Agata _ Kulinarne Przygody Gatity
+5
Florian Ogień czy Woda - pyszne polskie smaki w WarszawieNa warszawskim Muranowie, w okolicach Hali Mirowskiej nieprzerwanie od 2001 roku działa polska restauracja Florian Ogień czy Woda. Pewnie się zastanawiacie skąd taka nazwa, więc już pędzę z wyjaśnieniami 😊. Otóż restauracja jest zlokalizowana w zabytkowym, mającym 270 lat kompleksie koszar wojskowych, a dokładniej w budynku Państwowej Straży Pożarnej i właściciele postanowili właśnie nazwą nawiązać do tego miejsca. Stąd też dwa przewodnie kolory we Florianie - czerwony i niebieski - które pojawiają się zarówno w menu, jak i na fartuchach, które noszą kelnerzy.
Menu jest podzielone na dwa żywioły; ogień i wodę. Ogień to dania płonące, poddymiane i flambirowane. Woda to dania wysublimowane, łagodne z rybami i owocami morza. W tygodniu jest tu także serwowane menu lunchowe.Na "dzień dobry" naszym stole pojawia się najpierw czekadełko, czyli domowy smalec i pyszne czosnkowe masło w akompaniamencie świeżutkiego pieczonego na miejscu chleba z żurawiną. Początek naszego obiadu we Florianie zapowiada się pysznie, a potem jest już tylko lepiej.
W pierwszej kolejności pojawia się danie z ognistego menu, czyli poddymiany tatar z marynowaną cebulką, żółtkiem i lubczykową oliwą (32 zł). Jest pięknie podany na drewnianej ozdobnej desce pod szklanym kloszem. Uwielbiam tatara, ten był rewelacyjny. Zdecydowanie ten dym mu służy.
Potem dostałyśmy gęstą i aromatyczną zupę krem z buraka z mleczkiem kokosowym z dodatkiem chrupiących chrustów z tortilli (18 zł). Zupa nie dość, że była pyszna, to została podana w przepięknej misce.
Po przystawce i zupie przyszedł czas na drugie dania. Nasz wybór padł na pierogi z kaczką, żurawiną i orzechami laskowymi, podane na powidłach z cebuli (33 zł). Jakie to było pyszne! Musze przyznać, że dawno nie jadłam w restauracji tak pysznych pierogów. Ciasto cienkie, miękkie i elastyczne z bardzo duża ilością mięsnego farszu. Sam farsz bardzo smaczny, delikatny i nieprzesuszony. Idealny!
Drugim daniem były policzki wołowe podane z puree z pieczonego czosnku i ziemniaka, w akompaniamencie grillowanej fasolki szparagowej i kwaskowego owocowego musu (44 zł). Same policzki rozpływały się w ustach, a podany do nich sos był gęsty i bardzo esencjonalny. Pyszna fasolka szparagowa wspaniale smakowała dymem, a duet pieczony czosnek i ziemniak był idealny.
Po obiedzie oczywiście przyszedł czas na deser! Do pysznej kawy zamówiłyśmy obłędny tort bezowy z musem cynamonowym i orzechami laskowymi (19 zł). Porcja była ogromna, ale jakoś wspólnie dałyśmy jej radę, żal było zostawić na talerzu. Drugim deserem był sernik z białą czekoladą, włoską bezą i boskim sosem wiśniowym. Jakie to było dobre!
Tutejsi szefowie kuchni, nie dość, że wyśmienicie gotują i zaskakują drobnymi nieoczywistymi szczegółami w daniach, to jeszcze przepięknie stylizują na talerzach swoje dania. Całości dopełnia piękna ceramika, na której są one podawane.
Reasumując, jeśli jeszcze nie odwiedziliście Floriana, to koniecznie musicie to nadrobić. Pysznie tu karmią, więc można tu smakowicie spędzić czas w bardzo przyjemnym dla oka otoczeniu.
Jestem pod wielkim wrażeniem restauracji. Zarówno jedzenie, jak i wnętrze bardzo mnie zaskoczyło, oczywiście pozytywnie. Pyszny krem z buraków oraz sos grzybowy do placków ziemniaczanych. Niestety nie było tatara, o ktorym słyszałam dużo dobrych opinii. Porcje adekwatne do ceny oraz miła obsluga.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy byliśmy w restauracji dwa razy. Już na samym początku zachwycił nas elegancki i bardzo gustowny wystrój wnętrza restauracji. Zamówiliśmy Befsztyk siekany (który przed podaniem został podpalony) oraz Risotto z owocami morza, przy drugiej wizycie była to Noga z kaczki oraz Policzki wołowe. Wszystkie dania były absolutnie wyśmienite. Muszę przyznać, że nie jest niewiele restauracji w Warszawie, w których jadłam tak przepyszne dania. Oboje z chłopakiem byliśmy bardzo zadowoleni również z bardzo profesjonalnej i uprzejmej obsługi. Na pewno będziemy tam wracać. Polecam restaurację z całego serca!
