Reviews Restauracja Pod Samsonem

Zomato
Przemysław Pruszyński
+4
Przychodzimy to od lat. Pyszne kotlety schabowe i pomidorowa. Dobre śledzie i przystawki. Kuchnia przypomina obiady domowe, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Klasyczny ładny wystrój. W sezonie bywa tam tłoczno i słabsza jest obsługa kelnerska. Ale to świetne miejsce na zimowy wieczór przy ciepłej herbacie.
Dec 13, 2018
Zomato
Derwisz
+5
To lokal z PRL-owskimi tradycjami, od 1958 roku. Jedna z pierwszych restauracji z kuchnią żydowską w stolicy. Z każdą wizytą widać, że tu dba się o tradycję tego miejsca. Wyróżnia je sprawna, dyskretna obsługa, wypróbowane dawne smaki potraw, niewygórowane ceny. Wystrój od szeregu lat stylowy, przedstawia jakby mieszkalną dużą izbę, pełną starych detali umeblowania w tonacji szarej i na tym tle dawnych sprzętów domowych, obrazów, fotografii z żydowskim akcentem. W cenie 35 zł polecam tradycyjny półmisek Samson na dwie osoby. Zawiera on sałatkę galicyjską, z jajkiem posiekanym, tzw. kawior żydowski z posiekaną wątróbką, znakomitego karpia faszerowanego z rodzynkami i wędzonego łososia. Teraz zamówiliśmy - mój stary druh schab pieczony w grzybach ze śmietaną i drobnymi kluskami kładzionymi, a ja najpierw śledzia po japońsku i połowę firmowego półmiska. W końcu Marek dobrał sobie jeszcze wspominaną z sentymentem smażoną kiełbasę z cebulką , a ja pieczarki z patelni. Wszystko nam bardzo smakowało, jak za dawnych lat, a szczególnie schab z delikatnymi kluseczkami i żydowskie przekąski.  Do tego poprosiliśmy kolejkę śliwowicy paschalnej, zmrożone wyborowe i beczkowego żywca. W sumie rachunek wyniósł 162 zł i byliśmy bardzo zadowoleni.

W lecie, w ogródku na ulicy można obserwować defiladę turystów zmierzających na Rynek Nowego Miasta. Teraz było zimno, więc ogródek pusty, za to w środku ruch ogromny, w tym niestety hałaśliwych zagranicznych wycieczek. Zawsze wracamy jako starzy warszawiacy do tej knajpianej atmosfery i smaku sprawdzonych potraw, np. klasycznego schaboszczaka, ale z kluskami i surówką, golonki z kapustą i ziemniakami, bryzola z buraczkami, zrazów z kaszą, wątróbki z buraczkami i ziemniakami za 15 zł. Do tego zawsze zmrożone wódki, albo śliwowica monastyrka, albo dzięgielówka, jarzębiak, czy koszerna, albo smirnoff. Doświadczony personel od razu wyczuwa potrzeby starych bywalców i traktuje nas ze szczególną troską i z uśmiechem.  Samson jest jednym z niewielu miejsc na długie rozmowy i biesiady we dwoje albo w większym gronie. Niezawodny.

I znów obiadek w czerwcu ze starym druhem wypadł doskonale. Ponieważ ogródek był całkowicie zapchany, usiedliśmy w chłodnym wnętrzu. Tutaj starych warszawiaków traktują wyjątkowo, bo od razu troskliwie zajęła się nami fertyczna brunetka. Bez długiego zastanowienia - schaboszczak dla pana Marka i dla mnie dawno nie jedzony rumsztyk z cebulą /tylko mocno wysmażony/. Młoda kapustka, młode ziemniaczki, kluski kładzione! Do tego dobrze zmrożone lampki wyborowej i pycha! Beczkowy żywiec dopełniał uczty.
Jun 12, 2017
Zomato
Mmmm
+4.5
Sama nigdy bym na to nie wpadła, aby iść jeść na Stare Miasta. Namówił mnie kolega, który chodzi tam na karpia. No dobrze...
Wystrój nie dizajnerski, taki domowy z klimatem. Menu wzięłam z Polki sama, bo nikt do nas nie podchodził. Zamówienie słowne dziarsko odebrał od nas pan kelner. Moje zdziwienie: nikt nie wciskał nam żadnych napojów. Przyszliśmy zjeść.
