Reviews Tel Aviv Urban Food

Zomato
Piżama
+4
Pide z burakiem to super smak, ale apeluję o zmianę sposobu podania. Chrupkość pieczywa szybko zostaje ukatrupiona buraczanym sokiem, a kawałki buraka biegają po stole :) 
Pieczywo z hummusem osobno, a sałatka osobno, znacznie ułatwiłyby życie!
8 months ago
Zomato
Bogna Pietkiewicz
+4
Świetne miejsce dla bezglutenków takich jak ja ;) przyjemny wystrój, nareszcie jest też ogródek, pysznie, a staff wprost przemiły! Polecam gorąco!

Perfect spot for gluten-frees like me ;) pleasant ambience, now also an outdoor sitting, delicious and the staff is just too lovely! Highly recommend!
May 14, 2018
Zomato
Midian
+4.5
Kolejna wegańska knajpa, która zaskoczyła i zachwyciła mnie smakiem.

Podczas Festiwalu Kulinarnego w Ogrodzie Botanicznym zdecydowałam się na zestaw różnych mezze. Właściwie stwierdzenie "zdecydowałam się" jest mocno na wyrost bowiem o godzinie 17.00 na stoisku nie pozostała już prawie żadna potrawa co odczytywałam jako wybitnie dobry znak. Udało się jednak skosztować wielu smaków na jednym talerzu.

I tak falafel wreszcie był chrupiący a nie rozmiękły jak w wielu miejscach. Buraczki marynowane zaskoczyły mnie dodatkiem kolendry w ziarnach, która choć bardzo intensywna, niezwykle pasowała do tego warzywa. Równie smakowita była marchewka w marynacie z pomarańczy - słodka i orzeźwiająca zarazem. Idealnie kremowy hummus aż prosił by zanurzać w nim słodkawą pitę. A do tego dorzucono jeszcze dwa sosy z czego łagodny niczym specjalnie się nie wyróżniał za to pikantny był fantastyczny. Nie zapomnę również o duszonym bakłażanie - znów świetnie doprawionym i miękkim.

Gdy pochłonęłam z apetytem wszystkie te pyszności na dnie pozostały liście różnego rodzaju sałat. Nie jestem pewna czy miały służyć za dekorację, ale gdy wymieszały się ze wszystkimi sokami i sosami z pozostałych potraw same w sobie były wyśmienite. I tak na talerzu nie pozostało absolutnie nic.
A mi pozostało tylko powrócić do Tel Aviv Urban Food na kolejną porcję smakowitości.
Sep 13, 2017
Zomato
Kinga Jassowicz
+3.5
Tel Aviv odwiedzamy głównie na Nocnym Markecie. Jedzenie jest super! Coco curry, pita falafel i talerz są pyszne. Uwielbiam i polecam serdecznie!
Jun 25, 2017
Zomato
Pan Tapir
+4.5
Legendarny już Tel Aviv postawił ostatnio na zmianę koncepcji - jak już wspominałem we wcześniejszej recenzji żoliborskiego lokalu tej (już) sieci, główna restauracja poszła w kierunku wegańskiego fine-diningu, zaś kolejne otwierane pod szyldem "Tel Aviv Urban Food" miejsca to lokale o charakterze bardziej "codziennym", co nie znaczy, że ze stratą na jakości serwowanych posiłków, wręcz przeciwnie!

Mokotowski Tel Aviv znajduje się przy ruchliwej al. Niepodległości, więc w godzinach popołudniowego szczytu zdecydowaliśmy się usiąść w środku. Wewnątrz jest przyjemnie, ciemna kolorystyka ścian wprost kojarzy się z tym, co w kwestii wystroju proponuje lokal na Żoliborzu, ale na plus dla mokotowskiej miejscówki trzeba zaliczyć to, że jest tu więcej miejsca i goście nie siedzą sobie "na plecach".

Karta - oczywiście - zawiera ogromny wybór wegańskich pyszności. Tym razem skusiłem się na szwarmę w picie, serwowaną z pysznymi sosami (wegańkie aioli jest tu obłędne) i ziemniaczkami. Choć w menu znajdziemy dania bardziej obfite, najadłem się po uszy. Współbiesiadnicy, którzy wybrali inne potrawy - również. Cała nasza czwórka wyszła najedzona po korek i - zgodnie z nakazem zdrowego rozsądku - udała się na długi spacer wieczorową porą.

Ogromnie kibicuję Tel Avivowi w rozwijaniu oferty wegańskich restauracji, które w rozsądnych cenach oferują bardzo przyjemne doznania kulinarne w fajnych wnętrzach i miłej atmosferze, w towarzystwie sympatycznej i życzliwej obsługi. Wkrótce czas na odwiedziny przy Żelaznej i w - mam nadzieję - kolejnych lokalach.

PS muszę też pochwalić pozakulinarną innowację. Tel Aviv odchodzi bowiem programowo od płatności gotówkowych. I jest to chyba pierwsze znane mi miejsce, gdzie karta jest zdecydowanie preferowana. Plusik więc także za wygodę i nowoczesność.
Jun 08, 2017
Zomato
Cvana
+4.5
Kolejny Tel Aviv objawił się przy Al. Niepodległości i... mam go w zasięgu 10 minut spacerku od mojej pracy ;) Podobnie jak przy Mickiewicza lokal jest niewielki, ale wydaje się bardziej przestronny, może dzięki jaśniejszym kolorom wystroju. W każdym razie siedzi się bardzo wygodnie, na dodatek w towarzystwie świeżych kwiatów.
W karcie pojawiło się kilka nowych pozycji. Skorzystałam z tego i zamówiłam Buddha Bowl, w którym była i kasza quinoa, i ryż, i soczewica, i falafelki, i shwarma, pomidory, ogórki... Do tego wzięłam jeszcze oliwki marynowane w soku cytrynowym. Wszystko było bardzo dobrze ugotowane, świeże, smaczne. Falafelki - klasa! Świetnie przyprawione. Oliwki wyjątkowo wyraziste, a smak cytryny nie przytłumia smaku oliwek. Do tego pyszna lemonana. Nie byłam pewna, czy się najem... I tu zdziwienie: najadłam się aż za bardzo... Buddha Bowl mnie pokonał ;)
Reszta towarzystwa też, zdaje się, była zadowolona. Każdy zamówił coś innego i wszystko zostało zjedzone. Obsługiwał nas fajny chłopak, który skojarzył mi się z wyglądu z aktorem Michaelem Pittem (Jimmy z serialu "Zakazane Imperium") :> W ogóle obsługa to mocna strona wszystkich Tel Avivów. Pracują tam kontaktowe, uśmiechnięte osoby.
Pozdrawiam całą ekipę.
Jun 03, 2017
Zomato
AgSza
+5
Najlepszy babaganoush pod słońcem !!! Każdy weganin znajdzie tu coś dla siebie, niech żyją roślinki!!! Luźna atmosfera lokalu, słońce w ogródku i obłędne jedzenie. Wrócę nie raz 👌👌👌
May 28, 2017
Zomato
RainDrop
+5
Miałam okazję odwiedzić stoisko Tel Aviv Urban Food na Nocnym Markecie 7 maja. Duży talerz Falafel - duże brawa. Wszystko było mega smaczne, poczynając od chrupkich z wierzchu i soczystych w środku falafelków, po 2 rodzaje hummusu, gołąbek w liściu winogrona, ziemniako-frytki i pyszne oliwki. Z chęcią odwiedzę lokal stacjonarny :)
May 11, 2017
Clicca per espandere