Zorganizowaliśmy w Restauracji Florian nasze wesele i możemy to miejsce polecić z całym sercem. Jedzenie było wspaniałe, pięknie podane, obsługa bardzo profesjonalna (obsługiwała gości w 3 językach: polskim, angielskim i rosyjskim), bardzo się starała, świetna i bardzo pomocna managerka, wszystko z klasą, smakiem a zarazem nienachalnie. Do tego świetna sala do tańca. Plus wspaniały kościół tuż obok restauracji. Również wszyscy goście byli zachwyceni!:)
Jestem w Warszawie od niecałych 2 miesięcy i co oczywiste szukam miejsca zeby spokojnie zjeść obiad lub kolacje ze swoim mężem w odpoczynku od dzieci.
Pod koniec września wybraliśmy sie do restauracji Florian. Niepozorna lecz przytulna i pięknie wystrojona restauracja w centrum Warszawy.
Wchodząc , pięknym uśmiechem przywitała nas Pani w czerwonym fartuszku(zapasce) i pokazała nam przytulny stolik przy którym usiedliśmy.
Po chwili przychodzi do nas uroczy młodzieniec ubrany w taki sam fartuch lecz w kolorze niebieskim i zadając mu pytanie jaka jest koncepcja tych kolorów wyjasnil mi o pomysle restauracji na dwa sposoby dodając ze przez swoje rozmiary tylko ten mu pozostał( przesadzal!!)
Polecil nam na przystawke krewetki oraz tatara.
(Strzał w 10!!) na drugie przekonał mnie do kaczki tłumaczą o nowoczesnym i innowacyjnym sposobie podania i gwarantował ze nie pożałuje i mnie przekonał.
Kucharz ( cudotwórca) przygotował mistrzostwo. Smak a zarazem jakość mięsa 1 klasa. Ślicznie podane na czyms w stylu czarnego cienkiego kamienia .
Mąż zamówił steka siekanego którego Kelner podał palącego , nie powiedział czym dodał tylko z uśmiechem że to magia :-) na deser udalo nam sie tylko zjesc jeden kawalek bezy która była przepyszna.
Na koniec kelner przez nasza ciekawosc i przejezdzajacy woz strażacki opowiedzial nam historie miejsca ktora naprawde nas poruszyla. Koncowo doszlo do malego spiecia pomiedzy kelnerka a wlascicielem/ kierownikiem restauracji jednak kelner wytlumaczyl nam ze zbliza sie wesele i w trudach przygotowania idealnego wesela zdazaja sie nieporozumienia. Ogolnie restauracja super kuchnia jak i kelner wyjatkowo dobrze a wyglad ? Jedyne co moge powiedziec ze warto sie przekonać na wlasnej skórze :-) napewno zawitamy tam nie jedno krotnie :)
Moim zdaniem nie jest drogo jak na lokalizacje oraz oferowaną jakość usług i jedzenie,wręcz przeciwnie. Miałem okazje nawet być tam w zeszły weekend i restauracja Florian zawsze zachwyca miłą obsługą oraz smacznym jedzeniem,ja osobiście gorąco polecam:)
Daje wysoką notę za całokształt. bardzo ładny,nietypowy wystrój i menu- smaczne i świeże dania z miłą obsługą. Będąc w Warszawie nie sposób ominąć restauracji Florian:)
A my jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w restauracji Ogień czy Woda,Mojej narzeczonej spodobało się przede wszystkim niebanalne wnętrze i położenie,lokalizacja. Spędziliśmy czas miło,pełna ii bardzo fachowa obsługa z dobra znajomością menu każdego dnia. Dania kuchni Polskiej palce lizać,mogę z czystym sumieniem polecić:)
Gorąco polecam tą restaurację tym, którzy szukają miejsca z klimatem, historią i dobrym jedzeniem. Jako stały gość szczerze mogę polecić to miejsce na większe i bardziej kameralne imprezy. Bardzo profesjonalne podejście Pana Menedżera i dyskretna obsługa zadba aby wieczór należał do niezapomnianych :-)
Pyszne jedzenie, bardzo przytulne i klimatyczne miejsce, miła obsługa, zdecydowanie polecamy :) wrócimy ! :) miejsce dobrze zlokalizowane, jedzenie na dobrym poziomie, oczywiście każdy jest indywidualny niemniej jednak nam się bardzo podobało.
