Do Znajomych zawitaliśmy w dużej grupie z dziećmi i dzięki temu mieliśmy okazję spróbować całej gamy dań. Od razu spodobało mi się niezbyt długie menu i całkiem przystępne ceny. Wszyscy byli bardzo zadowoleni, tylko nie polecamy zamawiać dwóch różnych owoców morza w sosie pomidorowym, bo to praktycznie takie samo danie. Ja zamówiłem poliki wołowe i były jednymi z lepszych jakie jadłem. Mięso było bardzo delikatne i wprost rozpływało się w ustach, a do tego furorę zrobił duży kawałek brokuła, który był jędrny i lekko podpieczony. Tych Znajomych z chęcią odwiedzę ponownie 😉
![Zomato]( "Recensione")
Trochę problemu miałam z wystawieniem jednoznacznej noty, ale myślę, że 4 będzie fair werdyktem.
Na szybko: próbowaliśmy polików wołowych i owoców morza w tajskim sosie . Same poliki (39zł)-cud miód, choć mięska trochę mało, dodatki trochę odstawały.. zarówno jakością, jak i ilością - palony brokuł niemiłosiernie słony, natomiast ziemniaczki i pomidorki po prostu nijakie. Brakowało tu też większej ilości sosu, aby owo danie trochę wytaplać. Owoce morza - całość przepyszna! Jednak niuanse pozostawiły trochę niesmaku, a mianowicie - niepodanie talerzyka na skorupki małż, których było sporo, nie wspominając o miseczce z wodą na wypłukanie rąk. Do dania podane były 3 cieniutkie kromki pieczywa - przy takiej ilości tak pysznego sosu to zbrodnia :) po poproszeniu o dodatkowe kromki (znów 3 cieniasy, których przyniesienie zajęło dobre 10 min, ale były ponoć wypiekane, więc niech będzie), trochę niefajnie było doliczenie 3 zł do rachunku ... serio? Nie jest to postawa prokliencka. Niemniej jednak smakowo danie mnie urzekło, ale nie wiem czy wpadnę na więcej :)
W sumie to bardzo fajne i klimatyczne miejsce, które wieczorami tętni życiem, ale w ciągu dnia... Hmmm, poszłam tam na obiad i na miejscu nie było nikogo. Słyszałam dobre opinie o tym miejscu więc zostałam. Obsługa bardzo miła i pomocna przy wyborze dań. Kelnerka jako przystawkę poleciła nam przygotowywane przez nich oliwki w marynacie i rzeczywiście były rewelacyjne. Co do dań głównych, to muszę powiedzieć, że nic szczególnego. Jadłam krewetki z mango i mleczkiem kokosowym i nic mnie w nich nie zaskoczyło. Smak całkiem zwyczajny, danie jak danie. Mój chłopak wybrał coś mięsnego i na temat tego dania ma taką samą opinię jak ja. Zdecydowanie bardziej polecam ten lokal na wieczorne siedzenie przy piwie i zakątkach, bo wtedy jest naprawdę fajnie.
Warszawskich Znajomych poznałem dzięki moim niewarszawskim znajomym, dobrych kilka lat temu. Zaprzyjaźniona grupa lektorów języka angielskiego zdecydowała się pokazać światu swój komediowy potencjał i zorganizowała pierwszy w Polsce stand-up w języku Szekspira. Ich bazą był uroczy lokal nieopodal mojego starego Wydziału Fizyki (obecnie rezyduje tam anglistyka?), gdzie dość regularnie urządzali swoje show. Przychodząc na występy poznałem lokal ze strony piwno-drinkowej, natomiast dziś odwiedziłem Wilczą z całkiem innym nastawieniem, stricte kulinarnym – choć nie obyło się bez drineczka.
Projekcje filmów, wystawy, warsztaty, spotkania tematyczne ,wieczory autorskie oraz moje ulubione targi np. dla zwierzaków – to wszystko dzieje się w ZZ .Oprócz licznych atrakcji dla nas i naszych znajomych można tu dobrze zjeść(co dla mnie jest dość ważne),a ostatnio miałam okazję sprawdzić co dobrego maja w nowym menu.
Rewelacyjne miejsce na posiedzenie ze znajomymi. Smaczne jedzenie, pyszne drinki, dobra obsługa (pozdrawiam kelnera, który jest mistrzem w nienachalnym namawianiu na dodatkowe porcje z karty, najlepszy jakiego spotkałam, no mistrz, aż chce się domawiać i domawiać :)). Pyszna deska rozmaitości, tikka masala z jagnięciny i drink z ananasem. Odejmuję punkty za wnętrze, które jest raczej słabe, klubowe, niezbyt czyste. Wrócę na pewno :)
Miałam okazje wpaść na piwko nie jeden raz. Luźna atmosfera i fajni ludzie za barem. Na luzie i bez napinki, czasem tak fajnie posiedzieć, więc polecam.
Znajomi Znajomych jest mi znane przede wszystkim ze świetnych lunchy za 21 PLN (na FB można go też wygrać 😁😁), ale tym razem zdecydowałyśmy się wpaść by świętować wyjątkową okazję. 🎉 Na kolację restauracja sprawdziła się wyśmienicie!
1️⃣ Hummus z bobem 16 PLN
2️⃣ Kalmary w sosie maślanym z pomidorkami 22 PLN
3️⃣ Sałatka falafel z granatem 27 PLN
4️⃣ Owoce morza: krewetki black tiger, ośmiornica, kalmary i mule 39 PLN
Do tego latte 12 PLN i Irish coffee 18 PLN ☕
Przystawki spokojnie mogą być daniami a foccacia zasługuje na oddzielną pochwałę 😍
Do tego super obsługa, warto, kto jeszcze nie był, warto!
![Zomato]( "Recensione")
Do Znajomych wybrałam się z przyjaciółką na lunch. Miejsce znam już z wcześniejszych wizyt jednak zwykle wiązały się one z wydarzeniami kulturalnymi lub wyprzedażami typu Mustache. Tym razem nadeszła chwila by wypróbować menu.
