Jedna z najlepszych lodziarni w Warszawie!
Wyśmienite lody- smak snickers, cookies, masło karmelowe- moje ulubione! Nieprzeciętne, wzbogacone mnóstwem polewy, czekolady, orzechów.
Obsługa przemiła, uśmiechnięta. Cieszy serducho :) Będę wracać cyklicznie! ;)
jeszcze czuję ten cudowny smak.lody jak za dawnych dobrych czasów kiedy było "Palermo" na Mokotowskiej.Grycan i te inne wysiadają. Panie wahających się potrafią przekonać do grzechu , nawet tych na diecie. Milutko, czyściutko - warto zajrzeć i nawet postać trochę w kolejce.
Nie tylko letni, mokotowski evergreen :)
Kiedy jestem w okolicy, lubię wpaść po porcyjkę lodów. A mi nie łatwo tym deserem dogodzić, bo w mym prywatnym zestawieniu prym wiodą Haageny,
Sorbety mają mistrzowskie, dobrą czekoladę i całkiem niezły słony karmel.
Warto zapłacić za dobry jakościowo i smakowo produkt i po prostu cieszyć się życiem.
Smak lodów super, ale przerażające ceny. Żeby jeszcze te puchary były większe to rozumiem, ale porcje są dosyć małe.
Smak 5+, cena 2.
Lody pycha, różnorodne smaki, duży wybór.Małe porcje w pucharach, mogliby pomyśleć, żeby je zwiększyć lub automatycznie obniżyć cenę.
Desery super. Do Malinovej wpadamy całą rodzinką, najczęściej w weekendy. Duże puchary, wszystko smaczne, słodkie, mniam.
Jeden z najczęściej odwiedzanych lokali.
Czołówka warszawskich lodów. Dla black cookies przyjeżdżamy aż z Pragi, mając pod nosem limoni i sucre.
Plus za różnorodność smaków. Minus na pewno za porcje w stosunku do niemałej ceny.
Malinova to miejsce które odwiedzam co jakiś czas, lody są bardzo dobre - czekoladowe dla mnie bomba. Sympatycznie można posiedzieć i zająć się jakimś pysznym deserem lub kawą. Czas tu trochę się zatrzymał....przypomina mi cukiernie z 20 lat wcześniej szkło/ metal/ płytki na podłodze....taki zimny klimat. Dla samych lodów warto tu przyjść i spróbować. Jak jestem w okolicy ( a często jestem) zaglądam prawie zawsze.
i liked it ! i tried ice cream with coffee and cheesecake, it was very delicious☺️ and there were a lot of choices. also, the pink aura is very nice :)
Klimat mocno z lat 90. I takie trochę też są tamtejsze desery (puchary lodowe z masą bitej śmietany, powideł, owoców i syropów). A lody są po prostu smaczne i nic więcej.
Po spróbowaniu tych osławionych lodów pojawiło mi się w głowie takie "Czy ja wiem?". Może pobliski, konkurencyjny Jednorożec dał mi nierealistyczny punkt odniesienia, ale smaki Malinovej mnie nie porwały. Zdecydowaliśmy się na lody miodowe, pistacjowe i migdałowe. Te pierwsze bez wyraźnej nuty, choć przyjemne, pistacja w porządku, migdał za to mało słodki i lekko mulący, niczym zrobiony z migdałowego mleka z kartonu. Same lody oceniłabym na 4, ale uważam że cena jest nieadekwatna - najmniejszy kubeczek, mała porcja z 2 smaków to 7 złotych, identyczna w Baśniowej kosztuje piątaka!
Wnętrze nie zachęca do dłuższego siedzenia, a w łazience przecieka kran i stoją kałuże wody. Także no, bez zachwytów.
Jak dla mnie najlepsze lody pistacjowe w mieście. Pozostałe smaki dość przeciętne. Niestety ceny dość wysokie. Zdarzają się również okazje, że dwie identyczne porcje znacznie różniły się wielkością.
An error has occurred! Please try again in a few minutes