Moja zupa z pulpetami z karpia WOW! Klopsy ogromne: ryba na półsłodko, ale smaczna. Kolega miał zupę rybną całkiem smaczną. Dalej: kołduny zapiekane /200gr i pulpety z karpia ponownie w sosie z puree i zestawem surówek. Ja oniemiałam: taki talerz prawdziwych kołdunów nie do przejedzenia???
Wszystko świeże i pyszne. Pan kelner nawet lekko się uśmiechnął kiedy powiedziałam że Dania pycha;)
Polecam! Ja wrócę nie raz!!
Apr 07, 2017
Zomato
MichalD
+3.5
Restauracja z długimi tradycjami i wyjątkową atmosferą. Tworzy ją między innymi dość oschła obsługa. Jednak warto zajrzeć do tej restauracji - jest dobrze i stosunkowo tanio.
Feb 11, 2017
Zomato
Pan Borsuk
+5
Legenda. Ja zaglądam pod Samsona od ćwierć wieku, a przecież są tacy, którzy znają się z nim dużo dłużej. Ten sam oberkelner od zawsze... Mój tata na zakupach przedświątecznych (karp!) niemogący się minąć w wąskim korytarzyku z Kowalewskim z uwagi na brzuchy... Albo taka scena - ze względu na rezerwację dla wycieczki obsługa wyprasza wszystkich, włącznie ze śp. Geremkiem, a nas sadzają przy barze, bo tak dobrymi wtedy byliśmy klientami (swoją drogą, kwintesencja Samsonowego podejścia do klienta, znają swoją wartość;))... Krótko mówiąc, masa wspomnień. A samo jedzenie bardzo fajne. Niedawno zaprowadziłem wybrednych gości z Berlina, żeby pokazać warszawską knajpę, i o dziwo następnego dnia wrócili pod Samsona już sami.
Nov 20, 2016
Zomato
Dzongo
+3.5
Do tej restauracji zaglądam zazwyczaj podczas spacerów po Starówce. Jedzenie jest tu dobre, gorzej z obsługą....
Jedliśmy tu przystawki, zupy, kaczkę i krewetki - wszystko bardzo smaczne i w atrakcyjnych cenach. Plus za koszerne wino w karcie - ciekawa pozycja :)
Co do obsługi, kiedyś chcieliśmy skorzystać z oferty, która widniała na tablicy przy wejściu do lokalu, ale kelner nie wiedział czy ona jest, czy nie, czy akurat dzisiaj obowiązuje, a nawet jeśli, to nie za bardzo wiedział co się w niej znajduje. Innym razem trochę czekaliśmy na posprzątanie stolika po poprzednich gościach, który w ogóle nie został wytarty i musieliśmy prosić o usunięcie z niego resztek jedzenia. Zamówienia zbierane niezbyt pospiesznie, trzeba się dopominać o uwagę.
Jedzenie super, domowe, smaczne. Nad obsługą trzeba trochę popracować.
Sep 23, 2016
Zomato
Chjena
+3.5
Zawsze mnie niezmiernie dziwiło, że wystarczy przekroczyć granicę wyznaczaną przez Barbakan, by ceny dań w restauracjach zlokalizowanych na Starym Mieście zmieniły się o około 50%. Urokliwe uliczki wokół Placu Zamkowego i głównego Rynku wypełnione są dość drogimi lokalami, za to już na Freta znajdziemy co najmniej kilka restauracji specjalizujących się w kuchni polskiej, nie rujnujących przy tym portfela.
Mając pod opieką siedmioro zagranicznych gości, postanowiłam zaryzykować i postawić na Pod Samsonem. Udało nam się wejść bez rezerwacji tylko dlatego, że solennie przyrzekliśmy szybko zjeść obiad bez zbytniego rozsiadania się, niemniej cały proces trwał dość długo, bo na jedną, dość wypełnioną salę przypadała jedna pani kelnerka, troszkę mało kontaktowa nawiasem mówiąc, ale trzeba jej przyznać, że ze stoickim spokojem znosiła dopytywanie gości o szczegóły potraw i zmianę zdania co do zamówionej zupy po raz dziesiąty.

Menu polskie z akcentami żydowskimi. Szkoda, że brakuje w karcie bardziej dokładnych opisów dań, bo określenie "przyrządzane na sposób staropolski" jest jednak dość lakoniczne. Szeroki wybór mięs, ryb i dań mącznych.

