Cena niska w stosunku do porcji. Porcja bardzo duża - jako głodna nie potrafię dokończyć. Zamawiam dania wegetariańskie, ryż z warzywami czy makaron z tofu bardzo dobry. Warzywa świeże i chrupiące. Surówka zawsze pyszna bo słodka.
Na początku mojej przygody z Mekongiem byłam sceptycznie nastawiona do tego miejsca. Z każdą kolejną wizytą podobało mi się jednak coraz bardziej i smakowało jak na "chińczyka" przystało. Dania (z kurczakiem) są smaczne i uważam, nie można wymagać od baru z kuchnią mocno wschodnią, że będzie w jakimkolwiek aspekcie tak świetna jak restauracja z modnej lokalizacji. Cieszę się że nadal istnieją takie miejsca. Podoba mi się menu, myślę że każdy znajdzie coś dla siebie - kurczaka czy cielęcinę, ryż czy makaron, na ostro czy na słodko, danie lub zupę.
Na zdjęciu duża porcja kurczaka po seczuańsku wzięta z lokalu na wynos.
PS na stronie internetowej lokalu w zakładce menu do każdego dania jest opis - z czym jest i czego się można po nim spodziewać.
Ludzie, ludzie trochę obiektywizmu. To nie jest jakaś wysublimowana restauracja a zwykła jadłodalnia. Rzeczywiście wygląd lokalu to post-komuna, ale można tam bardzo dobrze zjeść za dobre pieniądze. I jak bywa w takich knajpach żelazna regula bierz to co reszta czyli kurczak w całej gamie, a nie jakaś wolowine, czy kaczkę bo wtedy dopadaja ludzi jakieś zatrucia. Jeżeli chodzi o zainteresowanie tą knajpa to jest ono ogromne. Jedzą tam Panowie z policji, studenci, profesorowie z pobliskiego UW. Wszyscy. Jedzenie dobre, wygląd bieda-komuna. Ogólnie polecam.
Niezły, stary chinol położony niedaleko wejścia do metra Ratusz Arsenał. Wnętrze jest słabe, dziwnie rozplanowane, w środku dość ciemno. Próbowałem kilka potraw-rybę w cieście, krewetki w cieście, zupę Szujkao, kurczaka Malezja. Ryba-nic specjalnego, bardzo przeciętna. Podobnie krewetki, tyle że ich cena to prawie 30 zł, moim zdaniem nie są jej warte. Zupa Szujkao całkiem niezła i treściwa. Natomiast absolutnym hitem lokalu jest kurczak Malezja, czyli kurczak w panierce z warzywami i ryżem w oryginalnym, słodkim, ciemnym sosie, choć jak dla mnie zbyt wyczuwalna nuta trawy cytrynowej. Do Mekonga polecam przychodzić tylko z zamiarem zjedzenia kurczaka Malezji. Obsługa w lokalu średnio miła.
Lokal z zewnątrz nie prezentuje sie zachęcająco, to samo można powiedzieć o wystroju w środku. Ale nie oszukujmy sie - nikt nie wymaga czegoś niezwykłego w tego typu barach :) kurczak malezja - bardzo ciekawy smak, wyczuwalny imbir w sosie, mięso miękkie i świeże. Rownież bardzo smaczną pozycją jest kurczak chrupiący, jest go dużo, także syci. Jedyne, co jest słabe, to frytki, ale reszta jak najbardziej na plus. I ogromny plus za to, ze jest zniżka dla studentów!
An error has occurred! Please try again in a few minutes