Poliki obłędne! Zdecydowanie najlepsze jakie jadłem do teraz. Dziewczyny poleciły wziąć mi z pęczakiem i buraczkami i to było to czego dziś oczekiwałem. Gratulacje!
Weronika Ida Kozaczewska
+5
Trochę mi zajęło żeby do was dotrzeć � ale znajac wasze kanapki w Pogromcach wiedziałam, że się nie zawiodę. I tak też było! Koszyk z indykiem prawdziwa klasa � btw rodzice chcieli mi wyjeść cały ale się nie dałam. Obiecali, że następnym razem się mnie posłuchaja � i zamówia u was a nie w jakimś dziwnym innym miejscu �
Królik �- to nie jest zwykły królik, to KRÓL Delikatne PRZEPYSZNE mięsko, rozpływa się w ustach, a ten sos OMG� Dodatki warzywne idealnie dobrane marchewka psternak, no i quinoa strzał w dziesiątkę uwielbiam�
Sandacz �- chrupiąca skórka, soczyste mięso i delikatny maślany smak, do tego fenkuł kompletnie w innej odsłonie, kasza jaglana z koperkiem pycha�
Wszystko w towarzystwie multizdrowych kiełków. Dla mnie bomba!!! Pyszne zdrowe danie w jednym Koszyku zdecydowanie brakowało takiego miejsca.
Brawo Siewcy��� szykuje się kolejny sukces����
Had the sweet potato dish and it was amazing!!!their tomato soup is also something everyone gotta experiance!!!yummmy. Can't wait to be back!!!
Pysznie, zdrowo, do syta. Idealna propozycja na lunch na mieście, który nie zrujnuje #summergoals. I portfela.
Przepyszny ,,koszyk z kurczakiem i kurkami,, :) Ciekawe menu.
Teraz mam dylemat co odwiedzać.pogromców czy siewców :) .koszyk z królikiem coś świetnego,mięso delikatne i rozplywające się w ustach,fajnie chrupiąca marchew no i świetne grzybowe demi,Panowie wielkie 5 za szame!
Jeżeli ktoś udczarował dla mnie kaszę gryczaną,to ja to po prostu szanuję.Dzięki za Was.Prosto,pysznie <3
Królik i kalafior-strzał w dyszkę!!! Dużo świerzych dodatków, nieoczywistych a jakże do siebie pasujących. Wielkość porcji - idealna. No i jeszcze jak to ładnie wygląda:))))
"Koszyk" z królikiem jest rewelacyjny. Mega smaczny i można się najeść. Polecam!!! Niebawem wracam testować resztę.
Koszyk z sandaczem wymiata! Tak jak i koszyk z polikiem, mięso idealne ! Pyszności! !! :)
Nie sądziłam,że indyk może być tak fantastyczny. Idealnie skomponowane składniki i przede wszystkim zdrowe. Karmicie nie tylko ciało ale i duszę :)
Fajna odmiana po bule, zdrowiej i oczywiście przepysznie. Następnym razem wpadam na większym głodzie bo porcje macie spore, za co duży plus.
Indyk jest mega pyszny !!
Kasza pęczak idealnie doprawiona !
Zdrowo i Pysznie !!!���
Jak Haka koszyki to Siewcy Smaku ���
Kucharz potrafi zasiać niedosyt, koszyk z indykiem, bakłażanem, burakiem i jeszcze z czymś dobrym smakował obłędnie. Najadłem się jak nigdy, ale to było tak smaczne, że na upartego wpakowałbym drugą porcję. Już szukam okazji na kolejne odwiedziny :D
Jedno z lepszych miejsc w klimatycznej Hali Koszyki. W menu dużo zdrowsze propozycje niż w innych restauracjach i co najważniejsze- w ofercie mają propozycje dla wegan, jupii!
Będę zaglądać!