Tego dnia serwowano misz-masz polskiej tradycji z zagranicznym smaczkiem. Zaczęłyśmy więc od zupy kalafiorowej. Myślę, że ta pozycja może podzielić zdania w zależności, czy w knajpie oczekujemy domowych smaków czy może inwencji inspirującej nas do domowych eksperymentów. Ja należę do tej drugiej grupy. Zupa była poprawna, trochę może "stołówkowa", ale wielbicieli kuchni "jak u mamy" na pewno by nie zawiodła.
Na główne danie smakowałyśmy quesadillę z warzywami i kozim serem. Zazwyczaj Znajomi Znajomych proponują na lunch opcję zwykłą jak i wege - tym razem z okazji piątku dostępna była jedynie ta druga. Quesadilla bardzo mnie usatysfakcjonowała. Była bogata w najróżniejsze, aromatyczne warzywa a kozi ser tylko podkręcał ich smak. Podany sos śmietanowy pasował do dania a porcja była naprawdę solidna. Do tego domówiłyśmy lemoniadę mango, która konsystencją przypominała bardziej smoothie, ale smakowała tak jak powinna.
Przestrzeń tego miejsca jest zadziwiająca i między salami można się wręcz zgubić. Równie przyjemnie je się jednak na zewnątrz a przyjemność tę dopełnia luźna atmosfera i nienaganna obsługa.
Came here for a weekend lunch and had the veg burger. It was so satisfying, came with hand cut fries and salad. To top it off I had one of their fresh smoothies. It was amazing, super filling fresh and delicious. Staff was suspect nice and super cool! Coming back for sure to try their pizza!
Bardzo ciekawe miejsce. Dania duże i smaczne. Zamówiliśmy curry z krewetkami (smak prawdziwie azjatycki! sporo krewetek), kurczaka tandoori (wyrazisty smak przypraw - duży plus) z ryżem w mleku kokosowym (osobiście wolę suchy, ale ten również był dobry) oraz boczniaki (bardzo smaczne! lekko pikantne). Wystrój lokalu przyjemny. Stolik mimo podparcia się chwiał ;) oraz jak przyszliśmy był nieco brudny i nie został przetarty. Obsługa miła i pomocna. Nie ma szyldu innego niż ZZ, co może mylić za pierwszym razem.
Ogólnie jedzenie bardzo smaczne, a porcje duże! Polecam i chętnie tam wrócę.
Bardzo lubię to miejsce, zawsze trafiona pizza i miła atmosfera. Lubię też luźny klimat serwisu wynikający chyba z samej nazwy i konceptu wszyscy tu jesteśmy znajomymi :)
Miejsce bardzo ładne w środku, przyjemna muzyka, dobre jedzenie. Spory wachlarz napojów, zarówno wyskokowych jak i softów. Niestety obsługa jest bardzo opieszała. Na szklankę wody mineralnej trzeba było czekać 15 minut. Z piwem niestety było podobnie
Ogólnie miejsce na plus. dobry lunch, nie zawsze jednak jedzenie jest przepyszne, ale niejedna propozycja z karty jest smaczna (np. sałatki).
Gdybym miała wystawić ocenę za pierwszym razem, kiedy się tam wybrałam byłaby to 3, czyli było ok, ale wrócimy tam jak wszystko inne będzie zamknięte. Dlaczego? Głównie ze względu na obsługę. Jedzenie jednak za każdym razem było smaczne.
Pizze, burgery, hummus - próbowałam wielu dań. Jednak moim numerem jeden są krewetki black tiger w mleku kokosowym z focaccią.
Cieszę się, że za pierwszym razem smak pizzy wygrał z customer experience, bo nie trafiłabym tam kolejny raz. Teraz z czystym sumieniem mogę zdecydowanie polecić to miejsce. Jest przestronne, ma swój specyficzny klimat, jedzenie jest pyszne i obecnie mają dużo lepszą obsługę.
Rewelacyjne miejsce na spotkanie ze znajomymi. Bardzo wyluzowana i kontaktowa obsługa. Polecam pizze, deskę przekąsek oraz krewetki w mleku kokosowym. Jeśli chodzi o burgery, mięso z jagnieciny było zbyt dobrze wysmazone.
Byłam w ZZ ze znajomymi :) Celem były shoty. Siedzieliśmy sobie w ogródku w kilkanaście osób (bezproblemowo nas pomieścili), kelner dwoił się i troił, zawsze był na czas, mimo tłumu dookoła. Po 22 musieliśmy się przenieść do środka, bo w okolicznych kamienicach już cisza nocna- jedyny minus, biorąc pod uwagę klimat ogródka.
Drinki i shoty (wypróbowaliśmy chyba całą kartę... najlepsze kamikadze na musach truskawka i mango) spoko, takie jak powinny być. Dipy z nachosami czy hummus- ok. Nic odkrywczego, ale czy wymaga się od zakąsek/przekąsek czegoś więcej, biorąc pod uwagę alkoholowy cel wizyty? Nie, nie przesadzajmy.
Klimat ogólnego chillout'u, bez przesadnego zadęcia. Równie dobrze można tu przyjść w dresie i plastikowych japonkach- nikt nie zwróci na to uwagi, bo i po co? :)
Bardzo fajne miejsce, napewno tu wrócę :)
![Zomato]( "Recensione")
Ostatnio miałem okazję zaznajomić się ze Znajomymi Znajomych i muszę przyznać że ciekawa to znajomość ale po kolei. Lokal przestronny i przyjazny, każdy może znaleźć stolik dla siebie czy to w środku czy na dworze. Obsługa pomocna i aktywna czasami nawet lekko zbyt aktywna ale idzie im to wybaczyć. Przechodząc do najważniejszego czyli czym ZZ poją i karmią, dane mi było spróbować mandarynkowego drinka z kandyzowaną wisienką, bardzo ciekawy słodki przyjemny smak...jedynie trochę mało. Co się zaś tyczy shotów spróbowałem dwóch rożnych rodzajów "z pigwy syn" i inny łagodniejszy ze śmietanką oba ciekawie łamane smaki, czuć dużą i przyjemną kaskadę smaków. Przechodząc do jedzenia trzeba przyznać że ZZ stawiają na oryginalność która popłaca! Sekret pizzy tkwi w cieście i tutaj dostajemy ciasto autorskie sporządzone z mieszanki zbóż, jest smaczne a sama pizza bogata w dodatki, które są świeże i naturalne, na koniec autorskiego kształtu dodaje prostokątny kształt pizzy - a zatem każdy zmysł może czuć się zaangażowany... Myślę że ta znajomość jest perspektywiczna!