Pstrąg z pieca po galicyjsku (w sumie nadal nie wiem co konkretnie Galowie robili z tym pstrągiem) okazał się smaczny, delikatny, ale prawda jest taka że dobrej rybie niewiele potrzeba. Podany trochę niedbale, za to z osobnym bukietem surówek i tradycyjnie niedzielnymi ziemniakami posypanymi koperkiem. 22 zł za całą rybę z pieca to w Warszawie rzecz trudno spotykana, a zwłaszcza w lokalizacji mocno turystycznej. Kawa z amaretto bardzo smaczna, mocna i odpowiednio słodka.

Wystrój dość siermiężny, widać w nim pewien klasyczny zamysł i nawiązania do kultury żydowskiej, ale mam wrażenie że przydałoby się pewne odświeżenie. Z drugiej strony może to efekt zamierzony, jako ciekawostka turystyczna dla osób nieobeznanych z tego typu klimatem. "Wisienką na torcie" w tym wypadku jest relikt przeszłości w postaci toalety płatnej także dla gości lokalu...

Reasumując, czy samemu czy większą ekipą w roli przewodnika można wpaść na całkiem niezły obiad za bardzo przyzwoite pieniądze, ale Samson za serce mnie nie chwycił.
Jul 03, 2016
Zomato
Anna_dziewanna
+5
Moje doświadczenia z jedzeniem na Starym Mieście były dotychczas jak najgorsze. Ale Pod Samsonem okazało się przerwać złą passę. 

Wybrałyśmy się we 4: ja, dwie koleżanki i moja półroczna córka, która przespała połowę obiadu. Zamówiłyśmy 2 zupy - barszcz z kołdunami i żur, napoje, i dania: polędwiczki wieprzowe i schab w grzybach z kluskami oraz pulpet z karpia (jedyny trochę słabszy punkt). Jedzenie pyszne z prawdziwymi, leśnymi grzybami, ładnie podane, obsługa pomocna i sympatyczna, wystrój jasny i przyjemny. Mimo weekendowego tłoku wszystko grało jak w orkiestrze - sprawnie i harmonijnie. A na koniec rachunek - niski w stosunku do jakości. 
Chciałam wrócić już dwa razy, ale nie było wolnych miejsc. Przypadek? Nie sądzę!
May 10, 2016
Zomato
Piotr Sońta
+4
Nie rozumiem niskiej oceny, lokal w najgorszym wypadku można nazwać przyzwoitym - przy dużej chęci zaniżenia oceny. Wystrój przyjemny, obsługa miła, ceny naprawdę przyzwoite, a jedzenie i napoje co najmniej dobre - polecam każdemu w okolicy.Polecam tatar :)
Mar 31, 2016
Zomato
Staś 5p0n13ck1
+4
Samson ma - być może częściowo zasłużoną - koszmarną średnią ocenę, ale moje akurat wrażenia stąd wcale nie są złe. Na przestrzeni ostatnich kilku lat byłem tu cztery razy i za każdy razem było co najmniej poprawnie. A częściej bardzo przyjemnie. Obsługa była raczej miła i poruszała się w tempie wystarczającym, by wyrabiać się z serwisem (choć fakt, że większość moich wizyt wypadła w mniej oblężonych porach dnia).
Z dań głównych jadłem tu kaczkę, o której powiedziałbym "niezła". Tylko tyle i aż tyle. Bardzo miło wspominam za to zupę grzybową i różne zimne zakąski. Te rzeczy były naprawdę świetne! Dodatkowym atutem Samsona są przystępne jak na okolice Starego Miasta ceny. 
Nieprzyjemnym akcentem, choć zupełnie przez restaurację niezawinionym, jest (był?) nawiedzony sąsiad z góry, który o 22:01 potrafił wychylić się z okna i straszyć osoby palące przed lokalem strażą miejską. No ale to chyba niestety choroba Nowego i Starego Miasta. Można tylko współczuć Samsonowi i sąsiednim restauracjom. Mam nadzieję, że zbytnio im takie osoby nie szkodzą.
Mar 09, 2016
Zomato
Wyjadaczka
+3.5
Bywając na Starym Mieście pamiętamy to miejsce od zawsze.
Jedliśmy w Samsonie wielokrotnie i bywało różnie.
Ostatnio poprawiło się , a szczególnie często wpadamy na bryzola wołowego z cebulką.
Jest naprawdę pyszny.
Należy tylko poprosić kelnera aby nie był przesmażony.