Fajna, zdrowsza propozycja w ciągle obleganej Hali Koszyki. Jak wiadomo, koszyki mięsne w ich wykonaniu to mistrzostwo (szczególnie polecam z indykiem). Z propozycji wege próbowałam tej z batatem, ale jakoś nie zachwyciła. Składniki są świeże, a porcje duże i sycące.
Moje wyobrażenie o Siewcach spełniło się w 150%!
Super dobre miski z pysznościami na ciepło lub zimno, zdrowe, podane w niedocenianej prostocie z kiełkami na wierzchu i w przeklimatycznej Hali Koszyki. Będę wracać i polecam wszystkim odwiedzić Siewców :)
Nie do wiary, ale dopiero wczoraj odwiedziłam Koszyki. Te potyczki o to czy budynek i inicjatywa są takie jak miały być czy też nie, jakoś skutecznie zastopowały moją inwencję wycieczkową.
Na szczęście przyjaciółka zaproponowała Halę jako miejsce spotkania, a że naczytałam się już co dobrego można tu spróbować, to uderzyłyśmy na lunch do zachwalanych Siewców Smaku. Za 22 lub 24 złote mamy do wyboru zupę i koszyk dnia - ja wybrałam bulion z kaczki i koszyk z pieczoną dynią. Zupa była aromatyczna, głęboka w smaku, z dymką na wierzchu, natomiast na dnie pływał makaron ryżowy. Choć straszliwie jej mało!
Mój koszyk na dole miał kleisty czarny ryż oblany hojnie olejem lnianym, wraz z plasterkami marynowanego buraka, pieczoną kalarepą, orzechami włoskimi (nieco zbyt gorzkimi) i również nieco zbyt gorzką zieleniną. Smak był interesujący, ale listki i orzechy trochę nazbyt zdominowały danie goryczą. I powiem szczerze, że mimo niedużego głodu wyjściowego czułam lekki niedosyt jeśli chodzi o porcję.
Ogólnie rzecz biorąc warto wstąpić tu na lunch, choć Siewcy mogliby zwrócić uwagę na balans swoich smaków.
Przesympatyczna obsługa brawurowo "zasiała" we mnie nieuniknioną potrzebę powrotu, aby sprobować tym razem mięsnego koszyka, których koncepcja wydała mi się zaskakująca i przede wszystkim - przepyszna :D
Wystrój samego punktu na hali nie do końca w moim klimacie, ale atmosfera "przy barze" i jakość jedzenia zdecydowanie to rekompensują ;)
Siewcy Smaku idealnie wpisują się w koncepcję odnowionej hali na Koszykowej - jakież to przewrotne w swoim menu zaoferować właśnie... koszyki! A te wypełnione są samymi pysznymi składnikami, zdrowymi i czule pieszczącymi podniebienie. Aż moje zdrowo-się-odżywiam serduszko podskoczyło ze szczęścia! Pyszny koszyk z sandaczem - marynowanego fenkuła mogłabym jeść bez końca - chipsy z marchewki nie tak pikantne jak je malują, choć nie mam im nic do zarzucenia. Sandacz idealny. Polik, którego wziął A., ok, aczkolwiek nie powalił, za to komosa super. Ale generalnie duży plus za kompozycje smaków - moim zdaniem bardzo trafione i z ogromnym potencjałem. Do tego pyszne soczki jabłkowo-jarmużowo-cytrusowe. Jedyny minus? Chyba wyrosłam ze spożywania obiadu za 80 PLN (2 dania + 2 napoje) na stojąco przy stoliku z dwoma innymi osobami. No, ale "taki mamy klimat" - w Koszykach.
Maryna Matarewicz-Wiak
+4.5
Daję 4 za smak, a dodatkowe pół punktu za relację ceny do jakości oraz za sympatyczną obsługę. Skusiłam się na koszyk z dynią, brukselką, czarnym ryżem i dodatkami, w zestawie lunchowym z zupą (20 zł za taką kombinację, pozostałe są droższe). Tego dnia w ofercie był krem z buraka, pysznie pikantny i cudownie rozgrzewający. A sam koszyk okazał się być dla mnie strzałem w dziesiątkę - dostałam "moje" smaki cudownie połączone mocą oleju lnianego. Następnym razem chętnie spróbuję wersji z kalafiorem oraz z sandaczem. Brawa dla Pogromców Meatów, którzy okazali się też być pogromcami Koszyków, a przynajmniej jednym z ciekawszych tzw. konceptów w Hali.