Do ZZ wpadliśmy z nich okazji moich urodzin, knajpka polecona przez znajomych.
Wybór dań szeroki, ale mnie skusił hummus z młodym bobem i pizza z chorizo, żonka wybrała sałatkę z serem hallumi grillowanym .
Pizza Boska ciasto sos ser kurde normalnie niebo w gębie. Fajnie dopełnił doznań ten hummus podany z plackiem podplomykiem .
Żony sałatka również pyszna sos z malin na tle sera sprawiał iż już myślę o ponownej wizycie.
Na końcu serwis
Młody kelner ale kapitalny uśmiechnięty fachowy
Brawo On!!
W czwartkowy wieczór usiadłyśmy tu z dziewczynami na ogródku, ludzi full, klimat taki sobie. Trochę żałowałam, że nie wybrałyśmy stolika w środku. Najjaśniejszym chyba punktem wieczoru był pan kelner, który nie wiem jakim cudem ogarniał cały ten zatłoczony ogródek i kiedy jedzenie lub picie się kończyło natychmiastowo uzupełniał braki lub zabierał niepotrzebne naczynia.
Oferta picia, jak i jedzenia jest dość bogata, jednak ja nie trafiłam szczególnie dobrze. Poprosiłam o burgera z jagnięciny bez bułki i niestety dostałam kawałek wysmażonego na śmierć mięsa, za to reszta dodatków zalana była musztardowym sosem. Najlepsze z tego okazały się frytki.
Dziewczyny próbowały wcześniej hummusu z bobem i też nie były zachwycone.
Znajomi znajomych nie będą moim faworytem do kolejnych spotkań towarzyskich, chyba że takich bez jedzenia.
Miejsce z naprawdę dobrą atmosferą, jedzeniem i piciem - no i można palić! :)
A tak serio, to jedna z najfajniejszych knajpek w stolicy, jest totalnie bez napinki, ma rozsądne średniowarszawskie ceny i za każdym razem ze znajomymi bawimy się tam dobrze.
Polecam!
Lubię Znajomych przede wszystkim za atmosferę - bardzo luźna i sprzyjająca relaksowi. Za każdym razem, kiedy tam jestem, czuję, że to mój czas na odpoczynek. Bardzo duża przestrzeń działa zdecydowanie na plus, bo dzięki temu wiele eventów się tam odbywa. Fajne miejsce na ploty, drinki (pyszne lemoniady i smoothies) oraz jakieś lekkie jedzenie, np. sałatki, które są kolorowe i apetyczne. Miłe miejsce.
Jedzenie bardzo dobre, zarówno pizzę, pasty jak i przekąski. Miła atmosfera oraz fajna muzyka. Na obsługę rownież nie można narzekać. Duża zaletą są dwa bary
![Zomato]( "Recensione")
Korzystając z zaproszenia naszych znajomych, wybraliśmy się do restauracji w środku tygodnia, wieczorową porą. Kilka godzin wcześniej, na oficjalnej stronie restauracji przeczytałem kilka zdań o tym miejscu, ale tylko jedno najbardziej zapadło mi w pamięć "...to idealne miejsce do zawierania nowych znajomości". Oczywiście wnętrza niepowtarzalne, kuchnia również smaczna, ale w całej restauracji tylko my i obsługa. Wszystko zmieniło się z czasem. Opuszczając to miejsca droga do wyjścia prowadziła poprzez pozajmowane stoliki i grono ludzi oczekujących na wolne miejsca. Również ogródek wypełniony był "znajomymi znajomych". Niekiedy wieczorami odbywają się tu koncerty. Czy jedzenie nie smakuje lepiej przy dobrej muzyce granej na żywo ? Oczywiście że tak!
Połączenie europejskiej kuchni z autorskimi przepisami jak najbardziej wpisuje się w klimat tego miejsca. Pozostając zwolennikiem burgerów nie mogłem przejść koło nich obojętnie. Postawiłem na smak polskiej, prawdziwej jagnięciny, której nie jadłem od dawien dawna. Wykorzystanie tego typu mięsa w burgerze było dla mnie zarazem dziewiczym przeżyciem, a jednocześnie czymś fantastycznym. Mięso smakowało obłędnie, bardzo dobry stopień wysmażenia, duża porcja belgijskich frytek i garść warzyw. W całokształcie dania nie smakowała mi bułka, w której burger został podany. Zimne pieczywo nie komponowało się z całym ciepłym daniem.
Podsumowując, ze względu na skomponowanie burgera z jagnięciny, co w moim uznaniu jest czymś nowatorskim albo mówiąc językiem restauracji - autorskim. Restauracja udowodniła że w miejscu tym z pewnością zawieranie nowych znajomości, w akompaniamencie dobrej europejskiej kuchni, jest zadaniem łatwiejszym. Z chęcią się tam jeszcze kiedyś wybiorę.
![Zomato]( "Recensione")
Całkiem przyjemne miejsce z klimatem i konsekwentnym urządzeniem w dobrej lokalizacji. Czego chcieć więcej jeśli szukacie miejsca na spontaniczne wino wieczorem. Wstyd się przyznać, ale byłem w nim po raz pierwszy, choć jego marka w stolicy wydaje się od dłuższego czasu całkiem stabilna.
