Reviews Loving Hut - Vegan Cuisine

Facebook
Kinga Romanowska
+5
Pysznie! Na razie mam "odznaczoną" zupę tajską i pho i kilka dań (meksykańskie rollsy rządzą!) Chcialabym spróbować każdego dania po kolei ale zupy tajskiej ciągle mi mało i często do niej wracam. I jak tu spróbować wszystkiego gdy zjedzone wcześniej dania znowu kuszą? :D
Facebook
Bozena Warzecha
+5
The restaurant is clean, staff friendly, food is great and the prices are very law. I will be back, probably over and over again as I had a hard time choosing a dish, so I want to try all of them :-)
Facebook
Igor Podhorodecki
+5
Wyjątkowe miejsce, obowiązkowe dla vege freaków. Bardzo dobre i wymyślne potrawy vege, bez polepszaczy i glutaminianu.
Facebook
Gosia Malańska
+5
Bardzo duży wybór dań, najpyszniejsze sajgonki jakie jadłam, bardzo miła obsługa. Zdecydowanie jedna z lepszych wegańskich knajpek! :)
Facebook
Jan Zaborowski
+5
Od paru lat jestem "fanem". Był tylko jeden moment w którym jedzenie było słabsze, ale wyciągnęli wnioski i jest tylko lepiej!
Facebook
Claudia Marta Miastowska
+5
Daję 5* bo jak przypomnę sobie o Golden tofu to jestem od razu glodna ��
Facebook
Paweł Rygol
+5
Crazy plate wymiata <3
Zomato
Róża Woźniak
+3.5
Wegański chińczyk i to bardzo chińczykowaty ;) Loving Hut bardzo ratowało mnie w czasach fascynacji weganizmem, wszystko jest tam przepyszne, a lokalizacja zawsze po drodze
Dec 10, 2017
Zomato
Aneta Fryze
+5
Strasznie mnie rozśmieszyła recenzja jednego Pana, który zarzucał Loving Hut "Brak sosów" :D 100% Polaka w Polaku wszystko musi być zalane sosem, czy to po tajsku czy pizza... Argument, że w innych "Chińczykach" jest dużo sosu jest dla mnie mistrzowski! Wracając do recenzji, w Loving Hut jest pysznie i mój mąż mięsożerca uwielbia seitan a'la kaczka czy wołowina, który zarówno wyglądem, smakiem i teksturą świetnie imituje mięso. Każdy znajdzie tam coś dla siebie, a ciasto po prostu rozpływa się w ustach :)
Oct 13, 2017
Zomato
Skill Gaming
+5
Polecam z całego serca! Idealne miejsce dla wegetarian i wegan i nie tylko! Bardzo smaczne jedzenie w niskiej cenie :) Wszystko mi smakuje a za każdym razem jak jestem biorę co innego.
Sep 23, 2017
Zomato
Weronika Bujnowska
+4.5
Zdecydowanie najlepszy wybór gdy chce się zjeść szybko, tanio i wege w Warszawie. Ogromne porcje w super cenach. Można tu zjeść vegan krewetki, kurczaka, wołowinę. Wystrój obskurny, ale ma swój urok. Polecam!
Aug 31, 2017
Zomato
Pan Tapir
+4
Lokal przy Waryńskiego, dosłownie dwa kroki od wyjścia z metra Politechnika, ma nieco inny charakter niż "barek" przy Jana Pawła, choć kuchnia i koncepcja lokalu niczym się nie różnią. W tym Loving Hut jest jednak nieco mniej "barowo", choć na pewno nie powiedziałbym, że "restauracyjnie". ;) Mamy jednak przyjemne, pastelowe kolory, girlandy sztucznych kwiatów i logo sieci na "plafonie" pod sufitem. Duże okna na dwóch ścianach zapewniają sporo dziennego światła we wnętrzu.

W menu klasyka fast foodu azjatyckiego (głównie wietnamskiego) w wersjach w 100% roślinnych, miłość do "braci mniejszych" widać też np. w przełożonych w lokalu ulotkach organizacji prozwierzęcych oraz w dekoracyjne ramce ze zdjęciami wegańskich sportowców i celebrytów.

Po 17 w piątek był tu spory ruch, co pozwala stwierdzić, że etyczna kuchnia w przystępnej cenie jest czymś, co wracający z pracy (bądź z Politechniki) warszawiacy wyraźnie doceniają. Publiczność różnorodna - od wydziaranych alt-wegan, przez normalsów, po osoby starszej daty.