Tatar także trzyma poziom.
Jest niedrogo i smacznie.
Dwie kolejne pyszne przekąski to świetna sałatka galicyjska oraz rolada z karpia , obie wręcz się proszą aby zamówić zimna wódeczkę.
Samson to stare warszawskie miejsce , które pamiętamy od najmłodszych lat.
Warto czasami wracać do korzeni!
Jan 10, 2016
Zomato
Ann S.
+4.5
a to jest bardzo fajna miejscówka mimo, ze nie wyglada zbyt zachęcająco. menu bez innowacji i udziwnień, ale tatar czy ryby bardzo smaczne. wystrój klasyka nic specjalnego bardziej dla dojrzałych osob a nawet starej daty. ceny niskie jakość super. polecam. perełka!
Feb 17, 2015
Zomato
Annamg
+3.5
"Pod Samsonem" odwiedziliśmy we czworo, nastawiając się na dobre jedzenie. Zawodu nie było (jeśli o jedzenie chodzi). Ale po kolei. Zamówiony talerz przekąsek "Samson" - był nawet bardziej obfity niż to, co opisano w karcie - 2 porcje sałatki jajecznej, 2 kawioru po żydowsku, 1 karpia po żydowsku, 1 łososia, 1 czegoś niezidentyfikowanego (jakby rolada z tuńczykiem, serem białym i szpinakiem). Do tego pyszny chleb (świeży, ciepły), masło i sos tatarski. Sałatkę i kawior trochę bym doprawiła i może dodała spoiwa, bo jedno i drugie było nieco suche, ale reszta przystawek bez zarzutu. Barszcz czerwony z uszkami z mięsem również ponoć dobry, ale powinien być podany razem z talerzem przekąsek - tylko 2 osoby jadły zupę, więc 2 siedziały i patrzyły się na nie ponaglająco. Dania główne sprawdziliśmy 3. O ile nie było zgody, czy otrzymany kotlet jest faktycznie cielęcy (a nie np. wieprzowy), to smakował nieźle, podobnie jak kapusta na słodko. Zamówiona kaczka z jabłkami była sporym, pozbawionym kości kawałkiem mięsa, wystarczającym, żeby się najeść. Wątróbka drobiowa z cebulą, kaszą gryczaną i burakami - typowo domowa, ale w zasadzie o ten efekt mi chodziło. To są plusy. Minusy? Po pierwsze, ilość miejsca. Rozumiem, że każde miejsce to korzyść dla właściciela, ale idąc dalej tym tropem, można byłoby założyć taśmociąg z żarciem, a chyba nie o to chodzi. Po drugie - zastawa. Mieszana, częściowo w wersji retro, serwetniki wręcz z logo Społem, a przystawki na czarnym, kwadratowym, nowoczesnym talerzu. Dyskutowałabym też, czy w poniekąd żydowskiej restauracji należy rozwieszać ozdoby bożonarodzeniowe, w komplecie z łańcuchami choinkowymi na głowach rzeźb. Nie mam co narzekać na tempo podawania potraw, chociaż w godzinę uporaliśmy się ze wszystkim. Ceny bardzo przystępne - wyszło raptem 150 zł (z jakąś wodą czy czymś takim, nikt nie pił alkoholu). Wrócić pewnie wrócę, bo jedzenie było bez zarzutu - smażenie na starym oleju wyczuję zawsze, a tu wszystko musiało być świeże i dobrej jakości. Ale estetyka trochę się gryzie.
Jan 04, 2011
Zomato
Badracing
+4
Tę knajpę naprawdę lubię za autentyzm. Wystrój nie jest przekombinowany. Dania są w bardzo przyzwoitej cenie i bez zbędnego sztafażu. Obsługa czasami ma muchy w nosie, ale to też jest moim zdaniem ok. Raz trafiłem na całą grupę, która zdzierała gardła przy "Hej Sokoły". Wszyscy w restauracji byli mocno zniesmaczeni, a obsługa załamana. Ale jak polecieli "Czterej Pancerni" na 12 głosów zrobiło się bardzo patriotycznie. Innym razem przez drzwi wchodzi zagraniczna wycieczka, a Pani kelnerka z trwałą pewnym głosem zaprasza: "Garderoba please".
I dla tego właśnie lubię to miejsce. Pomidorowa, kaczka z jabłkami i szarlotka. Polecam.