Restauracja rzeczywiście świeci pustkami, co dziwi. bo jest i elegancka i oferuje wyśmienite jedzenie. Policzki wołowe rozpływają się w ustach, są przepyszne. Podobnie jak przygęstek, czy krem z buraków. Trafiliśmy tam z grouponem i często bywa, ze okazja cenowa nie idzie w parze z poziomem potraw. Tu tego nie było. Naprawdę dobre jedzenie, na wysokim poziomie, tylko ta cena herbaty - 10zł za torebkę liptona.....za tyle to można całą paczkę kupić. ;)
Wczoraj z mężem odwiedziłam to miejsce! Super! Jak na 15-sto lecie związku! Byliśmy zachwyceni wnętrzem, potrawy w sam raz - wyśmienite, lody chałwowe na deser REWELACJA! Obsługa bez zarzutu, Pani Gessler takich powinna szukać i to bez żadnych rewolucji! Polecam Restauracje mimo z pozoru mało widoczną, ale doskonałą! Zapewne wrócimy:)
Warto wydać, bo pyszne!!!!
W Restauracji przytulnie i miło, obsługa bez zarzutu, potrawy smaczne w sam raz ceny, zjadłam przystawkę (wątróbkę drobiową), zupę borowikową i złotą kurkę - rewelacja. Skusiłam się na deser lody chałwowe (nigdy nie jadłam :)). Polecam lokal, poza tym można spotkać znane osoby z show biznesu.
Po kilku latach nieobecności w naszej kochanej Polsce chciałam coś zjeść w restauracji. Miałam ochotę na tradycyjną kuchnie polską. Wybrałam się zatem do restauracji Florian, ponieważ dobrze mi się kojarzyła.
Przez ponad cztery lata nic się tu nie zmieniło. Wszystko jest takie samo. Pamiętam jak kiedyś to miejsce tętniło życiem...
Wybrałam tatara i pierogi.
Mięso bardzo mi smakowało, a pierogi jak u babci...
Czas jednak zrobił swoje, to miejsce prosi się o remont.
Jestem zadowolona, że wśród tych wszystkich nowych lokali zostało miejsce z tradycjami. Mam nadzieję, że za kilka lat będę miała jeszcze raz okazję skosztować staropolskiej kuchni w najlepszym wykonaniu.
Pozdrawiam. :)
We Florianie odbyło się przyjęcie weselne mojego szwagra. Od razu uderzył mnie magiczny wystrój. To miejsce ma w sobie to coś.
Obsługa wspaniała, dyskretna i bardzo pomocna. Rosół jak domowy, przepyszny. Na drugie danie mieliśmy do wyboru polędwiczki wieprzowe lub indyka. Ja wybrałam indyka, wspaniale przyrządzony, nie za suchy. Pyszny. Polędwiczki też sobie goście chwalili. Co ważne dania pięknie prezentowały się na talerzu.Przystawki idealnie dobrane do całego menu. Przepyszna, rozpływająca się w ustach mozarella z pomidorkami. Jeśli chodzi o ciasta to oczywiście same achy i ochy. Polecam tą restaurację na romantyczne spotkanie bądź specjalną okazję.
Mieszkamy niedaleko, byliśmy głodni i zbyt zmęczeni po pracy by gotować, skusiliśmy się spontanicznie na wizytę we Florianie. Pierwsze wrażenie - rewelacja! Fantastyczny klimatyczny wystrój, pieknie nakryte stoły.
Karta z niewielkim wyborem, ale myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Piwko za 7 zł - miłe zaskoczenie :). Po zamówieniu dań otrzymaliśmy tzw. czekadełko, chlebek z jakąś pastą, smaczne :).
Chłopak zamówił polędwiczki z plackami ziemniaczanymi, a ja skusiłam się na tzw. Papilot z soli. Moje danie były przepyszne, rybka delikatna, fajnie nadziana, bazyliowe puree, gotowane warzywka, przepyszny sosik. A wszystko pięknie podane, misternie ułożone na talerzu. Chłopak ze swojego jedzonka był również zadowolony, chociaż ja po posmakowaniu cieszyłam się ze swojego wyboru, gdyż polędwiczki z plackami były zdecydowanie cięższe.