Choć wieczór jest jeszcze rześki, zajmujemy miejsca w ogródku. Rezerwacja nie była jak się okazuje konieczna, bo poza 3 innymi stolikami w ogródku, w ZZ w poniedziwłkowy wieczór nie ma nikogo. Ubrany jestem letnio, pytam więc o koc, ale okazuje się, że niestety wszystkie są już rozdane. Szkoda, bo białe i mocno schłodzone wino ciepłotę ciała podnosi mi średnio. Co nie zmienia faktu, że wieczór jest przyjemny, a miejsce trafione. Testujemy wspólnie z koleżanną makaron fussili z domowym pesto, czarnymi oliwkami, pomidorkami koktajlowymi i grana padano oraz sałatkę z grillowanym haloumi i foccacią. Oba dania wyglądają i smakują, a porcje są raczej spore. Klucha al dente, pesto obficie czai się między kolejnymi świderkami i z pewnością nie jest gotową mieszanką ze słoika. Białe wino z Hiszpanii o nazwie "Welcome world" przyjemnie łączy się z tym, co wybraliśmy i podobnie jak jedzenie oferowane jest w uczciwej cenie. Trochę szkoda, że o 22 zamykają ogródek i za drugim napomnieniem obsługi musimy przenieść się do środka. Nie winię za to jednak kelnera ani kelnerki, bo przez cały wieczór byli dyskretni i całkiem pomocni.
ZnajomiZnajomych. Gorący dzień - wybraliśmy się na rowery. Bez wody!!! Niedziela, centrum Warszawy i nie ma sklepów otwartych, za to knajpy co krok. W jednej z nich miała być wystawa "Kobiety na płytach winylowych". No i była. 20 polskich okładek z np. Marylą i Wiolettą. No, ale jak już jesteśmy to może się napijemy lemoniady? Wnętrze skłoniło nas ku wypoczynkowi. Tylko krucho z czasem było , więc obsługa nie podołała naszym wymaganiom - w pierwszej fazie zostawili nas z kartami na długieeeeeeeee minuty i jak już w końcu się pojawiła Pani (przywołana przez koleżankę) to trzeba było się speszyć. Dla mnie lemoniada dnia - truskawkowa, a dla męża klasyczna cytrynowa. Obie ładnie podane, smaczne i mocno schłodzone. Karta zachęca do powrotu. Rachunek 18 zł.
Odwiedziłam ZZ w porze lunchu, na przystawkę jadłam boczniaki w sosie maślano-winnym - bardzo smaczne! Porcja spora, na dwie osoby wystarczyła jako starter. Na danie główne wzięłam sałatkę z sosem malinowym, również wyjątkowo dobrą, ciekawy sos, do tego tutejsze pieczywo - pita. Bardzo smaczna była też lemoniada dnia - mango. Czas oczekiwania dosyć długi, szczególnie że nie było zbyt dużego ruchu. Nie była to jednak moja pierwsza wizyta w ZZ, a zawsze wychodziłam szczęśliwa.
Uwielbiam to miejsce i jedzenie.Zawsze ze smakiem,dobrze przyprawione,podane -palce lizać :)mój hit w tym miejscu to kalmarki w sosie maślano-winnym z kolendrą,limonka,pomidorkami koktajlowymi.Na kolejnym miejscu jest pizza.Osobiscie najbardziej lubie z chorizo,ananasem i ostrymi papryczkami.gorąco polecam
Fajne miejsce na spędzenie wieczoru ze znajomymi przy dobrym jedzeniu i muzyce (granej na żywo przez DJ'a). Menu przemyślane i w wielu pozycjach z nutą Orientu. Byłem tu już wielokrotnie i muszę przyznać, że z karty preferuje zestaw przekąsek (na 3-4 osoby). Mamy tam wszystko co potrzebne, aby wieczór upłynął miło i przyjemnie - hummus, ostre papryczki, chrupiąca foccacia, grillowany ser halloumi, różne dipy, paluchy na bazie ciasta od pizzy czy też orzeźwiająca salsa. Oprócz jedzenia całkiem konkretna lista drinków. Szczególnie polecam shoty - ten na bazie pigwówki jest moim faworytem. Trochę rozczarowuje (w stosunku do całej ofert) lista dostępnych piw. Aż prosiłoby się, aby pojawiły się pozycje Pinty, Ale Browaru czy też Artezana. Oczywiście uwaga wynika z moich indywidualnych preferencji.
Trzeba przyznać oryginalna nazwa, którą nie w sposób zapomnieć :)Podoba mi się równiez wystrój lokalu, który jest bardzo przestronny i przyjemny. Samo jedzenie również bardzo pyszne. Polecam.
Ceny petarda! Jedzenie jeszcze większa petarda! Muzyka zawsze pozwala na tańce i spokojną rozmowę. Super klimat i miła atmosfera! Duża zaleta dwa bary!
![Zomato]( "Recensione")
Nie miałam przyjemności nigdy wcześniej być w ZZ jednak sobotnia promocja na przepołowione burgery zachęciła mnie na tyle, że postanowiłam odwiedzić lokal.
Zadzwoniłam chwile wczesnej do lokalu by zarezerwować stolik, jednak okazało się że wszystkie były już zarezerwowane. Ucieszyło mnie to że jest natomiast pula stolików, które nie podlegają rezerwacji i można na nich usiąść, w chwili gdy jest wolne miejsce. I tak tez było.
Lokal znajduje się niby w centrum miasta, jednak dla osób, które nie wiedza o jego istnieniu myślę że mogą żyć w nieświadomości, gdyż nie jest on położony przy głównej ulicy.
Klimat i wystrój ZZ wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Wielki bar, scena, fotele zachęcają by posiedzieć tam dłużej ze znajomymi.
