Było super ;) ziemne piwko, lemoniada i wypiekany na miejscu croissant...poezja :)
Urocze miejsce, pyszne przekaski i genialne otoczenie na spacery. Juz nie moge sie doczekac mistrzowskich croissantow na niedzielne sniadanie. Dzieki Tatiana �
W sumie przyjemnie miejsce tuż przy spokojnym małym placu Konfederacji na Starych Bielanach. Zamówiłam kanapkę baskijską - z łososiem. Bardzo smaczna, składniki świeżutkie a pieczywko chrupiące. Jedno co mnie zdziwiło, to że jak weszłam do środka to Pani z obsługi siedziała za ladą na podłodze ze swoją małą córką i prawie jej nie mogłam dostrzec. Obsługiwała również z dzieckiem. Nie wnikam, może właściciel zgadza się na taką pracę, może to była wyjątkowa sytuacja, ale w moim odczuciu było to mało profesjonalne. Duży plus za miejsce przyjazne psom i ogródek.
Miejsce jak nie z naszej strefy geograficznej. Klimatyczny wystrój, francuska kawiarnia, niepowtarzalna atmosfera (jaką co rano doświadczałem w Maladze). Śniadanie w gronie sąsiadów nawet dla obcych jest miłą chwilą cudownie rozpoczynającą dzień. Świetna kawa, dobrze dobrane menu, świeżutkie crousainty to to czego cywilizowany człowiek potrzebuje najbardziej. Super
Bardzo przyjemne miejsce z prawdziwie kawiarnianym, nie sieciówkowym, klimatem. Klienci to głównie osoby mieszkające w okolicy, co sprawia, że klimat tego miejsca jest bardzo przyjemny i przytulny. Wystrój sprawia wrażenie posiadającego potencjał na dobre imprezy, jest przestronnie i schludnie. Kawa czy kakao, serwowane są bardzo ale to bardzo dobre, szczerze polecam. Obsługa kulturalna i taka jak być powinna. To moja zaledwie druga wizyta w Cafe De La Poste, ale jestem pewien, że jeszcze przyjdę tutaj nie raz. Zwłaszcza gdy będzie w końcu ciepło i zostanie wystawiony letni ogródek :)
Najlepsza kawa i croissanty w Warszawie!
Przekochana obsługa i idealna atmosfera :) uwielbiamy to miejsce, punkt obowiązkowy każdego poranka ❤
Bardzo przytulne i fajne miejsce na kawę z przyjaciółmi. Herbata zimowa smaczna, przyszny creme brulee przygotowywany na oczach gości. Warto odwiedzić choć raz :)
Byliśmy jakieś 2 lata temu, gdy żył jeszcze właściciel Francuz. Miejsce mega klimatyczne, Plac Konfederacji ma swoją magię i Cafe De La Poste idealnie to miejsce dopełnia. Wzięliśmy kawę, deskę serów, bagietki na ciepło a ja dodatkowo quiche z wędzonym boczkiem. Sery, bagietki wyśmienite, quiche był trochę niedopieczony. Generalnie mega przyjemne miejsce na leniwe śniadanie w weekend ( i nie tylko).
Plac Konfederacji przypomina rynek małego miasteczka. Z jednej strony stare domki, z drugiej kościół, a z trzeciej miła lokalna kawiarnia. Wstąpiłem dzisiaj na kawę, usiadłem na zewnątrz i poczułem się jakbym przeniósł się do jakiejś milej, spokojnej mieściny. Kawa była bardzo mocna i bardzo smaczna. Kusiło mnie żeby zamówić coś do jedzenia, bo menu brzmi smakowicie, ale że byłem po śniadaniu zostałem przy kawie. Wpadnę tu jednak jeszcze żeby spróbować jedzenia i posiedzieć w tym urokliwym miasteczku. PS. I taka mała prośbą do obsługi: "Więcej uśmiechu miłe Panie! :)"
Wiele razy przejeżdżałam sobie tędy na rowerze, bo Plac Konfederacji ma niesamowity klimat, a Cafe De La Post ze swoimi lampkami jeszcze go dopełnia. Nie udało mi się spróbować niczego do jedzenia, zamówiliśmy jedynie kawy i usiedliśmy sobie na chwilkę w ogródku. Z zewnątrz miejsce wygląda przytulniej niż w środku. Podają tu bardzo mocne kawy, mnie prawie zwaliła z nóg, ale nie było problemu z dolewką mleka sojowego, obsługiwał nas miły pan. Kolejnym razem chętniej przyszłabym tu na jakieś słodkości czy sałatki, bo kawa nie do końca celuje w mój smak.
Znaleźliśmy też figurkę uroczego mini-reptilianina, za którym pewnie płacze teraz jakieś dziecko (jakby co oddaliśmy do lokalu, więc czeka na swojego właściciela).
Zazwyczaj gdy miejsce jest "francuskie" to próbuje na siłę być słodkie, z ażurowymi krzesełkami, plakatami z Wieżą Eiffel'a i Bóg wie czym jeszcze. W Cafe de la Poste poczułam się wreszcie jak w prawdziwie francuskim miejscu - takim, jakie miałam szczęście odwiedzić w Paryżu. A będąc na pl. Konfederacji czuję się jak na planie "Allo Allo" :D; kawiarnia idealnie wpasowała się w przedwojenny krajobraz.
Kawa jest wyśmienita, jedzenie bardzo dobre. Super, że śmiało można wchodzić z psami.
Ciekawe miejsce, w bardzo odległych, dla mnie, rejonach. Wystrój francuski, bezpretensjonalny, w środku sporo miejsca- można wjechać wielkim wózkiem. Aleeeeee mina pani barmanki sprawiła, że gdyby nie siedzące już w środku przyjaciółki, zrobiłabym w tył zwrot!
Nie najlepiej z uśmiechem było także przy składaniu zamówienia. Po jakimś czasie pani zrezygnowała z mocno asertywnej pozy i poczęstowała mojego trochę niesfornego trzylatka żelkami, czym kupiła sobie jego miłość i oddanie do końca życia. U mnie zaliczyła plusa. Może ten typ tak ma :)
Jeśli chodzi o jedzenie - zamówiłam pyszna kanapkę z kozim serem i konfiturą. Py-szną! Słony ser, słodka konfitura, chrupiąca obłędnie bagietka i sałata: strzał w dziesiątkę!
An error has occurred! Please try again in a few minutes