Wypiłem pyszną kawę i nie umarłem - co już zdarzało się w innych kawiarniach!
Nie, no - po prostu ekstra miejsce, wnętrze, kawa, jedzenie, ogólnie zaje zaje.
Flat white jak zwykle przepyyyyyszny 😋
mmmmmmmmm! + 5 gwiazdek więcej! elektryzujące miejsce i oczywiście kawa!
Stos dobrych wspomnień z Mokotowa, dlatego przemiło się tam wraca.
Amazing coffee. Great people. Would come back to this town just to revisit this cafe.
Nie wiedziałam, że espresso może smakować aż tak dobrze! Na pewno wrócę.
Miła obsluga i bardzo klimatyczne miejsce:)
Dominika Krzemieniecka
+5
Co tu dużo gadać – pyszna, po prostu pyszna kawa. Miejsce jak znalazł!
szacun za kawę i koszyk z tamponami w toalecie ✨
Jedna z moich ulubionych kawiarni na Mokotowie. W lecie warto usiąść na ławach na zewnątrz pod oknami i słuchać gwaru miasta. W sąsiedztwie niezła kolekcja na dziko przypiętych rowerów 😁
Przychodząc na kawę nie oczekiwałam nic więcej. Kawa pyszna, nie droga a do tego super ciastko. Polecę na pewno znajomym i wpadnę z chęcią jeszcze raz.
Tak, 4.5
Dlaczego, już wyjaśniam. Nie jestem wielkim fanem kawiarni urzadzonych i prowadzonych w tym stylu. Nie przypadla mi do gustu obsługa, w sumie nic mi nie zrobiła, zwyczajnie nie moja energia. Jak mnie tak wolno obsługują i sie jeszcze mylą przy zamówieniu, rachunku to przepraszam ale mam krótki ląd.
Jednak pal licho niuanse. Serio. Cold brew pierwsza klasa. Nie był gorzki, był raczej jak ambrozja. Mogłabym go pić codziennie.
A do tego, też codziennie jadlabym ten jaglany, wegański serniczek na zimno. Poezja.
Krótkie menu, profensjonalne parzenie, nie najgorsze ceny(uwzgledniam stosunek jakosci do cen) ale za dużo hipsteriady. Ogólnie wpadajcie i delektujcie się, ja na pewno wrócę.
Zupełnie mnie to miejsce nie porwało. Nie czuję się swobodnie w takim wnętrzu, trochę surowe, trochę retro, w efekcie trochę nijak. Ale kawa bardzo dobra i godna polecenia.
Trochę się zawiodłam. Słyszałam milion zachęcenia, aby odwiedzić te kawiarnie
I niestety moje wyobrażenia trochę sie minęły z rzeczywistością. Drip był nieco płaski w smaku, wystrój panujący nie był w moim stylu. Na plus mila obsługa :)
Gdybym mieszkał na Mokotowie, zapewne spędzałbym mnóstwo czasu na gastroskwerku przy Puławskiej/Dąbrowskiego. Średnio mi tam jednak po drodze z Bielan, czego żałuję, w dużym stopniu właśnie ze względu na Relaks.
Średniej wielkości kawiarnia wyróżnia się wizualnie - zmieniana co jakiś czas ekspozycja plakatów, meble w klimacie (i częściowo pewnie z) lat 60., a jednocześnie "luz w biodrach". To miejsce, w którym można poczuć się świetnie od razu po wejściu. Relaks instant gwarantowany.
Mały bar z dużym ekspresem (Relaks słynie na całe miasto z doskonałej kawy) sympatyczna obsługa (koszulka niemieckiego zespołu thrash metalowego też nie uszła mojej uwadze) i witrynka z wyborem ciast - także wegańskich (i przy okazji pysznych!). Popełniłem małe faux pas, pytając o mleko sojowe do kawy. Sojowego nie było, za to zaproponowano mi jaglane lub orkiszowo-migdałowe (zdecydowałem się na to drugie) - kolejny plus!
Moja pierwsza wizyta w Relaksie miała pretekst służbowy, ale na pewno chętnie wrócę tam kiedyś na gruncie czysto prywatno-Relaks-acyjnym!
Niepowtarzalny klimat miejsca tworzy przede wszystkim niesamowita wystawa plakatów, ale nie tylko. Kawiarnia zlokalizowana jest w mokotowskim zagłębiu gastronomicznym przy Puławskiej ale tak w troszkę mniejszej uliczce. Wnętrze jest wysokie, a w środku oprócz stolików, zadbano również o wygodę pracusiów laptopowych dokładając dla nich dizajnerskie biurka. Zamówiliśmy jak zawsze cappuccino i 2 ciacha: kremowy sernik i ciasto migdałowe. Kawy smaczne, łagodne, aż chce się za chwilę zamawiać drugą. Ciasta obłędne, zwłaszcza sernik. Jedyny jak dla mnie minus to monotonny hip hop z głośników, mógł być chociaż czymś przeplatany.. A w ogóle ja to bym w tym miejscu posłuchała Krzysztofa Komedy :)
Aleksandra Chojnacka
+4.5
Jeden z najlepszych wyborów kawy w Warszawie, w tym wiele odmian z berlinskiego The Barn. Jedno z niewielu miejsc, ktore oferuje kawe z fetco, maja tez swietne cold brew, a do kawy duzo dobrych słodkosci.