Na początek zamówiłam HOT GINGER czyli gorąca woda z imbirem i dodatkami, które zostały podane na talerzyku. Wszelkiego rodzaju cytrusy: pomarańcza, mandarynka, cytryna i limonka. Aromatyczne przyprawy: cynamon, kardamon, goździki, anyż, suszone płatki kwiatów a także miód dla dodania słodyczy. Połączenie wszystkiego- rewelka! Koniecznie będę robiła sobie podobny napój w domu i będzie on moim ulubionym gorącym napojem : )
Do jedzenia zamówiłam sobie burgera z jagnięciny. Poprosiłam kelnerkę o podanie zamiast tłustego sosu samą musztardę. Nie usłyszałam odmowy.
Talerz jaki otrzymałam jeszcze bardziej pobudził mój apetyt. Zaczęła się konsumpcja.
Stopień kotleta w burgerze – well done. Niestety nie zostaliśmy zapytani o stopień wysmażenia, a preferuję medium. W smaku przypominał mi zwykły kotlet mielony. Bez rewelacji. Ale od teraz już wiem, że moim ulubionym mięsem w burgerze jest i będzie wołowina. Warzyw które znajdowały się w bułce było dość skromnie i nie były różnorodnie dobrane. Zaledwie tylko ogórek kiszony, cebula i 2 plastry pomidora. Obok sama sałatka z roszponki. Bułkę sobie odpuściłam gdyż otrzymałam dość sporą porcje naprawdę dobrych frytek. Ale sam smak bułki niczym nie powalał. Zwyczajna bułka ze sklepu.
Jestem trochę rozczarowana jedzeniem w Znajomi Znajomych, gdyż słyszałam że posiłki tam są naprawdę wyśmienite. Być może wybór który dokonałam nie był strzałem w 10. Z pewnością ich burgera muszę zaliczyć do bardzo przeciętnych. Napój jaki wybrałam- świetny i na pewno w chłodne dni wstąpiła bym do ZZ po raz kolejny by go skosztować. Klimat również oceniam na plus. Dlatego podsumowując wszystko daję 3,5.
W Znajomych Znajomych byłam już naprawdę wiele razy. To bardzo fajne miejsce na spotkanie ze znajomymi, zwłaszcza latem, kiedy działa ogródek, ale i zimą wystarcza miejsca w środku, bo sal jest sporo. Jedzenie jest tu strzałem w dziesiątkę. Zarówno pizze, jak i pasty i przekąski są świetne. Drinki niestety trochę nie mają powtarzalności produkcji i bardzo zależą smakiem od tego kto je przygotowywał. Bardzo lubię tę miejscówkę i nie raz jeszcze wpadnę ze znajomymi (znajomych ;) ).
Godne odwiedzenia. Miejsce przyjemne i przytulne. Jedzenie jest smaczne, aczkolwiek nie oczarowujące. Raczej nie znajdziemy tu dań nowatorskich, które powalą na kolana, zszokują czy zaskoczą. My na początek zamówiliśmy paluchy z pieca z dipem serowym- fajna przekąska i nawet dość sycąca, a zjedliśmy tylko jedną porcję na dwoje. Dania główne: curry z krewetkami oraz burger z chorizo. To co pozytywnie mnie zaskoczyło to całkiem sowite porcje, natomiast do burgera sugerowałbym podawanie jakiejś sałatki a nie samych frytek, ale jeśli chodzi o smak to wszystko było na prawdę dobre. Całokształt pozytywnie, można dobrze zjeść nie wydając fortuny.
![Zomato]( "Recensione")
To miejsce kojarzy mi się ostatni bardziej z różnymi targami jedzeniowymi typu Warszawski Smak Słodki, WegeBazaar, Hi Hummus. Uważam , że to świetny pomysł i staram się bywać regularnie, bo zawsze jakąś perełkę się wyłowi.Jeśli chodzi o żarełko z menu to też jest poprawnie - duży wybór i wszystko przyrządzane na świeżo. To rzadkość w knajpach, do których przychodzi się głownie pić i tańczyć;) ZZ udało się połączyć niezobowiązujący klimat baru z restauracją. Niestety ostatnio zaliczyli skuchę :P Zamawiałam jedzenie przy barze, dość mi się spieszyło etc. Byłam obsłużona miło, fajnie, barman przygotował pyszną lemoniadę. Na danie miałam poczekać przy stoliku. I tak czekałam i czekałam , ruch był duży, więc myślałam , że stąd opóźnienia. Aż poszłam się zainteresować, co z moim zamówieniem i się dowiedziałam, że stoi sobie na barze i czeka... Słabo! I w sumie nie na zasadzie , że przepraszamy czy coś, tylko "o tu jest". Szkoda, bo poza tym byłoby naprawdę ok. Porcja duża, pełno dodatków. Nie obrażam się i jeszcze tam wrócę ;)
Krysia Pietraszkiewicz
+4.5
Wszystko ładnie podane, smaczne, duży wybór, idealne miejsce żeby wybrać się większą grupką znajomych. Miła obsługa.
![Zomato]( "Recensione")
Znajomi Znajomych, lokal pięknie położony, przytulnie urządzony, już z marką i tuż obok mojego biura, aż się prosił o wypad na lunch. Przed wyruszeniem w drogę trzeba jednak zebrać drużynę, która przetestuje jak najwięcej dań - i dziś w końcu się udało.
Jednego możemy być pewni - w ZZ najemy się do syta. Porcje są takie, że co drobniejsi bądź mniej głodni goście mogą przez nie nie przebrnąć. Miłą niespodzianką z powodu większej rezerwacji było zaserowowanie gratis bardzo dobrych paluszków z dipami (najlepszy chyba guacamole, ciekawy z sera pleśniowego). Naprawdę świetna przystawka.
Ja zdecydowałem się na zestaw lunchowy. Zupa-krem z dyni z mlekiem kokosowym była udanym otwarciem. Aksamitna, gorąca, mile pieściła kubki smakowe. Na drugie zaproponowali dziś pulpeciki z łososia i kaszy jaglanej. Chociaż miały konsystencję, która średnio mi pasowała, to smak był bez zarzutu. Dobrze skomponowali je z lekkim tzatziki. Jedynie dodany do tego ryż wydał się nieco "zleżały", ale cóż - takie prawo menu lunchowego, gdy musi być robione na zapas i podawane szybko.
