Wystrojem miejsce to przypomina wiejską knajpkę gdzieś w Anatolii, czyli jest sympatycznie i przytulnie. Obsługa miła, fachowa, nie zmienia się zbytnio, co mi również się podoba. Jedzenie smaczne, od lat trzyma poziom. Sałatka firmowa z kapusty tylko trochę inaczej smakuje w ostatnim czasie, ale mam nadzieję, że stary smak wróci. Ryż, frytki, mięsiwa, zupy też bez zarzutu. Ostatnio trochę jedzonko zdrożało, wiadomo - inflacja. Ale mimo to Efes jest dla mnie jedyną akceptowalną turecką restauracją w Warszawie. Dlaczego? Ano dlatego, że nie toleruję żadnych sosów, ani tych łagodnych na śmietanie, ani tych ostrych. Jem tylko przyprawione przez kucharza mięso bez dodatków. I jak dotąd na smaku samego, czystego mięsa w Elfesie nie zawiodłem się. W innych, znanych mi, podobnych restauracjach mięso bez dodatku sosu jest albo bez smaku lub ma smak zniechęcający mnie do konsumpcji.
Plusy:
Ciekawy wystrój
Klimatyczna muzyka
Bardzo dobre mięso
Minusy:
Długi czas oczekiwania biorąc pod uwagę niewielki ruch
Mało zaangażowana obsługa, lekko znudzona.
Wrócę tylko dla jedzenia ;)
Druga, o słynnym Efesie na Francuskiej restauracja tego samego właściciela. Jeżeli macie ochotę poznać autentyczną turecką kuchnię, która składa się nie tylko z kebabu to zapraszam do Efesu!!! Każdy znajdzie coś dla siebie choć zdecydowanie króluje tam grillowane mięso na różne sposoby. Wszystko jest doskonałe i świeżo zrobione. Do tego szklanka ayranu i można się delektować :) Fajnie jest pójść do miejsc gdzie serwują autentyczną kuchnię danego kraju.
Kto nie ma ochoty na siedzenie w restauracji niech chociaż pójdzie na kebab, którym można kupić w okienku. Jest taki jak ten, którym raczyłam się w Kuşadasi. Brakuje tylko pojemniczków z ostrą papryką, która każdy mógł dowolnie dokładać sobie do kebabu.
Sam lokal jest urządzony w stylu arabskim i ma kilka sal. Obsługa miła i profesjonalna.
Ogolnje: Polecam +
Wybraliśmy się tam aby spróbować czegoś innego aniżeli Amrit pod domem. Wystrój Turcję przypomina sporadycznie, bardziej jakiś domek na Angielskiej wsi z Tureckimi elementami. Kelnerki średnio pomocne, robią wszystko na szybko, aby odhaczyć Klienta. Wybieramy standardowy kebab i kotleciki z baraniny. Wszystko z surówką i Tureckim pieczywem, który okazuje się ciepłą, smaczną bułą. Do tego woda gazowana (taka za 1,50 w plastikowej butelce, za 6 zł). Dla mnie to przesada, bo uważam, że woda w restauracjach powinna być bezpłatna. Kolejny minus za duże różnice pomiędzy dodatkiem w postaci buły, ryżem czy frytami. Kilka sztuk mrożonych fryt nie powinno robić różnicy na 6 zł w karcie. Kebaby fajne, inne, dobrze doprawione. Do tego surówka z lekko zakiszonej kapusty, buła, sosy. Jest fajnie w smakach ale duży minus stanowią nieociągnięcia i te wody w plastikach jak z "Biedry".
Pyszne jedzenie, prawdziwa turecka herbata i najlepszy ayran jaki piłam w Polsce. Zawsze wychodzę stamtąd zadowolona. Szczerze polecam, zwłaszcza bakłażana z pomidorami na przystawkę. Ceny przystępne, dobra kuchnia i ładny wystrój.
Warto zrobić wcześniej rezerwację.
Pyszna baranina, przepyszne warzywa, klimat spokojny bez zbędnego pośpiechu aż chce się usiąść i zjeść :) obsługa na plus. Polecam bo sama nie raz wrócę do tego miejsca.
Odwiedzam to miejsce od blisko 11 lat i to właśnie tu po raz pierwszy spróbowałam prawdziwej turecczyzny. To to miejsce ze swoim wystrojem i wspaniałą kuchnią było źródłem pomysły by wyruszyć na eskapadę po prawdziwej Turcji. To właśnie tu po raz pierwszy próbowałam Ajranu, Iskendera czy Pidy. Wszystko świeże, smaczne i aromatyczne - takie jak powinno być.
Wystrój ostatnimi czasy przeszedł lifting bo jeszcze kilka lat temu było tu przaśnie i orientalnie. Makatki, kilimy, kolorowe lampiony i zdjęcia Atatürka na ścianach. Teraz wystrój restauracji jest bardziej stonowany i jednolity. Króluje szarość i beż a wszystkie stoły i krzesła są w końcu z tego samego stylu.Podoba mi się ta zmiana choć bardziej już europejska niż bliskowschodnia. Ale przecież Turcja to zarówno Azja jak i Europa więc nadal pozostają w duchu i klimacie :)
Jedzenie na bardzo dobrym poziomie. Przepyszny Iskender barani, zupa z soczewicy, wszelkie pidy i Lahmacun a do picia obowiązkowo Ajran bądź turecka mini herbata. Na deser koniecznie Künefe bądź Kadayif.
Ceny średnie. Nie należą do najniższych jak w budkach kebabowych ale nie są też ekstremalnie wysokie by restauracja była niedostępna cenowo. Obsługa neutralna - ma swoje lepsze i gorsze dni jak wszędzie.
Z pewnością będę tu wracać z całą rodziną.
Ania Z DzienDobryMokotow.pl
+4.5
Kiedy zadałam Wam pytanie o kebab na Mokotowie, prawie zgodnie chórem poleciliście mi EFES przy al. Niepodległości. Nie pozostawało mi zatem nic innego, jak odwiedzić tę knajpkę i sprawdzić, co ma do zaoferowania głodnej mamie z dzieckiem.
Kebab najlepszy w mieście ! Od lat jestem wierna jak mam ochotę na cheat meala jest rewelacyjny jak ktoś chce zjesc lepsza wersje fastfooda to nadaje się idealnie
Really - there's no point in writing along review here. This is the best kebab in town - the meat is not frozen, not minced, and with a perfect balance of mutton tallow (it's a mix of mutton and veal from what I've heard). Nowhere else does it taste this good. And the two sauces! So yummy! Best dish I recommend you take is the kebab on a plate with fries (the small portion - for 19pln with bread and 24pln with fries) is enough for women, the big one - for 24pln with bread and 28pln with fries - for men) :) To drink - FYI no Coke available, just Pepsi. The venue is decorated in a Turkish style, there's a little (tent roof-covered) patio, too. Right in front of the restaurant they have a window where you can also buy kebabs or lavaches - they are then cheaper than if you sit at a table. Service - friendly on a good
day, serious on a bad day;) Nevertheless, highly recommended!
An error has occurred! Please try again in a few minutes