Tym razem zamówiłem sajgonki (w wersji bez ryżu, a i tak się nimi najadłem w opór), którym towarzyszył sos oraz surówka identyczna z tą, która jest serwowana przy Jana Pawła. Danie bardzo smaczne, nie gwałcące kubków smakowych glutaminianem (choć usłyszałem nazwę tego związku w rozmowie gości dwa stoliki dalej, więc pewnie jest różnie w różnych daniach) i chrupiące. Do tego skusiłem się na puszkę wietnamskiego napoju z liczi, który jednak był przesłodzony.

Jedyny istotny minus to standardowa dla tego typu lokali marna wentylacja, przez co przechodzi się azjatyckim zapachem do kości. Jednak poza tym w swojej specyficznej kategorii "azjatycki fast food" jest to miejsce godne polecenia.
Mar 31, 2017
Zomato
Timey Wimey
+3.5
Loving Hut to obskurny wegański chinol, ale jedzenie było pyszne. Fakt, że tłuste, ale wszystko mi smakowało, ceny ok, porcje ogromne. Jak na fast food - rewelka, ale ze względu na to, że to faktycznie średnio zdrowe jedzenie - ocena 3,5. Mimo tego będę wracać od czasu do czasu.
Mar 15, 2017
Zomato
Chjena
+3.5
Miejsce istniejące na mapie kulinarnej Warszawy jeszcze na długo przed eksplozją mody na kuchnię wegańską. W obliczu co i rusz otwieranych lokali serwujących wegańskie burgery, wegańską pizzę, wegańskie sushi, nawet powstających wegańskich rzeźników, Loving Hut trwa sobie od dobrych kilku lat zupełnie niewzruszone, bezpretensjonalne, z nieodświeżonym od dłuższego czasu wystrojem wnętrza. Prawdziwa hipsteriada, biorąc pod uwagę że wszystkie inne wegańskie knajpy są z reguły obklejone plakatami z chwytliwymi hasłami i mają na widoku jadalne talerze. :) Tutaj jest trochę jak w klasycznym chińczyku, trochę jak w barze mlecznym i jedyne czego możemy być pewni to to, że wszystko co dostaniemy do jedzenia będzie wegańskie.

Menu to zupełnie osobna historia, tak chaotycznej publikacji nie widziałam już dawno, choć oczywiście ma to swój barowy urok. Rozwieszone na ścianie w postaci zdjęć przedstawiających poszczególne dania, podpisane od sasa do lasa - niektóre posiłki po polsku (zwłaszcza te na bazie bakłażana), inne w wersji oryginalnej (bun bo hue, bun cha gio), jeszcze kolejne w poetyckim angielskim (crazy rainbow, golden dream, heavenly salad, ocean of dream), by dojść do istnego esperanto (vege shashlik). Trochę nie miałam czasu by się wgłębiać w tajniki jadłospisu, więc postawiłam na coś, co brzmiało jak opcja sprawdzona, czyli tofu w sosie słodko kwaśnym.

Realizacja zamówienia błyskawiczna, porcja jak na 14 zł naprawdę uczciwa, tofu miękkie i fajnie podduszone w sosie, choć ten ostatni trochę klasycznie dosmaczony glutaminianem sodu. Surówka z marchewki i z białej kapusty niepotrzebnie potraktowana jakimś zielonym sosem, a ryż podany w typowym stożku, natomiast całość sycąca i w gruncie rzeczy obroniła się jako szybki, wegański posiłek. Ponoć podają tu naprawdę fantastyczne zupy - jeszcze przyjdę sprawdzić, bo mimo istnego sajgonu w menu Loving Hut mnie całkiem zaintrygowało.

Obsługa dość kiepsko mówi po polsku, ale jest sympatyczna i szybko realizuje zamówienia. Nie było też problemu żebym złożyła zamówienie, które przekazano już do kuchni, a ja w międzyczasie odbyłam jeszcze wycieczkę do bankomatu (nie można płacić kartą!).