Muszę dodać, że makarony (z pesto i grzybowy), burgery(jagnięcy) i curry kolegów którzy nie zdecydowali się na zestaw luchowy wyglądały równie smakowicie i również napełniłyby każdy żołądek.
Byłby zapomniał - obsługa pogodna, szybka i gościnna. Więc jutro, pojutrze - w każdym razie wrócę.
PS. Wróciłem i podnoszę ocenę za świetne curry z krewetkami! Idealna konsystencja, świetnie przyprawione, krewetek dużo i dobre. Tylko mała rzecz - ryż jaśminowy lepiej by się sprawdził, niż zwykły biały.
Truszkowska Barbara Oliwia
+4.5
Przestronne, miłe i ciepłe miejsce. Polecam zajrzeć jeśli jest się w Centrum. Dla osób palących jest sala na pierwszym piętrze. Ceny przyzwoite, opcja z kinem brzmi świetnie, skorzystam następnym razem. Warto :)
Badzo mile i klimatyczne miejsce. Wystroj wnetrza na 5, jedzenie tez, jednan tylko obsluga nie do konca odpowiada oczekiwaniam, my na meni czekalismy okolo 20 minut.
Znajomi Znajomych to bardzo ciekawe miejsce. Najczęściej odwiedzam je przy okazji wszelkiego rodzaju targów, które są tam organizowane. Duża przestrzeń idealnie się do tego nadaje, pozwala na korzystanie z usług wystawców, nie blokując przy tym pracy knajpy. Ostatnio zdarzyło się, że wpadłyśmy z koleżanką do ZZ na późny lunch. Obsługiwała nas bardzo miła kelnerka (blondynka z tatuażami). Ja zamówiłam sałatę z kurczakiem po azjatycku, a koleżanka razowe tagliatelle z kurczakiem. Ceny nie są wcale niskie (26 zł za sałatkę to moim zdaniem nieco za dużo), ale porcje przynajmniej słuszne. Jeśli chodzi o sam smak to nie mam większych zastrzeżeń, ale też nie byłam szczególnie zachwycona. Podsumowując, lubię Znajomych Znajomych, ale chyba częściej będę tam wpadać przy okazji konkretnych eventów niż na obiad ;)
Ja tam ZZ bardzo lubię za następujące rzeczy:
- fajną atmosferę
- wystrój
- obsługę
- no i oczywiście jedzenie,
a jadłam nie raz. Zawsze jest porządne i smaczne, a przede wszystkim niewydumane.
Hamburger z halloumi super.
Pasta z grzybami - pycha.
Sałatka z holloumi też fajna.
Przekąski, czyli paluchy z trzema sosami super do piwka.
Polecam
Pierwsze wrażenie… miejsce, do którego warto zaprosić znajomych
ZZ to miejsce, w którym nie tylko można smacznie zjeść i do którego warto wpaść na drinka, ale także jest to miejsce, które ma bardzo bogaty kalendarz wydarzeń towarzyszących: imprezy muzyczne, targi modowe czy kulinarne.
Menu drinków jest bogate, więc można trochę pomarudzić i dobrać coś dla siebie. Barmani chętnie coś podpowiedzą i na pewno uda nam się skomponować napój dla siebie. Oprócz drinków polecamy też do picia lemoniady, zwłaszcza ze świeżych sezonowych owoców. Mistrzostwo!
Jedzenie... Porcje są bardzo duże, każdy się naje do syta. Osobiście polecamy foccacie, sałatki, desery i nasz hit - Burger z jagnięciną! Świetnie przygotowany kotlet, chrupiąca bułka, do tego równie smaczne frytki i sałatka.
Ogródek jest w podwórku co pozwala na spokojne spotkanie w miłej atmosferze bez wpatrywania się na stojące w korku samochody.
Zachęcamy do odwiedzenia znajomych
:)
Bardzo fajne miejsce, praktycznie w samym centrum. Fajne wnętrze. Trochę hipsterskie. Pizza była bardzo dobra. Ceny jak na centrum przyzwoite. Obsługa dość obrotna. Po 20 dość tłoczno i głośno. Ogólnie godna polecenia knajpka:-)
Bardzo klimatyczne miejsce o wielu twarzach - pub z duzym wyborem alkoholu, restauracja z bardzo dobrymi potrawami (zwlaszcza przepyszne pizze i przekaski do drinkow), wieczorami i nocą lokal zamienia sie w klub, mozna trafic na fajne imprezy tematyczne! Dodatkowo, w lokalu odbywaja sie rozne ciekawe wydarzenia cykliczne (np. pokazy oldschoolowych filmow). Jedyny mozliwy minus- miejsce raczej gwarne, malo kameralne, czesto tloczno.
Anna Dobrzeniecka-Love
+5
Jestem w ZZ regularnie. Często na lunchu, ale również wieczorami. Jedzenie jest bardzo dobre, lemoniada wybitna! Najlepsza obsługa w mieście.
Uwielbiam!
Zawsze pysznie i szybko.
Jedzenie bardzo smaczne, nigdy nie zdarzyło mi się po nim źle czuć. Bardzo ciekawe pomysły lunchowe. Obsługa sympatyczna.
Zdecydowanie polecam! :)
Nigdy nie jadłam w tej knajpie, zawsze spędzałam tam czas przy piwie ze znajomymi. Jednakże swój duży plus chciałam dać za przykładanie się do detali podczas imprez tematycznych. Dwa lata z rzędu zdarzyło mi się być na imprezie Halloween'owej w tym miejscu i za każdym razem byłam pod wrażeniem wystroju, tematycznych drinków, charakteryzacji personelu.
Update- miałam okazję wczoraj spróbować pizzy - znakomita.
Natomiast niestety z okazji Halloween w tym roku nie było żadnej charakteryzacji klubu, czym byłam zawiedziona.
