Fajny lokal, czysto, miła obsługa, na każdym stole ostra pasta, czosnek, sos sojowy. Godne polecenia danie o nazwie "kurczak chrupiący". Jest podawany na sosie z dodatkiem mleczka kokosowego. Ceny bardzo niskie jak na standard i wielkość posiłków.
Zanim zdążyłem spróbowac ostrych skrzydełek na miejscu amerykańskiej restauracji której historia nazwę zapomniala, pojawił się Bonsai. Taki "wietnamczyk" level up. Mamy już menu w twardej okładce i miła pani podchodzi do nas by przyjąć zamówienie. Mamy standardowy asortyment dań wietnamskich, zupy pho, kuchnię tajską i pierożki na parze. Jest banan i ananas w cieście z lodami na deser. Na wyróżnienie zasługuje kurczak bankok, fuzja dwóch kuchni która doskonale się udała. Z wyjątkiem pani przyjmującej zamówienia którą bardzo trudno zrozumieć, jest bardzo dobrze.
Bonsai to wszystkim znajomy typowy "Chińczyk" za rogu. Znajdziemy tu największe hity kuchni polsko azjatyckiej na wynos, czyli dziadzio kurczak w cieście lub babcia słodko-kwaśny na ryżu; ale znajdziemy tu też unowocześnione opcje jak na przykład Pad Thai lub zupa Pho. Sajgonki na przystawkę i banan w cieście na deser zapewniają nam wykwintny obiad z trzema daniami.
Zamówiłem kurczaka Teriyaki i był przyzwoity ale bez szału lub jakiegokolwiek odejścia od klasycznej formy tego dania: kurczak duszony w słonym sosie z warzywami, sałatką i kopcem ryżu. Trochę bardziej przypominał w smaku kurczaka w sosie sojowym niż teriyaki. Znajoma strzeliła w dziesiątkę zamawiając na chybił trafił kurczaka "Bangkok" który był ciekawą fuzją słodkiego curry z kurczakiem w cieście z ziołami. W przeciwieństwie do nadzwyczaj przeciętnego teriyaki który był jedynie mniej lub bardziej słony, to Bangkok oferował pełną gamę smaków od nutek słodyczy do lekkiego łaskotania pikantnych przypraw. Porcja owego dania dość sycąca.
Nie ma co dużo się rozpisywać. Jak ma się ochotę na chińczyka to ceny są rozsądne, jedzenie O-K a sam lokal nawet bym zaryzykował nazwać przyjemnym. Nie przejechał bym połowy Warszawy aby ponownie stołować się w Bonsai, ale jakbym był w okolicy to dlaczego nie..
An error has occurred! Please try again in a few minutes