W oddalonej od zgiełku miasta urokliwej Reformie byłam do tej pory kilkanaście razy. Uważam, że miejsce już za sam wystrój i atmosferę musi dostać pozytywną ocenę. Mimo, że jest dosć skryte , naprawdę warto przyjechać tu któregoś ciepłego popołudnia z rodziną i usiąść na tarasie z widokiem na piękny ogród i choć na chwilę się wyciszyć - klimat jest niesamowity.
Co do jedzenia - nigdy jeszcze się nie zawiodłam, a wypróbowałam już większość pozycji z karty. Moje ulubione poliki wołowe, kiedyś podawane ze szparagiami - rewelacja. No i przepyszna zupa pomidorowa jaką kiedykolwiem jadłam - gęsta, super doprawiona - nigdzie lepszej nie jadłam. Menu jest urozmaicone, myślę że każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie, są też lunche a ostatnio też zauważyłam że pojawiła się pizza której jeszcze nie miałam okazji próbować, natomiast widziałam już na kilku talerzach i wygląda dobrze - przy następnej okazji na pewno się skuszę. Jedyne co mi ostatnio zaczęło przeszkadzać to trochę dłuższe wydawanie zamówionych dań, nie wiem czego to dotyczy, bo raczej tłumów tam nigdy nie ma, może to jakiś chwilowy deficyt pracowników. Obsługa bez zarzutu, kulturalna i uprzejma. Generalnie miejsce oceniam jako jedno z moich ulubionych na mapie stołecznego, które naprawdę warto odwiedzić.
Świetne miejsce na śniadanie, lunch, obiad czy kolację! Choć kawałek od Centrum jest, to warto tu wpaść i spędzić trochę czasu. Duży ogród, od jakiegoś czasu namioty. Do menu weszła również pyszna pizza na cienkim cieście. Zdecydowanie polecam!
Bywam co jakiś czas i jeszcze nigdy się nie zawiodłem. Standardy podane w fajny nowoczesny sposób. Gravlax, tatar z jajem, chłodnik z twarożkiem, consomme z pierożkami, BURGER, pappardelle z wołowiną i grzybami, stejk..., czy fondant czekoladowy. To tylko niektóry pozycje naprawdę godne polecenia. A pizza jest taka że w krzesło wciska. Amatorzy sosu czosnkowego mogą czuć się zawiedzeni ale ceniący cieniutkie, chrupkie ciasto będą wniebowzięci, niczym Lutek i Arkaszka. Ciepła rodzinna atmosfera (widać że połowa to stalaki), piękny ogród idealny na duże imprezy. W mojej opinii restauracja z wielkim potencjałem.
Zachęcona daniami w menu na Restaurant week zarezerwowałam tam stolik dla 2 osób, ale potem okazało się, że jeszcze jedna koleżanka do nas dołączy - nie było problemu aby dostawiono nam krzesło i koleżanka mogła zamówić danie z karty.
Nie spodziewałam się takiej lokalizacji. Wnętrze przyjemne, latem chyba jest fajnie jak stoliki są w ogrodzie przed klubem.
Obsluga nie powala - chyba młodzi studenci, ale poprawnie.
Z dań najlepsze były policzki (chociaż jak się nie pamiętało co było w menu to niestety kelnerzy nie mówili co podają). Na przystawkę tatar z łososia był mdły i bez smaku. Dobry był jak sie zebrało widelcem taką odrobinę kwaskowatego dressingu - szkoda, żę nie było go więcej.
Deser był bardzo przeciętny... kawałek sernika (smaczny) z 'maźnięciem' sosu owocowego (nigdy nie rozumiałam takiego sposobu podawania).
Koleżanka zamówiła spaghetti z oliwą i czosnkiem - poprawne i dość smaczne, bo nie omieszkałam spróbować :)
Jeśli ktoś jest w okolicy to polecam, ale ja możliwe, że nigdy więcej tam nie zawitam, bo to straszne odludzie :(
Gram z squasha w Kahunie, która mieści się w tym samym budynku, więc jest to idealne miejsce na posiłek po grze. Ceny nie za wysokie, miła obsługa i bardzo dobre jedzenie.
Bardzo polecam tę restaurację! Wspaniałe jedzenie (w szczególności polecam burgery!:) oraz bardzo miła obsługa, która chętnie pomoże nam w wyborze. Wisienką na torcie jest natomiast wspaniały ogród, gdzie latem można się zrelaksować z ulubionym napojem w ręku ;)
Lokalizacja może nie najlepsza, ale jak już się tam dotrze to ma się poczucie, że warto było. Restauracja mieści się w budynku dzielonym z klubem squasha, więc podejrzewam, że min połowa gości to członkowoe klubu. Wystrój prosty ale funkcjonalny i klimatyczny. Serwis bardzo dobry. Jedzenie? Wow! Stosunek jakości do ceny szokuje. Na dzień dzisiejszy ciężko znaleźć miejsce, gdzie za rozsądne pieniądze znajdziemy pyszne dania z dobrych składników i w "ludzkich" porcjach :) polecam!
Choć daleko od Centrum, to restauracja jest w przyjemnej lokalizacji. Na lato duży ogród, a zimą świetny klimat w środku restauracji. Codzienna oferta lunchowa - bardzo dobra! Przepyszne lunche i bardzo urozmaicone. Duży plus! Najbardziej urzekły mnie poliki wołowe - zdecydowanie najlepsze jakie jadłem. Bardzo dobry stek z tuńczyka! Dopełnieniem moich uczt w restauracji jest przepyszny fondant czekoladowy!
Wonderful food. Family oriented. Never been let down. Good price quality ratio. Staff is friendly and the service is relatively fast........
Mam mieszane uczucia. W karcie czasami brakuje potraw ktore przyciągają swoją oryginalnością jak na te strone Polski. Miejsca trzeba rezerwować z wyprzedzeniem bo często zdarzają sie zorganizowane imprezy. Porcje są nieco za małe. Szczególnie zupy. Stek jest w miarę przyzwoity ostatnio był lekko gumowaty. Burger chyba smakował mi najbardziej.
Reforma, bez dwóch zdań rewelacyjne miejsce na śniadanie, obiad lub kolację. Restauracja umiejscowiona przy klubie sportowym Kahuna stąd i nazwa Reforma :-). Lokal mieści kilka stolików, ale prawdziwym atutem jest ogród, gdzie w lato można usiąść przy stoliku lub na leżaczku i delektować się kawką lub innym napojem. Dania podane bardzo elegancko, widać, że ktoś się na tym trochę zna. Smak wyważony a składniki dobrane doskonale.
An error has occurred! Please try again in a few minutes