Dobra miejscówka koncertowo-imprezowa, idealna żeby zorganizować większy spęd znajomych typu urodziny (miejsca dużo i można na szybko, nawet w ostatniej chwili zarezerwować). Parę razy coś tam zdarzyło mi się jeść, nigdy nie miałam zastrzeżeń co do jakości i walorów smakowych. Najczęściej decyduję się jednak na focccacię, którą serwują tu w kilku różnych odsłonach, a która jest idealną zagrychą pod piwo.
![Zomato]( "Recensione")
Kiedyś miałam okazję próbować u Znajomych pizzy i dipów - były bardzo dobre, przygotowane ze świeżych składników, dlatego też gdy pewnego dnia wyruszyliśmy w poszukiwaniu lunchu idealnego, postanowiliśmy spróbować własnie tam.
Miejsce ogromne, niesamowita ilość przestrzeni pełna, jak wynika z wydarzeń na ich profilu na FB, mnóstwa inicjatyw, targów, spotkań, projekcji, koncertów. Czy w natłoku tych wszystkich spraw znajdują czas na dobrą kuchnię?
Ależ tak. Lunch tego dnia składał się z przepysznego, aromatycznego, rozgrzewającego kremu z dyni - niby oklepane, ale przygotowane bez zarzutu - oraz pulchniutkich blinów z ogromną ilością łososia, twarogu, sałatki, wszystko przepięknie przybrane i apetyczne do bólu. Ja z kolei skusiłam się na krewetki w mleku kokosowym i tu lekki zawód, bo choć krewetki przygotowane idealnie, to sos, w którym pływały, był trochę mdły, trochę zbyt wodnisty, jakby zupny.
Mimo to, na pewno wrócimy spróbować pozostałych dań lub chociażby na lunch, bo zdecydowanie warto.
Klimatyczny lokal z odrobinę nieogarniętą obsługą i doskonałą pizzą.
Ceny średnio-śródmiejskie, pizza o ciekawych, dobrze skomponowanych smakach.
Polecam - warto spróbować :)
Choć to nie miejsce, które od razu kojarzy mi się z pizzą - to pizza w tym miejscu jest wyśmienita. Polecam zarówno na lunch jak i gastrofazę podczas imprezy:).
Swobodna atmosfera, dobre jedzenie (pizza ze szpinakiem i serem owczym rewelacyjna, paluchy z pieca jako przekąska do piwa - super, bruschetta z pomidorami i rukolą bardzo dobra), super lemoniada. Byłam kilka razy, polecam. Ludzi faktycznie sporo, ale nie dziwi mnie to.
Ostatnio Znajomi to jeden z naszych ulubionych adresów. Sprawdza się na spotkania w większej grupie, bo miejsca dużo, obszerna sala dla palących, sala kinowa (tak jest akurat trochę dziwnie, bo nie dociera muzyka, ale to chyba pozytyw dla tych, którzy chcą spokojnie pogadać), latem bardzo przyjemny ogród. Dobre piwa z kija w przyzwoitej cenie, fajne przekąski - jadłam pizzę, foccacię i chilli con carne - wszystko bardzo dobre. Jeden mały minus - nie ma nic z czerwonym mięsem.
Główną zaletą Znajomych jest chyba to, że to miejsce różni się od opanowujących Warszawę małych przytulnych knajpek. Lubię małe przytulne knajpki, ale są do siebie bardzo podobne. A Znajomi się z tłumu wyróżniają. Zdecydowanie warto!
![Zomato]( "Recensione")
Opis z perspektywy wieczorno-nocnej:
Miejsce z duszą i pasją, misją i wizją.
Składają się na nie dwa piętra wypełnione meblami w godnym uwagi, różnorodnym stylu, w kilku (jeśli dobrze liczę 5) pomieszczeniach. Do tego 2 duże bary i 2 szatnie. Także wystarczy przestrzeni dla każdego.
Jedzenie jest smaczne, a na wyróżnienie zasługują dania drobne - np. placki znajomych czy warzywa lub focaccia z dipami, których często brakuje w menu, a są fajnym dodatkiem do piwa, czy drinka, jeśli nie jest się właściwie takim głodnym. Z dań głównych polecam tagliatelle z grzybami i kurczakiem.
Poza radością dla żołądka w postaci stałej, ciekawe są również serwowane płyny - uwagę zwracają nietypowe, czeskie piwa.
Jedzenie i napitki są bardzo istotne dla każdego lokalu, jednak do Znajomych ciągnie też szczególnie ciekawy program artystyczny. Każdy miesiąc wypełniony jest koncertami, pokazami filmów i innymi inicjatywami godnymi polecenia. Co prawda w przypadku dużego zainteresowania wydarzeniem ciężko się dopchać do baru, ale tak to już bywa.
Na uwagę zwraca też sprawna i wyluzowana obsługa.
Z mojego punktu widzenia jest jeszcze jedna wielka gwiazdka dla Znajomych - można palić! (uspokajam zwolenników ustawy - tylko w wydzielonych 2 pomieszczeniach)
Podsumowując: oby więcej takich miejsc na nocnej mapie miasta...
Znajomi Znajomych to miejsce, do którego wpadasz zawsze tylko na coś małego, a zostajesz bardzo długo.
Ciekawa karta, duże i dobre porcje makaronów i sałatek, a także foccaccii, bruchett i pizz. Świeże składniki, dobre sosy, aż chce się jeść jak się czyta menu. Serdecznie polecam sałatę z gruszką i serem pleśniowym, podawaną w głębokim talerzu - tyle smaku ile tylko kubki smakowe pomieszczą. Do tego guacamole z paluchai chlebowymi prosto z pieca, a potem pizza z cheddarem i peperoni. :) Dla wielbicieli sera jeszcze foccachia z cheddarem jako ukoronowanie serowego menu.
Dużo drinków, częste zniżki na alkohole, dobry wybór win. Lokal posiada dużą salę z licznymi stolikami i ogródek na dziedzińcu. Na piętrze 2 sale, w tym jedna z projektorem. Sympatyczna, wyluzowana obsługa.