Mar 22, 2008
Zomato
Jarek Muras
+4
Samson to jedna z moich ulubionych restauracji. Kuchnia przeciętna, ale to miejsce ma klimat i czuje się tam zawsze jak w domu. Obsługa wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Tanio jak na takie miejsce i potrawy.
Dec 19, 2009
Zomato
Betania
+4
Pewnego upalnego dnia tata zaproponował mi obiad gdzieś na mieście. Od samego początku sugerował kuchnię żydowską, wspominając o knajpce gdzieś na Starym Mieście, co szczerze mówiąc napawało mnie obawą - kuchnia żydowska nieodłącznie kojarzy mi się z KARPIEM, którego nie znoszę.
Zaryzykowaliśmy. Do restauracji doszliśmy po krótkim spacerze po okolicy, mijając kawiarenki i inne lokale, pełne półnagich, spoconych ludzi, lokalizacja jest bardzo dobra, niedaleko Barbakanu.
Wnętrze lokalu wyglądało dosyć ozięble - kwadratowe stoły, białe obrusy, w środku raczej dorośli ludzie, brak roześmianej młodzieży. Kelner podszedł do nas dość szybko, usiedliśmy przy stoliku i zajrzeliśmy do menu. Bardzo bogate, tata wybrał bryzol i smażone pieczarki, ja skusiłam się na sznycel z ziemniakami i fasolką szparagową - zamiana surówki na fasolkę nie sprawiała żadnego problemu.
Na jedzenie czekaliśmy dosyć długo. W międzyczasie oglądaliśmy obrazki na ścianach oraz stare rekwizyty kuchenne, ustawione gdzieś w salce. Kiedy otrzymaliśmy jedzenie, ucieszyła nas solidność porcji! Najedliśmy się w sam raz - ani za dużo, ani za mało, a wszystko było przepyszne!
Ceny są umiarkowane, zwłaszcza jak na Stare Miasto, za obie porcje zapłaciliśmy około 60 zł wraz z napojami.
Wrócę tam chętnie jeszcze raz, aby spróbować innych pozycji z menu. W mojej pamięci to miejsce zapisało się bardzo pozytywnie.
Oct 04, 2010
Zomato
Paula Mozdrzewska
+4
Największym atutem tej restauracji jest chyba lokalizacja. Oprócz zjedzenia dobrego i taniego obiadu można spotkać naprawdę dziwnych ludzi. Czasami ciekawych, czasami strasznych, jak to na starówce. Kelnerzy świetnie wpasowują się w klimat tego miejsca, są uprzejmi, mili, ale mają swoją godność. Jeśli ktoś oczekuje uniżonej służalczości i nieustannego szczerzenia zębów, to tego tu nie uświadczy. Dla mnie to plus.
Mogę z czystym sumieniem każdemu polecić to miejsce.
Jul 06, 2008
Zomato
Zielonaona
+4
Lubię! :)
I wystrój - jasny, (może troszkę za chłodny), czysty i minimalistyczny.
I jedzenie - naprawdę dobre! (fakt, że mam ulubione "zestawy" i innych nie próbuję, ale za bliny dam się pokroić).
I obsługę - nigdy nie trafiłam na opisywane tu "muchy w nosie".
No i ceny, bo są jak na to miejsce - genialne :)
(PS. butelka wina kosztuje o parę zł drożej niż w sklepie, w innych restauracjach/knajpach - zwykle 50% drożej :)).
Apr 02, 2009
Zomato
Budzik
+3.5
Od razu po wejściu czujemy się jak przed Wojną. Wystrój, gwar rozmów, zapachy wszystko to nadaje restauracji dużo uroku. Obsługa miła, dopasowuje się do oczekiwań gości, niektórych traktuje w domowy swojski sposób. Widać, że jest tu dużo gości znanych kelnerkom. Jedzenie podane szybko pomimo dużego ruchu. Potrawy ciepłe, smaczne i świeże. No a przy tym ceny bardzo atrakcyjne. Może brak zacisznych bardziej intymnych kącików, ale i tak nikt nie zwracał na nas uwagi :). Bardzo polecam ten lokal, miłe miejsce, smaczna kuchnia i uroczy nostalgiczny nastrój.
