Bagietka rewelacyjna, sernik za tę cenę (10 PLN) duży i bardzo "sernikowy". Kawa i herbata bez zarzutu. Jedynym problemem sala dla klientów, która odstraszała wystrojem i zapachem staroci oraz obsługa (jedna pani zmuszona uwijać się od klienta do klienta, w międzyczasie jeszcze opróżniając zmywarkę).
Niezobowiązujące, luźne i przyjazne miejsce. Tarty i quiche komponowane z fantazją i sercem. Croissanty, madeleines palce lizać. Tort bezowy zdecydowanie warty grzechu! Ostatnio pojawiły się zupy - próbowałam kremu z pora (vichyssoise?), lekki dobrze zbalansowany smak zarówno na ciepło jak i na zimno. Wracam i będę wracać. Jak dla mnie kwintesencja Saskiej Kępy.
Miejsce, które od wejścia wita przecydownymi zapachami, a na widok wypieków cieknie ślinka. Wszedłem do Artisan Boulanger przez przypadek spacerując po Saskiej Kępie. Obsługa jest bardzo mila, gra fajna muzyka, ciasta sa rewelacyjne, a kawa smaczna;)
Smacznie polecam:)
Nie będę oryginalny polecając spacer po Saskiej Kępie w taki ciepły, jasny listopadowy dzień jak dziś. Jeśli jednak będziemy chcieli zrobić sobie przerwę, to można urządzić mini wycieczkę nad Sekwanę: chwilę na wysadzanej drzewami ul. Francuskiej, przy croissantach i kawie, w piekarni Artisan Boulanger.
Moja okazała się jeszcze autentyczniejsza, bo stojąc w kolejce uciąłem sobie pogawędkę z czwórką francuskich turystów i dwójką expatów. Skoro tu przychodzą przybysze z ojczyzny bagietek, quiche'y i pain aux raisins, coś musi być na rzeczy.
Pierwsze wrażenie było jednak niezachęcające. Nawet nie to, że pani za kasą nie była frankofonką - po prostu kompletnie nie wyrabiała się z obsługą. Mi się nie spieszyło, miałem gazetę i dobry humor, ale jacyś niezadowoleni goście opuścili kolejkę, a inni głośno upominali się o zamówienie. Okazało się jednak, że panią rzucili tego dnia na lokal samą, a parzenie kawy na raz dla 10 osób przy 3 stolikach i kasy z kolejką ludzi chcących wziąć coś na wynos to faktycznie nie zadanie dla jednej osoby.
Miałem dzięki temu więcej czas docenić przyjemny i bezpretensjonalny wystrój oraz napatrzeć się na oferowane smakołyki. Ostatecznie porwałem na drogę kawę, pain au chocolat, croissanta i bagietkę. I warto było czekać! Pain au chocolat okazał się bardzo smaczny, z lekko ciągliwym ciastem i nieprzesłodzony. Podobnie dobre wrażenie zrobił mocno maślany, wytrawny i rumiany croissant. Zakładam, że całą viennoisserie robią na bazie tego samego ciasta, więc reszta wypieków z tej półki powinna być równie dobra (i warta swojej iście paryskiej ceny powyżej 1 euro za sztukę). Cappuccino wyszło bardziej jak latte biorąc pod uwagę ilość mleka, ale kawa była na poziomie i słusznych rozmiarów.
Trochę mniej zachwyciła mnie bagietka na zakwasie. Była dobra i świeża, ale czegoś mi w niej brakowało, może chrupkości skórki, może ciasto było zbyt "zbite"... do ideału trochę jeszcze brakuje.
Na pewno wpadnę przetestować chleb, ciasta, kanapki i quiche. Dwa ostatnie szybują już jednak w okolice 15 złotych, więc mam nadzieję że będą trzymać poziom.
Kupuje tutaj rano świeże pieczywo Lubie ten trochę francuski i niezobowiązujący styl Idealne miejsce na leniwe popołudnie z Croisant i kawa
Niezwykle przyjemne miejsce na Saskiej Kępie. Z zewnątrz nie widać, że jest to przestronny, ustawny lokal (w przeciwieństwie do wielu "kiszkowatych" kanjpeczek, które ciągną się jak korytarze, a stoliki stoją jak wagony jakiegoś gastronomicznego pociągu). Wewnątrz kawiarnia urządzona jest w stylu francuskim: drewniane meble, wielki szary kredens w rogu - na prawdę przyjemna atmosfera.
Wypiliśmy herbatę, zjedliśmy bardzo smaczne croissanty z gruszką. Zdecydowanie polecam. Obsługa nienachalna, sprawna. Lokal jest przyjazny dzieciom. Wpadniemy jeszcze na pewno
An error has occurred! Please try again in a few minutes