Odnosząc się do wypowiedzi, które nieprzychylnie patrzą na wystrój, cóż muszę się zgodzić, trochę się przez te kilkanaście lat zdezaktualizował. Jednakże z miejscem tym wiąże się wiele ważnych chwili i sentyment, smak tamtejszych sosów, zup, krewetek w sezamie i wielu innych wrażeń kulinarnych jest we mnie głęboko jak smak dzieciństwa - np. pajdy chleba na zakwasie z mlekiem prosto od krowy, zawsze będzie to smak do którego dążę, zawsze go otrzymuję i zawsze jestem bardzo zadowolony.
Miejsce nieco "oldskulowe", acz urokliwe. Wnętrze udekorowane jest chińskimi malowidłami, wachlarzami i lampionami, a stoliki - pooddzielane parawanami. W karcie znajdziemy wyjątkowo bogaty wybór dań z różnych regionów Azji - od sajgonek i pierożków won ton na przystawkę, przez najróżniejsze zupy, po cielęcinę w pięciu smakach, kurczaka w listkach cytryny, potrawy z owoców morza oraz dania wegetariańskie. Do minusów lokalu zaliczyłabym ryzyko nasiąknięcia kuchennymi zapachami :)
![Zomato]( "Recensione")
Rong Vang cenimy za niezmienność - od 20 lat (wcześniej na Broniewskiego) ten sam wystrój (wietnamska Cepelia), te same dania w karcie, ten sam lekki zaduch od kuchni. Dziś wpadliśmy tu, by znaleźć potwierdzenie, ze świat spoczywa nadal na swoich podwalinach.
Zaletą Rong Vangu jest własny parking na kilka aut, zwykle dostępny. Lokal zastawiony ciasno stolikami, intymności nie zapewniają parawany - raczej nie jest to miejsce na romantyczne spotkanie. Na plus doskonała męska obsługa kelnerska oraz jedzenie.
Porcje są uczciwych rozmiarów, więc przy jednej wizycie wielu dań skosztować się nie da. Niemniej nasze typy to:
- surówka "mieszana z wołowiną" - płatki gotowanej wołowiny marynowanej w słodkawej zalewie z imbirem, świeżymi warzywami, kiełkami i kolendrą,
- wszelkie rodzaje pierożków i sajgonek,
- kalmary z warzywami - przesmażone szyszki z tuby kalmara ze świeżymi przesmażonymi warzywami, do tego ryż jaśminowy i surówka z kapusty z makaronem ryżowym i orzechami w cenie,
- kalmary smażone na chrupko (panierka) z dobrym sosem,
- kurczak smażony z orzechami arachidowymi.
Jednym słowem solidna kuchnia, uczciwe ceny i dobra obsługa.
Byłem w tej restauracji jakieś 12 lat temu i kiedy zamówiłem tam stolik w lutym nic się nie zmieniło, układ sali i wystrój ścian jest ten sam i wszędzie stoją parawany, ale mogę odpowiedzieć na wcześniejsze posty tym, że to właśnie tak ma być, ta restauracja nie potrzebuje rewolucji, jeżeli utrzymuje się na rynku tyle lat. Z dań mogę polecić Kaczkę, Krewetki w sezamie, żabie udka i czipsy krewetkowe na początek :). Potwierdzam, że dla 2 osób rachunek to zwykle 100 zł. Kelnerzy bardzo mili i szybcy, jedynie pan w szatni trochę dziwny, jakby "po spożyciu", ale może mi się zdawało. Dobra na randkę i na rodzinną kolację.
Miejsce znam od lat i od lat lubię. Niesamowity królik w cytrynie, indyk w miodzie, sajgonki na kilka sposobów, pierożki na parze, krewetki z cebulką, banan w cieście czy śliweczki japońskie - to tylko garść moich przebojów z Rong Vang. Bardzo fajni kelnerzy, od lat ta sama ekipa - kompetentni i umiejący doradzić czy wytłumaczyć i pogadać o dobrym jedzeniu. Ceny naprawdę przystępne - cała moja 4-osobowa rodzina z napojami wyżywia się na obiad za 120-160 zł. Porcje wielkie, nie do przejedzenia :) Polecam!