Mar 14, 2010
Zomato
PinotGriggio
+3.5
Złego słowa nie mogę powiedzieć o obsłudze. Restauracja pękała w szwach. Wolne były tylko dwa stoliki - wolne, ale zarezerwowane. Kelner (chyba właściciel) zobaczywszy wchodzących, natychmiast podszedł i oznajmił, że jeden z zarezerwowanych stolików będzie jeszcze przez 50 minut wolny, a wiec szybki obiad jest możliwy. Szybko podano kartę, szybko przyjęto i zrealizowano zamówienie.
Zdecydowaliśmy się na schabowego z kapustą i ziemniakami. Schabowy nie był klasyczny, bo upanierowany jedynie w jajku. Kapusta bardzo smaczna. Całe danie zmieściło się na jednym standardowym talerzu - zatem porcja nie była nazbyt wielka (i dobrze). Natomiast cenę uznać należy za bardzo atrakcyjną - 18 zł za całe danie. Trudno się zatem dziwić, że lokal pęka w szwach.
Dec 02, 2012
Zomato
Pwp13
+5
To chyba jedyne miejsce w okolicach Starego Miasta, które nie jest nastawione wyłącznie na turystów i serwuje pyszne dania za uczciwe ceny
- dlatego spotkać tam można w zasadzie wszystkich - lokalnych mieszkańców, turystów, biznesmenów. Jedynym problemem może być brak
wolnego stolika, ale warto poczekać.
Ostatnio jadłem polędwiczki w sosie kurkowym podane na blinach. Danie mimo dość solidnego składu okazało się bardzo delikatne i lekkie. No i smaczne oczywiście.
Od kilku lat regularnie zamawiam na Wigilię karpia po żydowsku - w tym roku oczywiście mam zamiar to powtórzyć, bo rodzina zdążyła się już przyzwyczaić.
Jeśli chodzi o wystrój, to jest to jedno z tych niewielu miejsc, gdzie wystrój jest po prostu... zwyczajny. Dzięki temu bardzo dobrze się tam czuję, bo nie lubię miejsc, które serwują wystrój zamiast jedzenia. Do obsługi nie mam żadnych zastrzeżeń - mimo dużego ruchu pojawiają się po prostu kiedy trzeba.
Oct 29, 2010
Zomato
E.kowalska
+3.5
Pod Samsonem to jedno z niewielu miejsc na Starówce, gdzie można zjeść smacznie za rozsądne pieniądze.
W niedzielę wieczorem lokal był prawie pełny - Goścmi byli zarówno turyści, rodziny z dziećmi, jak i spore grupy znajomych.
Jak zazwyczaj nie mogłam zdecydować się na jedno danie, więc zamówiłam rosół z kołdunami i talerz przekąsek (w cenie 25 zł). Na talerzu przekąsek same pyszności - rolada z łososia ze szpinakiem, tatar wołowy, pasta jajeczna i moje nowe ulubione danie "kawior po żydowsku", czyli pasta z wątróbki z cebulką chyba. Z moich dań byłam bardzo zadowolona, natomiast potrawy wybrane przez moich towarzyszy nie spełniły ich oczekiwań - ani kotlet schabowy z kapustą, ani smażona kiełbasa nie były takie, jakie sobie wymarzyli. Kotlet zbyt żylasty, a kiełbasa po prostu niezbyt dobra.
Obsługa bardzo miła, można ją określić mianem "orbisowej" - ze względu na wiek i doświadczenie ;)
Do Samsona na pewno wrócę, tym razem z osobą, która tak jak ja zachwyci się żydowskimi daniami.
Polecam każdemu, kto ma ochotę na bardzo smaczną, trochę inną kuchnię.
Jedyne, co mi się nie podobało to płatna toaleta dla gości.
Dec 17, 2012
Zomato
Tutisturum
+3.5
W restauracji Pod Samsonem byłam tylko raz, z osobą, która wielokrotnie to miejsce odwiedzała. Zamówiliśmy karpia w galarecie i butelkę wódki. Karp był bardzo smaczny, niestety nieco mały ale jako zagryzka, a nie główne danie spełnił swoją rolę. Trzy lata temu lokal był również podzielony na dwie części - dla palących i niepalących.

Tamtego wieczora w restauracji była wycieczka z Izraela i podejrzewam, że nie jest to zjawisko o niskiej częstotliwości występowania. Trzeba rezerwować stolik. Oprócz tego - bardzo miło i przytulnie. Polecam.