Obsługa w postaci kelnerki bardzo miła, nienarzucająca się.
Rachunek również nie za wysoki, jak za jakość i sposób podania.
Po zakończonym posiłku otrzymaliśmy po małym kieliszku wiśniowej nalewki - rewelacyjne zakończenie udanego pobytu. Na pewno wrócimy!
Jedyne co nie pasuje do ogólnego wystroju lokalu to muzyka... rodem z meksykańskiej knajpki ;).
Florian to kolejny z punktów gdzie w miarę często zdarza mi się wybierać na lunche. Ogólnie wrażenia mam w miarę pozytywne, aczkolwiek nie jest to lokal który utrzymuje równą i wysoką formę.
Zacznijmy od wystroju. To zdecydowanie najmocniejszy punkt lokalu. Klimatyczne wnętrza pasują do kuchni polskiej i całego budynku remizy strażackiej, a dodatkowego uroku dodaje sala barowa o charakterze myśliwskim. Pod tym względem Florian może konkurować z pobliskim lokalem.
Obsługę mogę określić mianem poprawnej - dotąd nie pamiętam jakiś większych wpadek.
Teraz o jedzeniu. Zupy zazwyczaj są ok, ale w sensie konsystencji i wsadu kilka okolicznych knajpek oferuje po prostu lepsze. Drugie dania zawsze są estetycznie podawane, ale ze smakiem bywa różne - zazwyczaj jest smacznie, ale pamiętam też kilka wpadek, z których najgorszą była kaczka z całą masą kości wymieszana w jakiejś dziwnej potrawce warzywnej.
Końcowa opinia na plus, ale jednak trzeba wiedzieć co jeść.
Dziś na lunch (w cenie 18 zł) oferowano zupę grzybową (bardzo dobra, spora porcja), a na drugie był wybór - pierogi lub schabowy z ziemniakami i młodą kapustą. Zdegustowaliśmy oba dania. Poprawne, tylko pierogi miały nieco zbyt twarda skórkę, były zapewne odgrzewane. Ponadto każdy otrzymał po szklance wody z cytryną oraz placuszki z dżemem. W tej cenie bardzo bogata oferta. Domówiliśmy karafkę wina czerwonego. Siedzieliśmy w kąciku, przy okrągłym stole, na kanapie i dwóch fotelikach. Bardzo przyjazna dwuosobowa obsługa. Śmiało możemy polecić "Floriana" na lunch w stylowym wnętrzu. Joanna i Mama były ponownie zadowolone. Mnie też się podobało.
Piątkowy wieczór przyciągną nas do Floriana ciekawym zaproszeniem - przepyszne dania, wino i muzyka na żywo. I nie żałujemy. Propozycja kulinarna to poezja smaku. Doznania te są dla mnie kluczowe w ocenie Floriana. Szef kuchni i jego "drużyna" - to maestria kulinarna. Zaproponowane przez bardzo rzeczowego i sympatycznego kelnera menu jesienne - rewelacja, a rosti z grzybami powaliły mnie na łopatki. Wszystkiego dopełnił deser ze śliwek w miodzie pitnym, oczywiście cudowna muzyka na żywo, a i wino chilijskie było interesujące. Następnym razem także spróbuję chilijskiego, jeśli będzie proponowane, może mnie do siebie bardziej przekona bukietem i smakiem. Wystrój wnętrza dla niektórych klientów może być lekko przytłaczający - ale ja lubię elegancję i ciekawe wnętrza.
Reasumując piątkowy wieczór muzyczno-kulinarny uważam za wybitnie udany.
Polecam wszystkim zainteresowanym śledzenie aktualności we Florianie, gdzie tradycjonalizm miesza się z nowoczesnością, a niepowtarzalne smaki współgrają z muzyką.
Bardzo pozytywne wrażenia. Restaurację odwiedziłem kilka tygodni temu z polecenia znajomych. Wystrój sal przypominający o historycznym wyglądzie tej części Warszawy powoduje, że możemy się przenieść na chwilę w dawne czasy. Obsługa była niezawodna i jakby niewidoczna, zamówienie i posiłki dostaliśmy dość szybko.
Zamówiłem barszcz ukraiński i kotlet ożarski z zapiekanymi ziemniakami i surówką z kapusty. Barszcz był gorący i aromatyczny, dobrze przyprawiony ziołami. Drugie danie podane bardzo estetycznie z liściem sałaty i delikatnym sosem. Ziemniaki chrupiące i przyrumienione, również przyprawione i podlane sosem.
