the best place ever! ekipa i miejsce godne polecenia!
Bardzo miła obsługa, która potrafi doskonale dobrać muzykę do panującej atmosfery w knajpie. Polskie tapas rozkładają na łopatki. Poleca gorąco z całego serca :)
Między poniedziałkiem a czwartkiem do 20 da się tutaj spokojnie znaleźć wolne miejsce, poza tymi zakresami oczywiście jest już bardzo ciężko :) Lokal tętni życiem. Doskonałe miejsce na drinkowy lub piwny skok ze znajomymi.
Zacne wino i kreatywne przystawki. Może nie na romantyczną kolację, ale na pewno na spotkanie ze znajomymi, albo drink przed/po kolacji. Zdecydowanie fajniej w lecie, niż zimą.
Do Gemby wybierałem się już dłuższy czas. Niestety, za każdym razem, gdu usiłowałem tutaj wpaść wszystkie miejsca były zajęte... co sprawiało, że pokusa była jeszcze większa :) W końcu udało mi się wyskoczyć w ramach wyjścia integracyjnego z pracy do tego klimatycznego lokalu. I miłośnicy klasycznego baru, i nieco spokojniejszej atmosfery będą zadowoleni. I głodni, i spragnieni znajdą cos dla siebie (a wybór alkoholi, napojów i przekąsek pod nie jest naprawdę duży!). U mnie wybór padł na cydr z kija oraz dwie pasty - z soczewicy oraz koziego sera. I było smacznie! Obie pasty, jedna pikantniejsza, druga bardziej słona zniknęły nie wiadomo kiedy, cydr też okazał się jednym z lepszych, jakie piłem od dłuższego czasu, chociaż jak na mój gust nieco zbyt słodki. Ceny są jak na Śródmieście Południowe bardzo przyjazne, w granicach dolnej średniej. I jeszcze na plus - wyluzowana, ale sprawna obsługa oraz dokładka chleba do past za darmo, gdy mi towarzysze wieczoru wyjedli mój ;) Wpadnę znów jak najszybciej!
Przytulny w wystroju poziom -1 i typowo barowy parter to pełną gembą ciekawa propozycja coraz to bardziej zaskakującej warszawiaków Wilczej. Wybór alkoholi głownie skierowany do miłośników piwa i wina, w ofercie nie znajdziemy nawet typowych drinków, na co trzeba się przygotować idąc do lokalu (mi z całej karty "smakowo" podeszło jedynie białe wino, które, choc kieliszek kosztował jak na śródmiejskie standardy grosze, bo 8zł, było bardzo, bardzo dobre jakościowo).
Fajne miejsce na raczej popracowe spotkanie na piwo z kolegami niż wieczorne wyjście na radnkę
Przytulny pub z bardzo dużym wyborem piw i innych napitków. Za barem chyba z 8 kraników z piwem oraz lodówka wypchana butelkami ze złotym płynem w różnych odsłonach. Skusiłam się na litewskiego Baltasa, do którego mam wielki sentyment. Nie byłam głodna, więc nie próbowałam żadnej z przekąsek serwowanych na ładnych drewnianych deseczkach. Nie podobał mi się zupełny brak uśmiechu chłopaków za barem i stare "wysiedziane" krzesło, które mi przypadło - kiedy się siedzi kilka godzin na pogaduchach z koleżanką, w pewnym momencie takie wysłużenie krzesła zaczyna przeszkadzać... Ale najgorszy był brak ciepłej wody w łazience - kiedy na dworze jest 0 stopni, mycie rąk w lodowatej wodzie nie należy do najprzyjemniejszych...
Gemba to super miejsce na spotkania ze znajomymi. Bardzo przytulnie, klimatycznie, swojsko a w dodatku smacznie ✌🏼️
Jestem fanka i polecam pełną gembą 😉😋🙌🏼😍
Nie wiedziałem że jest takie miejsce w warszawie znowu odwiedzane jakiś czas temu. Pierwszy kontakt bar pub restauracja jak każda inna ale jednak to tylko część lokalu. Schodząc po pięknych schodach przenosimy się w czasie do lat 80 gdzie cały lokal jest jak z lat wszystkie meble plakaty tapeta obrazki ogólnie cały parter to lata 80 bardzo klimatyczne miejsce niespotykane. Oczywoscie spotkamy tu dużo tzw hipsterow. Miejsce jest świetne i warte polecenia każdemu kto ma ochotę się oderwać i odpocząć ja bardzo polecam. Mają bardzo fajne sałatki smaczne desery oraz herbatę ten kto lubi i ma ochotę oczywiście może skorzystać też z propozycji alkoholowych. Lokal w fajnej i prestiżowej części Warszawy.
Zdecydowanie polecam! Na początku lipca organizowałem w Gembie spotkanie na 14 osób- pierwszą część wieczoru kawalerskiego:) Mieliśmy praktycznie na wyłączność dolną salę co super się sprawdziło w praktyce. Z menu wybraliśmy wybitne (!) pierogi z dziczyzną i soczewicą, pulpety a z dań zimnych deski mięs & wędlin , pasztet z koźliny/dzika z żurawiną, smalec z majerankiem, ogórki etc. Jedzenia było wystarczająco dla wszystkich i przede wszystkim było bardzo smaczne i zdywersyfikowane (także dla wegetarian). Do tego wszystkiego piwko, softy i wódeczka. Kontakt z właścicielem szybki i konkretny, obsługa reagowała na czas i bardzo pomocna, elastyczne (na nasze życzenie puszczono na dole mecz Euro). Na pewno wrócę tam z innymi imprezami oraz przy okazji zwykłych wyjść:)
Fajna obsługa, dobry swojski pomysł, pycha pierogi i pycha piwko. Na uwagę zasługiwał też pasztet z dzika. Dla trzech mięsożernych fanek tapasów, nic więcej nie było trzeba ;)
Super miejsce na spotkanie przy piwie bądź kawie. Przytulnie, miła obsługa, ciekawe polskie tapasy ;) Ja wzięłam klasycznie smalec, jedyna uwaga, to że bułka nie była pierwszej świeżości :(
Ogólnie jestem bardzo na tak, polecam.
An error has occurred! Please try again in a few minutes