Koncepcja koszyczków to koncepcja pełna smaku i ciutki wątpliwości, którą wzbudza w szeregowej mięsożerczyni A nie potrzebnie. Koszyczki są świetne. Mięso też się da upolowac. Za smak, jakośc, aromaty i uśmiech zza baru mocne 4 plus.
Agata _ Kulinarne Przygody Gatity
+4.5
Na Koszykach wśród innych lokali wybrałam właśnie Siewców na mój pierwszy raz w tym nowo powstałym kulinarnym przybytku. Słyszałam o ich koszykach i postanowiłam je sama przetestować. I nie zawiodłam się ! Ja wybrałam koszyk z kalafiorem, bez mięsa. W pięknie podanym daniu przyozdobionym rzeżuchą była pieczona kasza gryczana, kalafior, duszone grzyby, jarmuż i kozi ser. Wszystko polane sosem z tahini. Koleżanka wybrała koszyk z indykiem, gdzie był też burak, golonka, zioła i sos z pieczonej papryki. Tez było pysznie.
Do tego przemili chłopcy za barem i super pomysł na zdrowe danie jednogarnkowe.
Wrócę tu po jeszcze !
Całkiem wysokie oczekiwania biorąc pod uwagę to, że vege kanapka z pogromcow meatów zyskała moje uznanie. Halę Koszyki naprawdę lubię, nie ma już takiego tłoku, jest duży wybór. Do Siewców udałam się na lunch. Byłam chyba jednym z niewielu klientów, bo obsługa lekko ospale podjęła się rozmowy. Zamówienie szybkie, czujnik, zajęcie miejsca i całkiem sprawne odebranie zamówienia.
W menu dostępne są dwie wersje lunchu, ja zdecydowałam się na vege, czyli zupa dnia i mały koszyk z dynią. Zupą okazał się warzywny bulion z makaronem z ziołami. Sam makaron gruby, całkiem okej, ale na pewno nie najlepszy, trochę twardy, natomiast bulion zupełnie nie moja bajka. Słony smak zdominował całą resztę, która była zresztą tłusta i niesmaczna. Nie kończąc pierwszego zaczęłam koszyk z dynią.
Czarny ryż z orzechami i olejem lnianym, był smaczny, może oleju trochę za dużo, ale to moje preferencje. Dynia i brukselka dobre, kiełki też. Całość dobra, ale nic powalającego.
Lunchem się najadłam, uważam, że 20 zł to dobra cena, za tak sycący posiłek.
Ogólne podoba mi się koncept, składniki są świeże, ale czasem wykonanie może zawodzić.
Bardzo mnie przekonuje pomysł takiego dania oraz to, że cena jest bardzo uczciwa, natomiast przyznam szczerze, że wersje wegetariańskie przeznaczone dla zjadaczy trawy dość średnie. Miałam natomiast poczucie, że zjadłam ciekawy i zdrowy obiad. Lubię kaszę, więc nic co z kaszą nie jest mi obce, natomiast muszę przyznać, że trochę mi brakowało smaku i wszystko, nawet kozi ser, mi się jakoś zlało.