Chodźcie do Loving Hut, żeby zobaczyć jak wyglądała kuchnia wegańska zanim zrobiła się modna. :)
Feb 03, 2017
Zomato
Dorota W.
+5
Bywam w tym lokalu średnio 3-4 razy w miesiącu od kilku lat i zawsze wychodzę najedzona i zadowolona :-) Knajpka ma charakter typowego "chińczyka" (prosty wystrój, niskie ceny, obszerne menu), jest prawie zawsze wypełniona o każdej porze dnia, ale rotacja stolików jest też b. duża, więc nigdy nie ma problemu z brakiem miejsc.
Ja najczęściej wybieram Golden Tofu, Vegan Balls lub Teriyaiki Island. Większość zestawów jest podawana z ryżem i zawsze tym samym zestawem surówek. Nie polecam frytek. Polecam ciasto z liśćmi pandanowca.
Jan 07, 2017
Zomato
Foz Zie
+5
podobno to miejsce jest tam od kilku lat. Ja niestety dowiedziałam się o nim dopiero niedawno. Bun z sajgonkami i tofu był obłędny. Sajgonki cudownie chrupiące, tofu idealnie kremowe. Odejmuję pół punkta za bardzo małą ilość świeżych ziół. Garstka natki pietruszki bardzo mnie zasmuciła. Gdzie podziała się kolendra, jedno z najważniejszych ziół azji?
Dec 12, 2016
Zomato
Michał Kozłowski
+4
O tym miejscu ostatnio dużo się słyszy. Vege-chińczyk Loving Hut przewija się wśród nazw rzucanych lokali, gdy rozmawia się na temat "szybko-tanio-smacznie". Nie był bym sobą, gdybym ciekawości nie zaspokoił wizytą. Lokalizacja perfekcyjna, dosłownie 3 kroki od wejścia do metra - takie rzeczy cieszą zwławszcza w deszczową pogodę. Po wejściu do środka nasuwa się myśl: czy aby trafiliśmy dobrze? To przecież chińczyk jakich wszędzie na pęczki. Wiedząc jednak, iż wrażenia bywają mylne, brnęliśmy dalej w kulinarną przygodę. Nie zwracając uwagi na dość nachalne spirytystyczne ogłoszenia (bo przecież nie przyszedłem tu siebie nawracać, a najeść) zajęliśmy się wertowaniem menu. Wybór nie był łatwy z uwagi na kiepski opis potraw i tajemnicze nazwy (ładne, w klimacie, choć od czapy, jeśli chodzi skład potraw). Jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu i osobiście nie potrzebne mi mówienie na nie-mięso np. wege-kurczak, ale rozumiem, że osobom nie rozeznającym się w temacie jadła wege może to pomóc zrozumieć smaki, teksturę i wygląd zamawianej szamy. Na tym jednak kończą się minusy. Jedzenie oczarowało. Smaki każdej z potraw zadziwiają świeżością, długo jeszcze pozostawiając nie tylko miłe ciepło sytości w brzuszku, a i posmak pychoty w buzi. Jedzenie w Loving Hut na tyle przypada do gustu, iż odnosząc talerze planuje się już kolejną wizytę! Polecam serdecznie wszystkim wege i niewege! Punkt na mapie Warszawy obowiązkowy - może nie na kolacyjną celebrację wieczoru, ale na pewno pierwszy wybór na szybki lunch.
Dec 12, 2016
Zomato
Asia Speedy
+3.5
Do Loving Hut wybraliśmy się za namową znajomych, i to bardzo przekonującą namową - inaczej na pewno nie przekroczylibyśmy progu restauracji typowo wegańskiej.  Wyglądem LH przypomina raczej chiński bar niż knajpkę ze zdrową żywnością, ale zapachu glutaminianu na pewno tu nie uświadczymy.
Po otrzymaniu zamówienia (trzeba przyznać, że realizacja jest ekspresowa) skojarzenia z jedzeniowym "chińczykiem" szybko zniknęły - propozycje podania nas mile zaskoczyły. Najbardziej ciekawi byliśmy "wegańskiego mięsa" w wietnamskiej zupie z tofu, makaronem ryżowym i warzywami. "Mięso" okazało się zjadliwe (choć nie wiem, jak oceniłby to typowy mięsożerca, ja mimo nastawienia niezbyt pozytywnego po wege przeżyciach, nie narzekałam), a całość smakowo zaprezentowała się pysznie i rozgrzewająco.  Następnie przyszła pora na wegańską wołowinę z warzywami. "Mięso" nie przypominało w sumie w niczym wołowiny, ale za to było bardzo dobrze przyprawione i to w sumie zbiór przypraw nadawał całości odpowiedni smak. Ostatnią potrawą, której spróbowaliśmy, był zestaw "Teriyaki Island" (mięso, ryż, surówka). Również i w tym daniu przyprawy grały pierwsze skrzypce, a bardzo dobra, orzeźwiająca suróweczka.