Kultowe miejsce na mapie mokotowskich miejscówek. Bardzo dobra kawa, świetnie podana w dużych, przyjaznych kawowiczom, kubkach. Bardzo klimatyczne, przytulane miejsce, skłaniające do długiego przesiadywania. Wystrój wnętrza pomysłowy i ładny, szczególnie struktura podłogi zasługuje na uwagę. Nie próbowałam nigdy pozycji z menu do przekąszenia - rzecz do nadrobienia :) Polecam miejsce :)
LittleHungryLady LHL
+4.5
Tu napijecie się m.in. kawowej alternatywy - kawy przelewowej z V60, kality, aeropressu. W ofercie jest m.in. kawa z palarni The Barn. Oprócz tego ciastka i napoje. Wina nie ma:(
Tak czy inaczej - na dobrą kawę warto tu wpaść.
Niedaleko mam uczelnię, więc jeśli mam trochę roboty i dłuższą przerwę, to wybieram się do Relaksu. Kawa (czarna lub czasem flat white) jest dobra, jednak znam miejsca, w których smakuje mi bardziej. Wbrew powszechnej opinii Relaks nie jest dla mnie kawową mekką. Być może popełniam ogromny błąd, pisząc, że kawa nie jest wybitna, ponieważ to miejsce podobno specjalizuje się w tej dziedzinie. Lokal tworzy kawa i towarzystwo, które tu przebywa. Jeżeli kojarzycie oscarowy film Ida, to tutaj właśnie została zauważona tytułowa bohaterka. (Nie wiem po co to napisałam, potraktujcie jako ciekawostkę). Atmosfera jest dosyć duszna, a posadzka chłodna. Wystrój uzupełniają plakaty powieszone prawie pod samym sufitem. Czasami ulubiony plakat, na który patrzyło się między łykami kawy, znika i zostaje po nim pusta i niezagospodarowana przestrzeń. Najlepiej się czuję na miejscach przy oknie. W Relaksie raczej wszędzie są kontakty, żeby podłączyć komputer do zasilania, więc można bez problemu kontynuować zadania rozpoczęte w pracy lub na uczelni. Przeszkadzać mogą w tym jedynie dzieci: jest ich tutaj zawsze dużo (mówię o tych jeszcze raczkujących). W kawiarni miłe widziane są również psy. Mi akurat takie elementy nie przeszkadzają, ale być może znajdzie się ktoś, kto nie poradziłby sobie z tyloma czynnikami dekoncentrującymi. Relaks jest trochę open space'em, tylko trochę bardziej artystowskim. Taka przestrzeń nie odpowiada mi na długo, spotkania ze znajomi raczej też organizuje w innym miejscu. Jednak coś to miejsce w sobie ma, skoro wracam i siadam na jednej z kanap. Ciekawe tylko, czy to moc Mokotowa czy sama knajpa tak na mnie oddziałuje. Ocenę zostawiam dobrą, bo Relaks jest w porządku, ale nie zachwyca.
W Warszawie jestem od niedawna.Intuicja podpowiadała mi,że jest tu naprawdę magicznie.Byłam już w trzech kawiarniach i jestem zadowolona.Dwie z nich(w tym Relaks)oczarowały mnie w stu procentach.Dodam też,że jestem osobą niezwykle krytyczną i rzadko mi się coś podoba,(dlatego często zachowuje swoją opinię dla siebie).Teraz oceniam,bo jestem naprawdę zachwycona.Obsługa miła,można się dowiedzieć ciekawych rzeczy,kawa wyśmienita-prawdziwa,wszystko świeże i w dobrej cenie.Miejsce wyjęte z modernizmu,z ciekawą aranżacją.Przypomina mi trochę gdyńską Cyganerię(nowe wnętrze).
Jesli lubisz dobrą kawę to miejsce jest właśnie dla Ciebie.
Świetne na niedzielne śniadanie na mieście - świeżo robiona granola i kanapki.
W ofercie przepyszne domowe ciasta - polecam zwłaszcza serniki na spodzie z herbatników z dodatkiem skorki cytrynowej.
Sam lokal ma swoj unikalny klimat, ktory tworzą plakaty na ścianach (są na sprzedaż w bardzo przystępnych cenach)
Niezmiennie najlepsza kawiarnia w Warszawie: najlepsza kawa, najlepsza obsługa i rozsądne ceny. Również przy zakupie kawy do domu mają najlepszą ofertę: 45 PLN za Kenię z The Barn. Relaks for life.
An error has occurred! Please try again in a few minutes