Great meal, and although the portions weren't very large, they were enough to fulfill most people's needs. I highly recommend trying more than one dish while you are here.
The location of the restaurant is right in the center of Warsaw, the perfect location. Everything was delicious! I especially recommend bulgogi and the great, good value for money appetizers! I also really enjoyed the big choice of different Korean drinks such as; Korean rice beer or Korean medicinal wine. The service is excellent, with special compliments to Ms. Ola!! Overall great!
We had a bit of trouble finding Onggi as the map was telling us it was a bit further. Nice place, with great ambience music. We had bulgogi bibimbap and bulgogi ramyeon and it was very tasty. I asked for still water but the staff gave me only a glass of water. I wasn't charged for that but I actually wanted a bottle of water. Very inexpensive.
Nice seating space and ambient interiors
Food was tasty and the cost of it was justified.
My recommendations are the soups at this place as well as Mandu
Mandu - Korean dumplings (pierogi koreański)
The service is usually quick.
Nie ma zbyt wielu restauracji serwujących dania koreańskiej kuchni w Warszawie, chociaż chyba powoli się z nią oswajamy, bo coraz więcej takowych pojawia się na gastronomicznej mapie miasta. To miejsce było jednym z pierwszych specjalizujących się w koreańskiej kuchni. Miałam okazję zjeść przepyszne Bibimbap, które występuje tu w kilku wersjach, zarówno mięsnych, jak i wegetariańskich. Menu jest dość obszerne, więc dużej części dań nie miałam okazji spróbować, ale jeżeli najdzie ochota na autentyczne koreańskie jedzenie, to śmiało można kierować swoje kroki właśnie do Onggi. Do tego wystrój lokalu jest przemyślany w każdym calu, a na miejscu stołują się Koreańczycy, a to chyba najlepsza rekomendacja.
Przepiękne, eleganckie i nietuzinkowe miejsce. Rzadko się zdarza, abyśmy konsumowali posiłek w towarzystwie sztuki, ktora onggi otaczała nas z każdej strony. Wspaniale panie z obsługi, przepyszne względnie niedrogie jedzenie i cudowne przeżycie duchowe. I oczywiście piękna muzyka w tle... bardzo polecam!
35zl danie lunchowe (zupa + gigantyczny lunch i dodatkowo mała miseczka sałatki "zanim przyjdzie zamówienie") zniewalająca herbata 10zl w dzbanku
Fantastycznie i smakowicie! Jestem miłośniczką kultury koreańskiej i muszę powiedzieć, że to miejsce jest wspaniałe nie tylko ze względu na jedzenie, ale na świetny wystrój i atmosferę, przenoszące wprost do Korei. Zamówiliśmy kimchi, mandu i wino jeżynowe. Na deser lody z syropem mlecznym. Kimchi, które jadłam zdeklasyfikowało wszystkie moje wcześniejsze przygody z tym daniem. Właściwie wszystko było smakowite więc - zasłużone 5 gwiazdek. I bogoshipda, Onggi.
Simplesmente delicioso. Quer o espaço, quer a comida. Desconhecia a cozinha coreana e a amostra experimentado fez-me querer experimentar e saber mais. Destaque para as maravilhosas pork ribs.
Serviço atento e delicado.
Sometime back my passion for Korean food brought me to Onggi, and i keep coming back. Excellent food. Just excellent. I often order only a selection of appetizers, this way i can have maximum variety for a reasonable price. My all-time faves (appetizer-wise) are lotus root; mushrooms; kelp. The waitstaff is very attentive and professional, and the open kitchen is a clear plus. The interior is a tad too somber for me, but then again, it's a matter of taste.
Środek tygodnia, miejsc wolnych sporo, wchodzimy... Kurteczki od razu lądują w gustownej zamykanej szatni, dostajemy stolik i zasiadamy.
