy porozmawiać. Przyszła pora na nasze zamówienie. Przed nami ląduje duża porcja smażonych kiełków, mieszanki warzyw i natki pietruszki, mięsa raczej skromnie. Bardzo dobrze zrobiony świeży klejący się ryż i aromatyczne dwa sosy. Biorąc pod uwagę całokształt danie, świetnie komponowało się mięso i smażone kiełki , tworząc bardzo "świeże" połączenie. Dania bardzo smaczne, mała ilość sosu sprawia że całość nie jest tłusta, a wręcz odświeża i staje się lekka. Moim zdaniem mięso gubiło się w tym wszystkim, przez jego małą ilość. Na sąsiednich stolikach można było zobaczyć pasujące miski z bulionem i sajgonki. Smak i zapach jak i wygląd dań zdecydowanie na plus. Podsumowując całokształt: świetna nie tłusta kuchnia, bardzo świeża, warto zaglądać na jakiś czas by spróbować czegoś innego :) Mocne 4.5
Zupa pho ze smazona wołowina oraz sałatka z wołowina pycha! Trzeba wrócić, żeby spróbować więcej :) miejsce z klimatem, ale trudno czasami znaleźć miejsce wolne, taki urok
Najszybsze pho w mieście! Zamawiasz i zaraz masz, bardzo dobry wybór zup bogatych w składniki, troche ubogo w dodatki na stołach, theba czasem polować na wędrujące miski z pastą chilli i okazjonalny słoik z marynowanym czosnkiem. Sałatki Bun również zadowolą nawet bardzo wybrednych, bogate w zioła i dodatki. Jadłem tam wielokrotnie i na pewno wrócę po więcej. Lokal jest mały i często ma dużą rotację klientów przez co niestety mamy brudną podłogę (po mimo starań starszej Pani z mopem która nie za jednego słowa po Polsku). Stoły i krzesła zmieniają konfigurację jak w kalejdoskopie, lepiej sprawdzić czy krzesło na którym mamy zamiar usiąść nie stało się ofiarą w ferworze walki entuzjastów chilli z zupą Pho.
Zupa pho z kurczakiem dobra ale jadlam lepsze. Duzo makaronu, mniej kurczaka, bulion esencjonalny. Sajgonki dobre i chrupkie. Gdyby nie wystroj lokalu i brak czystosci - byloby 4.
An error has occurred! Please try again in a few minutes