Koleżanka za to zamówiła koszyk z indykiem i była zachwycona. Wierzę, że propozycje mogą być nierówne, dlatego nie odważę się na radykalną opinię. Polecam - umiarkowanie :)
Przyjemne miejsce ktore trafilo 100% w moj kulinarny smak, jako to, ze nie jestem fanka ciezkostrawnego mięcha itp, siewcy smaku uratowali moje wyjscie z chlopakiem na koszyki ;) dzieki temu, ze w knajpie tylko dokonuje sie zamowienia i siada na srodku hali (gdzie siadaja wszyscy z pobliskich knajp) moglam bez problemu zamowic cos dla siebie, a moja druga polowka dla siebie - w innej knajpie cos 'męskiego' (czyt. Burger z 400g mięsa) i moglismy ten czas spedzic razem bez jakiegos specjalnego szukania jednej knajpy ktora odpowiadalaby nam obojgu. Odejmuje pol gwiazdki za to, ze pierwsza mysla gdy zamowilam koszyk z indykiem bylo to, ze bedzie dosc delikatnie w smaku, a okazalo sie troszke za slone. W kazdym razie na plus i oby tak dalej
Ponieważ wciąż ronię łzy szczęścia i wzruszenia na wspomnienie kanapek z Pogromców Meatów (uroczyście postanawiam, że w Nowym Roku wybiorę się tam w końcu ponownie) wiedziałam, że wizyta w Siewcach Smaku jest tylko kwestią czasu. Absolutnie kupuję koncepcję koszyczków na bazie kasz, z dodatkiem warzyw, ziół i wkładki mięsnej. Mimo, że do tutejszych mięs mam bezgraniczne zaufanie, zdecydowałam się na wersję wege w postaci koszyczka z dynią i czarnym ryżem. W zestawie z zupełnie niewegetariańską zupą cebulową na wywarze z polików wołowych (!!!) w lunchowej cenie 20 zł - bardzo uczciwa, a przede wszystkim smaczna propozycja.
Zupa oczywiście, jak to na bulionie wołowym, bardzo esencjonalna. Ciekawa w smaku i niewątpliwie godna uwagi, choć osobiście wolę bardziej skarmelizowaną cebulę. Porcja niewielka, raczej na spróbowanie. Koszyk z dynią też mniejszy niż standardowy, ale całość całkiem nasyciła. Za to zawartość koszyka to zupełny czad - kompletnie nie spodziewałam się takiego połączenia smakowego, przede wszystkim danie było bardzo rozgrzewające, bo ciepłe i sowicie doprawione ostrą papryczką, a myślałam, że będzie raczej chłodne i orzeźwiające. Idealnie przygotowana, miękka dynia, ostra brukselka, świetnie wkomponowany czarny ryż - całość była lekka, bardzo smaczna.
Obsługa sympatyczna i na luzie, zestaw został przygotowany w bardzo rozsądnym czasie (krócej niż 10 minut).
Chętnie wrócę spróbować intrygującego koszyka z królikiem, albo w ogóle sprawdzać regularnie co tam w menu lunchowym słychać.
Ciekawy pomysł na to by zjeść coś lekkiego, z zieleninką, skomponowane w fajny sposób. Wersja z Sandaczem bardzo ciekawa i przyjemna. Na pewno skusze się na inne warianty.
Już od jakiegoś czasu kusiło mnie menu, ale dopiero ostatnio miałam okazję trafić do Koszyków w porze obiadowej. Kompozycje wszystkich dań brzmiały świetnie, ale zdecydowałam się na sandacza - bo uwielbiam sandacza, kaszę jaglaną i kiełki słonecznika. Baza była świetna, z idealnie dobranymi i przygotowanymi składnikami. Kasza jaglana pyszna, czyli sypka, ale nie przesuszona, bez goryczki. Sandacz był trochę za mocno zakwaszony cytryną. Całość zatem dobra, ale nie bardzo dobra. Porcja bardzo słuszna, ale jadło się z przyjemnością. Na pewno będę chciała spróbować kolejnych koszyków.
Z uwag natury dziwacznej - mieli/mają tu naprawdę dobre sztućce jednorazowe - solidne, a nie taką łamiącą się albo drewnianą paździerz. Super, że przy zamówieniu dostaje się "brzęczyk" informujący o daniu do odbioru. Obsługa bardzo sympatyczna.