Na początku obsługuje nas najbardziej azjatycko wyglądająca z pracujących tu pań, lecz w końcu przyznaje, że to jej pierwszy dzień w pracy i koleżanka na pewno lepiej odpowie na nasze pytania. No i lepiej odpowiedziała, dopowiedziała, doradziła i przyjęła nasze zamówienie.
Oczekiwanie na posiłek umila zdecydowanie oglądanie samego lokalu. Widać, że ktoś włożył wiele serca w jego urządzenie. Czas ten umila nam też podana mikro-sałatka - ziemniak, jabłko, awokado i słodkawy sos, a metalowe (w tradycji koreańskiej podanie drewnianych czy bambusowych pałeczek gościowi uważane jest za nietakt) i nieco spłaszczone pałeczki sprawdzają nasze umiejętności posługiwania się tego rodzaju sztućcami.
(c.d.n.)
Oaza spokoju
Onggi zaskoczyła mnie wystrojem - jest naturalnie, przestrzennie, wygodnie. Ciekawymi elementami są tradycyjne maski, wyroby ceramiczne, no i pokaźna kolekcja książek. Dużym plusem są spore odległości między stolikami, zapewniające prywatność.
Miejsce dla siebie znajdą tu zarówno pary, jak i większe grupy - dla fanów tradycji jest pokój, w którym posiłek można zjeść na klęczkach: próbowałam i nie polecam ;)
Co do jedzenia: spory wybór przystawek - kilka
odmian kimchi, piklowanych warzyw, etc, bibimpap i bulgogi w kilku wersjach, parę zup.
Próbowałam zupy z kimchi - przyjemnie ostra i rozgrzewająca, wręcz idealna na mrozy. Jako danie głowne bibimbap z wołowiną(ryż z miesem i dodatkami w tradycyjnej kamionce), mięso delikatne, dobrze doprawione; idealnie rozpływające się jajko, żaden z dodatków nie zdominował smaku.
Jedyny minus to podanie niemal jednocześnie zupy i dania głównego - być może tak to wygląda w Korei.
Rachunek za dwie osoby: 170 pln /zupa, danie +zielona herbata/.
Wystrój, aranżacja, klimat rewelacja. Super pierwsze wrażenie później trochę gorzej ponieważ obsługa zaniża cały ten piękny wstęp. Trafiliśmy na gorszy dzień pewnie i to zepsuło w dużej mierze całokształt wizyty.
Bez uśmiechu, entuzjazmu, trzeba wyciągać szczegóły na siłę. Następnym razem poczytam o kuchni koreańskiej więcej i może bez potrzeby pytań będzie przyjemniej. Dobrze, że później podeszła do nas druga pani. Każdy ma słabszy dzień więc nie zniechęcam się.
Jedzenie. Dostaliśmy czekadełko. Sałatkę ziemniaczaną. Dobra. Nastroiła, wzbudziła oczekiwania. Zamówiłem zupę gulaszową. Pycha. Podobna do tej co jedliśmy w Azji. Mięso delikatne, warzywa, wywar, pikantnie a lubię pikantnie.
Na drugie kalmary z warzywami. Kalmary trochę twarde ale nie ciągnęły się. I tutaj różnica z naszymi przygodami azjatyckimi:) Oprócz kalmarów były ośmiorniczki a w menu nic o tym. Nie zrobiło to dla mnie problemu.
Wzięliśmy jeszcze koreańskie dim sum z krewetkami i grzybami shitake. Pyszne. Delikatne, miękkie. Krewetka jednak mimo większej porcji mała a pierożek wypełniony makaronem i wszystkim aby tylko krewetka nie była na pierwszym planie. Niemniej, chyba najlepsze, zbliżone do oryginalnych jakie jadłem w Warszawie.
Gdyby nie obsługa to wrócilibyśmy szybko i nawet bym polecał. Pewnie wrócę jeszcze. Sprawdzę inne dania bo blisko i bardzo ładne miejsce.
An error has occurred! Please try again in a few minutes