Powiem szczerze, że trochę nie rozumiem idei jedzenia "wege mięsa", które z mięsem ma wspólną tylko nazwę. Nie można poprzestać na daniach dla wegan/wegetarian i tych anty-wege? Jeśli ktoś lubuje się w mięsie, to na pewno wegańskie imitacje go nie zastąpią. Tym samym nie pojmuję, dlaczego weganie chcą jeść potrawy o posmaku np. wołowiny. Ale jak widać, nie wszystko trzeba rozumieć, a Loving Hut cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem smakoszy młodszych i starszych.
Podsumowując, nie nastawiajmy się na mięsne smaki w Loving Hut, kiedy słyszy słowa "kurczak" i "wołowina". Porcje są spore (choć nie na tak długo sycą, jak 'prawdziwe' mięso, wiadomo), za kwotę około 20 złotych można zjeść porządne danie. Co ważne - jest zdrowo, a atmosfera - luźna i przyjazna nie tylko dla studentów (w końcu lokalizacja obok Politechniki daje o sobie znać). Weganie będą zapewne zachwyceni, choć miłośnicy dobrze przyprawionych dań również nie powinni wyjść z rozczarowani. Miło było zaserwować sobie nowe smakowe doświadczenie. Z naszej strony - może nie "loving", ale liking na pewno ;)
Dec 07, 2016
Zomato
Dzongo
+4.5
Fakt - wystrój restauracji nie należy do najpiękniejszych, a kaloryczność potraw do najniższych, ale można tutaj znaleźć coś dla siebie niezależnie od tego czy jest się weganem, wegetarianinem, czy mięsożercą. Potrawy mają ciekawy smak, porcje są duże, a do tego niskie ceny i uprzejma obsługa, która może nie rozumie wszystkiego, ale stara się ;)
Ostatnio zamówiłam meksykańskie wrapy i zestaw z wegańskim mięsem. Dania otrzymałam po 5 minutach! Trochę to dziwne, ale ok.... Wrapy tak duże, że musiałam zapakować jeden na wynos - pojemnik bezpłatny. Miejsce w porządku, ale (jak dla mnie) tylko na sporadyczne wypady.
Sep 26, 2016
Zomato
Megan
+5
Jestem naprawdę zdziwiona tak niską oceną Loving Hut na Zomato, bo jest to jedna z moich ulubionych restauracji wegańskich. Dania zawsze są ciepłe, dobrze doprawione i po prostu smaczne. Wydaje mi się, że każdy znajdzie tutaj danie dla siebie, menu jest ogromne. Godne polecenia są sajgonki, vegan balls i rock&roll. Porcje są naprawdę duże, raczej nie wyjdzie się głodnym. Ceny jak najbardziej adekwatne, jakość dań zawsze na poziomie. Najlepsze sałatki do dań jakie jadłam. Lokal sam w sobie wizualnie nie powala, na szczęście jest czysto, świetna lokalizacja koło metra politechnika. Aczkolwiek dla mnie ważniejsze jest jedzenie niż wystrój. Bardzo często odwiedzam i póki co tak zostanie, polecam!
Aug 19, 2016
Zomato
Sylwia Dudek
+4
Nie powiem na poczatku czułam nute niepewnosci. Wegańskie mięso? Bałam sie na sama myśl. Jednak po spróbowaniu sajgonek z tym oto mięsem musze przyznac ze było pysznie, a sejtanowe mięso smakowalo jak prawdziwe! Suruwka jednak jakaś uboga, wyszlam droche niedowarzywiona. Ceny super, ale nie oszukujmy sie wystrój lokalu nie powala. Przypomina troche stołówkę z kilkoma kiczowatymi ozdobami, ale jakos to wszystko gra, czuć tam spokoj jakis rodzaj relaksu. Klimatyczna muzyka wprowadza nas w wyciszony, azjatycki klimat. Naprawde miłe zaskoczenie i super pomysł.
Feb 18, 2016
Zomato
Róża
+4.5
Nie weszłabym do tego miejsca przenigdy gdyby nie moja przyjaciółka. Wyglada na mega zasyfialego, taniego chińczyka.
Namówiona, zjadłam pozycje Bun nem (lekki i delikatny makaron z a la sosem rybnym, panierowanym tofu, sajgonkami, sałata, ogórkiem i orzechami) i uwaga... Wracam do niej minimum raz w miesiącu, czasami dostaje jedzeniowego "delirium" z powodu jej braku:) tak bardzo mi smakuje, ze nie udało mi sie nic innego jeszcze spróbować. Specyfiki miejsca nie muszę już chyba tłumaczyć, została przedstawionaprzez innych. Na pewno warto tu zajrzeć i sprawdzic kartę:) Bardzo miła obsługa.
Nov 16, 2015
Zomato
Katarzyna Ledzion
+3.5
Loving Hut jest strzałem w dziesiątkę, jeśli chcemy klasycznego chińczyka z budki. Smażone w głębokim głębokim tłuszczu, dużo, mimo tego czuć świeże warzywa- alergia na surowa marchewkę uaktywniła się od razu. Tofu fantastycznie przyrządzone, zupełnie nie gumiaste, sajgonki też fajne- chociaż wolałabym więcej farszu- sos do sajgonek jak na mój gust za słony ale w małych ilościach zjadliwy. Super dla osób które chcą jeść roślinnie a tęsknią czasem za prawdziwym fast foodem.
Oct 29, 2015
Clicca per espandere