Ogólnie miejsce robi bardzo dobre wrażenie. Jest kameralnie i spokojnie. Byłem bardzo zadowolony, że można bez przeszkód porozmawiać. To duży komfort, nie wszędzie osiągalny. Polecam :)!
Nie da się ukryć, że mam sentyment do tego miejsca - tam siedem lat temu weseliliśmy się po naszym ślubie w pięknym pobliskim kościele (ileż można zaoszczędzić na limuzynie wybierając Florka na restaurację weselną :). Wesele przygotowane było na najwyższym poziomie, mała niebieska sala umożliwiała chwilę oddechu, a dwie większe sale na tym samym poziomie co niebieska pozwoliły na usadzenie blisko siedemdziesięciu gości i tańce do rana. Wystrój restauracji jest bardzo dekoracyjny i bogaty, więc nie wymaga wielkich dodatków nawet w przypadku imprezy weselnej. Odwiedzaliśmy wcześniej Floriana w celu rozpoznania i byliśmy z tych wizyt zadowoleni (choć nasze portfele już nieco mniej). Skorzystaliśmy też raz z gruponowej oferty, żeby zabrać na obiad rodziców i, mimo iż grupony to często porażka, byliśmy świetnie obsłużeni. Teść zmówił wtedy golonkę - smaczna i delikatna, chociaż mała porcja. Poza tym próbowaliśmy przystawek, makaronów i dań głównych. Makarony, zupy i dania główne są tutaj zrobione i przemyślane, dodatki pasują, a smaki się uzupełniają. Obsługa bardzo sprawna i przyjazna. Biorąc pod uwagę lokalizację, wysokie ceny w karcie można chyba jakoś usprawiedliwić. Jednym minusem jest w tym lokalu toaleta znajdująca się piętro wyżej niż restauracja - na poziomie pubu.
Do "Floriana" wybierałem się już dawno. I właśnie nadarzyła się okazja, by zaprosić Mamę i Joannę na lunch. Serwowano, jak głosiła informacja na "koziołku" przed budynkiem, zupę ogórkową (bardzo smaczna, odpowiednio kwaśna, ze śmietaną; na drugie do wyboru lazania oraz kurczak w pieczarkach z ryżem. Obsługa bardzo elastyczna, można było zamienić ryż na ziemniaki. Cały obiad w przystępnej cenie 18 zł. "Florian" mieści się w zabytkowym budynku straży pożarnej. Obecnie w części obiektu pomieszczono muzeum. Do restauracji prowadzi odrębne wejście. Na pierwszym piętrze trzy sale. Wnętrza stylowe. Stoliki od dwóch do 12 osób. Nam udało się znaleźć cichy zaułek - okrągły stolik i kanapa, krzesła z giętymi oparciami. W tle stylizowana komoda, na ścianach obrazy. Widać dbałość o każdy szczegół. Lampki i świeczki umilają nastrój. Obsługiwała nas bardzo sympatyczna ciemnowłosa kelnerka, czuła na każdą sugestię i skora do pomocy. Chętnie wrócę do "Floriana" nie tylko na lunch, ale również by zdegustować dania z karty. Warto wspomnieć, że na drugiej kondygnacji znajduje się sala barowa. Przy wejściu szatniarz bierze okrycia i umieszcza na wieszakach. Tak, wizyta u "Floriana" to podróż w elegancki świat.
Naprawdę bardzo polecam to miejsce.
Niesamowity wystrój, który pozwała się poczuć swobodnie, a z drugiej strony zmienia kolację w niezwykły i ekskluzywny wieczór.
Pomimo iż była to wizyta z Grouponem, przesympatyczna kelnerka obsługiwała nas w sposób życzliwy i profesjonalny.
Zaserwowała nam najlepsze pierogi, jakie kiedykolwiek jadłam,
Cienkie ciasto, pieróg wypchany należycie smakowitym farszem. Polecam szczególnie pierogi ze szpinakiem.
Wszystko to podane elegancko, choć porcje nie są małe.
Danie główne po przepyszna kaczka z wiśniową konfiturą oraz ciekawie podana golonka. Polecam bardzo desery, za 14 zł dostajemy duża porcję.
Do tego warto wspomnieć, że piwo jest po 6 zł, co raczej rzadko spotykane w restauracja w centrum Warszawy.
Naprawdę bardzo polecam, warto się tutaj wybrać.
Miejsce pasuje na romantyczną kolację i na wyjście ze znajomymi.
An error has occurred! Please try again in a few minutes