Jan 28, 2012
Zomato
Neksnevs
+4.5
Wszystko jest super poza obsługą z minionej epoki (poza cudowną Panią z szatni). Polecam pstrąga po galicyjsku, ziemniaczki i buraczki (jak dla mnie najlepsze w mieście). Ceny bardzo atrakcyjne i dlatego jest dużo ludzi. Wystrój bardzo ciekawy, oryginalny.
Na deser koniecznie - Pascha (jedyne miejsce w Warszawie, gdzie można ją zjeść).
Mar 10, 2013
Zomato
N0zWidelec
+4
Jeżeli ktoś jest fanem żydowskich klimatów - trafił pod właściwy adres. To doskonałe miejsce, by wypróbować pysznego karpia po żydowsku, kaczkę z jabłkami, czy solę w sosie cytrynowym. Oczywiście do wyboru także dania kuchni polskiej - wszystko w bardzo niskich cenach (jest to jedna z najtańszych, o ile nie najtańsza restauracja na Starym Mieście). Z przekąsek polecam przede wszystkim śledzia w śmietanie oraz befsztyk tatarski - wyśmienicie przyprawiony, ze świeżych składników. Knajpka utrzymana jest w starodawnym stylu, wiele tam antyków, ciekawych czarno-białych fotografii a także stare menory - autorem wystroju wnętrza jest znany scenograf teatralny, Marcin Stajewski.To, co zawsze przykuwa moją uwagę, gdy przychodzę tam na obiad to wspaniały, czarny kredens znajdujący się za barem, w którym trzymane są alkohole - sprawia, że czuje się jak w przedwojennym lokalu. Kelnerzy są bardzo mili, chętnie obsługują i doradzają zagubionym.

Minusem jest to (dla innych gości), że Samsona odwiedza mnóstwo klientów - ciężko znaleźć wolne miejsce, a i na zamówienie czekać można bardzo długo. Spotkać tam można wycieczki, turystów z Izraela oraz zagorzałych fanów, którzy odwiedzają ją już od dawna - po wojnie restauracje odbudowano i prosperuje nieustannie od 1958 r.
Apr 20, 2014
Zomato
Chris Light
+4
Wpadłem z żoną na szybką przekąskę: tatar i zupa rybna.
Gorąco polecam. Tatarek świeży, zupka no cóż, ryb było dużo, żony tequilla sunrise mocna jak diabli, (ale o to chodzi).
Ceny świetne, klimat jak z Cafe pod Minogą w Warszawie, Panie, wszystkie stoliki zajęte i to świadczy o magii tego miejsca.
Sep 30, 2013
Zomato
Marym
+4
Jeżeli chodzi o brak wolnych stolików, ja zawsze rezerwuję miejsce, żeby uniknąć rozczarowania... Do samsona chodzę od 10 lat i zawsze zamawiam to samo: rosół z makaronem i najlepsze na świecie polędwiczki "samsona" z ryżem. Nigdy nie zawiodłam się na tym zestawie, mięso zawsze jest miękkie i delikatne. Rzeczywiście obsługa mogłaby być bardziej miła, ale kelnerów znam od lat, parę osób w obsłudze nigdy się nie zmienia, ale według mnie taki ich urok. Nie przeszkadza mi, że kelnerzy nie są uśmiechnięci i nachalni, zawsze, jak ich potrzebuję - są. Tak czy inaczej, restauracja, czyli miejsce gdzie się JE, jest świetna.
Jan 19, 2011
Zomato
Averante
+3.5
"Pod Samsonem" to restauracja żydowska (ale nie koszerna!), która wyróżnia się na warszawskiej mapie gastronomicznej. Pomimo swej lokalizacji, utrzymują konkurencyjne ceny oraz wysoki standard.
Restaurację odwiedziłam już kilka razy. Prawdą jest, że o miejsce tu trudno i nie mając rezerwacji trzeba liczyć się z długim oczekiwaniem na zwolnienie stolika (dlatego polecam wcześniejszą rezerwację telefoniczną).
Jedzenie smaczne, domowe. W karcie znaleźć można pozycje kuchni żydowskiej i polskiej. Ceny bardzo przystępne np. pierogi - 12 zł, eskalopki - 18 zł, natomiast za zupę zapłacimy ok. 5 - 8 zł.
Obsługa grzeczna, ale niczym się nie wyróżniająca.
Jest to miejsce warte odwiedzenia. Szczególnie dla osób, którzy nie chcą wydać zbyt dużo na dwudaniowy obiad w Śródmieściu.
Sep 07, 2011
Clicca per espandere