Dla mnie jest to najlepsza dalekowschodnia restauracja w Warszawie. Ceny jak na restauracje tego typu nie najwyższe, a w stosunku do ilości i jakości jedzenia bardzo dobre. W tygodniu o dowolnej porze dostępne są zestawy w cenie 25 (mini zupa i duże drugie danie) - polecam kurczaka z rozmaitościami warzywnymi. Z ogólnego menu - królik w sosie cytrynowo-czosnkowym, kurczak na trawie cytrynowej, koza, rolady rybno krewetkowe (nie pamiętam nazwy dania - krewetki zawinięte w ryby). Obsługa super - zawsze doradzi, można zmienić warianty podania dań. Polecam z czystym sercem.
To już kolejna wizyta w tej restauracji i miłe wrażenia.
Lokal co prawda moim zdaniem przypomina atmosferę z lat 80, ale jest czysto, parawaniki pomiędzy, stolikami.
Żona standardowo wzięła zupę z węgorza - pozytyw.
Ja won tona - smakowo, poprawna, aczkolwiek rozczarował mnie zwykły makaron zamiast sojowego/ryżowego. Pierożki też niezbyt szczególne w smaku (zupki po 15 zł).
Na drugie żona wzięła kaczkę po tonkińsku (ok 30zł), ja golonkę po tonkińsku (chyba 26 zł).
I tu oczywiście pozytywne opinie. Mięsa w obydwu daniach miękkie, dobrze doprawione. Moim zdaniem w golonce za dużo grzybów mun, brokuły lekko rozgotowane. Ale ogólnie pozytywnie.
Polecamy restaurację. W rozsądnych cenach, dobre jedzonko, wystrój - sprawa gustu.
Chodzę tutaj od 19 lat (tyle istnieje lokal). Bardzo smaczna i świeża chińszczyzna. Duży wybór w karcie. Testowałem kilkanaście dan i nie przeżyłem rozczarowania. Pyszny ryż i surówka z kapusty. Świetna, profesjonalna obsługa (ci sami kelnerzy od 19 lat). Dobre miejsce na kameralne spotkanie we dwoje. Bardzo dobra cena w stosunku do jakości. Serdecznie polecam.
Jesteśmy z chłopakiem tam średnio 2-3 razy w miesiącu. Mamy swoje stałe dania, które nam bardzo smakują i jakoś nie możemy skusić się na inne. Ja zawsze biorę królika, a chłopak schab sajgoński. Raz tylko trafiliśmy na nie najlepsze danie, ale przyjęliśmy to za mały błąd kucharza, dlatego że nigdy wcześniej coś takiego nie miało miejsca. Za dwa dania, colę i zieloną herbatę płacimy ok. 80 zł. Obsługa jest rewelacyjna. Polecam jeszcze przekąskę, pierożki z krewetek, przyrządzane na parze podawane w koszyczku.
Do Rong Vanga mam niesamowity sentyment i bardzo lubię tę knajpę. Nie przeszkadza mi nawet jej lekko siermiężny wystrój. Uwielbiam tamtejszych kelnerów, ciągle trafiam na tych samych od lat, cenię ich profesjonalizm i poczucie humoru. Jeżeli chodzi o jedzenie to dla mnie absolutnie kultowe miejsce, ale możliwe że dlatego, iż ciągle zamawiam tę samą potrawę. Kiedy jestem w Warszawie zawsze idę tam na królika w cytrynie, mój partner natomiast bardzo ceni sobie tamtejszą smażoną kaczkę. Rong vangowy królik ma bardzo delikatne mięso i smak jedyny w swoim rodzaju. Nie potrafię tego powtórzyć we własnej kuchni, widać azjatyccy kucharze mają tajemnicę, której nie jestem w stanie rozgryźć. Polecam gorąco, naprawdę warto skosztować, palce lizać!
Knajpa ma jeszcze jedną zaletę – bardzo rozsądne ceny, rzadko zdarza mi się zjeść w stolicy smaczną kolację dla dwojga za poniżej 100 zł od pary.
PS. A propos którejś z powyższych recenzji – toaleta jest już po remoncie, estetyczna i schludna.
Jestem stałą klientką tej restauracji, uwielbiam tam chodzić. Obsługa wyśmienita, powinni im płacić podwójnie, mało gdzie spotkać można taką obsługę kelnerską.
Jedzenie wyśmienite, moje ulubione danie kurczak kwaśno-pikantny, jest wyśmienity
Uwielbiam tą knajpę wszystkim ją polecam. Jak tam pójdziecie to się nie zawiedziecie.
An error has occurred! Please try again in a few minutes