Przepyszny koszyk z indykiem, bardzo dobry z kalafiorem!Koszyk z krolikiem niestety ma zbyt intensywny smak i wszystko smakuje identycznie - szkoda, bo brzmi fajnie.. Ładnie podane, trzeba tylko zamowic i znalezc miejsce siedzace o co wcale nie jest tak latwo...
Lubicie Pogromców Meatów?Osobiście uwielbiam te pełne smaku i mięsa kapki rozpusty:)A gdy dowiedziałam się,że Siewcy Smaku to nowy koncept tych samych zdolnych kucharzy oczywiście musiałam ich nawiedzić!. Co proponują nam siewcy? miski szczęścia wypełnione warzywami od lokalnych dostawców,ekologicznymi kiełkami ,bogactwem kasz oraz dodatkiem chudych i zagrodowych mięs.
Uwielbiam wegetariańską kanapkę w Pogromcach więc bardzo ucieszyłam się na wieść o nowej knajpie jej twórców. Jakie są Koszyki chyba każdy już słyszał. Siewcom na pewno nie można zarzucić, że porcje są małe. Zamowiliśmy koszyk z kalafiorem i kaszą gryczaną oraz koszyk z indykiem i pęczakiem. Oba bardzo smaczne jednak niestety nieco monotonne (a kalfior mógłby być bardziej chrupki). Ceny: od 23 do 35 zł. Trzymam kciuki i na pewno wrócę spróbować koszyk z dynią i czarnym ryżem.
Ten duet to po prostu klasa chłopaki. Styl i marka sama w sobie. W Hali Koszyki, pełnej raczej przewidywalnych smaków znanych i oklepanych evergreenów kuchni świata, stworzyli oryginalny koncept flirtujący z nazwą miejsca, jego specyfiką i tradycjami kuchni polskiej.
Podstawą każdego ich koszyka jest kasza. Z tych serwowanych w oblegany weekend otwarcia najfajniejszy był ten z indykiem. Soczyste, wyśmienite mięso jest tu oczywiście mocnym elementem (i wybaczam kilka kości, które się w nim znalazły, a nie powinny), ale chłopaki radzą sobie również z ziarnami. Ich świetne wyczucie smaku w doborze dodatków też nie zawiodło - do indyka - pyszny palony bakłażan i paprykowy sos. W koszyku z królikiem mocny punkt to głębokie aromaty grzybowe.
Brawo i oklaski, ale proszę mi tu nie zaniedbać ozorka w Pogromcach ;-)
O ile na tle zagranicznych marketów, które w życiu odwiedziłem podczas zagranicznych podróży, Hala Koszyki nie rozkochała mnie w sobie podczas pierwszej wizyty, jedzenie u Siewców Smaku jest naprawdę na najwyższym poziomie. Co zrozumiałe, widać naleciałości z Pogromców Meatów, choćby w liściach nasturcji i kompozycji na wzór sałatki z ozorkami. Ale o Siewcach można powiedzieć ogólnie same dobre rzeczy.
Zamawiamy koszyk z królikiem i indykiem. Płacimy przy kasie, dostajemy numerek, jesteśmy po odbiór wołani już po kilku minutach. Jedno i drugie danie jest przepyszne. Królik o konsystencji policzków wołowych, po prostu rozpływa się w ustach. Dobór składników to poezja smaków. Fanem drobiu nie jestem, ale indyk z pikantną nutą i sosem z pieczonej papryki ociera się o doskonałość. Tak, będę wracał! To Siewcy Smaku czy piewcy kulinarnego geniuszu?
To nie zarzut do Siewców, tylko moja luźna uwaga dot. Koszyków. Trafiłem tu 3 dni po otwarciu, kiedy przez halę przewalił się już pierwszy tłum ciekawskich. Dzięki temu miałem gdzie usiąść i nie jadłem na stojąco. Nie rozumiem jednak, dlaczego to miejsce w większości dostępnych lokali zamyka się o 21:00? Pracując w tygodniu, ciężko się nim nacieszyć.
An error has occurred! Please try again in a few minutes