Rezerwacja stolika z doliczonym serwisem.
Warto się przekonać w większym gronie.
Każdy tam wraca. :)
![Zomato]( "Recensione")
U Znajomych bywam regularnie, uwielbiam to miejsce z wielu powodów.
Wczoraj wybrałam się ze znajomymi, część z nich była tam pierwszy raz i jestem pewna, że wrócą :).
Menu nie jest bardzo obszerne, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Świetne sałaty, makarony, pizza na ciekawym cieście, która często ma uroczo nieregularny kształt, z przystawek godna polecenia focaccia. Próbowałam praktycznie wszystkich bezmięsnych pozycji (ale od znajomych wiem, że te mięsne też są godne polecenia), wczoraj akurat skusiłam się na razowe tagliatelle ze szpinakiem i pomidorami (polecam!). Porcje zacne, za 20-30 zł człowiek wychodzi najedzony i szczęśliwy. Jeśli chodzi o napoje, też bardzo porządnie. Zawsze jest kilka rodzajów lanych piw, mają też imponującą listę drinków.
Obsługa sprawna, chociaż zazwyczaj trzeba trochę poczekać zanim ktoś podejdzie z kartą. Nasza kelnerka wczoraj była odrobinę roztargniona, ale trzeba przyznać, że knajpa była pełna (akurat obchodzili pierwsze urodziny).
Polecam Znajomych, oprócz świetnego jedzenia warto tam przyjść ze względu na koncerty, imprezy i pokazy filmów (mają oddzielną salę kinową). Poza tym w poniedziałki zawsze jest promocja: jedzenie albo alkohol za pół ceny (w zależności od miesiąca). Warto dodać Znajomych do znajomych :).
Supemiejsce. Smaczne jedzenie (wspaniałe dania z pieca, właściwie wszystkie, sałatki, wiem z drugiej ręki - też dobre). Duży wybór drinków, lecz niestety bardzo mały piw. Przestronność lokalu to wielki plus, jeśli przyjść odpowiednio wcześniej można zaklepać sobie spokojne miejsce w fajnym otoczeniu.
Jedyna wada tego miejsca to tłok... Mimo naprawdę dużej przestrzeni niemal zawsze jest tu pełno ludzi, głośno, kelnerki nie nadążają z obsługą, kiedy kończy się ich zmiana motają z obsługa rachunków.
Miejsce mogę polecić na spotkanie ze znajomymi, nawet takie półoficjalne spotkanie w większym gronie.
![Zomato]( "Recensione")
Bardzo sympatyczna miejscówka. Byłam w poniedziałek po pracy i na dzień dobry powitano mnie promocją 50% off na drinki, najs! Zamówiłam Bitch Island Iced Tea (po zniżce 50% 14,50 zł, więc bardzo dobra cena) i pizzę z suszonymi pomidorami, szpinakiem i serem owczym (duża pizza 23 zł).
W drinku zdecydowanie za dużo lodu, smakował jednak jak należy i czuć w nim było alkohol, co nie zawsze jest w knajpach takie oczywiste… Pizza całkiem smaczna, na cieniutkim cieście tak jak lubię, choć trochę przesadzili z ilością suszonych pomidorów i sera – było mocno "na bogato", co może w innych okolicznościach powinno być plusem, ale tu spowodowało, że pizza była trochę mdła… Poza tym pizza powinna być chyba okrągła, a moja była jajowata i miejscami przypalona od spodu. Ale ogólnie daję 6/10.
Pani kelnerka bardzo miła i sprawna, a przy tym nienachalna.
Wystrój przyjemny i bezpretensjonalny, czysto i schludnie.
Absolutnie nie mam się do czego przyczepić i z chęcią tam wrócę, zwłaszcza na promocyjne drinki.
Niewiele jest w Warszawie miejsc, które mimo tego, że są popularne mają przyjazny klimat i niewymuszoną atmosferę. Znajomi znajomych to jedno z tych miejsc.
Warto spróbować pizzę, mają ciekawe ciasto (z dodatkiem mąki z cieciorki jeśli dobrze pamiętam) i świeże dodatki.
Często są ciekawe promocje. Kiedyś trafiłem na "koło fortuny" gdzie bezpłatnie można było wygrać np. 300 zł na barze - akurat widziałem, jak ktoś to wygrał, ja wygrałem śledzia :).
Zdecydowanie polecam ze względu na klimat. Warto zarezerwować stolik, często jest sporo osób.
Ze spokojnym sumieniem mogę każdemu polecić Znajomych jako świetne miejsce na zjedzenie lunchu. Dwudaniowy obiad kosztuje 18 zł, a porcje są naprawdę duże. I można się nimi najeść, a czasami nawet przejeść.
Menu bardzo różnorodne - od zwykłej, ale smacznej pomidorówki przez kremy (np. groszkowy z miętą) po zupy tajskie.
Polecam zupę rybną - gęsta, rozgrzewająca i bardzo sycąca.
Drugie danie ogromnych rozmiarów - pyszne naleśniki z kozim serem, tarta brokułowa z boczkiem, smaczne burgery, jeszcze pyszniejszy pstrąg z warzywami.
Jedynym minusem może być kwestia doprawiania - dania są bardzo mocno przyprawione, często pikantne i wyraziste (momentami aż za bardzo).
Dodatkowy plus za fajną, wesołą obsługę i przyjemny wygląd lokalu.
Choć to nie miejsce które od razu kojarzy mi się z pizzą - to pizza w tym miejscu jest wyśmienita. Cieniutkie oryginalne ciasto w połączeniu z dojrzewającą szynką jest bezkonkurencyjne.
Wnętrze w klimacie retro, bardzo przyjemne, przytulne i bezpretensjonalne (i na szczęście bez starych foteli ze strychu, które kojarzą mi się mało higienicznie i estetycznie a są plagą w Warszawie).
Polecam.
An error has occurred! Please try again in a few minutes